Piękna Polska z dziećmi

Piękna Polska

Czy Polska jest piękna? Jasne, że jest! Tyle gór, lasów, plaż i jezior...

My, dorośli to wiemy.

A skąd mają to wiedzieć nasze dzieci? Z telewizji, Internetu, opowiadań koleżanek i kolegów...?

Nie! To my, rodzice pokazujmy Polskę. Niech dzieci same zobaczą i doświadczą, jak jest piękna.

Za nami kolejny trudny rok. Rok ograniczeń, zamknięcia i nakazów... więc robimy, co się da, aby dzieci czuły WOLNOŚĆ. A gdzie jest wolność?

Poza tym, że w naszym sercu i głowie, to jest w lesie, gdzie unosi się zapach rozgrzanych od słońca drzew. W górach, gdzie widzisz więcej i dalej. Na plaży, uspokaja szum morza.

Lubimy czuć wolność, ale żeby ją poczuć, trzeba ruszyć w podróż .

Wolność i piękno - to jest najcenniejsze w podróżach. Dlatego podróżujemy z naszymi dziećmi, tak często, ja to możliwe.

Podróż może być bliska lub na drugi koniec Polski. Podróż to niewiadoma z pięknym celem. Podróż to trud i wysiłek, wynagrodzony pięknem.

W ostatnim czasie wyjątkowo uparcie szukaliśmy oddechu wolności. Odwiedziliśmy z naszymi dziećmi wiele przepięknych zakątków Polski. Te, które są najbardziej "nasze" i do których wróciliśmy, przedstawiamy Wam poniżej.

Brenna, Beskid Śląski, Kotarz-Chata Grabowa-Stary Groń, woj. śląskie

Brenna i okoliczne szczyty kradną serce. Powoli, nienachalnie, kawałek po kawałku. Brenna jest spokojnie urocza.

Nie ma tłumów przypadkowych turystów, kolorowych i krzykliwych straganów. Poznając to miasteczko, najpierw w parku spotkasz nieco strasznego Utopca, ale jego ławeczka każdego zachęci.

W parku z dziećmi

Później Brenna zaprosi Cię w górki i wtedy jesteś "kupiony" . Tu nie da się zobaczyć szczytu raz i nie wrócić.

Po kilku krótszych trasach breńskimi szczytami, wybraliśmy się na przejście górską pętelką. Wyszliśmy z Doliny Hołcyny i pokonaliśmy kilka niewymagających szczytów. Trasa dłuższa, ale kto by liczył czas w takim miejscu?

♦  ♦  ♦  ♦  ♦

♦  ♦  ♦  ♦  ♦

Trasa nie była trudna, pogoda sprzyjała, a cel był jeden, przejść ją w dobrym humorze. Pierwszy odpoczynek przypadł na największej hali Beskidu Śląskiego, czyli Hali Jaworowej. Pod wielkim jaworem można leżeć i podziwiać, aż żal wstać i iść dalej. Później Kotarz z widokiem na Malinowską Skałę, która kiedyś solidnie dała nam się we znaki.

Największa hala w Beskidzie Śląskim

Zasłużony odpoczynek

W drodze

Widok z chatki

W barze kupisz kawę dla siebie, a dla dzieci lody.

Potem Grabowa z Bajkowym Ogrodem, w którym znajdziemy drewniane figury (to dla dzieci) oraz pięknie skomponowane ogród (bardziej dla rodziców), a nawet rower w stosie drewna. Można też tu zjeść na drewnianym tarasie z widokiem na górki.

Brenna - Chata Grabowa i Bajkowy Ogród

Grabowa z dziećmi

Przy rowerze

Widok z Chaty Grabowej

Na koniec nasz ulubiony, piękny Stary Groń z wieżą widokową, chatą i miejscem na ognisko. Wymęczeni, ale szczęśliwi, z piętnastoma kilometrami w nogach, wracamy.

Stary Groń

Idziemy na wieżę!

Było warto.

Szczyrk, Malinowska Skała, woj. śląskie

Góry uczą pokory, odpowiedzialności, odpłacając się poczuciem spokoju i niesamowitymi widokami. Tym razem pojechaliśmy z dziećmi do Szczyrku. Naszym celem była zjawiskowa Malinowska Skała.

Bardzo chcieliśmy ją zobaczyć. Jest wyjątkowa!

Na Malinowskiej Skale

W upalny dzień wyjście od strony Przełęczy Salmopolskiej dało nam się niesamowicie we znaki, tym samym zaskakując. Idąc stromym szlakiem, wyobrażaliśmy sobie, jak pięknie będzie u góry. I było!

Jednak najpierw musieliśmy zejść w dolinkę z Malinowa, aby znów piąć się pod górę. Po drodze krótki przystanek przy jaskini.

Niezapomniane chwile

Odważniejsi mogą do niej wejść, ale latarka to podstawa.

Pozostali odpoczywają przy drewnianej ławie. Na tej trasie każdy krok można liczyć jak dwa . Chwilami wątpiliśmy, czy damy radę. Widok z góry wynagrodził wszystko. Kształt Skały zachwyca.

Na Malinowską można też dojść zupełnie łagodną trasą od strony wyciągu na Skrzyczne czy Zbójnicką Kopę. Jaką trasę by nie wybrać, będzie pięknie .

Skansen w Wygiełzowie, woj. małopolskie

We współczesnym świecie wszystko jest na wyciągnięcie ręki. W oczach dziecka to normalne i do głowy mu nie przychodzi, że nie zawsze tak było. Że prąd nie płynął do gniazdka, woda nie lała się z kranu i nie było Internetu. Wcale, a nie tylko przez chwilę w miejscu bez zasięgu.

Aby z kimś porozmawiać, trzeba było do niego pójść, a by zjeść chleb, trzeba było go upiec. Pobyt w takim miejscu jak skansen budzi zdziwienie, że tak wyglądało kiedyś codzienne życie. Że ciepło dawał piec na drewno, wiadra czekały na wodę ze studni, drzwi były ciężkie i skrzypiące, a wokół pachniało ziołami.

To był inny świat.

Dla dzieci nierealny.

Spacer po skansenie w Wygiełzowie

Może jednak warto docenić ciepły kaloryfer, własne łóżko i gorący prysznic w domu .

Skansen w Wygiełzowie

Okolice skansenu

Okienko 

Kawałek dalej, na wzgórzu, stoi Zamek w Lipowcu. Droga do niego wiedzie przez bukowy las, wyjątkowej urody, zwłaszcza w słoneczny, jesienny dzień.

Termy Chochołowskie. Chochołów pod samiuśkimi Tatrami 

Ooo tak, dzieci to kochają! Woda, dużo wody, jeszcze więcej wody i świetnej zabawy. Tam nie można się nudzić czy narzekać, że woda jest zimna. Ta woda jest cieeeeepłaaaaa!!!

Spędziliśmy tam prawie cały dzień i nikt z nas nie miał dość. Baseny zewnętrzne, wewnętrzne, solankowe i siarkowe, zjeżdżalnie, pachnące sauny, ehhhhh... trudno wyliczyć. A widok na Tatry bajkowy!

Wyjeżdżamy maksymalnie wygrzani i wypoczęci. Dzieci wybawione, z zamiarem szybkiego powrotu w to miejsce .

Termy Chochołowskie 

Międzywodzie, nasze ukochane morze

Nad morze wracamy co rok. To "nasze" miejsce. Zawsze pakujemy do walizki okulary przeciwsłoneczne, stroje kąpielowe, podkoszulki, ciepłe bluzy i kurtki przeciwdeszczowe. No i czapki. Tylko tak można jechać nad nasze morze. Chyba, że chcesz się dać zaskoczyć jak laik .

Nad Bałtykiem w wakacje występują wszystkie zjawiska pogodowe typowe dla wiosny, lata i jesieni. To jego urok. Nigdy nie wiesz, jaka pora roku obudzi Cię następnego dnia. Dziś jesteś na plaży w pełnym słońcu, a jutro zakładasz dzieciom kalosze i czapki. Tu tak jest, po prostu.

A mimo to wracasz. Żeby znów poczuć zapach morza, chronić się przed wiatrem chcącym urwać głowę, wejść na kolejną latarnię i cieszyć się każdym dniem, kiedy woda nie jest lodowata i dzieci mogą w niej radośnie szaleć.

Oczywiście należy też znaleźć kilka muszelek, pooddychać zapachem sosnowego lasu i morską bryzą. Warto znaleźć zapomnianą plażę, gdzie w zasięgu wzroku jesteś tylko Ty i Twoje dzieci. Tu ich nie zgubisz w tłumie. Tutaj morze jest tylko Twoje. Odpocznij...

Plaża Międzywodzie

W Międzywodziu byliśmy dwa razy, za każdym zabierając ze sobą rowery i wygodną przyczepkę dla córki. To miasteczko leży między morzem a zalewem, co nadaje mu uroku. Właśnie tam znaleźliśmy plażę tylko dla nas, piękną i pustą aż po horyzont.

Morze w Międzywodziu

Zachód słońca nad morzem

Wystarczyło przejść dłuższym spacerem przez ładny las lub wsiąść na rower. Po drugiej stronie Międzywodzia znajduje się wielki Zalew Kamieński z uroczą przystanią.

Rejs katamaranem po zalewie jest niezapomnianym doświadczeniem. Najlepiej popłynąć pod wieczór, kiedy zachodzące słońce nadaje wodzie cudowną barwę. Mając do dyspozycji samochód, można w promieniu 20 km zobaczyć niejedno fajne miejsce.

Rejs po Zalewie

Zalew Kamieński

My odwiedziliśmy latarnię morską w Niechorzu (z bardzo długą kolejką do kasy), najwyżej położoną latarnię Kikut w Wolińskim Parku Narodowym i punkt widokowy na górze Gosań. Zdecydowanie warte zobaczenia jest też Jezioro Turkusowe na wyspie Wolin.

Nadmorska latarnia

Turkusowe jezioro

Nasza Iga nad jeziorem

Ma naprawdę głęboki, turkusowy kolor wody, zwłaszcza widziane z punktu widokowego na Górze Piaskowej. Na tą wycieczkę jedziemy tylko z preparatem przeciw komarom, których jest tam niezliczona ilość - a wszystkie głodne.

Nadmorskie, niewielkie miasteczka warto odkrywać po swojemu, szukać tego, co dla nas najfajniejsze i najciekawsze. A po wielkich wojażach wypocząć na swojej pustej plaży.

To tylko kilka miejsc, które odwiedziliśmy w Polsce, ale według nas w nich jeden raz to za mało .

Zabierajcie dzieci w podróż. Każda czegoś uczy, głównie o nas samych.

Do zobaczenia w Polsce!

WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE

Portal DziecioChatki.pl