Wędrówka z dzieckiem po Tatrach cz. 2
03.08.2018, Stara Roztoka - Chata pri Zelenom Pleso - Siroke Sedlo - Dol. Riglaneho Potoka - Zdziar - Stara Roztoka
Wstajemy skoro świt w czwarty dzień pobytu w Starej Roztoce.
Pieszo idziemy do Łysej Polany, przekraczamy granicę i czekamy na autobus linii Strama. Przyjeżdża o 6.49, a o 7.22 wysiadamy na przystanku Kieżmarska Biela Woda. Na razie jest zimno, ale zapowiada się piękna pogoda.
Wchodzimy na żółty, malowniczy szlak, który wiedzie nas wzdłuż potoku do schroniska nad Zielonym Stawem Kieżmarskim. Od samego początku zachwycamy się widokami, zwłaszcza górująca Łomnica robi na nas wrażenie.
Zielony Staw ma wodę tak czystą, że pływająca po nim kaczka rzuca cień na kamieniste dno. Szczyty wokoło są przerażająco wysokie, a ich strome granie sprawiają, że czujemy się bardzo malutkie.
Tosia z podziwem spogląda na Kieżmarski Szczyt i Jastrzębią Wieżę.
W schronisku zjadamy tradycyjne kluski. Ruszamy dalej czerwonym szlakiem w stronę Wielkiego Białego Stawu. Tu krzyżują się szlaki zielony, niebieski i czerwony. Wędrujemy tym ostatnim.
W upalnym słońcu pokonujemy Kopske Sedlo i wkraczamy na teren Tatr Bielskich. Przed nami Szeroka Przełęcz. Pomimo upału, idzie się raźnie i przyjemnie.
Szlak nie jest męczący, a przed nami wciąż otwierają się nowe widoki. Z Szerokiej Przełęczy droga wiedzie już tylko w dół przepiękną Doliną Riglaneho Potoka.
Mijamy stada kozic, podpatrujemy wygrzewającą się na kamieniach rodzinę świstaków. Jest mama i tata oraz ich maleństwo. Wciąż towarzyszą nam kruki. Do „szczęścia” brakuje tylko spotkania niedźwiedzia! Podobno to jego tereny.
Droga dnem doliny się dłuży, a my jesteśmy coraz bardziej zmęczone. Doliną Monkową docieramy do przystanku w Zdziarze.
Zdążamy na ostatni powrotny autobus o 18.45. Wysiadamy na Łysej Polanie i wciąż prężnym krokiem (wszak kolacja czeka na nas w schronisku) wracamy do Starej Roztoki. Powracający znad Morskiego Oka patrzą na nas dziwnie i głośno komentują: „Niektórzy dopiero teraz idą w góry?!”
Wstajemy skoro świt w czwarty dzień pobytu w Starej Roztoce.
Pieszo idziemy do Łysej Polany, przekraczamy granicę i czekamy na autobus linii Strama. Przyjeżdża o 6.49, a o 7.22 wysiadamy na przystanku Kieżmarska Biela Woda. Na razie jest zimno, ale zapowiada się piękna pogoda.
Wchodzimy na żółty, malowniczy szlak, który wiedzie nas wzdłuż potoku do schroniska nad Zielonym Stawem Kieżmarskim. Od samego początku zachwycamy się widokami, zwłaszcza górująca Łomnica robi na nas wrażenie.
Zielony Staw ma wodę tak czystą, że pływająca po nim kaczka rzuca cień na kamieniste dno. Szczyty wokoło są przerażająco wysokie, a ich strome granie sprawiają, że czujemy się bardzo malutkie.
Tosia z podziwem spogląda na Kieżmarski Szczyt i Jastrzębią Wieżę.
W schronisku zjadamy tradycyjne kluski. Ruszamy dalej czerwonym szlakiem w stronę Wielkiego Białego Stawu. Tu krzyżują się szlaki zielony, niebieski i czerwony. Wędrujemy tym ostatnim.
W upalnym słońcu pokonujemy Kopske Sedlo i wkraczamy na teren Tatr Bielskich. Przed nami Szeroka Przełęcz. Pomimo upału, idzie się raźnie i przyjemnie.
Szlak nie jest męczący, a przed nami wciąż otwierają się nowe widoki. Z Szerokiej Przełęczy droga wiedzie już tylko w dół przepiękną Doliną Riglaneho Potoka.
Mijamy stada kozic, podpatrujemy wygrzewającą się na kamieniach rodzinę świstaków. Jest mama i tata oraz ich maleństwo. Wciąż towarzyszą nam kruki. Do „szczęścia” brakuje tylko spotkania niedźwiedzia! Podobno to jego tereny.
Droga dnem doliny się dłuży, a my jesteśmy coraz bardziej zmęczone. Doliną Monkową docieramy do przystanku w Zdziarze.
Zdążamy na ostatni powrotny autobus o 18.45. Wysiadamy na Łysej Polanie i wciąż prężnym krokiem (wszak kolacja czeka na nas w schronisku) wracamy do Starej Roztoki. Powracający znad Morskiego Oka patrzą na nas dziwnie i głośno komentują: „Niektórzy dopiero teraz idą w góry?!”
Podziel się ze znajomymi
Wyszukiwarka noclegów przyjaznych dzieciom
Gdzie chcesz spędzić wakacje z dzieckiem?
Sprawdziliśmy dla Was
Ostatnio dodane miejsca przyjazne dzieciom
Dodaj komentarz