Weekend w Krakowie i Wieliczce z niemowlakiem
Uczestnicy:
Anna – mama, wiek: 31 lat
Artur – tata, wiek: 30 lat
Teodor – syn, wiek: 7 miesięcy
Kiedy?
9-11 marca 2019
Gdzie?
Kraków i Wieliczka
Zacznijmy od przedstawienia się, jedynym WSPÓLNYM zdjęciem z całego wyjazdu!
Tak to jest jak się nie jeździ z prywatnym fotografem...
To nasza rodzinka 135 metrów pod ziemią w Kopalni Soli w Wieliczce.
Zacznijmy jednak od początku....
Po urodzeniu się naszego synka byłam przekonana, że to koniec wyjazdów, imprez, przyjemności...
Oczywiście nie tak wiele czasu minęło, a już mnie nosi i tylko szukam okazji do opuszczenia domu!
Dlatego gdy tylko dowiedziałam się, że męża ukochany Cyrk du Solei będzie w Polsce, natychmiast zakupiłam bilety na spektakl – pojedziemy z Młodym!!
I tak wylądowaliśmy na długi weekend w Krakowie.
Niestety pogoda nie dopisywała, ale wietrzno-deszczowa aura nie zatrzymała nas w pokoju!
Musieliśmy pokazać synkowi Kraków i wszystkie jego uroki.
Zaczęliśmy od Wawelu, przy którym też mieszkaliśmy (drugie piętro bez windy było ciekawym przeżyciem ze wszystkimi dziecięcymi tobołami....).
Akurat na chwilę wyszło słońce i udało się zrobić ładne zdjęcie na Wawelu.
Potem odwiedziliśmy Smoka Wawelskiego!
Niestety Teoś akurat zaczął przysypiać, więc smok nie zrobił na nim wrażenia, nawet ziejąc ogniem...
Następnie powędrowaliśmy na Stare Miasto, zobaczyć Sukiennice.
Pokręciliśmy się trochę po Głównym Rynku i ruszyliśmy na poszukiwanie przyjaznej dzieciom knajpki...
Padło na kuchnię meksykańską, gdzie Teoś baaardzo chciał spróbować nachos z serem...
Skończyło się na degustacji guacamole !
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
NOCLEGI POLECANE PRZEZ RODZICÓW: >>KLIKNIJ TU<<
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
W restauracji zastała nas ciemna noc i deszcz, więc tata musiał wkroczyć do akcji i założyć folię przeciwdeszczową na wózek – nic nie przeszkodzi dzielnym wędrowcom !
Następnego dnia (w niedzielę) spacerowaliśmy po dzielnicy żydowskiej w poszukiwaniu śniadania. Nie zależało nam na wygodnej knajpce, bo synek już zjadł pyszną kaszkę w apartamencie, więc rodzice zadowolili się wspaniałym wypiekiem ze Starej Pączkarni...
Od dziś będzie to nasz stały punkt programu podczas wizyt w Krakowie – tak pysznych pączków i tak wspaniałego wyboru smaków (pomaraćza z chilli!) nie próbowaliśmy jeszcze nigdy!
Palce lizać!
Poszliśmy także na drugi brzeg Wisły, żeby mieć piękny widok na Wawel... na porywisty wiatr znowu przyszła na pomoc folia przeciwdeszczowa na wózek.
I na tym skończył się ten dzień – dzisiejsza kulminacja wyjazdu miała miejsce wieczorem na Tauron Arena – idziemy do cyrku!
Mieliśmy małe obawy, czy uda nam się obejrzeć cały spektakl z 7-miesięcznym bobasem, ale obawy okazały się nie mieć podstaw! Teoś zaciekawiony oglądał pierwszą część spektaklu, a drugą grzecznie przespał w ramionach mamy....
Widzowie siedzący obok nas bardzo się zdziwili podczas przerwy, że obok nich jest niemowlę – nawet go nie usłyszeli!
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
Myśleliśmy, że tym miłym akcentem skończymy nasz weekend i w poniedziałek wrócimy prosto do domu...
Jednak mama żądna wrażeń zawsze coś wymyśli – Kopalnia Soli w Wieliczce!!
Co z tego, że zwiedzanie trwa 3 godziny (pod ziemią!) – Teodor da radę!
Jak postanowili, tak też zrobili (po zakupieniu zapasu pączków na podróż J), z rana pojechaliśmy do Kopalni...
Tata dzielnie nosił Teosia w nosidle na ramionach. Mimo iż była to pora drzemki naszego Malucha, ani myślał spać!!
Zaciekawiony rozglądał się dookoła i podziwiał kolejne komory i korytarze.
Było widać, że kopalnia go zainteresowana i zrobiła na nim wrażenie! Kręcił głową, starając się wszystko obejrzeć!
Znalazła się nawet chwila czasu na szybki posiłek w Kaplicy Św. Kingi – Teodor miał tam prawdziwie prywatną ucztę, bo reszta wycieczki ruszyła już do kolejnej atrakcji!
Po zwiedzaniu kopalni ruszyliśmy prosto do domu.
Synek nie spał ani chwili podczas zwiedzania, więc cała długą drogę do domu grzecznie przespał... i bardzo się zdziwił, gdy po przebudzeniu znalazł się w swoim pokoju :-D!
Bardzo polecamy podróżowanie i zwiedzanie nawet z małym dzieckiem – dla chcącego nic trudnego! Potrzeba tylko trochę organizacji i nastawienia się na spokojny, skrócony plan zwiedzania, a także możliwe niezaplanowane niespodzianki.
Autorka zdjęć i tekstu
Anna Osińska
Praca przysłana na Konkurs: "Moje ferie z dzieckiem w Polsce"
Przeczytałeś artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom
POLECANE NOCLEGI PRZYJAZNE DZIECIOM: >>KLIKNIJ TU<<
Więcej ciekawych artykułów o podróżowaniu z dziećmi po Polsce tutaj:
WAKACJE Z DZIEĆMI
CIEKAWE MIEJSCA NA WYPRAWY Z DZIEĆMI
NIEZBĘDNIK PODRÓŻUJĄCEGO Z DZIECKIEM
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Portal DziecioChatki.pl
Super artykuł :) Właśnie szukałam miejsc, które mogę odwiedzić z dziećmi w Krakowie. Dawno tam nie byłam!