Poleski Park Narodowy - wycieczki z dzieckiem

Poleski Park Narodowy - za głosem żurawia

Część 1: Czahary

- Mamo, chodźmy na spacer! – krzyknął z drugiego pokoju mój czteroletni Jaś. Ewidentnie mu się nudziło. Ja w sumie też nie miałam ochoty na przesiadywanie w domu.

Była 9 rano i perspektywa spaceru wydawała się kusząca. Ale – pomyślałam – dlaczego nie wykorzystać ostatnich dni jesieni i nie wybrać się gdzieś dalej? Kiełkująca w głowie myśl szybko przerodziła się w pomysł. – Może byśmy wybrali się do Poleskiego Parku Narodowego? – zapytałam jeszcze na wpół śpiącego męża. – Może – odpowiedział zaskoczony. Miał właśnie wybierać się na wycieczkę motocyklową, ale wyjazd do PPN widocznie zachęcił go bardziej niż ona. – W sumie nie chce mi się siadać do planowania trasy. Jedźmy – rzucił i natychmiast zwlekł się z łóżka, pościelił je i ubrał się.

Po szybkim śniadaniu trzeba było jednak na chwilę usiąść do komputera. Poleski Park Narodowy to dość spory, podmokły teren położony we wschodniej części województwa lubelskiego, niedaleko Włodawy. Ma powierzchnię ponad 97 kilometrów kwadratowych. Do wyboru mamy 4 ścieżki przyrodnicze: ornitologiczną „Perehod”, najdłuższą „Spławy”, najkrótszą „Dąb Dominik” oraz historyczną „Obóz powstańczy”. Za wstęp na każdą z nich należy zapłacić.

Do tego w 2017 r. otworzono ścieżkę edukacyjną „Czahary”, jest darmowa i w sporej części przebiega po bagnach. Jej ogromną zaletą jest to, że kładki, po których się chodzi mają szerokość odpowiednią dla wózków dziecięcych i dla osób niepełnosprawnych.

Po szybkim przejrzeniu strony poleskipn.pl stwierdziliśmy, że wybierzemy się na „Czahary”. Włożyliśmy do plecaka banany, jabłka, bidony z wodą i ruszyliśmy.

Mieszkamy w Lubartowie, ok 30 km na północ od Lublina i do PPN mamy ok. 50 km, czyli godzinę jazdy autem. Ruszyliśmy w kierunku Łęcznej, to będzie też najlepszy kierunek dla osób jadących z Lublina. Drogą nr 82 dojedziemy do samego Urszulina. Znajduje się tam Ośrodek Dydaktyczno-Administracyjny PPN. Byliśmy pewni, że jest tam także muzeum, ale okazało się, że znajduje się ono w Starym Załuczu.

poleski park narodowy

Urszulin to niewielka, gminna miejscowość w powiecie włodawskim. Budynek PPN robi wrażenie, wygląda na zabytkowy, a wokół niego poustawiane są drewniane i kamienne rzeźby zwierząt charakterystycznych dla Parku (znajdziemy tam żółwie błotne, łosia, żurawia). Są też tablice informacyjne i to, co w moim synu wzbudziło najwięcej zainteresowania – domki dla owadów.

Po wejściu do budynku, po lewej stronie zauważymy kasę i punkt informacyjny w jednym. Nie ma obaw – od wiosny do jesieni jest czynny także w weekendy w godz. 8-20. Od 1 listopada do 31 marca tylko w dni robocze od 7 do 15. Możemy tu kupić bilety na płatne ścieżki (bilet normalny na wszystkie ścieżki kosztuje 6 zł, ulgowy – 3 zł) oraz przewodniki i mapki.

Mój syn od razu zwrócił uwagę na ogromną głowę łosia wiszącą na ścianie. Był pod ogromnym wrażeniem, a chwilę później okazało się, że w piwnicy bezpiecznie rosną małe żółwiki. Pracownicy Parku prowadzą odchów żółwi błotnych i można je obejrzeć. Maluchy były naprawdę niewielkie, miały może 2 cm długości.

- Zobacz mamo, a ten jeden jest dętka! – krzyknął Jaś. – Dętka? – zaśmiał się mąż. – Nooooo, tak. Nieżywy chyba. Utopił się, albo leniwy, bo leży do góry brzuchem – stwierdził Jasiek i podreptał dalej. Wyszliśmy z budynku, wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy w kierunku początku ścieżki Czahary. Po drodze wstąpiliśmy do znajdującego się obok siedzimy PPN sklepu po bułki i wędlinę.

„Czahary” – dziwna nazwa, nieprawdaż? Oznacza porośnięte krzewami mokradła. Słowa „czahary” używała ludność I Rzeczypospolitej, stąd nazwa. To niezwykle urokliwa ścieżka, która zaczarowała nas już na początku. Najpierw szliśmy lasem mieszanym, a na kładkach mijaliśmy wylegujące się na słońcu (i chłodzie) jaszczurki.

Byliśmy oczarowani. Wokół tak bardzo deficytowa dzisiaj cisza i spokój. Raz na jakiś czas można było usłyszeć krzyki żurawi i innych ptaków.

Ogromnym plusem była szerokość kładki – spokojnie mieścił się na niej wózek dziecięcy. Można też było bez problemu się na niej minąć. Urok tego miejsca bije od roślinności, od lasu, od ptaków. Czuliśmy się tam bardzo zrelaksowani.

wycieczka do poleskiego parku narodowego

Ścieżka ma długość ok 6,5 km, ale baliśmy się, że nasz czterolatek nie wytrzyma tego dystansu, stąd wózek. Już na początku trasy znajduje się wieża widokowa, na którą nie omieszkaliśmy wejść, by popodziwiać okolicę. Widać z niej bagna i trzęsawiska, a także okoliczne miejscowości.

poleski park narodowy z dzieckiem

Po zejściu z wieży, następny (dość długi) odcinek szliśmy już po bagnach porośniętych dość wysokimi krzakami. Pogoda, choć słoneczna, była nieco niezadowalająca, dlatego też postój na kanapki, owoce i picie, skróciliśmy maksymalnie.
A później… spotkaliśmy na trasie żabę. Siedziała nieruchomo i patrzyła na nas. A w tle krzyczały żurawie. Do pełni szczęścia brakowało tylko widoku łosia. Na ten, niestety, nie zasłużyliśmy. Łosie wędrują rano, a my spacerowaliśmy po południu.

poleski park narodowy z dziecmi

Ostatni odcinek trasy przebiega znowu w lesie. Do parkingu szliśmy już piaszczystą leśna drogą, przy której rósł podgrzybek. Nie zerwaliśmy go, pamiętając, że przecież znajdujemy się w parku narodowym.

A na koniec… weszliśmy jeszcze na wieżę, którą wcześniej przeoczyliśmy. Okazało się, że widać z niej pobliski staw i licznym ptactwem. Mój syn dość szybko nawiązał kontakt ze stojącym na wieży małżeństwem, które przez profesjonalną lunetę podglądało ptaki. I tym sposobem i my mogliśmy je z bliska zobaczyć. Coś cudownego!

wakacje w poleskim parku narodowym


Aha, na „Czahary” z Urszulina dojedziemy drogą w kierunku Wereszczyna, a po 2 km skręcamy na Zastawie. Warto!

 

♦  ♦  ♦  ♦  ♦

Czytasz artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom

NOCLEGI POLECANE PRZEZ RODZICÓW: 
>>KLIKNIJ TU<<

♦  ♦  ♦  ♦  ♦



Część 2: „Spławy”

Minął tydzień, a słońce nadal świeciło dość mocno. Weekend znowu postanowiliśmy wykorzystać na Poleski Park Narodowy. Zakochaliśmy się w tym miejscu. I to tak długoterminowo.

Tym razem postanowiliśmy się jednak do spaceru przygotować lepiej. Plecaki wypakowaliśmy kanapkami, owocami, ciastkami. Wzięliśmy lornetkę i lupy. A dla Jasia – rower biegowy. 7 km trasy troszkę nas przerażało, tym bardziej, że na „Spławach” jest ona węższa.

atrakcje dla dziecka lubelskie

atrakcje dla dzieci lubelskie


Do startu ścieżki nie potrzeba jechać do Urszulina. Tym razem początek jest w Załuczu Starym, czyli tam, gdzie mieści się Ośrodek Dydaktyczno-Muzealny, w skrócie – muzeum PPN. Zobaczymy w nim eksponaty zwierzęce i roślinne, a także ekspozycje starych chat z terenu polesia. Natomiast przy budynku biegnie ścieżka edukacyjna „Żółwik”. To miejsce dla dzieci. Jest tu plac zabaw, na którym zobaczymy kory różnych drzew, jest też stawik, w którym trzymane są chore żółwie błotne oraz ogrodzenie z chorymi ptakami.

„Żółwika” przeszliśmy szybko. Jasiek był nieco rozczarowany – liczył, że zwierząt będzie nieco więcej, ale wyjaśniliśmy mu, że pewnie już wyzdrowiały. ;)

Tak zaczęliśmy spacer na „Spławy”. Ścieżka zaczyna się asfaltową drogą, która później (po skręceniu zgodnie ze znakami w prawo) przechodzi w piaszczystą. A potem wchodzimy już na kładki. I tu rower biegowy okazał się doskonałym rozwiązaniem. Jaś nie męczył nóg, a jednocześnie był wszędzie przed nami, co zaspokajało jego ciekawość. Już na początku zobaczyliśmy grzejącego się zaskrońca. Widok rzadki i do dziś przez nas wspominany. Gad szybko uciekł i pozostawił niedosyt. Później na drodze spotykaliśmy małe żabki.

Ścieżka „Spławy” wiedzie przez malownicze lasy, brzozowe gaje, wije się i skręca. Czasem wychodzimy na bagna, po czym znowu wchodzimy do lasu.

Jakże te lasy są urocze. To idealne miejsce na niedzielny, leniwy spacer, bez pośpiechu, bez poganiania, za to z czystym i świeżym powietrzem. Katar ciekł naszemu czterolatkowi z nosa, ale dzięki temu nozdrza się oczyszczały, a płuca nabierały tlenu. Coś cudownego. My – zrelaksowani i upojeni powietrzem jednocześnie ledwo nadążaliśmy za jazdą na biegówce.

park narodowy z dzieckiem

aktywny wypoczynek z dzieckiem

I znowu – gdzieś w oddali żurawie i inne ptactwo. Podczas każdego z 3 przystanków na jedzenie czy odpoczynek słychać było owe ptaki. Coś cudownego. Jesteśmy „leśnymi” ludźmi, którzy kontakt z przyrodą stawiają na bardzo ważnym miejscu w życiu i dlatego też Poleski Park Narodowy to nasze sztandarowe miejsce na spacery każdego roku. Ponoć najpiękniejszy jest wczesną wiosną, choć jeszcze w marcu czy kwietniu tam nie dotarliśmy. Planujemy „Spławy” odwiedzić właśnie w kwietniu. Będziemy już wtedy we czwórkę. Wózek na kładki się nie zmieści, ale malucha zapakuję do chusty i damy radę.

Do początku ścieżki, czyli do Załucza Starego dojedziemy dość szybko. Od drogi nr 82 biegnącej z Lublina należy w Urszulinie odbić na Załucze Stare. Po 6 km będziemy na miejscu. My pojechaliśmy skrótem, którego dzisiaj nie pamiętam. Być może dlatego, ze gubiliśmy się po drodze, co dało jeszcze większego ducha przygody. 

wypoczynek z dzieckiem

 aktywnie z dzieckiem

Ogromną atrakcją jest na ścieżce jezioro Łukie. Nie można się w nim kąpać, ale przy odrobinie szczęścia zaobserwujemy na pomoście różne rośliny i ptaki. Kiedy zaś kładki się skończą, do startu (ścieżka zatacza koło) dojdziemy leśną drogą. Kończy się ona przy Muzeum PPN. A tam… znajduje się też w sezonie niewielki domek z goframi.

Po 7 km dzikiej przygody, gofry nigdy nie smakowały lepiej. A ja nie mogłam wyjść z podziwu dla mojego syna. Taki kawał drogi na rowerze biegowym. Bez marudzenia. Bez słowa ‘nuda’. Bez narzekania. Za to z żywą ciekawością, z zainteresowaniem, z pragnieniem bycia bliżej drzew, lasu i ciszy.

park narodowy z dziecmi



Rady:

1) Weź ze sobą cieplejsze ubranie. W parku jest wilgotno.
2) Weź jedzenie. Szybko zgłodniejesz.
3) Weź dobry humor. Ścieżki bywają długie.
4) Weź aparat fotograficzny. Plenery są cudowne.
5) Weź woreczek na śmieci. Zbierz je ze sobą do domu. ;)

 

Ewa Rycerz


Przeczytałeś artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom

POLECANE NOCLEGI PRZYJAZNE DZIECIOM: 
>>KLIKNIJ TU<<



Więcej ciekawych artykułów o podróżowaniu z dziećmi po Polsce tutaj:

WAKACJE Z DZIEĆMI

 
CIEKAWE MIEJSCA NA WYPRAWY Z DZIEĆMI

 NIEZBĘDNIK PODRÓŻUJĄCEGO Z DZIECKIEM

Jeśli podoba Ci się nasz artykuł lub masz do niego uwagi, zostaw komentarz poniżej.

Podziel się ze znajomymi
Wyszukiwarka noclegów przyjaznych dzieciom
Gdzie chcesz spędzić wakacje z dzieckiem?
Sprawdziliśmy dla Was
Ostatnio dodane miejsca przyjazne dzieciom
Dodaj komentarz
Administratorem Państwa danych osobowych zebranych w trakcie korespondencji z wykorzystaniem formularza kontaktowego jest CREONET Hanna Wróbel z siedzibą w Ostrowie Wielkopolskim, przy ul. Wysockiej 1, 63-400, e-mail: dzieciochatki@op.pl. Dane osobowe mogą być przetwarzane w celach: realizacji czynności przed zawarciem umowy lub realizacji umowy, przedstawienia oferty handlowej, odpowiedzi na Państwa pytania – w zależności od treści Państwa wiadomości. Podstawą przetwarzania danych osobowych jest artykuł 6 ust. 1 lit. b Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 roku w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych (RODO), tj. realizacja umowy lub podjęcie czynności przed zawarciem umowy, artykuł 6 ust. 1 lit. a RODO, tj. Państwa zgoda, artykuł 6 ust. 1 lit. f, tj. prawnie uzasadniony interes administratora – chęć odpowiedzi na Państwa pytania i wątpliwości. Dane osobowe będą przetwarzane przez okres niezbędny do realizacji celu przetwarzania, tj. do zawarcia umowy, przedstawienia oferty handlowej, udzielenia odpowiedzi na Państwa pytania lub wątpliwości i mogą być przechowywane do upływu okresu realizacji umowy i przedawnienia roszczeń z umowy. Osoba, której dane osobowe są przetwarzane ma prawo dostępu do danych, ich sprostowania, usunięcia, ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania oraz prawo do przenoszenia danych osobowych, z zastrzeżeniem, że prawo do przenoszenia danych osobowych dotyczy wyłącznie danych przetwarzanych w sposób wyłącznie zautomatyzowany. Osoba, której dane osobowe są przetwarzane na podstawie zgody, ma prawo do jej odwołania w każdym czasie, bez uszczerbku dla przetwarzania danych osobowych przed odwołaniem zgody. Osoba, której dane osobowe są przetwarzane ma prawo wniesienia skargi do właściwego organu nadzorczego. Podanie danych osobowych jest dobrowolne, jednak brak ich podania spowoduje niemożność realizacji umowy, podjęcia czynności przed zawarciem umowy, przedstawienia oferty handlowej, odpowiedzi na pytania lub wątpliwości.