Zimowe zwiedzanie Tykocina z dziećmi
Te ferie miały być leniwe dla Błażejka i Mateuszka - pogodnego rodzeństwa ze Śląska.
Siedząc przed oknem i obserwując padający śnieg z deszczem, Błażejek zamarzył, by w końcu wyjąć sanki i szusować z górek.
Niestety dni mijały, a pogoda była ciągle taka sama. Rodzice widząc smutek dzieci, wykonali telefon w miejsce, które dzieci uwielbiają, ale które jest daleko i dlatego rzadko tam jeżdżą.
I po krótkiej chwili mama wbiegła do pokoju dzieci i rzekła podekscytowana:
- Kochani! Pakujemy walizki! Za 30 minut wyjeżdżamy, póki niema korków!
- Ale gdzie mamo ? - zapytał Błażejek
- A to już Wam powiemy po drodze. Nie obiecujemy, że bedzie tam śnieg, ale będą inne atrakcje.
Zapakowali samochód i wyruszyli, a po 570 kilometrach byli na miejscu.
Błażejek już w połowie drogi zorientował się, gdzie jedzie. Jechał tam trzydziesty raz w swoim życiu, więc poznawał tę trasę. Była to trasa do jego ukochanej babci, a dokładniej do Tykocina - miasteczka nad Narwią, położonego w pobliżu Białegostoku.
Jest tam duża liczba zabytków, a przede wszystkim zachowany oryginalny układ przestrzenny miasta, z widoczną do dzisiaj granicą części żydowskiej, z oryginalną synagogą.
Niestety w Tykocinie nie było śladu śniegu, można by powiedzieć, że tam już zawitała wiosna.
Rozpakowali walizki i pierwsze co zrobili, to poszli na spacer wzdłuż Narwii.
Chłopcy bardzo lubili tu spacerować. Byli bliżej natury, niż gdziekolwiek indziej. A to nie lada atrakcja, gdy mieszka się w mieście.
Wracając, szli ulicami miasteczka, zachwycali się ulicami Tykocina, zachowanymi w oryginalnym stylu...
... oraz żydowskim budownictwem, które jest tutaj do dziś.
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
NOCLEGI POLECANE PRZEZ RODZICÓW: >>KLIKNIJ TU<<
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
Na Śląsku dzieciaki nigdy nie widziały takiej architektury, jak tam. Były zdziwione, że można mieszkać w drewnianym domu...
... a choć ten był już niezamieszkany, miał w sobie wiele uroku.
W okolicach rynku, zwanego Placem Czarneckiego, zobaczyli pomnik Stefana Czarneckiego – drugi najstarszy po kolumnie Zygmunta pomnik świecki w Polsce.
Naprzeciw zaś barokowy kościół pod wezwaniem Św. Trójcy
Tato opowiadał im, że w środku znajdują się jedne z najcenniejszych organów w województwie podlaskim, które po dziś dzień wykorzystywane są w trakcie koncertów.
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
Wracając do domu, minęli synagogę. Należy ona do największych zabytków Tykocina. Jest teraz pięknie odnowiona, ale mamy też zdjęcie przed remontem:
Babcia opowiadała kiedyś dzieciom, iż każdy Żyd powinien raz w życiu odwiedzić synagogę w Tykocinie, dlatego ciągle stoją wszędzie autokary wycieczkowe. My byliśmy raz w środku i zachwyciła nas.
Ostatnią atrakcją tego dnia był Zamek Królewski z XV wieku. Jest on pięknie zrekonstruowany.
Niestety kolejne 2 dni padał mocno deszcz. Ale Błażejek z Mateuszem i tak byli zadowoleni, bo wrócą tu na wakacje. A wtedy to dopiero będzie atrakcji! Są tu piękne place zabaw, siłownia na świeżym powietrzu, park wspinaczkowy, spływy Narwią i wiele innych!
Rodzice uwielbiają zabierać chłopców w takie miejsca z głęboko zakorzenioną przeszłością, zachowane w dawnym stylu i budownictwie.
Takich miejsc jest już w Polsce niewiele niestety, a warto poznać historię na własne oczy.
Autorka zdjęć i tekstu
Agnieszka Napiórkowska
Praca przysłana na Konkurs: "Moje ferie z dzieckiem w Polsce"
Przeczytałeś artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom
POLECANE NOCLEGI PRZYJAZNE DZIECIOM: >>KLIKNIJ TU<<
Więcej ciekawych artykułów o podróżowaniu z dziećmi po Polsce tutaj:
WAKACJE Z DZIEĆMI
CIEKAWE MIEJSCA NA WYPRAWY Z DZIEĆMI
NIEZBĘDNIK PODRÓŻUJĄCEGO Z DZIECKIEM
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Portal DziecioChatki.pl