Poniżej tekstu znajdziecie linki dopolecanych przez Rodziców gospodarstw agroturystycznych, prowadzących naukę jazdy konnej dla dzieci
Jak zacząć przygodę z jeździectwem?
Jazda konna i własny kucyk to marzenia wielu dzieci. Dla rodziców, którzy nigdy nie mieli styczności z tymi fantastycznymi zwierzętami i sportem konnym często wydają się kosztowną fanaberią, związaną z dużym ryzykiem. Czy tak jest w rzeczywistości, przekonać możecie się tylko na podstawie własnych doświadczeń, jednak mam nadzieję, że dzięki moim spostrzeżeniom spojrzycie na konie i jazdę konną przychylnym okiem.
Dlaczego NIE powiem jeździe konnej NIE?
Jeżeli jesteście rodzicami dziecka, które marzy o nauce jazdy konnej, nie mówcie “nie”, tylko dajcie szansę na odkrywanie tej pięknej pasji, jaką jest obcowanie z końmi. Zalet jest wiele, wymienię tylko niektóre z nich:
•Siedząc na koniu uczysz się koordynacji ruchowej.
•Jeździectwo uczy samodyscypliny, pokory, konsekwencji, radzenia sobie z emocjami i porażkami.
•Jest to świetny sposób na aktywne spędzanie czasu na świeżym powietrzu.
•Obcowanie ze zwierzęciem uczy współdziałania i bycia za nie odpowiedzialnym.
Czy brak czasu, to przeszkoda?
Natłok obowiązków w trakcie roku szkolnego często nie pozwala dzieciom na rozpoczęcie przygody z jeździectwem, które wymaga sporo czasu i konsekwencji w działaniu. Dojazdy do stajni, przygotowanie konia do jazdy, trening, który nie zawsze odbywa się w piękną i słoneczną pogodę, wymagają sporo samodyscypliny zarówno u dziecka, jak i u rodziców.
Wakacje to idealny czas na stawianie pierwszych “jeździeckich” kroków. Agroturystyka z jazdą konną to świetne rozwiązanie.
Zamiast tracić czas na dojazdy, można samemu zrelaksować się na leżaku z książką w ręku, a naszą pociechę oddać pod opiekę instruktora. Poza tym codzienny trening pozwoli na szybki progres i “załapanie” podstaw, które dziecko może rozwijać po powrocie do domu.
Na co zwrócić uwagę, przy wyborze szkółki?
Znalezienie odpowiedniej szkółki i spotkanie kompetentnych osób, chcących podzielić się swoją wiedzą, to klucz do sukcesu. Przed wyborem miejsca - klubu, szkółki, czy agroturystyki warto zasięgnąć opinii lub samemu udać się na zwiady. Czystość i porządek w stajni, spokojne, zadbane konie, brak chamstwa to minimum poniżej, którego nigdy nie schodźcie.
Blichtr, hala, piękne boksy, to również nie wszystko. Liczą się przede wszystkim ludzie, którzy mają wiedzę i cierpliwość, bo jazda konna, to bardzo trudna sztuka, a konie na których dzieci, czy dorośli uczą się jeździć, muszą naprawdę wiele znieść.
W jakim wieku dzieci mogą zacząć swoją przygodę z końmi?
Trudno odpowiedzieć na to pytanie. Przede wszystkim wiek dziecka należy dopasować do...wzrostu konia. Małe dzieci powinny siadać na kucyki, bądź małe konie. Przedszkolaki mogą spokojnie wybrać się na tzw. “oprowadzankę” - 15-20 minutowy spacer, podczas którego instruktor/opiekun prowadzi wierzchowca w ręcę. Wydaje mi się, że taki spacer to najlepszy sposób na zapoznanie dziecka z koniem i jego ruchem. Jeśli mu się spodoba, to czekają was pierwsze jazdy na lonży i ćwiczenia wyrabiające koordynację i równowagę.
Inaczej jest z dziećmi, które chcą zacząć regularne treningi i wtedy należy poczekać do ukończenia 9-10 lat, ze względu na procesy zachodzące w ich aparacie kostnym i narażanie go na obciążenia.
Czy jazda konna jest bezpieczna?
Jak każdy sport, może przyprawić kontuzji. Uprawiając jeździectwo trzeba mieć głowę na karku oraz polegać na doświadczeniu i umiejętnościach trenera. Konie to roślinożercy, których głównym sposobem obrony przed drapieżnikami jest ucieczka, dlatego tak ważnym jest, aby naukę rozpoczynać na doświadczonych, spokojnych i dorosłych koniach (które osiągnęły już dojrzałość psychiczną), tzw. “profesorach”.
Nigdy nie pozwólcie siadać dziecku na koniu, czy kucyku bez kasku na głowie! Koń to płochliwy zwierzak i naprawdę może w ułamku sekundy zaistnieć wiele okoliczności, które spowodują, że koń “tylko” odskoczy w bok, albo na chwilę zmieni tempo. Dla kogoś, kto nigdy nie siedział na grzbiecie, będzie to na tyle zaskakująca sytuacja, że po prostu straci równowagę i spadnie.
Szkółki jeździeckie na ogół są wyposażone w kaski (powinny mieć atest), jednak jeśli chcecie kontynuować naukę po pierwszych spacerach, warto zainwestować w swój kask. Dzieci powinny również mieć kamizelkę ochronną, chroniącą przed ewentualnymi urazami pleców w razie upadku.
Ile czasu zajmie nauczenie się jazdy konnej?
Odpowiedź jest tylko jedna - całe życie! Najbardziej utytułowani jeźdźcy są grubo po 40. Tutaj liczy się przede wszystkim doświadczenie i godziny wyjeżdżone w siodle na różnych koniach. Na ostatniej olimpiadzie w Rio w konkurencji skoków przez przeszkody, mistrzem został 58-letni Brytyjczyk Nick Skelton, który startował na Igrzyskach Olimpijskich 7 razy i pokonał rywali pomimo złamanego kręgosłupa i endoprotezy stawu biodrowego!
W jeździe konnej liczą się dobre podstawy. Im więcej czasu spędzimy na lonży i skupimy się nauce prawidłowego dosiadu, tym lepiej. Faktem jest, że powinno to być min. 30 h, jednak zdarza się, że po 10 jazdach na lonży, kursanci wypuszczani są na maneż (ogrodzony plac z dobrym podłożem) na jazdę w zastępie (jeden za drugim).
Ja uważam, że im więcej czasu dziecko spędzi na lonży, tym lepiej. Monotonne na pierwszy rzut oka ćwiczenia tylko zaprocentują na przyszłość. Po lonży, pierwszy rok to faktycznie nauka podstaw, wyrabiania dobrych nawyków, ćwiczenie dosiadu.
Później, jeśli dziecko połknie bakcyla i pozwolą wam na to środki finansowe, możecie zacząć myśleć o dalszym doskonaleniu umiejętności podczas treningu sportowego pod kątem ujeżdżenia lub skoków lub pozostać na poziomie rekreacyjnym i cieszyć się weekendowym obcowaniem z koniem, np. podczas przejażdżek w teren.
Czy jazda konna jest kosztowna?
Jak każdy sport wymaga nakładów finansowych, jednak na poziomie rekreacyjnym nie większych niż np. gra w tenisa. Jeśli marzy wam się regularny trening i własny koń, należy liczyć się ze sporymi wydatkami (koszt treningów, wyjazdy na zawody, sprzęt jeździecki, pensjonat dla konia, suplementy i pasza dla konia i oczywiście opieka weterynaryjna). Trzeba też mieć budżet na tzw. niespodziewane wydatki - np. leczenie konia w przypadku kontuzji lub choroby. Żeby szacunkowo uświadomić wam koszty posiadania konia, to porównajcie je do kosztów utrzymania psa i jego ewentualnego leczenia i pomnóżcie min. razy 10 (na poziomie rekreacyjnym).
Czy potrzebuję swój sprzęt, by jeździć konno?
Sprzęt jeździecki to sprzęt dla jeźdźca i dla konia. Jeśli nie macie swojego konia, to w ogóle nie zaprzątajcie sobie głowy tym ostatnim asortymentem. Siodło, ogłowie i wędzidło jest dobierane dla każdego konia indywidualnie. Trzeba mieć sporą wiedzę, żeby dopasować zwierzakowi sprzęt, tak aby nie zrobić mu krzywdy. Kupowanie ogłowia, tym bardziej siodła nie mając własnego wierzchowca to totalny idiotyzm, zresztą wyroby rymarskie są kosztowne.
Jeśli jeździcie w weekendy lub potrzebujecie sprzętu dla jeźdźca na wakacje, nie inwestujcie w marki premium. Co innego, jeśli będziecie spędzać w siodle parę godzin w tygodniu - wtedy liczy się jakość.
W jaki sprzęt należy zaopatrzyć jeźdźca?
Oprócz kasku i kamizelki warto kupić bryczesy (spodnie do jazdy), sztylpy (skórzane ochraniacze na łydki) i sztyblety (buty do jazdy konnej, powyżej kostki, z płaską podeszwą i obcasem, który zapobiega wpadaniu strzemienia). Tutaj ceny są na każdą kieszeń - od kilkudziesięciu do kilkuset złotych.
Czy warto jeździć konno? Warto!
Podsumowując, jazda konna to nie jest sport jak każdy inny. Wymaga wiele cierpliwości, determinacji, większych nakładów finansowych, jednak daje niesamowicie wiele satysfakcji, radości i często pozostaje pasją na całe życie.
Warto uczyć dziecko obcowania z przyrodą, szacunku do zwierząt i odpowiedzialności za siebie i za nie. Jeśli chcecie podjąć takie wyzwanie, zaplanujcie wolny weekend lub wakacje w takim miejscu, gdzie konie są nie tylko sposobem na zarabianie pieniędzy przez ich właścicieli ale przede wszystkim pasją.
Z całego serca mogę polecić wam Agrohippikę - magiczne miejsce w Górach Kaczawskich koło Złotoryji, gdzie codziennie przywita was najcudowniejszy widok z okna - pasące się na pastwiskach konie. Znajdziecie tu cierpliwego instruktora, który wprowadzi was w koński świat, duży maneż, spokojne, spędzające cały czas na pastwiskach koniki, które cierpliwie “zniosą” pierwsze jazdy.
Parę słów o koniach z autopsji, czyli jak spełniły się moje dziecięce marzenia
Gdy byłam małą dziewczynką, zdarzało mi się spędzać wakacje na wsi. Mój dziadek czasem zabierał mnie na przejażdżki na wielkim pociągowym koniu sąsiada i wtedy wyobrażałam sobie, że kiedyś będę dziko galopować po łąkach na własnym rumaku. Długo musiałam błagać rodziców, aby zapisali mnie na jazdę konną ale ciągle słyszałam: “Nie, bo jesteś jeszcze za mała”.
W końcu nastąpił ten długo wyczekiwany moment. Mając 9 lat pojechałam z rodzicami na wakacje do gospodarstwa agroturystycznego, gdzie była szkółka jeździecka. Przez dwa tygodnie jeździłam dwa razy dziennie, a po powrocie do domu mogłam w każdy weekend uczęszczać na zajęcia w ośrodku jeździeckim.
Pasja do koni została do dzisiaj. Mam 34 lata i moje największe marzenie spełniło się - mam swojego konia. Kiedy tylko pozwala mi na to czas, jadę do stajni, gdzie przepadam na długie godziny.
Pomimo, że mam swojego konia, znam jego charakter i temperament, nie posadziłabym na nim żadnego dziecka. Po prostu to nie jest koń do nauki jazdy. Trójka moich dzieci jeździła w Agrohippice na spacery i stawiała pierwsze kroki na Kropce na lonży, gdy mieli 5 i 6 lat. Czy szaleją na punkcie koni? Nie sądzę, ale lubią te zwierzęta i chętnie jeżdżą ze mną do stajni. Uwielbiają wakacje w Agrohippice nie tylko ze względu na konie ale przede wszystkim dlatego, że spędzają aktywnie czas od rana do wieczora na świeżym powietrzu w pięknych okolicznościach przyrody.
Może Wy, rodzice nie połkniecie w Agrohippice końskiego bakcyla, ale wasze dzieci bezpiecznie spróbują jazdy konnej i przekonają się, czy to będzie ich sport i pasja na całe życie.
Polecam.
Kilkukrotny gość i przyjaciel Agrohippiki, mama trójki dzieci, rekreacyjna pasjonatka koni - Joanna Krzaczkowska
My również serdecznie polecamy Agrohippikę, położoną wśród łąk i lasów na terenie Parku Krajobrazowego Chełmy, w tajemniczych i malowniczych Górach Kaczawskich. Wspaniałe miejsce do spędzenia weekendu lub wakacji z dziećmi dla wszystkich, którzy już kochają jazdę konną oraz tych, którzy dopiero ją pokochają
Poniżej znajdziecie linki do innych dobrych gospodarstw agroturystycznych z jazdą konną dla dzieci. To miejsca polecane przez nas samych i innych Rodziców:
W Zagrodzie Rekreacyjnej Studzienno poczujecie magię obecności zwierząt! Zachęcamy do wzięcia udziału w zajęciach z końmi w postaci spacerów, wycieczek, nauki z elementami gimnastyki. Właściciele pomogą Wam lepiej poznać konie, nauczą, jak je rozumieć, lepiej się z nimi komunikować. Będziecie mogli korzystać z siodeł westernowych oraz specjalnych czapraków, dostosowanych do jazdy bez siodła. Dzięki nim lżejsi jeźdźcy uczą się poprawnego dosiadu. W Zagrodzie w końskiej rodzinie mieszkają wierzchowce różnych ras oraz osiołek.
Będąc Gośćmi Zagrody poznacie też niejedną ciekawostkę z życia zwierzątek gospodarskich. Dzieci spotkają tu na przykład kózki, owieczki czy alpakę.
położoną wśród łąk i lasów na terenie Parku Krajobrazowego Chełmy, w tajemniczych i malowniczych Górach Kaczawskich. Wspaniałe miejsce do spędzenia weekendu lub wakacji z dziećmi dla wszystkich, którzy już kochają jazdę konną oraz tych, którzy dopiero ją pokochają 
