Zakopane - dziecięcym okiem zapamiętane
Zakopane - dziecięcym okiem zapamiętane.
Zakopane dziecięcym okiem zapamiętane
Dzień dobry, tu Nikodem. Rodzice zabrali mnie po raz pierwszy do stolicy Tatr, kiedy miałem 6 lat, więc szybko licząc, to w tym roku był to mój czwarty raz. W naszej rodzinie żartujemy, że wszystkie drogi prowadzą do Zakopanego, bo nieważne, czy w planach mamy Mazury, Bałtyk czy Góry Stołowe… i tak zawsze kończymy w Zakopanem.
Wszystkie drogi prowadzą do Zakopanego
Ktoś mógłby pomyśleć - po co tyle razy jeździć w to samo miejsce - wieje nudą… Nic bardziej mylnego! Nie tylko beztrosko się tam bawiłem (rzecz jasna to najbardziej zapisało się w mojej pamięci), ale również wiele się dowiedziałem i nauczyłem, co jest ze mną do dziś. Zakopane to świetne miejsce dla dzieci, a ja swoim wpisem postaram się Was do tego przekonać! Od razu zaznaczam, że jestem amatorem górskich wędrówek, a wszystko, co opiszę, ma zachęcić Was, moich rówieśników i ich rodziców oraz pokazać, że wyjazdy wspaniale integrują rodzinę.
Górskie wędrówki to rodzinna integracja
Będą to miejsca nie takie, które większość turystów wybiera jako atrakcje numer jeden, ale będą to elementy, miejsca, które wpisane w plan pobytu spowodują, że pobyt w Zakopanem będzie idealny - oczami 9-latka oczywiście!
Dzień 1 - place zabaw na Dolnej Równi Krupowej
Po podróży dzień w Zakopanem najlepiej zacząć od… placu zabaw. Wiem, co mówię. Dorośli są zazwyczaj zmęczeni podróżą (dzieci nigdy nie są, rzecz jasna), więc idealnie się składa, by dorośli sobie jeszcze odpoczęli, a dzieciaki wyhasały. Mój ulubiony plan zabaw znajduje się na Dolnej Równi Krupowej (bardzo blisko Krupówek).
Mój ulubiony plac zabaw
Dobrze będą się tam bawić małe dzieci, dla których wydzielone są miejsca do zabawy, a także większe dzieciaki takie jak ja. Miejscem centralnym jest drewniany domek, który oferuje mnóstwo opcji do zabaw.
Hasanki w drewnianym domku
Obok są huśtawki i ławki dla rodziców, którzy spokojnie mogą siedzieć i przyglądać się swoim dzieciom, w super sposób pożytkujących swoją energię (kto nie chciałby, by wybiegane dzieci poszły wcześniej spać?). Ale to nie koniec - w pobliżu, na Górnej Równi Krupowej znajduje się nowiusieńki drewniany plac zabaw.
A ku ku - ciąg dalszy zabawy
To jest dopiero frajda!
Aktywnie na nowym placu zabaw
A przechodząc z jednego placu na drugi, można podziwiać piękne widoki na Tatry i zrobić sobie zdjęcie z drewnianym, symbolicznym napisem Zakopane.
Pomiędzy placami zabaw - a must see
Dzień 2 - Tatrzański Park Narodowy
Budziki nastawione załogę obudziły? Brzuchy najedzone nie będą zrzędziły? Przekąski w plecaki spakowane? Buty odpowiednie przygotowane? (nic tak nie boli jak palce w niewygodnych czy za małych butach.. auć!) To w drogę! Zasmakujmy górskiej wędrówki. Najpierw zdobywamy Nosal.
Ostatnie spojrzenie na Nosal z dołu i w drogę
Po dotarciu na Kuźnicką Polanę wchodzimy na teren Tatrzańskiego Parku Narodowego (od teraz będę używał skrótu - TPN), więc musimy kupić bilety (ważne cały dzień, obowiązują w całym Parku). Nosal jest górą o dość przyjemnym wejściu (najpierw wchodzimy schodami, a potem ścieżką). Można zatrzymać się w kilku punktach widokowych po drodze i podziwiać widoki na Zakopane czy Kuźnice.
Takie piękne widoki w drodze
Normalnym rodzinnym tempem wejście zajmie ok. godziny. Na górze warto chwilkę posiedzieć i podziwiać przyrodę.
Nosalowa przyroda zachwyca
Po chwili odpoczynku idziemy dalej, nadal z humorem oczywiście!
Humory zawsze dopisują
Schodzimy drugą stroną (od strony Kuźnic), kierując się na Polanę Kalatówki. Trasa prowadzi częściowo po kamienistej ścieżce, trochę pod górę (ok, trochę bardziej niż trochę), ale jak najbardziej jest to trasa do pokonania przez kilkuletnie dzieci.
W połowie drogi na Polanę Kalatówki
Z mojego doświadczenia wiem, że świetnym pomysłem są rozmowy, gry słowne, które powodują, że nie myśli się za dużo o podejściu, a można w zabawny sposób spędzić ten czas. Po około godzinie docieramy na miejsce - Polana Kalatówki i szczerze mówiąc nigdy tak bardzo nie smakowały mi frytki, jak te, które zjadłem zachwycając się widokiem na Kasprowy Wierch (który zdobyłem rok wcześniej)!
Frytki z widokiem na Kasprowy Wierch
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
NOCLEGI POLECANE PRZEZ RODZICÓW: >>KLIKNIJ TU<<
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
Dzień 3 - Muzeum Tatrzańskiego Parku Narodowego, Muzeum Oscypka
Trochę wiedzy nie zaszkodzi, a do takich muzeów każdy chce przychodzić! Do Muzeum Tatrzańskiego Parku Narodowego zawsze chętnie wracam. Przejście całej wystawy odbywa się w kilkuosobowych grupach (wiem, że tata rezerwował wizytę na konkretny dzień i godzinę na stronie Parku) i jest prowadzona przez lektora, którego głos słychać z głośników. Goście przechodzą z sali do sali, słuchając opowieści o faunie i florze Tatr, a także podziwiając eksponaty (czyli różne przedmioty związane z miejscem). Mnie bardzo podobał się film w ostatniej sali - czego w parku nie należy robić i dlaczego. Warto tam zajrzeć i to nie tylko w deszczowy dzień. Przed pandemią otwarta również była interaktywna, multimedialna wystawa, gdzie można było m.in. zagrać w gry związane ze zwierzętami TPN czy obejrzeć filmiki na małych ekranach rozwiązując równocześnie zadania.
Interaktywnie w Muzeum TPN
Nie wiem, czy w obecnej chwili jest już otwarta, ale warto zadzwonić i dopytać. Muzeum powinno znaleźć się na liście must-see (czyli wartych zobaczenia).
A skoro już jesteśmy przy zdobywaniu, poszerzaniu swojej wiedzy, to również polecam Muzeum Oscypka, gdzie prawdziwy baca (czyli główny dowódca wypasu owiec) opowiada o tradycjach góralskich (w bardzo zabawny sposób), a potem pokazuje jak się robi ser. Dowiedziałem się sporo rzeczy, m.in. co to jest gołka, redyk czy jak wyglądała góralska chata sprzed lat. Bilety kupić można przez internet. Spotkanie w muzeum trwa ok. półtorej godziny. Goście dostają foremki (do wyboru) i wychodzą z własnym kawałkiem prawdziwego oscypka.
Nadajemy kształt swojemu oscypkowi w Muzeum Oscypka
Dzień 4 - Rusinowa Polana, Gęsia Szyja
Przygoda wzywa - górski szlak rodzina odkrywa! Ale najpierw wejdźmy na Polanę... I to nie byle jaką, bo to jedna z moich ulubionych. Rusinowa Polana. Najpierw trzeba dojechać na parking autem. Z tego, co wiem, my zaparkowaliśmy auto na parkingu w Dolinie Filipka (trzeba zapłacić na miejscu). I rozpoczęliśmy godzinną wędrówkę. Na początku bardzo przyjemnie, a po kilkunastu minutach ścieżka zaczyna się robić trochę bardziej wymagająca, ale spokojnie, cała rodzina da radę przejść!
Zmiana nawierzchni i nachylenia szlaku, ale dajemy radę
Jeśli macie kijki, to mogą się przydać (zawsze trochę łatwiej), ale nie jest to konieczne! Ja miałem kijek, ale bardziej służył mi do zabawy niż faktycznie wspierał moje wejście. Po ok. 40 minutach mijamy Wiktorówki - małe drewniane sanktuarium (kościół), jest to również miejsce upamiętniające ludzi, którzy zginęli w górach. Przeczytałem wszystkie płyty i zadawałem rodzicom pytania. Byłem poruszony. Wiktorówki to również miejsce, gdzie można napić się herbaty (i zostawić datek - czyli kilka złotych włożyć do specjalnej puszki) oraz skorzystać z toalety (schodami w dół). My faktycznie tak zrobiliśmy i ruszyliśmy dalej. Po 20 minutach ujrzeliśmy cudną polanę oraz bacówkę, w której tata kupił dla mnie i mamy serki z grilla (pychota!) oraz zyntycę (dla siebie).
Rusinowa Polana - poranna pora
Zrobiliśmy sobie przerwę, by zjeść coś więcej, nacieszyć wzrok widokami i kulturowym wypasem owiec. Potem zdecydowaliśmy, że ruszamy na Gęsią Szyję.
Kulturowy wypas owiec i podgląd wejścia na Gęsią Szyję
Drogowskaz wskazuje 50 minut do celu i faktycznie tyle zajmuje dojście, jednak jest dość strome i jak dla mnie, przyznam, było wymagające.
Gęsia Szyjo nadchodzimy
Droga prowadzi cały czas pod górę, ale wierzcie mi, że warto.
Gęsia Szyja prawie zdobyta
Na samym szczycie jest dość wąsko, ale byłem naprawdę z siebie dumny, że tę trasę pokonałem!
Takie mamy piękne tatrzańskie szczyty
A widoki… wyglądamy, jakbyśmy byli wklejeni z Photoshopa (taki program do przerabiania zdjęć), ale jednak to 100% oryginał. Mama oczywiście uwieczniła fragment gęsioszyjnej przyrody.
Przyroda na Gęsiej Szyi zachwyca
Dzień 5 - gokarty na Dolnej Równi Krupowej, Gugu Park Linowy
Zaczęliśmy od zabawy i kończymy na niej też, bo to najważniejsze, by przyjemność w dniu wyjazdu mieć! Polecam gokarty na Dolnej Równi Krupowej, zaraz przy hotelu Helios.
Gokarty w pięknych okolicznościach przyrody
Wypożyczenie na godzinę w zupełności wystarczy i nie nadużyje też za bardzo portfela. Rodzice mogą wziąć koc i w tym czasie posiedzieć na trawie, której jest pod dostatkiem i delektować się widokiem na Giewont (ach, jak pięknie!). A kto z Was lubi parki linowe tak jak ja, to ucieszy Was wiadomość, że w Zakopanem również taki znajdziecie!
Idealne miejsce dla spragnionych wyzwań
Osobiście polecam Gugu Park Linowy. Do wyboru kilka tras, więc i maluchy, i starsze dzieciaki znajdą coś dla siebie!
Linowe wyzwania - to lubię
A Potem odwiedźcie drugi plac zabaw, który znajduje się przy bystrym potoczku (z boku Krupówek, w Parku Miejskim). Jest tam ogromna pajęczyna z gniazdami do siadania dla trochę starszych, ale też kilka huśtawek, zjeżdżalni i wspinaczek dla mniejszych dzieci.
Ogromna pajęczyna do wspinania dla trochę starszych
Wspinaczki na placu zabaw dla trochę młodszych
I tu powoli dobiega koniec przedstawiania mojego pomysłu na spędzenie kilku idealnych dni w Zakopanem… Chciałbym przypomnieć, że przedstawione przeze mnie miejsca, to tylko kropla możliwości tego, co oferuje nam stolica Tatr.
Tworząc tę fotorelację, miałem nadzieję, że po przeczytaniu mojego tekstu, obejrzenia zdjęć i przeżycia tego, o czym pisałem, dzieciaki takie jak ja, jak i ich rodzice będą zachęceni do ponownego przyjazdu i odkrywania dłuższych czy też bardziej wymagających miejsc.
Bo nasza Polska jest piękna. Bo czas spędzony aktywnie jest dla wszystkich bardzo korzystny. Bo wspólny wysiłek wzmacnia więzy rodzinne. Bo pozytywne kadry zostaną z Wami już na zawsze, byście mogli opowiadać, jak Zakopane zostało Waszym okiem zapamiętane.
"Polska z dziećmi 2022"
Przeczytałeś artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom
POLECANE NOCLEGI PRZYJAZNE DZIECIOM: >>KLIKNIJ TU<<
Więcej ciekawych artykułów o podróżowaniu z dziećmi po Polsce tutaj:
WAKACJE Z DZIEĆMI
CIEKAWE MIEJSCA NA WYPRAWY Z DZIEĆMI
NIEZBĘDNIK PODRÓŻUJĄCEGO Z DZIECKIEM
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Portal DziecioChatki.pl