Pierwsze spotkanie z Tatrami
Pierwsze spotkanie z Tatrami
Nasza pierwsza wyprawa w Tatry to w zasadzie spacer. Był to jednak spacer bardzo malowniczy i warty polecenia.
Początek naszego spaceru to Kuźnice. Kuźnice są dzielnicą Zakopanego, można dojechać do nich busem (mnóstwo prywatnych autobusów kursuje z centrum Zakopanego) albo dojechać własnym samochodem. Samochód trzeba jednak zostawić nieco niżej, na jednym z rozlicznych parkingów, a do samych Kuźnic należy wtedy zrobić spacer – prosty, asfaltową drogą, choć trochę monotonny. My wybraliśmy opcję z pozostawieniem samochodu na parkingu w Murowanicy i 2 km spaceru asfaltem do Kuźnic.
Z samych Kuźnic wyruszamy szlakiem niebieskim w stronę Kalatówek. Początkowo droga jest zupełnie prosta, wiedzie po tzw. „kocich łbach”, potem robi się nieco bardziej stromo. Niezwykłą atrakcją jest to, że po lewej stronie mijamy klasztor braci Albertynów a więc miejsce, z którym związana była osoba brata Alberta Chmielowskiego. Kto chce może zejść nieco ze szlaku aby zwiedzić małe muzeum i kaplicę.
Szlak prowadzi nas prosto do Kalatówek. Droga z Kuźnic do Kalatówek trwa ok. 35 – 40 minut. W pierwszym odcinku to jest praktycznie prosta droga typu „kocie łby”, potem zmienia się w nieco bardziej stromy szlak ale i tak podejście jest bardzo łatwe. Po ok. 35 minutach docieramy do samych Kalatówek. To największy hotel górski PTTK i najwyżej położony. Turysta ma do wyboru albo wędrować dalej albo też zrobić sobie odpoczynek i spocząć w Hotelu Górskim. My wybraliśmy opcję odpoczynku i poszliśmy do Hotelu Kalatówki zjeść małą przekąskę. W Hotelu znajduje się zarówno część restauracyjna serwująca różne dania z karty jak i część barowa podająca szybkie dania.
Po niezbyt długim odpoczynku ruszyliśmy dalej. Naszym celem było Schronisko PTTK na Hali Kondratowej. Początkowo trasa z Kalatówek była łatwa, szybko jednak rozpoczęło się bardziej strome i kamieniste podejście. To podejście prowadzi przez ok. 45 minut do samej Hali Kondratowej. Droga jest momentami dość trudna, ale malownicza. Po obu stronach widać masywy górskie a widoki zachwycają każdego. Trasa jest urozmaicona, częściowo wiedzie w lesie, częściowo przez polany lub bardziej odsłonięte fragmenty drogi.
Po ok. 45 minutach doszliśmy do Schroniska PTTK na Hali Kondratowej. To najmniejsze w Tatrach schronisko ma wspaniałą atmosferę, utrzymane jest w tradycyjnym górskim stylu, może się podobać także dzieciom. Zaletą schroniska jest świetna kuchnia i pyszne ciasta. Po zjedzeniu smakowitego deseru udaliśmy się na spacer wokół schroniska, ruszyliśmy kawałek w górę drogą, która ma prowadzić na Giewont. Po krótkim czasie jednak zawróciliśmy.
W drodze powrotnej turysta ma do wyboru dwie trasy – albo powrót przez Kalatówki do Kuźnic, albo zejście z ominięciem Kalatówek, bezpośrednio do Kuźnic. My wybraliśmy tę drugą opcję i nieznanym nam wcześniej szlakiem dość łatwym szlakiem zeszliśmy do samych Kuźnic.
Wycieczka świetnie nadawała się na pierwsze spotkanie z Tatrami, możliwa jest do przejścia z dziećmi, nie wymaga wielkich umiejętności turystycznych.
Podsumowanie:
- czas trwania wycieczki: ok. 4 godziny
- obecność schronisk – tak (Kalatówki, Hala Kondratowa)
- wyżywienie – wskazany prowiant i konieczne napoje w plecaku ale pełne wyżywienie dostępne w schroniskach
- stopień trudności – łatwy do umiarkowanego
- wiek dziecka, z którym szliśmy – prawie 7 lat
Ewa Bujoczek
Przeczytałeś artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom
POLECANE NOCLEGI PRZYJAZNE DZIECIOM: >>KLIKNIJ TU<<
Więcej ciekawych artykułów o podróżowaniu z dziećmi po Polsce tutaj:
WAKACJE Z DZIEĆMI
CIEKAWE MIEJSCA NA WYPRAWY Z DZIEĆMI
NIEZBĘDNIK PODRÓŻUJĄCEGO Z DZIECKIEM