Bieszczady - atrakcje dla dzieci

Atrakcje dla rodzin w Bieszczadach

Chcecie wybrać się z dziećmi w Bieszczady? Ale czy poza chodzeniem po górach (które naszym zdaniem jest jedną z najwspanialszych form rodzinnego spędzania czasu wink), znajdą tu jakieś inne atrakcje dla dzieci?

Otóż zdecydowanie możemy odpowiedzieć: TAK! I to całkiem sporo…

Bieszczady, które kojarzą się przede wszystkim z dzikością, lasami i połoninami, zaskakują liczbą i różnorodnością ciekawych miejsc, które warto odwiedzić całą rodziną.

Z uroków przyrody można czerpać tu nie tylko na górskich szlakach. Jest przecież Zapora w Solinie, na którą można się wspiąć, by podziwiać piękno krajobrazu i Jezioro Solińskie, które zachęca do kontemplowania przyrody z perspektywy wody.

W podróż pełną malowniczych widoków, ale i niezapomnianych wrażeń zapraszają bieszczadzkie drezyny rowerowe i słynna wąskotorowa kolejka, której wagoniki turkocą, mknąc po torach wśród lasów i wsi.

Nie brakuje ścieżek spacerowych, dzięki którym można niemal zanurzyć się w bieszczadzkie lasy, i dzikich zwierząt, które w nich żyją. Choć zwierzaki w lasach bywają najczęściej niedostępne dla ludzkiego oka, spotkanie z żubrami z bieszczadzkiej zagrody w Mucznem, mieszkańcami lokalnego mini zoo w Lisznej oraz przejażdżki na grzbiecie koni huculskich zaspokajają potrzebę kontaktu z przedstawicielami tutejszej (i nie tylko) fauny.

Odwiedzamy z dziećmi Zoo w Lisznej

Źródło zdjęcia: https://www.facebook.com/lesny.zwierzyniec.liszna/

Walory przyrodnicze są niewątpliwie największą atrakcją regionu. Jednak o tych typowo turystycznych atrakcjach, umilających czas rodzinom z dziećmi również nie zapomniano.

Jako bardzo różnorodna etnicznie część Polski, Bieszczady zaskakują liczbą wspaniałych cerkwi, historią, wielokulturowością, tradycjami, a nawet specjałami kuchni żyjących tu niegdyś Łemków czy Bojków. W muzeach poznacie historię ich życia, dotkniecie przedmiotów, których i oni niegdyś dotykali, zajrzycie do chat będących ich azylem, z których to w końcu zostali niestety wypędzeni.

W architekturze cerkiewnej odczytacie nie tylko styl budownictwa sakralnego typowy dla poszczególnych grup etnicznych, ale również rozdział historii związanej regionem pogranicza polsko-ukraińskiego.

Spędzając urlop z dziećmi w Bieszczadach, wszyscy będziecie wspaniale się bawić i sporo dowiecie się o tym pięknym zakątku Polski.

Góry jesienią

 

Bieszczadzka Legenda

Na dobry początek – dla dzieci legenda o Bieszczadach.

Aż trudno pojąć, że to budzące niepohamowany zachwyt dzieło natury, zwane Bieszczadami, było niegdyś - jak głosi legenda - krainą zła, awantur i diabelskich harców. W miejscu, można by rzec, zapomnianym przez Boga, żaden anioł nie chciał czynić dobra. Dlatego dla zachowania równowagi mieszkające tu diabły – Biesy i Czady postanowiły wykazać się przyzwoitością. Zdając się na ślepy los, rzuciły monetą, która przesądziła o tym, że Biesy nadal będą czynić zło, Czady natomiast przejdą na jasną stronę mocy i od teraz będą diabelskimi aniołami od czynienia dobra.

Dzięki harmonii, jaka tu zapanowała, ten przepiękny i dotąd bezimienny skrawek ziemi zyskał nazwę Bieszczady. Z czasem zaczęli zasiedlać go ludzie, a dziś ochoczo odwiedzają go turyści z całego świata, w tym rodziny z małymi dziećmi.

 

ATRAKCJE PRZYRODNICZE


Bieszczadzki Park Narodowy 

Bieszczadzki Park Narodowy z siedzibą w Ustrzykach Górnych powstał w 1973 r. Zajmuje 292,02 km² powierzchni południowo-wschodniej części województwa podkarpackiego. Jako 3 co do wielkości park narodowy w Polsce, plasuje się jednocześnie na pierwszej pozycji wśród największych parków narodowych w polskich górach.

Bieszczadzki Park Narodowy z dziećmi

Razem z Cieśniańsko-Wetlińskim Parkiem Krajobrazowym i Parkiem Krajobrazowym Doliny Sanu tworzy rezerwat biosfery "Karpaty Wschodnie".

Bieszczadzki Park Narodowy ma wszystko, za co można pokochać Bieszczady – bogatą faunę i florę, ciekawe szlaki turystyczne i ścieżki przyrodnicze idealne na pierwsze wędrówki z dziećmi, górujące nad dolinami szczyty (m.in.: Tarnicę, Krzemień, Halicz, Wielką Rawkę, Smerek, Opołonek – najdalej wysunięty na południe punkt Polski), połoniny (Połoniny Caryńska i Wetlińska), wijące się rzeki (m.in.: San, Wetlina), potoki (m.in. Hulski, Hylaty), niezwykłe widoki i interesującą architekturę sakralną pogranicza polsko-ukraińskiego.

Niemal 90% powierzchni parku porastają lasy, będące w dużej mierze naturalną puszczą karpacką.

Ryś w Bieszczadzkim Parku Narodowym

Prócz rysia, który spogląda na turystów z herbu parku, żyją tu m.in.: niedźwiedzie, żubry, żbiki, węże eskulapa i wiele gatunków ssaków, ptaków, płazów, gadów, a także kilkadziesiąt gatunków roślin chronionych. Niektóre z nich pewnie spotkacie na szlaku, a żubry – w Pokazowej Zagrodzie Żubrów w Mucznem.

Na terenie parku dominuje turystyka piesza. Jednak wielbiciele jazdy konnej, na nartach i rowerze też znajdą tu okazję do uprawiania ulubionej aktywności sportowej. Rodziny z dziećmi, takie jak Wasza usatysfakcjonują również liczne atrakcje turystyczne, które gwarantują mile spędzony czas i mnóstwo wrażeń.

Przemierzając szlaki, wędrując po ścieżkach dydaktycznych i przyrodniczo-historycznych lepiej poznacie park i jego przyrodę, region Podkarpacia oraz tutejszą kulturę.

A więcej o szlakach, połoninach i górskich szczytach przeczytacie w pierwszej części naszego przewodnika: „Bieszczady – szlaki dla dzieci”.

Więcej informacji o Bieszczadzkim Parku Narodowym: www.bdpn.pl

 

Wodospad Siklawa Ostrowskich w Wetlinie

Niewielki, bo 5-metrowy wodospad zwany Siklawą Ostrowskich mimo swego rozmiaru jest jedną z najwyższych kaskad w Bieszczadach. Być może widzieliście już większe i bardziej okazałe wodospady, jednak Siklawie Ostrowskich warto poświęcić trochę uwagi, szczególnie jeśli spędzacie urlop w Wetlinie lub okolicach. Położony wśród leśnej zieleni wodospad wygląda naprawdę malowniczo. Znajduje się na potoku Słowiańskim, który początek bierze na Przełęczy M. Orłowicza i kończy swój bieg w rzece Wetlina. Jeśli mielibyście ochotę go zobaczyć, kierujcie się do części wsi Wetlina zwanej Stare Sioło.

W zależności od pory roku i pogody, wodospad przybiera bardziej lub mniej imponujące rozmiary.

Wodospad Ostrowskich w Bieszczadach

Przez większą część roku i po bardziej obfitych opadach przejeżdżający przez Stare Sioło widzą go z samochodu. Latem wygląda nieco skromniej. Wtedy trzeba się pofatygować i wysiąść z auta, by go zobaczyć. Odcinek do pokonania jest jednak krótki, bo wodospad znajduje się ok. 100 m od drogi głównej. Dojdziecie do niego z okolic przystanku PKS, kierując się drogą asfaltową w stronę ośrodka Piotrowa Polana, który razem z pensjonatem Leśny Dwór należy do rodziny Ostrowskich. (Jeżeli do tej pory zastanawialiście się, komu wodospad zawdzięcza swoją nazwę, teraz nie będziecie mieć już wątpliwości). Dalej poprowadzą Was tabliczki informacyjne. Kaskadę można oglądać, stojąc zarówno na górze, jak i na dole. Skarpa jest jednak dość stroma, dlatego decydując się na zejście z małymi dziećmi, musicie być bardzo ostrożni.

Wodospad Siklawa Ostrowskich: GPS: 49.16182, 22.4584

 

Wodospad Szepit na potoku Hylaty 

Zatwarnica to świetna baza wypadowa na górskie szlaki i do dwóch znanych bieszczadzkich wodospadów. Kierując się na zachód, dotrzecie do wodospadu na potoku Hulskim, wybierając natomiast kierunek południowy, dojdziecie do najbardziej imponującej kaskady w Bieszczadach – wodospadu Szepit na potoku Hylaty. Przy zatwarnickiej Chacie Bojkowskiej dostrzeżecie drogowskaz na oznaczonej na zielono ścieżce przyrodniczo-historycznej "Hylaty". Powinniście nią podążać przez ok. 20 - 30 minut. Miejscami droga może być rozjeżdżona i nierówna, więc pamiętajcie o wygodnych, trekkingowych butach. Niespiesznym tempem dotrzecie do 8-metrowego Szepitu, który stanowi piękny pomnik przyrody nieożywionej.

Wodospad Szepit na potoku Hylaty

W obrębie wodospadu zadbano o odpowiednią infrastrukturę np. ławki, na których możecie odpocząć. Niebezpieczne miejsca zagrodzono barierkami, a tam, skąd rozpościera się najlepszy widok na wodospad, utworzono platformę widokową.

Wodospad na potoku Hylaty: GPS: 49.210089, 22.554919

 

Rezerwat Hulskie i wodospad na potoku Hulskim 

Rezerwat Hulskie znajduje się na północnych stokach pasma Otrytu, na terenie gminy Lutowiska, w granicach Parku Krajobrazowego Doliny Sanu. Swoją nazwę zawdzięcza szczytowi Hulskie (846 m n.p.m.), którego zbocza częściowo znajdują się w jego obszarze. Czasem bywa mylony z dawną wsią o tej samej nazwie, która jednak leży po drugiej stronie Sanu.

Rezerwat powstał w celu ochrony lasów bukowo-jodłowych oraz zróżnicowanej fauny. Przyznacie pewnie, że tak bogaty przyrodniczo region Polski, jakim są Bieszczady, warto chronić, by mogło go podziwiać jeszcze więcej miłośników spędzania czasu na łonie natury? Wśród wysokich, sięgających do 30 m buków, jodeł, jaworów, wiązów i jesionów schronienie znalazły m.in.: żbiki, rysie, niedźwiedzie brunatne, wilki, orliki i orły przednie. Drapieżników trudno tu jednak upatrywać. Raczej unikają spotkań z turystami. Gady i płazy to co innego. Być może uda Wam się dostrzec przemykającego w zaroślach węża eskulapa, żmiję zygzakowatą (tej drugiej unikajcie, ponieważ jest jadowita), salamandrę plamistą, traszkę lub kumaka górskiego, którego poznacie po zabarwionym na żółto i czarno brzuchu.

Do rezerwatu najszybciej dostaniecie się, wędrując z parkingu w Sękowcu oddalonego o ok. 1,5 km. Na wysokości Domków Letniskowych Sękowiec pojawi się rozwidlenie dróg z tablicami informacyjnymi. Jedna z nich powie Wam, jak dojść do Rezerwatu Krywe, druga, wskaże kierunek na Rezerwat Hulskie i liczącą 3 km ścieżkę przyrodniczo-dydaktyczną "Hulskie".

Rezerwat Hulskie z dziećmi

Trasa w większości wiedzie przez las, choć urozmaicenia nie brakuje. Miniecie zagajnik, łąkę, potok płynący wąwozem i nieczynną retortę, wykorzystywaną niegdyś do wypału węgla drzewnego. Momentami może być mroczno (gdyż bujne korony starych drzew skutecznie osłaniają przed słońcem) i stromo (bo ścieżka podchodzi pod górkę). Droga nie jest jednak zbyt uciążliwa. Dzieci nie zdążą się zmęczyć. Rezerwat Hulskie jest oazą spokoju, ciszy i niezwykłego piękna przyrody, w którą człowiek stara się nie ingerować. Wędrując po górach, dojdziecie do niego również z Chaty Socjologa.

Największą ozdobą rezerwatu jest wodospad na potoku Hulskim, który dzieli się na dwa odcinki – górny i dolny. Potok Hulski bierze swój początek na północnych stokach szczytu Smerek, płynie przez nieistniejącą wieś Hulskie, tworzy zachwycające kaskady i uchodzi do Sanu.

Górny wodospad jest szerszy, ale niższy. Zejście do niego z dziećmi może być trudne, gdyż prowadzi po stromej skarpie. Za to do wodospadu dolnego dostaniecie się bez większego problemu – po mostku. Woda spływa tu z jednego progu i przecina potok. Sam wodospad często porównuje się z wodospadem Szepit na potoku Hylaty.

Droga do wodospadu jest nieco inna niż ta, która prowadzi do rezerwatu. Chcąc zobaczyć bieszczadzkie kaskady, najwygodniej Wam będzie wyruszyć z Zatwarnicy. Pod kościołem możecie zaparkować auto, a czerwonym szlakiem pod górę udać się w kierunki wsi Hulskie. To odcinek dłuższej ścieżki historyczno-przyrodniczą Przysłup Caryński – Krywe. Po przebyciu mostku nad strumykiem dojdziecie do rozwidlenia z drogowskazem na Krywe. Kierujcie się jednak leśną ścieżką w stronę, w którą prowadzi potok. Po ok. 20 minutach marszu dotrzecie do celu.

Wodospad na potoku zlokalizujecie bardziej ze słuchu niż przy pomocy drogowskazów. Gdy usłyszycie wyraźny szum wody (po większych opadach – głośniejszy, po skromnych opadach – cichszy), będziecie wiedzieć, że za chwilę Waszym oczom ukażą się kaskady. Widok z pewnością Wam się spodoba. Dolny odcinek wodospadu Hulskiego uchodzi za jeden z najpiękniejszych w Bieszczadach.

Wodospad na potoku Hulskim: GPS: 49.224577, 22.513360

 

Muzeum Przyrodnicze i Ośrodek Naukowo-Dydaktyczny Bieszczadzkiego Parku Narodowego w Ustrzykach Dolnych 

W górach nigdy nie jesteśmy sami. Nawet jeżeli na szlaku nie ma nikogo, z zarośli może obserwować nas para tajemniczych oczu. Może to niedźwiedź albo jeleń, którego poroże do złudzenia przypomina gałęzie drzewa? Jak wygląda ryś? Ten, który posłużył za inspirację do utworzenia herbu Bieszczadzkiego Parku Narodowego? Czy potrzeba całej watahy wilków, by najeść się strachu, czy wystarczy tylko jeden? Czy żubr jest naprawdę tak wielki, jak go opisują, a niedźwiedź tak straszny, jak go sobie zwykle wyobrażamy?

Wszystkiego dowiecie się w Muzeum Przyrodniczym Bieszczadzkiego Parku Narodowego w Ustrzykach Dolnych (znajduje się poza rezerwatem). Zobaczycie tu z bliska nie tylko przedstawicieli górskiej fauny, ale także roślinność, która porasta połoniny, lasy, górskie doliny i szczyty.

Atrakcje dla dzieci w Bieszczadach - Muzeum Przyrodnicze

Źródło zdjęcia: www.bdpn.pl

Dowiecie się, kiedy i w jakich okolicznościach powstały pasma Karpat, jakie zwierzęta żyły tu w czasie epoki lodowcowej i jak na przestrzeni lat zmieniał się ten region Polski. Po obejrzeniu ekspozycji Wasze najmłodsze pociechy mogą spędzić chwilę w kąciku z grami i kolorowankami.

Za wstęp do muzeum zapłacicie 7 zł w przypadku dorosłych, 5 zł dzieci. Muzeum honoruje Kartę Dużej Rodziny.

Więcej informacji: www.bdpn.pl

 

ZWIERZĘTA – ATRAKCJA DLA DZIECI 


Zagroda Pokazowa Żubrów w Mucznem 

Polską krainą żubra jest Puszcza Białowieska. Jednak czy wecie, że drugim miejscem, gdzie żyje największe stado żubrów w Polsce, są właśnie Bieszczady? Dostojnego króla puszczy możecie podziwiać w Mucznem, w tamtejszej Zagrodzie pokazowej Żubrów. Zwierzęta przyjechały tu z różnych części Europy. Jedne się tu rodzą, inne są wypuszczane, by zasmakować wolności.

Żubr w Mucznem

Jedno jest pewne - kilkuhektarowy obszar porośnięty lasem i urozmaicony potokiem stwarza im niemal naturalne środowisko życia. Pomiędzy jodłami i świerkami wiodą specjalnie wytyczone ścieżki z platformami widokowymi dla turystów. Warto odwiedzić to miejsce z dziećmi, zwłaszcza że wstęp jest bezpłatny. Wizyta w zagrodzie to jedna z niewielu okazji, by pokazać dzieciom niezwykłe żubry, żyjące w scenerii, która do złudzenia przypomina ich naturalne środowisko. Jeśli będziecie mieć szczęście i traficie na porę karmienia, przekonacie się, że te wielkie brodate kolosy swoją siłę i posturę zawdzięczają wegetariańskiej diecie.

 

Leśny zwierzyniec w Lisznej 

Leśny zwierzyniec w Lisznej to słynne na całą okolicę zoo. Wielu mówi o nim "mini", co bywa mylące, zwłaszcza że liczba jego mieszkańców z roku na rok sukcesywnie wzrasta. Spotkacie tu nie tylko lisy, wiewiórki, sarny czy dziki, które być może zdarzyło Wam się widzieć podczas leśnych wędrówek. Zobaczycie też kaczki, łabędzie, daniele i króliki.

Leśny zwierzyniec w Lisznej

Źródło zdjęcia: www.facebook.com/lesny.zwierzyniec.liszna/

Jeśli myślicie, że to już cały zwierzyniec, zagrody z muflonami, jenotami, skunksami, szopami, nutriami, susłami, fretkami, a nawet świnkami morskimi rozwieją Wasze wątpliwości i utwierdzą, w przekonaniu, że to nie żadne mini zoo, ale prawdziwy zwierzyniec w sercu lasu. Tę wielogatunkową różnorodność możecie nie tylko podziwiać. Wiele zwierząt chętnie nadstawi grzbiet do pogłaskania i zje Wam prosto z ręki. W kasie kupicie specjalną karmę, a z regulaminu dowiecie się, które zwierzęta możecie karmić bez obaw, że stracicie palec.

 

W DROGĘ 


Leśna Kolej Wąskotorowa 

Wyobraźcie sobie dzikie góry i cienką serpentynę wijącą się pomiędzy drzewami, która przecina doliny i wzniesienia oraz mknącą po niej kolej, która przez wiele lat była jedynym w Bieszczadach środkiem transportu wykorzystywanym do celów gospodarczych, np. przewozu drzewa z wycinki. Aktualnie potrzeby komunikacyjne rozwiązuje sieć połączeń drogowych, jednak kolejka pozostała i dziś wozi turystów. Znana pod nazwą Leśna Kolej Wąskotorowa stanowi jedną z ulubionych atrakcji rodzin z dziećmi.

Przejażdżka z dziećmi Leśną Koleją Wąskotorową

Źródło zdjęcia: www.facebook.com/bieszczadzkakolejkalesna/

Choć kursy odbywają się na zdecydowanie krótszym odcinku niż w przeszłości, przejazd pozwala na kontemplowanie górskiej przyrody. To wygodny i szybki sposób, by pokazać dzieciom piękno polskiego krajobrazu. Dwie godziny na trasie Majdan – Balnica (przystanek) – Majdan spędzone w oryginalnych drewnianych wagonikach, które mkną (choć nieprędko) po mostkach, mijając wsie, lasy i wspaniałe widoki, obfitują w mnóstwo pozytywnych emocji. Wycieczka robi wrażenie nie tylko na dzieciach, ale i na dorosłych.

Kursy rozpoczynają się w maju, a bilety można kupić w kasie lub online, co jest zdecydowanie lepszym rozwiązaniem, jeżeli chcecie uniknąć rozczarowania. Bilety znikają jak przysłowiowe świeże bułeczki, a kolejka ustawia się na długo przed otwarciem kasy. Stacja Leśnej Kolei Wąskotorowej znajduje się w miejscowości Majdan przy muzeum prezentującym atrybuty związane z kolejnictwem. Jeśli zechcecie, możecie je odwiedzić.

Więcej informacji: www.kolejka.bieszczady.pl

 

Bieszczadzkie Drezyny Rowerowe

Macie ochotę na nietypową wycieczkę rowerową? Dlaczego nietypową? Przyznacie, że przejażdżka na rowerze po torach to dość oryginalny i nieczęsty sposób poznawania okolicy. Prawda? W Bieszczadach jednak taka forma zwiedzania jest możliwa. Co więcej, cieszy się dużym zainteresowaniem i dzieci i dorosłych. Mowa o Bieszczadzkich Drezynach Rowerowych, atrakcji, która znajduje się miejscowości Uherce Mineralne. Drezyny to platformy z dwoma rowerami lub dwoma tandemami i ławeczką. Zazwyczaj dorośli pedałują, dzieci z tylnej ławeczki podziwiają piękno otaczającej przyrody. Wyobraźcie sobie, jak jedziecie przez zielony tunel drzew, nad wami bieszczadzkie niebo, a "pod kołami" kobierzec białych kwiatów.

Bieszczadzkie Drezyny Rowerowe - ciekawa atrakcja dla maluchów

Źródło zdjęcia: www.drezynyrowerowe.pl

Brzmi zachęcająco? Nie zwlekajcie z rezerwacją biletów, bo chętnych jest wielu. Kilkuosobową drezynę możecie wynająć na 1,5 lub 2 h, by wyruszyć w niezwykłą podróż na jednej z kilku malowniczych tras przejazdowych. Czy dzieci zapamiętają taką przejażdżkę? Wybierzcie się w Bieszczady i sprawdźcie.

Więcej informacji: www.drezynyrowerowe.pl

 

Jazda konna 

Choć w Bieszczadach nie ma liniowych kolei górskich ani krzesełkowych, z których moglibyście podziwiać bieszczadzkie krajobrazy, to jednak możecie wzbić się nieco ponad ziemię, by doświadczać tutejszej przyrody z perspektywy końskiego grzbietu. Jeśli jesteście miłośnikami jazdy konnej lub po prostu lubicie konie, możecie skorzystać z oferty lokalnych stadnin.

Konie w Bieszczadach

Lekcje jazdy dostosowane są do poziomu umiejętności jeźdźców. Jeżeli jesteście wprawnymi jeźdźcami, sami możecie poprowadzić konia. Jeśli niepewnie czujecie się w siodle, instruktor/opiekun chętnie pomoże.

Przejażdżka leśnymi duktami Bieszczadzkiego Szlaku Konnego z pewnością dostarczy Wam wielu wspaniałych wrażeń. Możecie też poprzestać na wizycie w stadninie – nauce jazdy, obserwowaniu koni, głaskaniu ich, uczestniczeniu w karmieniu czy oporządzaniu. Stadniny znajdziecie m.in. w miejscowościach: Stężnica, Berezka, Dwernik, Nowica (rajdy konne), Tarnawa Niżna, Trohaniec i Średnie Małe (3 stadniny koni huculskich). Wędrując po Bieszczadach, z pewnością nie raz zobaczycie pasące się na wolności stada koni huculskich zwanych hucułami. Konie te świetnie radzą sobie w górskich warunkach klimatycznych, a ich obecność na łąkach stanowi niezapomniany widok, który budzi zachwyt i radość.

 

NIETYPOWE ATRAKCJE BIESZCZAD 


Plenerowe Muzeum Wypału Węgla Drzewnego w Mucznem 

Jeszcze do niedawna dymiące retorty stanowiły stały krajobraz bieszczadzkiego krajobrazu. Z biegiem lat sukcesywnie jednak z niego znikały. Prognozy przepowiadają, że niedługo przestaną dymić również ostatnie zachowane piece, a dziedzictwo kulturowe regionu stanie się reliktem przeszłości. Aby tak się nie stało, w Mucznem na terenie Nadleśnictwa Stuposiany powstało Plenerowe Muzeum Wypału Węgla Drzewnego, które przybliży Wam tradycję wypalania drewna bukowego i węgla drzewnego w tej części Polski. Poznacie w nim pracę węglarzy i proces wypału węgla drzewnego, zobaczycie, jak wyglądają retorty i jak budowano mielerze – kopce do wypału, których używano, zanim powstały retorty. Jedno z takich miejsc wypału węgla drzewnego zobaczycie na trasie do Łopienki, o której pisaliśmy w pierwszej części naszego przewodnika po Bieszczadach.

 

Park Gwiezdnego Nieba w Lutowiskach 

Postęp cywilizacji doprowadził do tego, że obecnie nie tak łatwo znaleźć miejsce, w którym zobaczycie nocne niebo błyszczące tylko światłem gwiazd, nie zakłóconym sztucznymi światłami cywilizacji. W poszukiwaniu takiego miejsca możecie wybrać się w zachodnie Sudety do Izerskiego Parku Ciemnego Nieba. Jednak skoro już jesteście w Bieszczadach, skorzystajcie z okazji, by urodę regionu podziwiać w tutejszym Parku Gwiezdnego Nieba (lub Parku Ciemnego Nieba, obie nazwy funkcjonują) w gminie Lutowiska.

Macie tu jedną z niewielu okazji, by odbyć międzygwiezdne wędrówki po niebie tak samo, jak robili to Kopernik i Galileusz. Leżąc wygodnie w leżakach, przykryci ciepłym kocem obejrzycie niezwykły nocny seans. Waszym przewodnikiem będzie astronom, który zabierze Was na spacer po Drodze Mlecznej, wskaże znane gwiazdozbiory, Galaktykę Andromedy, Wielką Mgławicę Oriona czy gromady gwiazd. Być może będzie to pierwszy raz, kiedy Wasze dzieci spojrzą przez prawdziwy teleskop, gołym okiem zobaczą sztucznego satelitę krążącego wokół Ziemi lub wypatrzą swój znak zodiaku? Być może dla Was wszystkich będzie to niepowtarzalna okazja do tego, by wykonać sobie pamiątkowe zdjęcie na tle Drogi Mlecznej?

Pozwólcie dzieciom pójść spać później niż zwykle (choć po atrakcjach, jakich tu doświadczą, pewnie wcale nie będą mogły zasnąć) i zabierzcie je na wyjątkowy pokaz astronomiczny.

Park Gwiezdnego Nieba w Lutowiskach - rodzinna wycieczka
Źródło zdjęcia: www.gwiezdnebieszczady.pl

Park Gwiezdnego Nieba w Bieszczadach jest drugim tego typu miejscem w Polsce. Jego obszar obejmuje teren Bieszczadzkiego Parku Narodowego, Ciśniańsko-Wetlińskiego Parku Krajobrazowego, Parku Krajobrazowego Doliny Sanu oraz tereny przygraniczne Międzynarodowego Rezerwatu Biosfery UNESCO „Karpaty Wschodnie”. W całości podlega ochronie, to znaczy, że nocnego nieba nikt tu nie "zanieczyszcza" sztucznym światłem.

Więcej informacji: www.gwiezdnebieszczady.pl

 

Ogród Biblijny w Myczkowcach 

Bieszczadzkim dziełom natury próbuje dorównać dzieło rąk ludzkich w postaci Ogrodu Biblijnego w Myczkowcach. Miejsce to powstało dla upamiętnienia rocznicy urodzin Ojca Świętego Jana Pawła II. Prezentuje sceny biblijne i rośliny wymienione na kartach Pisma Świętego (m.in.: drzewa oliwne, palmy daktylowe, figowce czy granaty). Inspiracji architektonicznych w tym wyjątkowym ogrodzie możecie doszukiwać się w biblijnych cytatach. Jeden z nich przeczytacie na murach wąskiej bramy, która prowadzi do ogrodu czy w kamiennej księdze.

Zwiedzamy Ogród Biblijny w Myczkowcach
Źródło zdjęcia: www.myczkowce.org.pl

Misję ewangelizacji realizują tu m.in. siedmioramienny świecznik – Menora ukształtowany z bukszpanu z płomieniami, które nawiązują do obecności Boga wśród Izraelitów, sadzawka wypełniona czerwonym grysem, która przypomina Morze Czerwone, wykonana z piaskowca Góra Synaj, strumień symbolizujący rzekę Jordan czy pusty grób Chrystusowy. Podczas wizyty dowiecie się również, jakie gatunki zbóż uprawiano w czasach Jezusa, jak wyglądały winnice i prace rolnicze.

Wstęp do Ogrodu Biblijnego jest bezpłatny, a wizyta w nim stanowi ciekawą lekcję religii i w oryginalny sposób zaznajamia z tematyką Starego i Nowego Testamentu.

 

ATRAKCJE HISTORYCZNE 


Muzeum Historii Bieszczad w Czarnej Górnej 

W Czarnej Górnej między Ustrzykami Dolnymi i Górnymi znajduje się małe muzeum z wielką ekspozycją. To Muzeum Historii Bieszczad, w którym dzięki materialnym przedmiotom poznacie wartości historyczne i kulturowe regionu. Zbiory w większości pochodzą z XIX i XX w. i prezentują m.in.: dokumenty, narzędzia codziennego użytku, pamiątki sakralne, przedmioty związane z przemysłem, rolnictwem, wojskowością czy zawodem kowala.

Zobaczycie wśród nich np. nieśmiertelniki wojskowe, zbiór guzików, kowalskie gwoździownice, cerkiewne monstrancje, kolekcję cegieł z sygnaturami cegielni, w których powstały, tablice z czasów PRL, fragmenty maszyn parowych i do wydobywania ropy oraz wiele innych, często nadgryzionych zębem czasu przedmiotów. Dowiecie się też, że w pewnej synagodze w Lutowiskach pod sufitem wisiał pająk, a kleszczami usuwano zęby.

Mimo dużej liczby, przekraczającej ponad 2000 sztuk, eksponaty są czytelnie poklasyfikowane. Opowiadają codzienność mieszkańców Bieszczad, ale też ich tragiczne losy związane m.in. z przesiedleniami. W ciągu kilkudziesięciu minut odbędziecie podróż w przeszłość, dzięki której Bieszczady będziecie postrzegać nie tylko jako piękny przyrodniczo, ale również bogaty historycznie i kulturowo obszar, położony na krańcu Polski.

Muzeum Historii Bieszczad w Czarnej Górnej

Źródło zdjęcia: www.facebook.com/pg/muzeumhistoriibieszczad/

 

Muzeum Kultury Duchowej i Materialnej Bojków w Myczkowie 

Bojkowie byli grupą etniczną, która zamieszkiwała obszar Karpat Wschodnich. Pewnie nieraz o nich słyszeliście przy okazji wędrówki po dawnych bieszczadzkich wsiach lub w czasie wizyty w cerkwi. Po II wojnie światowej większość z nich została przymusowo wysiedlona na teren Ukrainy, a ci, którzy zostali, rozproszyli się po Polsce. Jak wyglądało ich codzienne życie, dowiecie się, odwiedzając jedną z ciekawszych atrakcji w Bieszczadach – Muzeum Kultury Bojków w Myczkowie.

Do utworzenia ekspozycji posłużyły przedmioty gromadzone przez lata, a pochodzące z Myczkowa i okolicznych miejscowości – Berezki, Terki, Polańczyka, Soliny, Wołkowyi czy Bukowca. Zobaczycie wśród nich rzeczy codziennego użytku, wyposażenie domostw, narzędzia. Nie brakuje też starych fotografii, które dokumentują wygląd i sposób ubierania się Bojków. Przewodnik w sposób wciągający opowiada o dawnych mieszkańcach Bieszczad, a przedmiotów można dotykać, co powinno spodobać się w szczególności Waszym pociechom.

Od kilku lat ofertę muzeum wzbogaca wystawa Regionalnego Centrum Kultury, dzięki której już nie będziecie musieli sobie wyobrażać, jak wyglądały dawne bieszczadzkie wsie. Dokumentacja fotograficzna rozwieje wszelkie Wasze wątpliwości. W RCK możecie też podziwiać całkiem niemałą kolekcję militariów z czasów I i II wojny światowej.

W Galerii u Bojków zaopatrzycie się natomiast w mapy, przewodniki i pamiątki lokalnych artystów i rzemieślników.

Myczkowce - Muzeum kultury duchowej i materialnej Bojków z maluchem

 

ATRAKCJE NAD WODĄ 

Zapora w Solinie i Jezioro Solińskie 

Jezioro i zapora znajdują się właściwie już w Górach Sanocko-Turczańskich, ale nieodmiennie kojarzone są z Bieszczadami.


Zapora

Zapora, która zachwyca swym technologicznym i inżynieryjnym rozmachem, budzi niemałe zainteresowanie wśród turystów i nieodłącznie kojarzy się z bieszczadzkim krajobrazem. Stanowi obowiązkowy punkt wycieczek rodzinnych i miejsce, w którym można fantastycznie spędzić czas.

Zapora w Solinie

Korona solińskiej zapory zachęca do spacerów i podziwiania otaczających wodę krajobrazów.

Wrażenie robią nie tylko dzieła natury, ale także to, co stworzył człowiek. Biegnąca w dół betonowa ściana zapory i ziejąca ponad 80 m niżej przepaść wzbudzają niemałe emocje. Pamiętajcie jednak, by nie dać się ponieść silnym przeżyciom. Podczas spaceru trzeba zachować ostrożność.

Niezwykłą zaporę można zwiedzać również od środka. Czyż nie jest to wspaniała informacja? Przewodnik zabierze Was do wnętrza największej tego typu betonowej budowli w Polsce, by opowiedzieć jej historię. Z pewnością wspomni o legendzie związanej z powstaniem zapory, o "dzięciołach" i Rosjaninie, który chciał prowadzić największe auto. Zaprosi Was na seans filmowy o technologiach wykorzystywanych w produkcji energii odnawialnych z naturalnych zasobów środowiska, czyli wiatru, słońca czy wody i oprowadzi po hali produkcyjnej elektrowni oraz hali maszyn. A wiecie, co w tym wszystkim będzie najlepsze? Będziecie sobie jak gdyby nigdy nic spacerować 6 m – nie tyle pod ziemią, ile – pod dnem Jeziora Solińskiego. Już sama informacja o tym wzbudza ekscytację, prawda?

W perspektywie niecodziennych wrażeń nie zapomnijcie jednak o tym, by zabrać ciepłe ubranie. Maluchy Wam wtedy nie zmarzną. Wilgotność wewnątrz zapory osiąga 100%, a temperatura spada do 7-8 oC.

 

Jezioro Solińskie

Po przepięknym Jeziorze Solińskim możecie popływać żaglówką, łódką, kajakiem, rowerkiem wodnym lub wybrać się w rejs statkiem wycieczkowym, aby podziwiać przepiękne krajobrazy.

Jezioro Solińskie - atrakcja dla rodzin z dziećmi

Jest tu również Wake Park Solina, gdzie skorzystacie z dodatkowych atrakcji: platformy do skakania Quick Jump, najdłuższej w Bieszczadach tyrolki, wodnej tuby oraz „jazdy” na wakeboardzie i nartach wodnych.

Zapora w Solinie i Jezioro Solińskie to wyjątkowe miejsca nie tylko w skali polskich atrakcji turystycznych. W Europie również się o nich mówi. Spędzicie tu wspaniały czas i zrobicie mnóstwo oryginalnych zdjęć.

 

Loty widokowe nad Jeziorem Solińskim

Jeśli już o zdjęciach mowa, to może chcielibyście zrobić je z lotu ptaka? Możliwość taką stwarzają loty widokowe, które organizują okoliczne firmy. Lot z widokiem na malownicze Jezioro Solińskie jest jednym z najkrótszych, a mimo to bardzo atrakcyjnych. Wzbijając się w powietrze, ujrzycie m.in.: Zaporę w Solinie, góry porośnięte lasami i fragment doliny Sanu z przecinającymi ją rzekami – Sanem i Solinką. Zobaczycie również okoliczne miejscowości – Polańczyk, Zawóz, Wołkowyję, Bukowiec, Sakowczyk, Terkę i Chrewt, a także tereny po dawnych bieszczadzkich wsiach.

Taka podniebna podróż nad bieszczadzkim morzem dostarczy Waszej rodzinie niezapomnianych emocji i mnóstwo estetycznych wrażeń, które - jeśli tylko zechcecie - możecie uwiecznić na fotografiach. Lot widokowy możecie odbyć o świcie, w ciągu dnia, o zachodzie słońca, w nocy, a nawet podczas kiepskiej pogody. Możecie być pewni, że za każdym razem zobaczycie inne zjawiskowe widoki.

Bieszczady - lot widokowy

Źródło zdjęcia: www.7fly.pl/loty-widokowe-bieszczady-solina/

*Loty widokowe organizują m.in.: Szybowisko w Weremieniu k. Leska należące do Aeroklubu Bieszczadzkiego w Lesku i 7fly.pl z siedzibą w Słomnikach k. Krakowa (loty odbywają się z Łobozewa Dolnego oddalonego o 2,5 km od Soliny).

 

ATRAKCJE ARCHITEKTONICZNE 


Szlak Bieszczadzkich Cerkwi i Szlak Architektury Drewnianej 

Bieszczady wielu kojarzą się nie tylko z malowniczymi szlakami górskimi i pięknymi widokami, ale także z architekturą sakralną, będącą świadectwem wielokulturowego i wielowiekowego bogactwa społeczności żyjącej na pograniczu Polski, Ukrainy i Słowacji. I słusznie - świątyń różnych wyznań, które zachwycają swym wyglądem, tu nie brakuje.

Drewniana cerkiew prawosławna w Komanczy

Niegdyś niemal każda wieś miała własną cerkiew. Niestety po II wojnie światowej wiele z nich uległo zniszczeniu. Te, które się zachowały, często wymagały renowacji, a nawet odbudowy. Dzięki zaangażowaniu ludzi, którzy pragnęli ocalić dziedzictwo tuziemców, niektóre z nich można dziś podziwiać, wędrując Szlakiem Bieszczadzkich Cerkwi. Duża część z nich należy również do Szlaku Architektury Drewnianej.
Mimo, iż na terenie Bieszczad możemy mówić o dużym zagęszczeniu architektury drewnianej, to pomiędzy poszczególnymi obiektami najwygodniej Wam będzie przemieszczać się samochodem.

Na Podkarpaciu wyznaczono 9 tras o łącznej długości aż 1 202 km, które uwzględniają nie tylko drewniane obiekty sakralne (cerkwie i kościoły), ale też skanseny, dworki i pałace. Promocją architektury cerkiewnej na terenie Bieszczad zajmuje się Podkarpacka Regionalna Organizacja Turystyczna w Rzeszowie, która wydała przewodnik z opisem tras i obiektów znajdujących się na Szlaku Architektury Drewnianej.

Widnieją w nim m.in.:

Trasa Krośnieńsko-Brzozowska, która znajduje się na obszarze Czarnorzecko-Strzyżowskiego Parku Krajobrazowego i prezentuje najstarsze kościoły drewniane w Haczowie, Iwoniczu, Golcowej, Bliznem, Humniskach, Domaradzu. Trasa Sanocko-Dukielska na odcinku między Sanokiem a Komańczą, która przybliży Wam łemkowski wschodni i zachodni styl budownictwa sakralnego.

A także trasy: Sanocko-Dynowska, Ustrzycko-Leska, Przemyska, Lubaczowska, Rzeszowsko-Jarosławska, Dębicko-Ropczycka i Tarnobrzesko-Niżańska.

Jak widać wybór dogodnej trasy, jest niemały, a i obiekty na nich prezentowane z pewnością Was nie rozczarują. Do najbardziej znanych cerkwi w okolicy należą m.in.: Cerkiew greckokatolicka pw. św. Michała Archanioła w Smolniku nad Sanem, Cerkiew św. Mikołaja w Chmielu, Cerkiew greckokatolicka pw. św. Michała Archanioła w Bystrem, Cerkiew greckokatolicka pw. św. Mikołaja w Hoszowie, Cerkiew greckokatolicka w Równi, Cerkiew prawosławna pw. Opieki Matki Bożej w Komańczy czy Cerkiew Narodzenia NMP w Żłobku. Ciekawe, która z nich najbardziej się Wam spodoba...

 

Park miniatur – Centrum Kultury Ekumenicznej w Myczkowcach 

Najpiękniejsze i najbardziej znane budowle sakralne Bieszczad możecie obejrzeć w Parku Miniatur Centrum Kultury Ekumenicznej w Myczkowcach i nawet brak czasu czy ograniczenia wynikające z podróżowania z małymi dziećmi nie powinny być wystarczającym argumentem, by odmówić sobie tej przyjemności.

Podobnie jak Ogród Biblijny, Park Miniatur powstał na cześć Jana Pawła II i odwołuje się do aspektów religijnych. Zajmuje ok. hektara powierzchni i prezentuje 140 makiet cerkwi greckokatolickich, prawosławnych oraz kościołów rzymskokatolickich, będących dziełem mieszkających tu Rusinów, Żydów, Bojków i Łemków.

Przy wejściu do Parku przywita Was napis "Ponad wszystkim niech będzie miłość", przypominający o tym, że ponad podziałami i różnicami powinno być coś, co jest nadrzędne. To właśnie miłość.

Wycieczka do Parku Miniatur w Myczkowcach
Źródło zdjęcia: www.myczkowce.org.pl

Wszystkie miniatury wykonano w skali 1:25. Wyglądają jak małe ogrodowe domki, tylko bardziej wymyślne architektonicznie. Niektóre przypominają nawet pałace, dlatego i dzieciom powinny się spodobać. Otoczone miniaturową roślinnością, do złudzenia przypominają swoje rzeczywiste odpowiedniki z Komańczy, Krościenka, Rzepedzi, Stefkowej, Sękowej i wielu innych miejscowości. Co więcej, zobaczycie wśród nich świątynie, które dziś już nie istnieją.

 

Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku 

Podczas wędrówek po dawnych bieszczadzkich wsiach pewnie nie raz zastanawialiście się, co się stało z wysiedleńcami, jak wyglądało ich życie, zanim nakazano im opuszczenie domów i pozostawienie tego, co znali. Być może próbowaliście sobie wyobrazić ich codzienność, kulturę i wierzenia. Wiele Waszych pytań pewnie pozostałoby bez odpowiedzi, gdyby nie Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku, zwane też sanockim skansenem.

Muzeum to licząca 38 ha ekspozycja plenerowa, która prezentuje aż 120 obiektów identyfikowanych z grupami etnicznymi zamieszkującymi przed wojną południowo-wschodnie rubieże Polski. Ze względu na dużą liczbę obiektów, jest jednym z największych i przy okazji najpiękniej położonych tego typu muzeów na terenie Europy.

Sanok - Muzeum Budownictwa Ludowego

Źródło zdjęcia: www.skansen.mblsanok.pl

Jeżeli przemierzaliście Szlak Architektury Drewnianej i podziwialiście cerkwie, wiecie, że dawniej w Bieszczadach mieszkali nie tylko Polacy, ale też Rusini, Bojkowie, Łemkowie, Pogórzanie czy Dolinianie, których różniły wyznanie, kultura i obyczajowość. To właśnie im muzeum dedykowało swoją działalność, zapewniając pamięć wśród potomnych.

Zobaczycie tu typowy układ zabudowy wiejskiej, odbudowane i zrekonstruowane chaty, obiekty sakralne, warsztaty i budynki użyteczności publicznej, które pięknie opowiadają historię wysiedleńców.

Zaraz po wejściu na teren muzeum zobaczycie Rynek Galicyjski otoczony chatami z okolicznych miejscowości, np. Sanoka, Golcowa, Ustrzyk Dolnych czy Sokołowa. To dawne (i prawdziwe) domy lekarza, piekarza, nauczyciela, rolników i woźnicy. Dostrzeżecie wśród nich również budynki użyteczności publicznej, w których mieściły się poczta, remiza, karczma, urząd gminy, apteka, zakład fryzjerski, krawiecki, stolarski, fotograficzny, zegarmistrzowski i ślusarsko-kowalski. Pracownie stylizowane na te z początku XX w. przybliżą Wam sposób funkcjonowania określonych profesji. Spacerując po Galicyjskim Rynku, nie będziecie mogli oprzeć się wrażeniu, że jeszcze przed chwilą unosił się tu zapach wypiekanego chleba, że na poczcie było słychać przybijane stemple, a w zakładzie fryzjerskim krzątał się mistrz brzytwy i nożyczek. Ten małomiasteczkowy sektor wygląda jak prawdziwe, w pełni funkcjonalne miasto, z nie tak całkiem odległej przeszłości.

W części poświęconej Bojkom czas spędzicie na oglądaniu drewnianych zabudowań typowych dla tej grupy etnicznej – chat ze sprzętami pochodzącymi z okresu dwudziestolecia międzywojennego oraz cerkwi zdobionych ściennymi malowidłami i ikonostasami. Spacer po bojkowskim sektorze to również okazja do zapoznania się z wyglądem osiemnastowiecznej kostnicy oraz nagrobków słupowych.

Pamięć o Łemkach muzeum pielęgnuje poprzez prezentację drewnianych chałup z XIX i XX w. oraz cerkwi, którą można zwiedzać od środka.

O tym, jak żyli Dolinianie "opowiedzą" Wam ich dawne chałupy i zagrody, a także remiza z wozami konnymi i sprzętem gaśniczym, kuźnia, zakład kołodziejski i produkujący łyżki.

Pogórzan reprezentuje natomiast okazały dwór ze schyłku XIX w. spichlerz, karczma, wiatrak, tartak wodny, przydrożna kapliczka i kilka drewnianych budynków.

Dzięki licznym architektoniczny pamiątkom przywiezionym tu z okolicznych wsi, w pewnym momencie sami nauczycie się rozróżniać zabudowania charakterystyczne dla danej społeczności. Ich identyfikacja pewnie sprawi Wam sporo frajdy.

Uzupełnienie sektorów poświęconych grupom etnicznym stanowi sektor naftowy, który nawiązuje do przemysłu wydobywania ropy na terenie Bieszczad. Dzięki niemu dowiecie się, jak wyglądały poszukiwania i odwierty w celu znalezienie ropy, w jaki sposób eksploatowano złoża i obrabiano odwierty. Nie brak tu charakterystycznych maszyn np. kopanki z ręcznym wyciągiem, drewnianej wieży wiertniczej typu kanadyjskiego, drewnianego kiwaka, żurawi pompowych do odwiertów i paru innych maszyn wykorzystywanych w przemyśle naftowym.

Muzeum Budownictwa Ludowego znajduje się u podnóża Gór Słonnych przy ul. Rybickiego 3 w Sanoku i można je zwiedzać przez cały rok. Do większości zabudowań można wejść, jednak zwiedzanie zawsze odbywa się z przewodnikiem. To ogromny i niezwykle ciekawy obiekt, zdecydowanie wart wizyty. Dłuższej wizyty.

Pomiędzy zwiedzaniem poszczególnych obiektów możecie napawać się pięknym otoczeniem, które o każdej porze roku wygląda inaczej. Za każdym razem jednak niezwykle. Zobaczcie sami.

Muzeum oferuje możliwość wirtualnego zwiedzania. Jeśli skorzystacie z tej oferty, z pewnością nie odmówicie sobie przyjemności odwiedzenia tego magicznego skansenu również w świecie rzeczywistym.

Więcej informacji: www.muzeumbudownictwaludowego.wkraj.pl

 

Kochamy Bieszczady 

Podobno w Bieszczady jedzie się raz, a potem już tylko się wraca. Wystarczy jeden wyjazd, by Wasz rodzinny pamiętnik wypełnił się wspomnieniami, wrażeniami i obrazami, które nigdy nie zblakną. Wystarczy raz pojechać w Bieszczady, by je pokochać. Te góry mają w sobie coś, co wzbudza pragnienie, którego nie chce się gasić, lecz stale podsycać.

Ruszamy z dziećmi w Bieszczady

Jesteśmy przekonani, że nasz przewodnik po atrakcjach dostarczył Wam wielu cennych informacji i wskazał miejsca, które warto w Bieszczadach odwiedzić.

Jeśli zastanawiacie się jeszcze, które szlaki w tych niezwykłych górach są odpowiednie dla dzieci, zajrzyjcie do drugiej części naszego przewodnika: "Bieszczady - szlaki dla dzieci".

Jeśli poszukujecie noclegów przyjaznych dzieciom w Bieszczadach, polecane przez nas miejsca znajdziecie tutaj:
Bieszczady - noclegi dla rodzin z dziećmi.


Przeczytałeś artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom

POLECANE NOCLEGI PRZYJAZNE DZIECIOM W BIESZCZADACH: 
>>KLIKNIJ TU<<



Więcej ciekawych artykułów o podróżowaniu z dziećmi po Polsce tutaj:

WAKACJE Z DZIEĆMI

 
CIEKAWE MIEJSCA NA WYPRAWY Z DZIEĆMI

 NIEZBĘDNIK PODRÓŻUJĄCEGO Z DZIECKIEM

Jeśli podoba Ci się nasz artykuł lub masz do niego uwagi, zostaw komentarz poniżej.

 

 

Chronione przez Copyscape


WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE

Portal DziecioChatki.pl


Podziel się ze znajomymi
Wyszukiwarka noclegów przyjaznych dzieciom
Gdzie chcesz spędzić wakacje z dzieckiem?
Sprawdziliśmy dla Was
Ostatnio dodane miejsca przyjazne dzieciom
Dodaj komentarz
Administratorem Państwa danych osobowych zebranych w trakcie korespondencji z wykorzystaniem formularza kontaktowego jest CREONET Hanna Wróbel z siedzibą w Ostrowie Wielkopolskim, przy ul. Wysockiej 1, 63-400, e-mail: dzieciochatki@op.pl. Dane osobowe mogą być przetwarzane w celach: realizacji czynności przed zawarciem umowy lub realizacji umowy, przedstawienia oferty handlowej, odpowiedzi na Państwa pytania – w zależności od treści Państwa wiadomości. Podstawą przetwarzania danych osobowych jest artykuł 6 ust. 1 lit. b Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 roku w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych (RODO), tj. realizacja umowy lub podjęcie czynności przed zawarciem umowy, artykuł 6 ust. 1 lit. a RODO, tj. Państwa zgoda, artykuł 6 ust. 1 lit. f, tj. prawnie uzasadniony interes administratora – chęć odpowiedzi na Państwa pytania i wątpliwości. Dane osobowe będą przetwarzane przez okres niezbędny do realizacji celu przetwarzania, tj. do zawarcia umowy, przedstawienia oferty handlowej, udzielenia odpowiedzi na Państwa pytania lub wątpliwości i mogą być przechowywane do upływu okresu realizacji umowy i przedawnienia roszczeń z umowy. Osoba, której dane osobowe są przetwarzane ma prawo dostępu do danych, ich sprostowania, usunięcia, ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania oraz prawo do przenoszenia danych osobowych, z zastrzeżeniem, że prawo do przenoszenia danych osobowych dotyczy wyłącznie danych przetwarzanych w sposób wyłącznie zautomatyzowany. Osoba, której dane osobowe są przetwarzane na podstawie zgody, ma prawo do jej odwołania w każdym czasie, bez uszczerbku dla przetwarzania danych osobowych przed odwołaniem zgody. Osoba, której dane osobowe są przetwarzane ma prawo wniesienia skargi do właściwego organu nadzorczego. Podanie danych osobowych jest dobrowolne, jednak brak ich podania spowoduje niemożność realizacji umowy, podjęcia czynności przed zawarciem umowy, przedstawienia oferty handlowej, odpowiedzi na pytania lub wątpliwości.
Lista komentarzy
1 komentarz
Jolina

Byłam z dzieciakami w Bieszczadach i spędziliśmy super czas! Trochę łażenia po górach, trochę błogiego lenistwa i trochę historii - żeby nie zapomniały przez wakacje, że istnieje świat poza zabawą :D. Odwiedziliśmy Sanok, Myczków, Polańczyk i Lutowiska. Na 100% wrócimy!

Polecane artykuły
Wakacje z dziećmi