Wakacje z dzieckiem w Beskidzie Śląskim
Wycieczka w Beskid Śląski
Nasz plan na wakacje rodzi się jeszcze zimą. Góry.
Emilka ma już 4 lata, od dwóch na własnych nóżkach wędruje z nami. Po cichu marzą nam się Tatry. Jeszcze nie byliśmy w trójkę, ale trzeba się kondycyjnie przygotować, żeby później móc w pełni cieszyć się pięknem tych wymagających gór.
Więc jak tylko przychodzi wiosna, ruszamy na szlak. Jest Góra Borówkowa i Biskupia Kopa, zaliczone jeszcze w śniegu. Potem Ślęża i w końcu dłuższy wypad w Karkonosze.
Ale międzyczasie modyfikujemy nasze plany. Nie byliśmy nigdy w Beskidzie Śląskim, uznajemy, że będzie to fajny przystanek po drodze w Tatry i o nim dzisiaj Wam opowiem.
Beskid urzekł nas swoim spokojem, malowniczymi szlakami i niezwykłym pięknem przyrody.
Zatrzymujemy się w Szczyrku i zaraz po przyjeździe wyruszamy na najwyższy szczyt Beskidu Śląskiego – Skrzyczne.
W drodze na Skrzyczne
Wchodzimy niebieskim szlakiem, który w większości prowadzi przez las, a następnie zakosami wspina się wśród kosodrzewiny. Szlak nie jest zbyt wymagający, chociaż jest kilka bardziej stromych podejść, na których, w przeciwieństwie do Emilki, łapiemy zadyszkę.
Po ponad dwóch godzinach wędrówki docieramy do schroniska. Postanawiamy zamówić obiad i przy okazji wpadamy na pomysł zakupu książeczki GOT. I tak oto Emilka zdobywa swoją pierwszą pieczątkę. Frajda to niemała, tej nocy śpi ze swoją książeczką, nie mogąc doczekać się kolejnych pieczątek.
Naszym kolejnym celem jest Klimczok.
Widok na Skrzyczne ze szlaku na Klimczok
Polowanie na jagody w drodze na Klimczok
Wyruszamy ze Szczyrku szlakiem niebieskim przez osiedle Podmagurskie. Szlak jest łagodniejszy niż ten na Skrzyczne, ponadto przez początkowy odcinek prowadzi po betonowych płytach, a następnie ubitym szutrowym traktem, co jest dużą zaletą w przypadku wędrówki po deszczowym dniu. Szlak nadaje się też na wędrówkę z wózkiem, taki na pompowanych kółkach na pewno dałby radę.
Po drodze mijamy Sanktuarium Matki Boskiej Szczyrkowskiej. Podziwiamy też przepiękny widok na Skrzyczne, które zdobyliśmy dzień wcześniej. Po około dwóch godzinach docieramy do schroniska pod Klimczokiem.
Widok na schronisko pod Klimczokiem
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
Czytasz artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom
NOCLEGI POLECANE PRZEZ RODZICÓW: >>KLIKNIJ TU<<
NOCLEGI POLECANE PRZEZ RODZICÓW: >>KLIKNIJ TU<<
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
Odpoczywamy na ławkach na zewnątrz. Emilka najpierw bawi się na placu zabaw, a potem zrywa trawę i karmi nią króliki, które hodowane są przez właścicieli schroniska. Oj, ciężko się potem rozstać z sympatycznymi futrzakami. Ale czeka nas jeszcze podejście na Klimczok i dalsza wędrówka na Szyndzielnię.
Podejście na szczyt Klimczoka jest nieco strome, ale widok wynagradza trud wspinaczki. Po drodze wstępujemy jeszcze do Chatki pod Klimczokiem, podziwiamy pamiątki pozostawione przez turystów i co ważne – przybijamy kolejną pieczątkę do książeczki GOT. Wspinamy się na szczyt i ruszamy czerwonym szlakiem na Szyndzielnię. Ta część szlaku jest niemal płaska, nadal prowadzi ubitym traktem, wędrówka jest więc przyjemna i daje wytchnienie po wspinaczce na Klimczok.
O ile w schronisku pod Klimczokiem nie było tłoku, to Schronisko na Szyndzielni jest pełne ludzi. Może dlatego, że można się do niego dostać wyciągiem bezpośrednio z Bielska-Białej. Tym niemniej warto się pofatygować, bo nagrodą jest kolejna pieczątka GOT.
Z Szyndzielni wracamy do węzła szlaków pod Klimczokiem, a ponieważ nie lubimy deptać po własnych śladach, wracamy szlakiem czerwonym w kierunku przełęczy Karkoszczonka. Po drodze wstępujemy do Chaty Wuja Toma i tu Emilka przybija już czwartą pieczątkę tego dnia.
Lecz nie samym wędrowaniem człowiek żyje. Tak więc następnego dnia wybieramy się do Ustronia, aby odwiedzić Leśny Park Niespodzianek.
Leśny Park Niespodzianek w Ustroniu
Jest to cudowne miejsce, w którym na własne oczy można zobaczyć jak poluje sowa, jak sokół, a jak orzeł, w którym można karmić sarenki z ręki, w którym niesforna koza nie odejdzie od naszego stołu, dopóki nie dostanie smakołyku, a zaczarowane drzewo opowie każdemu dziecku historię ptasiego wesela.
Beskid śląski żegnamy wycieczką do Wisły i wjazdem wyciągiem na Wielką Czantorię. Dla Emilki wjazd wyciągiem to niemała atrakcja. Potem podchodzimy jeszcze kawałek na szczyt Czantorii i wspinamy się na wieżę widokową.
Widok z górnej stacji wyciągu na Czantorię
Szczęście nam dopisuje, bo widoczność jest świetna – w oddali dostrzegamy szczyty Tatr, które już wkrótce będziemy podziwiać z bliska. Po podbiciu książeczki postanawiamy przespacerować się po kolejną pieczątkę do Chaty Cantoryje po czeskiej stronie. Spacer zajmuje raptem 20 minut w jedną stronę i wiedzie praktycznie płaskim traktem. Wycieczkę na Czantorię polecamy szczególnie osobom z mniejszymi dziećmi lub takimi, które nie są przyzwyczajone do dłuższego wędrowania. Podejście od górnej stacji wyciągu na szczyt Czantorii jest łagodne i niewymagające, a widoki są naprawdę przepiękne.
Beskid Śląski opuszczamy z mocnym postanowieniem powrotu w przyszłym roku. A was zachęcamy do tego, abyście zabrali swoje dzieci w góry. Pokażcie im piękno przyrody, pomóżcie im ją pokochać i nauczcie je szacunku do niej. Pozwólcie im przeżyć przygodę, pokażcie jak należy zachować się na szlaku, nauczcie je wiary we własne siły i podarujcie im cudowne wspomnienia z dzieciństwa!
Agnieszka Budzińska
autorka zdjęć i tekstu przysłanego na konkurs
"Polska z Dziećmi 2017"
(Wszelkie prawa zastrzeżone)
Przeczytałeś artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom
POLECANE NOCLEGI PRZYJAZNE DZIECIOM: >>KLIKNIJ TU<<
Więcej ciekawych artykułów o podróżowaniu z dziećmi po Polsce tutaj:
WAKACJE Z DZIEĆMI
CIEKAWE MIEJSCA NA WYPRAWY Z DZIEĆMI
NIEZBĘDNIK PODRÓŻUJĄCEGO Z DZIECKIEM
Jeśli podoba Ci się nasz artykuł lub masz do niego uwagi, zostaw komentarz poniżej.
Podziel się ze znajomymi
Wyszukiwarka noclegów przyjaznych dzieciom
Gdzie chcesz spędzić wakacje z dzieckiem?
Sprawdziliśmy dla Was
Ostatnio dodane miejsca przyjazne dzieciom
Dodaj komentarz