4 jesienne górskie wycieczki

Jesień z dzieckiem. 4 leśne miejsca, które warto odwiedzić

Jesień... Krótsze dni, zaczyna się szkoła, jest coraz zimniej... Nic, tylko opatulić się w ciepły koc i nie wychodzić domu.

Jesień... Rześkie poranki sprzyjają wędrówkom, kolorowe liście wprawiają w zachwyt, groźne burze odchodzą w zapomnienie... Czasami nie chce się wychodzić z lasu, pełnego kolorów, zapachu grzybów, żołędzi i bukowych orzeszków.

Spacer po lesie jesienią

Jesień

W Polsce są takie miejsca, które właśnie jesienią są najpiękniejsze. Często są to lasy. Oto subiektywne zestawienie czterech takich leśnych miejscówek.

 

Jesienne kolory z bliska i z daleka - Babia Góra

W październiku, w jej niższych, leśnych partiach spotkacie wszystkie kolory jesieni. Kiedy wejdziecie wyżej, przy dobrej pogodzie zobaczycie te niesamowite lasy z góry. „Babia” jest świetnym celem na krótką wycieczkę ze Śląska i Małopolski. Z Krakowa w dwie godziny dojedziecie bezpośrednim busem niemal pod sam początek szlaku (Zawoja Markowa).

Masyw Babiej Góry należy do Beskidu Żywieckiego. Najwyższy wierzchołek, Diablak, zwany też po prostu Babią Górą, ma wysokość 1725m.n.p.m. Jest to nie tylko najwyższy szczyt Beskidów Zachodnich, ale również - najwyżej położone miejsce w Polsce poza Tatrami. Logiczną pozytywną konsekwencją tego faktu jest to, że przy ładnej pogodzie ze szczytu rozciąga się epicka panorama 360 stopni. Jest także zła wiadomość – Babia Góra słynie ze zmiennej pogody i silnych wiatrów. Należy zatem planować wyprawę z pokorą i liczyć się z koniecznością „wycofu” w przypadku trudnych warunków, albo z faktem, że widok ze szczytu nie będzie aż tak epicki...

Babia Góra - jesienna wycieczka z rodziną
Mgła na szczycie się zdarza

Na górski szlak ruszamy z Zawoi (dzielnica Markowa). Zmotoryzowani mogą zostawić auto na niewielkim parkingu.

Aktywny wypoczynek w górach z dzieckiem

Parking

Zanurzamy się w przepięknym jesiennym lesie i zielonym szlakiem ruszamy do schroniska Markowe Szczawiny. Kolorowe liście umilają podejście. Szlak jest nietrudny, a jesienią - bardzo malowniczy.

Jesienią na górskim szlaku

Szlak do Markowych Szczawin

Bez przeszkód docieramy do schroniska. Jest ono dość duże, dobrze utrzymane i czyste. Spokojnie można zdecydować się nie tylko na posiłek tutaj, ale i na nocleg. To świetna opcja dla rodzin z mniejszymi dziećmi – dzięki temu można zdobyć najwyższy szczyt Beskidów „na raty” i nie tylko uniknąć narzekania na bolące nóżki, ale i zaszczepić w dzieciach ducha przygody, jaką będzie dla nich spędzenie nocy w prawdziwym schronisku górskim.

Markowe Szczawiny - górska wyprawa

Schronisko Markowe Szczawiny

Z Markowych Szczawin ruszamy żółtym szlakiem na główny wierzchołek Babiej Góry. Szlak, zwany Percią Akademików, jest momentami dość eksponowany i nie jest polecany dla małych dzieci oraz osób z lękiem przestrzeni (proponuję wejście z nimi przez przełęcz Bronę i zejście tą samą drogą). Przy dobrej pogodzie i suchym podłożu, warto rozważyć zabranie na Perć Akademików sześciolatka, który lubi wspinanie się na drabinki i drzewa lub parki linowe (na szlaku w jednym miejscu są sztuczne ułatwienia, łańcuchy i klamry). Ważne, aby również rodzice lubili obcowanie z przestrzenią i w razie potrzeby mogli służyć niewielką pomocą. Widoki ze szlaku na kolorowe liściaste drzewa są przepiękne i warto je zobaczyć.

Jesień w górach z dziećmi

Panorama ponad schroniskiem

Przy odrobinie szczęścia jeszcze piękniejszą panoramę będziecie mieli ze szczytu. Zobaczycie nie tylko jesień u swoich stóp, ale również zachwycające Tatry na horyzoncie.

Beskid Zachodni - na trasie

Przy ładnej pogodzie widać Tatry

Dobrym szlakiem zejściowym jest ten przez Przełęcz Bronę. Łagodniejszy, bezpieczniejszy, żadnych łańcuchów. Jeśli komuś mało, może z Przełęczy jeszcze zrobić krótką wycieczkę na Małą Babią Górę. A potem pozostaje już tylko droga w dół. My prosto z Brony zeszliśmy do Markowych Szczawin, gdzie odpoczęliśmy, najedliśmy się i zregenerowani ruszyliśmy przez jesienny las do Zawoi.

♦  ♦  ♦  ♦  ♦

Czytasz artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom

NOCLEGI POLECANE PRZEZ RODZICÓW: 
>>KLIKNIJ TU<<

♦  ♦  ♦  ♦  ♦

 

Po drodze w Himalaje - Sokoliki

Leżące u stóp Karkonoszy Góry Sokole, to niewielki odłam Rudaw Janowickich, oddzielony od głównej części pasma Przełęczą Karpnicką. O ile Babia Góra jest dość ambitnym celem na wyprawę z dziećmi, o tyle spacer po Górach Sokolich to „pestka”, choć nie bez elementu przygody. Jesienią wycieczka zdecydowanie nabiera kolorów, a to za sprawą rosnących tu lasów mieszanych. Proponowany przeze mnie spacer może być elementem kilkudniowej wyprawy po całych Rudawach Janowickich i Karkonoszach.

Karkonosze - górska wycieczka

Spojrzenie z Karkonoszy - dwa pagórki po lewej stronie to Sokoliki

Choć Góry Sokole - popularne Sokoliki, wyglądają z daleka jak dwa niepozorne pagórki, są kultowym miejscem polskich wspinaczy i ludzi gór. W tutejszych lasach znajdziecie strome granitowe turnie o wysokości nawet kilkudziesięciu metrów. To tutaj wspinania uczyli się Wanda Rutkiewicz, Wojciech Kurtyka, Aleksander Lwow i Krzysztof Wielicki – czas pokazał, że dla nich był to początek drogi w Himalaje.

Góry Sokole to zatem dobry wstęp przed górami wysokimi, zwłaszcza, że dojazd nie będzie stanowił problemu. Sokoliki możecie odwiedzić nie tylko samochodem, ale również pociągiem (bezpośrednio z Wrocławia jeździ pociąg do Trzcińska, skąd możecie wyruszyć na szlak), a nawet... komunikacją miejską MZK Jelenia Góra (wysiadacie w miejscowości Karpniki, znajdującej się po przeciwnej niż Trzcińsko stronie Gór Sokolich).

Zmotoryzowanym polecam duży i wygodny, choć niestety płatny parking na Przełęczy Karpnickiej. Z parkingu przechodzimy przez szosę i zielonym szlakiem ruszamy w kierunku przygody. Jesień wita nas „od progu”.

Podziwiamy jesienny las z dziećmi

Zaraz za parkingiem

Szlak prowadzi do schroniska Szwajcarka, przepięknego obiektu w stylu tyrolskim. Budynek, pomyślany jako domek myśliwski, został zbudowany w 1823r. na polecenie księcia Wilhelma von Hohenzollern (brata króla Prus) jako podarunek dla jego żony, pochodzącej ze Szwajcarii księżnej Marii Anny Amelie von Hessen-Homburg.

Od 1950r. jest tutaj schronisko. W Szwajcarce można się posilić, korzystając z bogatej oferty gastronomicznej. To dobre miejsce na obiad w drodze powrotnej.

Na szlaku do Schroniska Szwajcarka

Schronisko Szwajcarka

Ze Szwajcarki ruszamy dalej. Czerwono znakowany szlak zaprowadzi nas aż pod Sokolik Duży – przepiękną skalną turnię z zabytkowym tarasem widokowym – mocnym punktem wycieczki. Pierwsza konstrukcja platformy widokowej i prowadzących nań schodów była drewniana, a jej budowę rozpoczęto w 1885r. Do dziś przetrwała nieco młodsza, metalowa konstrukcja. Przy ładnej pogodzie z Sokolika Dużego zobaczycie nie tylko sąsiedni pagórek – zwany Krzyżną Górą, ale i Karkonosze.

Wejście na Sokolik z rodziną

Panorama Karkonoszy z tarasu widokowego na Sokoliku

W słoneczny weekend na pewno spotkacie pod Sokolikiem Dużym wspinaczy. Oni wskażą Wam ścieżkę prowadzącą pod Sukiennice – pobliską skalną turnię, którą warto zobaczyć. Wieść głosi, że to właśnie tutaj swoje pierwsze wspinaczkowe kroki stawiała Wanda Rutkiewicz. Co więcej, stawiała je bez asekuracji, czyli bez liny. Nie mogąc się doczekać na swoją kolej, po prostu samodzielnie zaczęła się wspinać, ryzykując życie. Wanda Rutkiewicz była bardzo silna, miała też odrobinę szczęścia – zdołała wdrapać się na samą górę bez szwanku. Nie idźcie jednak w jej ślady!

Ścieżka dojściowa spod Sokolika jest łatwa do przejścia jednak nie jest znakowanym szlakiem. Uważajcie po drodze i nie puszczajcie dzieci przodem, ponieważ w jednym miejscu można pomylić drogę i „z rozpędu” wylądować na krawędzi kilkumetrowej skałki. Sukiennic z pewnością nie pomylicie z inną skałą – wysokość tego skalnego muru robi wrażenie.

Rodzinnie na górskim szlaku

Pod skałą Sukiennice

Nieopodal Sukiennic znajdują się także mniejsze skały, których „bajkowe” nazwy z pewnością przypadną do gustu dzieciom. Po wschodniej stronie Sukiennic stoi skała Chatka, z drogami wspinaczkowymi „Chatka Puchatka”, „Powrót Prosiaczka”, „Zemsta Kłapouchego” i „Taniec Tygryska”, a nieco powyżej - skały Michały (oczywiście jeden jest duży, a drugi mały!).

Podziwiając majestatyczne turnie Gór Sokolich, pamiętajcie o bezpieczeństwie. Nie należy podchodzić pod skałę, po której ktoś się wspina, ponieważ ta osoba może niechcący zrzucić kamień lub fragment ekwipunku. Nie wolno także podchodzić blisko osoby asekurującej, która potrzebuje wokół siebie trochę przestrzeni, aby w razie potrzeby szybko zrobić dwa kroki do przodu lub do tyłu. Przebywając na tarasie widokowym, pod żadnym pozorem nie wolno zrzucać na dół żadnych przedmiotów, ponieważ mogą one zranić osoby (wspinaczy, turystów) znajdujące się poniżej.

Z Sukiennic możecie udać się z powrotem pod Sokolik Duży i ruszyć szlakiem do Szwajcarki, albo pójść „na przełaj” w dół - wtedy najkrótszą drogą dotrzecie do szlaku. Jeśli mało Wam wrażeń, możecie odwiedzić jeszcze Krzyżną Górę. Wystarczy, że na skrzyżowaniu szlaków skręcicie w prawą odnogę szlaku czarnego. Następnie możecie wrócić tą samą drogą do krzyżówki i kontynuować zejście do Szwajcarki i dalej, na parking.

 

Z sąsiedzką wizytą – Góry Orlickie

Kto jeździ na nartach zjazdowych, ten na pewno słyszał o Zieleńcu – górskiej dzielnicy Dusznik-Zdroju, gdzie wyjątkowy alpejski mikroklimat sprzyja długiemu utrzymywaniu się pokrywy śnieżnej. Zalety tego miejsca znają też zawodowi sportowcy, którzy przez cały rok chętnie tutaj trenują i poprawiają swoją wydolność (podobno w Zieleńcu czerwone krwinki mnożą się na potęgę). Przed zimą warto zajrzeć właśnie tutaj, w szczytowe partie Gór Orlickich. Część trasy będzie wiodła po stronie czeskiej, ale można też zawrócić na granicy i tym sposobem zaliczyć krótszy spacer z pięknymi widokami.

Jesienią do Zieleńca najlepiej dojechać własnym samochodem. O ile zimą kursuje tu sporo busów, o tyle w sezonie jesiennym transport zbiorowy prawie nie istnieje. Jadąc od strony Kłodzka, w Dusznikach-Zdrój skręcamy z krajowej „ósemki” w lewo, tuż przed charakterystycznym budynkiem Muzeum Papiernictwa. Później już cały czas trzymamy się głównej drogi, łagodnie pnącej się pod górę.

Proponowana przeze mnie leśna trasa nie będzie tak kolorowa, jak poprzednie. Powód jest prosty – jej spora część wiedzie lasem iglastym. Dlaczego zatem warto tu zajrzeć jesienią? Z dwóch powodów: po pierwsze - spacer pośród drzew iglastych to darmowa inhalacja i świetna profilaktyka zdrowotna w sezonie przeziębień i grypy, po drugie – spora część szlaku wiedzie południowym zboczem, zatem możliwy jest miły przystanek i wygrzanie się w promieniach słońca. Wybierzcie na wycieczkę względnie ciepły, słoneczny dzień października lub listopada!

Wędrówkę najlepiej rozpocząć na pierwszym parkingu w Zieleńcu, nieopodal kolei linowej Nartorama. Stąd przechodzimy na drugą stronę drogi i trafiamy na niebieski szlak, zakosami pnący się pod górę. Narciarze znają ten szlak, który zimą funkcjonuje jako Spacerowa Trasa Narciarska. Na razie idziemy w cieniu, ale to sprzyja rześkiemu marszowi pod górę. Mieszany las oferuje jesienne kolory.

Górskie wędrówki z dziećmi
Podejście leśnym szlakiem niebieskim

W pewnym momencie szlak odbija w lewo, w wąską ścieżkę. Jeśli macie wodoodporne buty, możecie pójść dalej za niebieskimi znakami. Jeśli nie – maszerujcie dalej prosto, trzymając się szerokiej, leśnej drogi. Wyjdziecie nią na odkryty teren (zimą to stok narciarski), którym w górę dotrzecie na szczyt Serlich z czeskim schroniskiem – Masarykovą Chatą. Idąc konsekwentnie szlakiem, po wyjściu z lasu należy udać się w prawo, na pewno po chwili zobaczycie na horyzoncie przysadzistą bryłę schroniska.

Góra Serlich znajduje się na granicy polsko-czeskiej i oferuje piękną panoramę zarówno na polską, jak i na czeską stronę. Właściwy szczyt znajduje się jeszcze kawałeczek dalej na północny zachód, jednak to z okolic schroniska są najpiękniejsze widoki. To dobry moment na przerwę i chwilę oddechu po stromym podejściu. Głodomory mogą się posilić czeskimi specjałami, w schronisku można płacić zarówno koronami czeskimi, jak i złotówkami, przy czym bardziej opłacalne jest użycie czeskiej waluty.

Wejście na szczyt Góry Sterlich

Masarykowa Chata

Spod Masarykovej Chaty wyruszamy czerwonym szlakiem z sąsiedzką wizytą wgłąb Czech. Naszym celem jest Velka Destna, najwyższy szczyt całych Gór Orlickich. Schodzimy szlakiem nieco w dół, razem z nim przecinamy asfaltową drogę i powoli pniemy się pod górę. W miejscu, gdzie szlak skręca ostro w lewo, odbijamy lekko w prawo, kontynuując wycieczkę nieoznakowaną drogą leśną. Dzięki temu pozostaniemy po słonecznej stronie zboczy Małej i Velkej Destnej. Nasza leśna trasa, wraz z czerwonym szlakiem, tworzy pętlę wokół tych dwóch szczytów.

Słoneczna leśna droga to doskonałe miejsce na odpoczynek. Najwygodniej jest oczywiście w hamaku.

Maszerując dalej drogą leśną, docieramy do skrzyżowania z zielonym szlakiem. Rozciąga się stąd piękna panorama, ale będzie tylko lepiej. Skręcamy w lewo i zielonym szlakiem pokonujemy ostatnie metry w kierunku szczytu. Stoi na nim wieża widokowa, która oferuje piękną panoramę 360 stopni. Można zobaczyć wielkie połacie zielonego lasu, a przy odrobinie szczęścia – nawet Karkonosze.

Jesień w górach - podziwiamy widok na Śnieżkę

Widok z wieży na Velkej Destnej - na horyzoncie Śnieżka

Bardzo polecam powrót na Serlich tą samą drogą – z popołudniowych promieniach słońca. Jeśli macie ochotę, możecie również zamknąć pętlę, korzystając z czerwonego szlaku. Ze szczytu Serlicha możecie zejść drogą podejściową, albo odkrytym (w niższych partiach nieco stromym) stokiem – prosto do drogi, wzdłuż której szybko dojdziecie do parkingu.

 

Dolina Roztoki – wyprawa w Tatry

Bardzo chcecie pokazać dzieciakom najwyższe polskie góry, ale boicie się dzikich tłumów na szlakach? Jest na to rada – trzeba zaczekać do października albo listopada. A wtedy możecie zorganizować wyprawę do najwyżej położonego w polskich Tatrach schroniska – do Doliny Pięciu Stawów Polskich. Jest to wycieczka całodniowa (biorąc pod uwagę krótki dzień) i dość wymagająca.

Czujecie respekt przed jesiennymi Tatrami i boicie się śniegu i lodu na szlaku? Słusznie! Śnieg często pada tu już we wrześniu. Na szczęście jest i na to rada – trzeba zaczekać na halny. Ten bardzo silny i ciepły wiatr skutecznie topi śnieg i lód i osusza szlaki. Jeśli zjawicie się w Tatrach zaraz po halnym, macie szansę na idealne warunki turystyczne nawet w listopadzie.

Wycieczkę rozpoczynamy na Parkingu w Palenicy Białczańskiej, dokąd można się dostać własnym samochodem (obecnie trzeba wcześniej zarezerwować miejsce), albo busem z Zakopanego lub okolicznych miejscowości.

Palenica Białczańska - początek wyprawy

Parking - Palenica Białczańska

Warto zjawić się tutaj już o świcie, aby maksymalnie wykorzystać krótki jesienny dzień. Szczegółówe informacje odnośnie rezerwaji miejsca znajdziecie na stronie: www.tpn.pl

Parking jest zwykle dość mocno zastawiony autami, jednak większość turystów rusza stąd do Morskiego Oka. Będziemy im towarzyszyć na asfaltowym czerwonym szlaku tylko na niewielkim odcinku – do Wodogrzmotów Mickiewicza.

Tu odbijamy na szlak zielony i zanurzamy się w leśną ścieżkę. Wkraczamy do Doliny Roztoki. Przy odrobinie szczęścia możecie wypatrzeć jelenia lub łanię między drzewami.

Szlak tonie nie tylko w zieleni świerków, ale i w delikatnej mgle – często spotykanej o tej porze roku.

Dolina Roztoki - Tatry jesienią

Jesienne mgły w Dolinie Roztoki

Otaczający nas las to jeden z najlepiej zachowanych naturalnych lasów w Tatrach. W jego dolnych partiach rosną świerki, a górnych pojawiają się limby (górski gatunek sosny) i modrzewie – jedyne drzewa iglaste, których igły żółkną, a następnie opadają na zimę. Gdzieniegdzie można spotkać jarzębiny o czerwonych owocach.

Słychać szum potoku Roztoka – to od niego wzięła swoją nazwę dolina. W takich potokach polują niezwykłe ptaki – zwane pluszczami. Nurkują one w wodzie, dzielnie wiosłując skrzydłami. Potrafią też chodzić po dnie potoku, nawet pod prąd wartkiego nurtu. W przeciwieństwie do innych ptaków, pluszcze mają pełne kości, które podczas nurkowania działają jak naturalne obciążniki. Pióra zaś smarują specjalnym tłuszczem z gruczołu kuprowego, zyskując nieprzemakalny strój nurka.

Las – piękny i zielony, wcale nie jest taki na całej trasie. W pewnym momencie zaczynają nas otaczać martwe drzewa i wiatrołomy. Na szczęście w ich miejsce wyrastają już małe drzewka.

Dolina Roztoki - jesienna wycieczka

Dolina Roztoki

Do Doliny Pięciu Stawów można dotrzeć zielonym szlakiem obok Wodospadu Siklawa. To dobra opcja, jeżeli w ciągu ostatniej doby w górach nie było przymrozku – w przeciwnym razie na szlaku przy wodospadzie może być lód. Bezpieczniejszym wyborem jest odbicie w czarny szlak, prowadzący zakosami wprost do schroniska. To odcinek, kiedy zamiast drzew otacza nas już kosodrzewina – jesteśmy na kolejnym piętrze tatrzańskiej roślinności. Dzięki temu widzimy wokół więcej. Zajęci podziwianiem widoków, niespodziewanie szybko docieramy do schroniska.

Dolina Pięciu Stawów - jesienna wycieczka

Schronisko w Dolinie Pięciu Stawów Polskich

Budynek został zbudowany w latach 1947-1953 i stoi na wysokości 1671m.n.p.m. Jest to najwyżej położone schronisko w Polsce. Jego malownicze położenie nad Przednim Stawem, otaczająca je górska panorama i... niewiarygodnie pyszna szarlotka sprawiają, że schronisko ma rzesze wielbicieli.

Rodzinnie w górach

Schronisko na tle gór

Zaopatrzenie do schroniska dowożone jest specjalną windą, którą dobrze widać od strony czarnego szlaku dojściowego. Te utrudnienia wydają się zupełnie nie przeszkadzać załodze schroniska – bufet jest bardzo dobrze zaopatrzony.

Po krótkim odpoczynku i niewielkim spacerze dnem Doliny Pięciu Stawów Polskich pozostaje droga powrotna pod hasłem „zdążyć przed panem zmrokiem”. Aby nie było zbyt nerwowo, warto mieć ze sobą latarki. Tak na wszelki wypadek.

***

To tylko cztery przykładowe leśne wycieczki, jakie warto odbyć jesienią. Wystarczą dobre chęci, kilka warstw ubrań, gorąca herbata w termosie, a przy dłuższych trasach - latarka „na wszelki wypadek” i jesień będzie Wasza! Warto wykorzystać wolną chwilę i obcować z przyrodą o każdej porze roku. Jesień to przecież dopiero mała rozgrzewka przed zimą!

 

Autorka tekstu i zdjęć: Joanna Dyrka

 

Przeczytałeś artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom

POLECANE NOCLEGI PRZYJAZNE DZIECIOM: 
>>KLIKNIJ TU<<



Więcej ciekawych artykułów o podróżowaniu z dziećmi po Polsce tutaj:

WAKACJE Z DZIEĆMI

 
CIEKAWE MIEJSCA NA WYPRAWY Z DZIEĆMI

 NIEZBĘDNIK PODRÓŻUJĄCEGO Z DZIECKIEM

Jeśli podoba Ci się nasz artykuł lub masz do niego uwagi, zostaw komentarz poniżej.

 

Chronione przez Copyscape


WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE

Portal DziecioChatki.pl


Podziel się ze znajomymi
Wyszukiwarka noclegów przyjaznych dzieciom
Gdzie chcesz spędzić wakacje z dzieckiem?
Sprawdziliśmy dla Was
Ostatnio dodane miejsca przyjazne dzieciom
Dodaj komentarz
Administratorem Państwa danych osobowych zebranych w trakcie korespondencji z wykorzystaniem formularza kontaktowego jest CREONET Hanna Wróbel z siedzibą w Ostrowie Wielkopolskim, przy ul. Wysockiej 1, 63-400, e-mail: dzieciochatki@op.pl. Dane osobowe mogą być przetwarzane w celach: realizacji czynności przed zawarciem umowy lub realizacji umowy, przedstawienia oferty handlowej, odpowiedzi na Państwa pytania – w zależności od treści Państwa wiadomości. Podstawą przetwarzania danych osobowych jest artykuł 6 ust. 1 lit. b Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 roku w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych (RODO), tj. realizacja umowy lub podjęcie czynności przed zawarciem umowy, artykuł 6 ust. 1 lit. a RODO, tj. Państwa zgoda, artykuł 6 ust. 1 lit. f, tj. prawnie uzasadniony interes administratora – chęć odpowiedzi na Państwa pytania i wątpliwości. Dane osobowe będą przetwarzane przez okres niezbędny do realizacji celu przetwarzania, tj. do zawarcia umowy, przedstawienia oferty handlowej, udzielenia odpowiedzi na Państwa pytania lub wątpliwości i mogą być przechowywane do upływu okresu realizacji umowy i przedawnienia roszczeń z umowy. Osoba, której dane osobowe są przetwarzane ma prawo dostępu do danych, ich sprostowania, usunięcia, ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania oraz prawo do przenoszenia danych osobowych, z zastrzeżeniem, że prawo do przenoszenia danych osobowych dotyczy wyłącznie danych przetwarzanych w sposób wyłącznie zautomatyzowany. Osoba, której dane osobowe są przetwarzane na podstawie zgody, ma prawo do jej odwołania w każdym czasie, bez uszczerbku dla przetwarzania danych osobowych przed odwołaniem zgody. Osoba, której dane osobowe są przetwarzane ma prawo wniesienia skargi do właściwego organu nadzorczego. Podanie danych osobowych jest dobrowolne, jednak brak ich podania spowoduje niemożność realizacji umowy, podjęcia czynności przed zawarciem umowy, przedstawienia oferty handlowej, odpowiedzi na pytania lub wątpliwości.
Polecane artykuły
Wakacje z dziećmi