Karpackie Izery, Sudeckie Bieszczady
Karpackie Izery, Sudeckie Bieszczady
Na pozór odległe – geograficznie i kulturowo, przy bliższym poznaniu podobne, niemal lustrzane, gdyby zwierciadło usytuować w osi źródło – ujście Wisły: Bieszczady i Góry Izerskie – odwiedzone przez nas w tej cieplejszej części roku, są kompletem – okładkami księgi polskich gór.
Karpackie Izery, Sudeckie Bieszczady - te powszechnie używane oksymorony świetnie oddają ogrom podobieństw łączących oba regiony, a mnogość analogii jest naprawdę zastanawiająca. Bogata oferta turystyczna sprawia, że oba są idealnym pomysłem na rodzinne wakacje.
Trójstyki
Bieszczadzki Trójstyk polsko-ukraińsko-słowacki to punkt, którego odwiedzenie sprawi przyjemność raczej wprawionym turystom. Mimo sporej liczby kilometrów do przedreptania i znaczących przewyższeń na najbardziej popularnym szlaku, stanowi symboliczny cel wyprawy, będący motywacją nawet dla najmłodszych piechurów. Celem wyprawy jest granitowy obelisk, jak przystało na trójstyk – o trójkątnym przekroju, trzema ścianami skierowanymi w strony trzech bieszczadzkich ojczyzn. Trzy języki, trzy godła, polski słupek graniczny nr 1 uwypuklają symbolikę tego miejsca, co w połączeniu z leśną głuszą i świadomością odległości od najbliższych ludzkich osad, stanowi wspaniałą pożywkę dla dziecięcej wyobraźni.
Trójstyk w Bieszczadach
Trójstyk polsko-czesko-niemiecki, między miejscowościami Porajów (Polska), Hradek nad Nysą (Czechy) i Zittau (Niemcy) przypomina miejski park, idealny na spacer czy wycieczkę rowerową. Można tu komfortowo dotrzeć samochodem. Tutaj również znajdziemy symboliczny obelisk, a terytoria ozdabiają narodowe flagi. Trójstyk znajduje się w Bramie Łużyckiej, od zachodu zamykającej Góry Izerskie.

Trójstyk w Poraju
Granice
Naturalną granicę polsko-niemiecką w Sudetach Zachodnich stanowi Nysa Łużycka, w lipcu kwitnąca jaskrem tarczowatym, kusząca maluchy beztroskim orzeźwieniem w jej wartkim nurcie, choć starsi pamiętają zasieki z drutu kolczastego i groźnych żołnierzy WOP.
Nysa Łużycka
Bieszczadzką rzeką graniczną jest San, taki płytki i niepozorny w górnej dolinie. Wyprawa do jego źródeł to nie lada wyczyn, bardziej monotonny fragment szlaku lepiej pokonać rowerem, potem już tylko pieszo. Tutaj znowu przyda się kondycja, zamiłowanie do dzikiej przyrody… i długi dzień, gdyż to wyprawa na wiele godzin.

Źródła Sanu

San w Sokolikach
W drodze do Beniowej
Nocne niebo
Pod względem infrastruktury pozwalającej podziwiać nocne niebo, tym razem Bieszczady zwyciężają z Górami Izerskimi. I choć obie krainy oferują takie same nocne ciemności, bez zanieczyszczenia świetlnego, z dala od cywilizacji, to jednak Bieszczadzki Park Ciemnego Nieba dysponuje teleskopami, oferuje zorganizowane pokazy z prelekcją pasjonatów, wiosną dodatkowo przy akompaniamencie nawoływań płochliwych, ale niezwykle głośnych derkaczy.
Łąka Izerska oferuje taką samą ciemność, jednak o przyrządy optyczne i wiedzę teoretyczną trzeba tu zadbać samemu. Podczas gdy na bieszczadzki pokaz można podjechać samochodem, izerskie niebo wymaga nocnej wędrówki lub noclegu w schronisku – Chatce Górzystów.
Nocna wyprawa to w obu krainach wspaniała przygoda, wrażenia pozostają na całe życie. Żeby wyeliminować te mniej przyjemne, warto zaopatrzyć się w ciepłe ubrania (nawet w lecie) i repelent na komary.

Nocne niebo w Bieszczadach

Nocne niebo w Izerach
Noc na Izerskiej Łące
Opuszczone wioski
Bieszczady i Góry Izerskie naznaczone są dramatyczną historią, dziś śladami po niej są opuszczone wioski, cmentarze, stare sady.
Przemierzając bieszczadzkie szlaki, nie sposób przegapić pozostałości po tętniących życiem Bojkowskich wsiach. Dziś malownicze, niemal sielskie krajobrazy niosą w sobie bagaż okrutnych doświadczeń. Warto jednak ocalić od zapomnienia tradycje Bojków, przybliżając ich zwyczaje najmłodszym w skansenach, zagrodach tematycznych.

Chata Bojkowska

Łopienka

Cmentarz w Beniowej
Rdzenni mieszkańcy Gór Izerskich też doświadczyli wiele. Tutaj również znajdziemy opuszczone wsie, z których Izera (Gross-Iser) robi chyba największe wrażenie. Tutaj również punktem zapalnym dla dramatycznych wydarzeń była bliskość granicy, różnorodność kulturowa, której równowagę zburzyła wojna. Dziś możemy czerpać wiedzę o czasach świetności wsi ze źródeł historycznych, a widoczne murowane fundamenty rozsypane po Izerskiej Łące i jedyny budynek, który przetrwał do czasów współczesnych - dawna szkoła - obecnie schronisko turystyczne Chatka Górzystów dają wyobrażenie jak prężnie i wartko toczyło się tutaj życie, którego iskra bezpowrotnie minęła.
Chata Górzystów
Cmentarz w Proszówkach
Pozostałości po chacie na Izerskiej Łące
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
NOCLEGI POLECANE PRZEZ RODZICÓW: >>KLIKNIJ TU<<
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
Bezdroża
By trafić do serca dzikich Izerów czy Bieszczad, do “jądra gęstwiny”, trzeba pokonać spore odległości. Sieć szlaków turystycznych umożliwia poznanie tych krain wzdłuż i wszerz, jednak wymaga to sporo czasu i sporo serca dla dzikiej przyrody. Każde zaprawione w bojach dziecko poradzi sobie kondycyjnie, bo szlaki nie są trudne, ale faktycznie długodystansowe. Bieszczadzka Tarnica - 1346 m n.p.m. i izerska Wysoka Kopa – 1126 m n.p.m. należą do szczytów Korony Gór Polskich.
Tarnica
Wysoka Kopa
Bieszczadzkie Połoniny to chyba najbardziej charakterystyczna cecha regionu. Subalpejskie murawy, ponad piętrem lasu to zapierająca dech w piersiach nagroda za trud wspinaczki. Śpiew wiatru, przyroda i nic więcej, wszystkie troski zostają na dole…
Boso z Halicza
Połonina Wetlińska
W Górach Izerskich przyjęło używać się nazwę “łąki” i choć w państwowym rejestrze nazw geograficznych widnieje określenie “hala”, entuzjaści tej krainy z purytańską drobiazgowością pilnują, by posługiwać się tradycyjnym w Sudetach słowem “łąka” dla określenia bezkresnych, śródgórskich mórz traw i torfowisk, podkreślając, że jedyna hala w Izerach to hala spacerowa w Domu Zdrojowym w Świeradowie Zdroju.

Kukułka na Izerskiej Łące
Hala spacerowa w Świeradowie Zdroju
Izerskie Garby
W Bieszczadach również spotkamy torfowiska, te łatwiej dostępne w Tarnawie Wyżnej, z parkingiem, pomostami i te wymagające dłuższej wędrówki - jak Ścieżka "Dźwiniacz Górny", której najdalej wysuniętym punktem jest torfowisko wysokie.
Torfowisko Tarnawa
Szkło
Kolejna zaskakująca analogia pomiędzy Podkarpaciem a Zachodnimi Sudetami to szklana historia obu regionów.
Centrum Dziedzictwa Szkła w Krośnie oferuje niezapomnianą podróż szlakiem szklanego dziedzictwa. Na własne oczy można zobaczyć tu produkcję szkła, techniki zdobnicze i artystów przy pracy, a nawet wziąć udział w warsztatach szklanego rzemiosła. Pokaz hutniczy i możliwość samodzielnego stworzenia pamiątkowego medalu w szkle to lekcja, którą nie sposób zapomnieć.
Huta Szkła Krosno
Huta Szkła w Krośnie
Góry Izerskie przeszyte są żyłami kwarcu, z których największa - 10 km pas o szerokości 10-80 m była eksploatowana w nieczynnej już kopalni Stanisław. Szklana historia regionu utrwalona w nazwach Szklarskiej Poręby czy potoku Szklarka sięga XIV w., kiedy to powstawały tu pierwsze huty szkła.
Warto odwiedzić Geopark w Korbicy oferujący zwiedzanie sztolni nieczynnych XVIII-wiecznych kopalni cyny i kobaltu św. Jana i św. Leopolda. To właśnie wydobywany tutaj kobalt służył jako barwnik szkła oraz wyrobów ceramicznych w pobliskim Bolesławcu.
Kopalnia w Korbicy
Kopalnia w Krobicy
Kopania kwarcu Stanisław

Muzeum w Bolesławcu
Polecam oba regiony na przebogate w atrakcje rodzinne, polskie wakacje.
autorka zdjęć i tekstu przysłanego na Konkurs
"Polska z dziećmi 2022"
Przeczytałeś artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom
POLECANE NOCLEGI PRZYJAZNE DZIECIOM: >>KLIKNIJ TU<<
Więcej ciekawych artykułów o podróżowaniu z dziećmi po Polsce tutaj:
WAKACJE Z DZIEĆMI
CIEKAWE MIEJSCA NA WYPRAWY Z DZIEĆMI
NIEZBĘDNIK PODRÓŻUJĄCEGO Z DZIECKIEM
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Portal DziecioChatki.pl