Wieże widokowe w Sudetach
Wieże widokowe w Sudetach - wycieczki z dzieckiem
Maluchy zazwyczaj uwielbiają patrzeć na świat z góry. O ile do zdobywania górskich szczytów podchodzą z większym lub mniejszym entuzjazmem, to bezapelacyjnie kochają wieże widokowe. Nie brakuje takowych w Sudetach - koniecznie wpiszcie je na listę miejsc wartych odwiedzenia z dziećmi. Dzięki wieżom nawet na szczycie porośniętym lasem będą czekały na Was piękne widoki (pozostaje sprawdzić prognozę pogody, aby nie trafić na mgłę).
Poniżej kilka konkretnych propozycji wycieczek na wieże widokowe w Górach Orlickich, Górach Bystrzyckich, Górach Złotych i Górach Opawskich. Wszystkie proponowane trasy nadają się na spacer z przedszkolakiem lub maluszkiem w nosidle, niektóre są też świetną propozycją dla wózków dziecięcych na pompowanych kołach. Na końcu znajdziecie przydatną ściągawkę z listą dostępnych wież w polskich Sudetach.
Wieża widokowa na Orlicy
Trasa:
Zieleniec, Schronisko PTTK “Orlica” - 20 min (szlak zielony i czerwony) - Kamień Rübartscha - 40 min (szlak zielony) - Pod Orlicą - 5min (granica) - Orlica - 5 min (szlak oznaczony trójkątami) - Pod Orlicą/Vrchmezi rozc. - 20 min (szlak czerwony)- Polomsky Kopec - 40 min (szlak czerwony) - Rezerwat Przyrody „Bukacka” - 30 min (szlak czerwony) - Serlich, Masarykova Chata - 35 min (szlak niebieski) - zieleniec, Rozdroże pod Hutniczą Kopą - 30 min (szlak czerwony i niebieski) - Zieleniec, Schronisko PTTK “Orlica”
Czas przejścia: 3h 30min

Widok z wieży na Orlicy na wschód
Wybierając się na Ziemię Kłodzką, koniecznie zajrzyjcie do Zieleńca w Górach Orlickich. Stamtąd możecie wybrać się na aż trzy wieże widokowe. Na „pierwszy ogień” polecam wycieczkę na Orlicę (1084 m.n.p.m.) - najwyższy szczyt polskiej części Gór Orlickich, należący do Korony Gór Polski.
Co ciekawe, sam wierzchołek (najwyższy punkt) leży po stronie czeskiej, ok. 25 metrów od granicy. Czeska nazwa góry - “Vrchmezi” - oznacza “Szczyt Graniczny”. Wycieczka na Orlicę będzie w sam raz z (cierpliwym) maluchem w nosidle lub starszymi dziećmi wędrującymi samodzielnie.
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
NOCLEGI POLECANE PRZEZ RODZICÓW: >>KLIKNIJ TU<<
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
Jeszcze całkiem niedawno jedyną nagrodą za zdobycie Orlicy było zdjęcie z tabliczką z nazwą szczytu oraz pamiątkowym pomnikiem z napisem głoszącym, że dawno temu szczyt zdobyli Fryderyk Chopin, austriacki cesarz Józef II i Quincy Adams, późniejszy prezydent USA.
Przed wybudowaniem wieży szczyt Orlicy nie oferował spektakularnych widoków
Na szczęście dziś, tuż poniżej wierzchołka, stoi okazała wieża widokowa, oferująca piękną panoramę. Budowla, której wysokość wynosi aż 25,5m, a najwyższa platforma widokowa znajduje się na wysokości 17,7m, została udostępniona turystom w grudniu 2020r. Wieża widokowa powstała w miejscu stojącego tu niegdyś schroniska.
Na Orlicę możecie dotrzeć na biegówkach lub skiturach (Zieleniec słynie z długiej zimy), a także na rowerze mtb (poprowadzono tutaj trasę sigletrack), jednak również piesza wędrówka jest atrakcyjnym pomysłem na dzień w Górach Orlickich.
Proponuję rozpocząć wycieczkę pod Schroniskiem PTTK “Orlica”, stojącym w pobliżu malowniczego kamiennego kościółka pod wezwaniem św. Anny w Zieleńcu. Auto będzie na Was czekało na bezpłatnym parkingu nieopodal. Przed Wami nieco ponad kwadrans spaceru zielonym szlakiem przez Zieleniec, aż do Kamienia Rübartscha. Upamiętniony w tym miejscu Heinrich Rübartsch był czeskim piwowarem i oberżystą, propagatorem turystyki w okolicach Zieleńca. Na początku XXw. Postawił on na szczycie Orlicy drewnianą wieżę i schronisko oferujące 35 miejsc noclegowych, które prowadził aż do śmierci w 1930r. Ta barwna postać była nazywana Liczyrzepą z Orlicy.
Po minięciu Kamienia Rübartscha, zgodnie ze znakami, będziecie podążać leśną ścieżką w kierunku szczytu. Po niecałej godzinie drogi powinniście stanąć u stóp wieży widokowej - ostatnie metry pokonacie nie zielonym szlakiem, ale wzdłuż słupków granicznych.

Wieża na Orlicy w kwietniowym śniegu
Przed wejściem na górę warto zarzucić na plecy bluzę lub wiatrochronną kurtkę - wierzchołek wieży jest wystawiony na podmuchy z każdej strony, a widoki są tak piękne, że warto spędzić na tarasie widokowym co najmniej kwadrans. Przy dobrej pogodzie zobaczycie nie tylko Góry Bystrzyckie, Stołowe i Masyw Śnieżnika, ale również Karkonosze z ich najwyższym szczytem Śnieżką. Co ciekawe, Orlicę od Śnieżki dzieli zaledwie 60 kilometrów w linii prostej!
Kiedy nasycicie oczy widokami, pora napełnić żołądki. U podstawy wieży przygotowano drewniane ławy, gdzie możecie śmiało rozłożyć się z kanapkami i herbatą. W podstawie wieży ukryto także osłonięty od wiatru schron turystyczny.
Po regeneracji polecam podejść jeszcze kawałeczek na właściwy wierzchołek (wieżę postawiono odrobinę poniżej), skąd za czerwonymi, trójkątnymi znakami dotrzecie do szlaku czerwonego, który poprowadzi Was wzdłuż granicy (już po czeskiej stronie) na punkt widokowy Polomsky Kopec (1051 m.n.p.m.) i dalej, na górę Serlich (1027 m.n.p.m.).

Polomsky Kopec to dobry punkt widokowy
Trasa, choć poprowadzona grzbietem Gór Orlickich, nie obfituje w widoki, ponieważ wiedzie lasem. Po drodze możecie za to zobaczyć rezerwat przyrody “Bukacka”, który obejmuje pierwotną puszczę bukową i niewielkie torfowisko. Na terenie rezerwatu rośnie kilkaset gatunków roślin, w tym 23 gatunki chronione. Ze względu na bogactwo lokalnej flory miejsce to nazywane jest „Ogrodem Botanicznym Gór Orlickich”. Stąd już tylko parę kroków na Serlich i kolejna szansa na przepiękną panoramę.
Na zboczach Serlicha, niedaleko wierzchołka, stoi czeskie schronisko Masarykova Chata, zbudowane w latach dwudziestych XXw. i nazwane na cześć Tomasa Masaryka, ówczesnego prezydenta Czechosłowacji. Miejscowa kuchnia słynie z tradycyjnych czeskich potraw.
Ulubionym daniem najmłodszych są “Ovocne knedliky” - słodkie knedle nadziewane morelami lub jagodami, podawane z masłem, cukrem pudrem i kakao. Planując posiłek w Masarykovej Chacie, warto mieć ze sobą czeskie korony, ponieważ tutejszy przelicznik na złotówki nie jest korzystny.
Ovocne Knedliky z Masarykovej Chaty - taka ilość cukru jest akceptowalna tylko w górach
Z Masarykovej Chaty możecie dotrzeć do Zieleńca stokiem narciarskim lub niebieskim szlakiem. Polecam zejście zgodnie z przebiegiem narciarskiej trasy spacerowej, której górna część wiedzie otwartym terenem, aby następnie skryć się w leśnych ostępach i połączyć się z pieszym szlakiem niebieskim. Po drodze, w sezonie letnim, znajdziecie sporo jagodowych krzaczków pełnych granatowych owoców. Możecie zebrać trochę jagód do pojemniczka, jednak pamiętajcie, aby przed jedzeniem porządnie je umyć w gorącej wodzie. Dzięki temu unikniecie zakażenia tasiemcem bąblowcem, którego jaja mogą się znajdować na leśnych owocach.
Na koniec czeka Was dość długi spacer przez Zieleniec, z powrotem do schroniska “Orlica”. Warta rozważenia jest opcja podziału ról, kiedy jeden wysłannik idzie po samochód, podczas gdy reszta wycieczki zbiera jagody. Jeśli nie skorzystaliście z posiłku w Masarykovej Chacie lub zdążyliście ponownie zgłodnieć, możecie wstąpić po drodze do restauracji “Jagienka”, gdzie podają m.in. miejscowego pstrąga i naprawdę dobrą pizzę.
Jeśli ta propozycja wycieczki wydaje Wam się za długa lub chcielibyście wprowadzić do niej dodatkową atrakcję dla dzieci, skorzystajcie z wyciągu krzesełkowego lub gondoli Nartorama - górna stacja jest w okolicach Masarykovej Chaty. Upewnijcie się wcześniej, czy w wybranym przez Was dniu wyciąg będzie czynny. Informację powinniście znaleźć na stronie: www.zieleniec.pl
Wieża widokowa na Velkej Destnej
Trasa:
Rozdroże pod Hutniczą Kopą - 50min (szlak niebieski) - parking pod Serlichem - 5min (droga asfaltowa) - Przełęcz pod Serlichem - 1h (szlak czerwony) - pod Velkou Destną - 5 min (szlak zielony) - Velka Destna - 5min (szlak zielony) - skrzyżowanie z drogą leśną - 40 min (droga leśna) - skrzyżowanie ze szlakiem czerwonym - 10 min (szlak czerwony) - Przełęcz pod Serlichem - 5 min (szlak czerwony) - Masarykova Chata - 35 min (szlak niebieski) - rozdroże pod Hutniczą Kopą
Czas przejścia: 3h 35min
Cel kolejnej proponowanej przeze mnie wycieczki znajduje się całkiem niedaleko Orlicy. Velka Destna jest najwyższym szczytem całych Gór Orlickich. Jest położona po czeskiej stronie granicy, jednak można się tam dostać szlakiem pieszym z Zieleńca lub ułatwić sobie wycieczkę, wjeżdżając na grzbiet Gór Orlickich wyciągiem krzesełkowym lub gondolą Nartoramy.
Trasa jest na tyle łagodna, że poradzi sobie na niej nawet terenowy wózek dziecięcy (na najbardziej strome odcinki polecam przełożenie pasażera do nosidła). Zimą możecie podejść na Velką Destną na nartach biegowych (zjazd na dół wymaga jednak dość dobrych umiejętności narciarskich, także to opcja wycieczki ze starszymi dziećmi).
Stojąca na szczycie wieża widokowa jest dość nowa – została otwarta dla turystów jesienią 2019r. Dzięki niej po wejściu na szczyt można podziwiać spektakularne widoki. To miła odmiana, ponieważ wcześniej z wierzchołka można było obejrzeć co najwyżej najbliższe drzewa.
Widok z wieży na Velkej Destnej
Zdobywanie Velkej Destnej proponuję rozpocząć w Zieleńcu, na parkingu obok wyciągu Nartorama. Wystarczy przejść przez ulicę na Rozdroże pod Hutniczą Kopą i ruszyć w górę niebieskim szlakiem w stronę Masarykovej Chaty (tym samym, którym zejście z Serlicha sugerowałam powyżej).
Początkowo szlak prowadzi szeroką leśną drogą, z którą świetnie sobie poradzi wózek na pompowanych kołach. Kiedy dotrzecie do miejsca, gdzie szlak skręca ostro w lewo - macie dwie możliwości. Pierwszą z nich polecam wszystkim chcącym już na podejściu odwiedzić szczyt Serlich i Masarykovą Chatę, a także „wózkowiczom”. Jeśli to o Was - nie skręcajcie za niebieskimi znakami, tylko idźcie dalej prosto szeroką drogą. Po chwili dotrzecie do łąki, która zimą jest stokiem narciarskim. Rozciąga się stąd nie najgorszy widok na Zieleniec.
Spojrzenie z góry na Zieleniec
Pora skręcić w lewo i łagodnym stokiem iść pod górę. Wkrótce po prawej stronie ujrzycie przysadzistą sylwetkę Masarykovej Chaty - kierujcie się w jej stronę. Serlich to świetny punkt widokowy - warto skorzystać ze stojącej tutaj altany z wypisanymi szczytami, które widać w oddali. Również widoki na stronę czeską są piękne i rozległe. Kiedy nacieszycie oczy i wyrównacie oddech (a może nawet spałaszujecie kanapki) - pora ruszać dalej - czerwonym szlakiem w kierunku Velkej Destnej.
Pierwsze metry szlaku prowadzą łagodnie w dół, na Przełęcz pod Serlichem, aż do… asfaltowej drogi udostępnionej dla ruchu samochodowego. Tak, od strony czeskiej można tutaj dojechać autem!
Również do asfaltowej drogi dotrzecie drugim wariantem trasy, kiedy trzymacie się ściśle niebieskiego szlaku i zgodnie z nim skręcacie w lewo w wąską leśną ścieżkę. To najpiękniejsza część podejścia na grzbiet Gór Orlickich - las jest tutaj nieco bardziej dziki, a natura naprawdę na wyciągnięcie ręki.
Po wyjściu na otwarty teren skręcamy w lewo, aby już po chwili być przy asfaltowej szosie (idąc w prawo doszlibyśmy do Masarykowej Chaty, jednak ten odcinek często jest podmokły i łatwo przemoczyć buty). Na asfalcie skręcamy w prawo i podążamy przez krótki odcinek wzdłuż szosy (lewą stroną drogi lub wydeptaną obok asfaltu ścieżką po prawej stronie) - parę minut później jesteśmy już przy czerwonym szlaku, który w prawo prowadzi do Masarykovej Chaty, a w lewo - na Velką Destną.
Przełęcz pod Serlichem
W sezonie na Przełęczy można skorzystać z oferty gastronomicznej. W przypadku wyboru takiego wariantu trasy podejściowej, warto odwiedzić Masarykovą Chatę w drodze powrotnej (taki wariant jest podany w czasówkach powyżej).
Przed Wami łagodny, przyjemny, choć mało widokowy odcinek trasy. Czerwony szlak wiedzie tutaj starym asfaltem, dzięki czemu wycieczkowicze z wózkiem z pewnością odetchną i bez problemu dotrą aż do rozdroża pod Velką Destną, gdzie stoi niewielki schron turystyczny.
Łagodna część szlaku na Velką Destną
Jeszcze tylko nieco strome i wąskie, ale za to bardzo krótkie podejście zielonym szlakiem na szczyt, gdzie stoi nieszablonowa wieża widokowa o metalowej konstrukcji fantazyjnie obitej drewnianymi „kantówkami”.
Osobliwa konstrukcja wieży na Velkej Destnej
Podczas ładnej pogody widoki z góry zapierają dech w piersiach. I nic dziwnego, wyżej w Górach Orlickich wleźć się nie da! Na pierwszym planie zobaczycie morze zielonych świerków, a w oddali szczyty okolicznych pasm górskich, z Karkonoszami włącznie.
Wrócić z Velkej Destnej do Zieleńca możecie tą samą drogą, jednak piechurom spragnionym odmiany polecam zejście alternatywną, widokową ścieżką do drogi leśnej. Następnie skręćcie w prawo i łagodną, szeroką, ale już zupełnie nie asfaltową drogą podążajcie w kierunku Masarykovej Chaty.
Jeszcze przed asfaltową szosą, biegnącą przez Przełęcz pod Serlichem, Wasza droga połączy się z czerwonym szlakiem. Jeśli jeszcze nie byliście na Serlichu – polecam podejście tam i zobaczenie z bliska Masarykovej Chaty i widoków ze szczytu, a głodomorom – obiad w tradycyjnym, czeskim wydaniu. Oprócz wymienionych wcześniej knedli z owocami do wyboru macie też dania wytrawne, składające się z różnorakich mięs, ziemniaków, kapusty i oczywiście tradycyjnych czeskich knedlików.
Masarykova Chata
Powrót do Zieleńca możecie zaplanować tymi samymi wariantami, jak podejście. Trzecią opcją zejścia z grzbietu Gór Orlickich (nie polecaną z wózkiem) jest zbiegnięcie “z górki na pazurki” stokiem narciarskim, aż do miejscowości.
Wieża Widokowa na Jagodnej
Krótsza trasa:
Schronisko PTTK “Jagodna” - 1h 25 min (szlak niebieski) - Jagodna - 1h 5min (szlak niebieski) - Schronisko PTTK “Jagodna”
Czas przejścia: 2h
Dłuższa trasa:
Schronisko PTTK “Jagodna” - 2h 15min (szlak żółty) - Pod Jagodną - 55min (szlak niebieski) - Jagodna - 1h 5min (szlak niebieski) - Schronisko PTTK “Jagodna”
Czas przejścia: 4h 15min

Panorama z wieży widokowej na Jagodnej
W celu zdobycia kolejnej wieży wystarczy udać się w sąsiednie Góry Bystrzyckie, na Przełęcz Spaloną, gdzie auto możecie zostawić na bezpłatnym parkingu. Wieża stoi na Jagodnej, uznawanej za najwyższy wierzchołek tego pasma, zaliczający się do Korony Gór Polski. Zimą szczyt można z powodzeniem zdobyć na nartach biegowych, a latem… na rowerze, zaliczając niezbyt trudną pętlę single track (wypożyczalnia sprzętu jest dostępna na Przełęczy Spalonej). Podczas wakacji spotkacie tutaj zatrzęsienie jagód - nazwa szczytu nie jest przypadkowa!
Ciekawostką jest, że tak naprawdę najwyższa w okolicy jest należąca do tego samego masywu Jagodna Północna (985 m.n.p.m.), na którą nie prowadzi żaden szlak. Kolekcjonerzy Korony Gór Polski mijają jej wierzchołek w drodze na zaopatrzoną w wieżę niższą górę Jagodną (977 m.n.p.m.). Faktem jest jednak, że stanowczo warto wdrapać się na wierzchołek wieży i zobaczyć piękną panoramę na Góry Orlickie i Masyw Śnieżnika.
Najkrótsza trasa na Jagodną z Przełęczy Spalonej prowadzi szlakiem niebieskim. Jest to najpopularniejsza droga na szczyt, a jednocześnie jedyny pieszy szlak zimowy (dzielony ze szlakiem biegówkowym). Jagodna i jej okolice to lokalne centrum narciarstwa biegowego, trasy są profesjonalnie przygotowywane przez ratrak.
Dlatego zimą pamiętajcie, aby maszerować przeznaczoną dla pieszych boczną częścią szlaku, nie niszcząc torów biegówkowych ani wyrównanego ratrakiem środkowego pasa, który wykorzystują biegacze narciarscy poruszający się stylem łyżwowym. Tworzenie dziur w trasach biegówkowych może być przyczyną wywrotki i niepotrzebnej kontuzji narciarza.
Wiosną, latem i jesienią macie szerszy wybór tras i nie musicie uważać na narciarzy. Na szczyt prowadzi wygodna, dość równa droga. Jeśli chcecie zdobyć Jagodną z Waszym niemowlakiem i niestraszne Wam pchanie wózka pod górę – możecie zapewnić maluchowi transport kołowy.

Na szczyt Jagodnej można wejść szeroką drogą szutrową
Idąc na szczyt lub wracając z niego bez wózka, koniecznie wypatrujcie fragmentów szlaku, które biegną poza szeroką drogą leśną (zimą mogą one być zasypane śniegiem). To właśnie te wąskie ścieżki stanowią najbardziej urokliwe fragmenty trasy, gdzie można poczuć prawdziwy kontakt z lasem. Wreszcie, to właśnie tutaj w lipcu i sierpniu znajdziecie najdorodniejsze jagody!

Lasy na zboczach Jagodnej są pełne jagodowych krzaczków
Klasyczna wycieczka niebieskim szlakiem na Jagodną i z powrotem szacowana jest na dwie i pół godziny samego marszu. Można śmiało doliczyć kolejną godzinę na odpoczynki i podziwianie widoków. Jeśli chcecie jednak spędzić w Masywie Jagodnej jeszcze więcej czasu - od wiosny do jesieni możecie zaplanować dłuższą pętlę - najpierw łagodnym żółtym szlakiem okrążacie górę, a następnie docieracie do szlaku niebieskiego i zgodnie z jego przebiegiem zdobywacie Jagodną od strony południowej, aby już klasycznym wariantem zejść z powrotem na Przełęcz Spaloną. Zimą szlak żółty udostępniony jest wyłącznie biegaczom narciarskim, ale poza sezonem jak najbardziej korzystajcie z tej malowniczej trasy.
Obie wersje wycieczki zakładają ten sam cel: Jagodną i stojącą na niej wieżę widokową, postawioną niedawno w ramach tego samego polsko-czeskiego projektu, co wieże na Orlicy i na Velkej Destnej. Stojąca na Jagodnej budowla oparta jest na ażurowej, metalowej konstrukcji, ma 23 metry wysokości, a taras widokowy o ciekawej formie gondoli znajduje się 19 metrów nad ziemią.

Wieża widokowa na Jagodnej
Jeśli dodamy do tego konieczność wdrapania się na górę (i zejścia na dół) po kręconych schodkach z metalowej kraty - odkryjemy całą powagę sytuacji. Krótko mówiąc, wieża nie jest dla osób z poważnym lękiem przestrzeni.
Jeśli macie pewne obawy, ale chcecie spróbować, radzę podczas wchodzenia i schodzenia wyostrzyć wzrok na samej konstrukcji i starać się nie przenosić ostrości widzenia na krajobraz w tle (podziwiać widoki będziecie z gondoli na górze). Ułatwieniem są z pewnością solidne poręcze, których można się trzymać, co nie tylko zwiększa bezpieczeństwo, ale nieco uspokaja błędnik.
Oprócz wieży widokowej, niekwestionowaną atrakcją okolicy jest stojące na Przełęczy Spalonej Schronisko PTTK “Jagodna”, słynące z rewelacyjnej oferty gastronomicznej i wyjątkowej atmosfery.

Schronisko PTTK Jagodna
Dania oferowane przez tutejszą kuchnię są proste, ale nietuzinkowe - nie tylko z uwagi na oryginalne nazwy, jak “Jesień Konesera” czy “Pokusa Leśniczego”, ale również ze względu na smak nie do podrobienia i… gigantyczne porcje.
Miłym zwyczajem jest zapisywanie przez obsługę imienia zamawiającego, dzięki czemu możecie liczyć na gromki okrzyk: “Jesień dla Kasi” czy “Pokusa dla Piotra”. Moim ulubionym daniem jest „Oscyp z żurawiną”, do którego zawsze proszę o kiszoną kapustę. Niebo w gębie! Porcja jest ogromna, dlatego zazwyczaj zamawiamy jedną dla dwóch osób.
Oscyp z żurawiną, podsmażane ziemiaki i kapusta kiszona (występuje też wersja z sałatą)
Warto wymienić legendarne już, flagowe imprezy, organizowane przez załogę schroniska:
- “Jagodna Japan Race” - bieg na szczyt Jagodnej w japonkach,
- “Postaw suty w lutym” - pod tą kontrowersyjną nieco nazwą kryje się… zlot morsów, którzy w plażowych strojach startują w biegu tradycyjnym, biegu narciarskim i marszu nordic walking oraz biegu z psem.
W “Jagodnej” odbyło się też mnóstwo wspaniałych koncertów, pokazów filmów i spotkań z niezwykłymi ludźmi. Oby szybko wróciły do jagodnego kalendarza!
Wieża na Torfowisku pod Zieleńcem
Trasa krótka:
Parking “Torfowisko pod Zieleńcem” - 15min (szlak zielony) - Wieża Widokowa - 15 min (szlak zielony) - kładka nad torfowiskiem - 30 min (szlak zielony) - parking
Czas przejścia: 1h
Trasa z Zieleńca:
Schronisko PTTK “Orlica” - 35 min (szlak zielony) - parking “Torfowisko pod Zieleńcem” - 15min (szlak zielony) - Wieża Widokowa - 15 min (szlak zielony) - kładka nad torfowiskiem - 30 min (szlak zielony) - parking - 50 min (szlak zielony) - Schronisko PTTK “Orlica”
Czas przejścia: 2h 25min

Widok z wieży na torfowisku pod Zieleńcem
Ta budowla wcale nie stoi na górskim szczycie, a dojście na nią z najbliższego parkingu zajmuje dosłownie kwadrans. Na samą wieżę trzeba jednak wdrapać się po drabinach! Maluchy najwygodniej zatem wnosić w nosidle, a przedszkolaki lepiej asekurować, idąc zaraz za nimi. Nagrodą za trud wspinaczki jest możliwość spojrzenia z góry na okoliczne lasy, jak i na specyficzną przestrzeń torfowiska.
Torfowisko pod Zieleńcem - tablica informacyjna
Najkrótsza trasa wiedzie z niewielkiego parkingu „Torfowisko pod Zieleńcem”, położonego przy szosie wiodącej z głównej części Dusznik Zdroju do Zieleńca – to świetna opcja, jeśli na spacer chcecie zabrać dziecko w wózku (wtedy na początku nie trzymajcie się ściśle szlaku, ale idźcie z parkingu szeroką drogą leśną, która po kilku minutach połączy się z właściwym szlakiem). Na wieżę możecie pójść również z samego Zieleńca. Wycieczkę zaczynacie wtedy pod Schroniskiem PTTK “Orlica” i ruszacie tym samym zielonym szlakiem, który prowadzi na szczyt Orlicy, ale… w przeciwnym kierunku!
Czeka Was przyjemny spacer górską łąką, a następnie świerkowym lasem. Szlak doprowadzi Was na parking “Torfowisko pod Zieleńcem”, skąd już tylko kilka kroków do upragnionego rezerwatu, gdzie sporo się nauczycie dzięki ścieżce dydaktycznej i… oczywiście zdobędziecie wierzchołek wieży widokowej. Sama wieża jest nieco odsunięta od szlaku, jednak kierując się drogowskazem, z pewnością ją znajdziecie.
Po odwiedzeniu wieży, warto pójść dalej szlakiem, aby po drewnianych mostkach dotrzeć w najciekawszą część torfowiska i zobaczyć z bliska jego specyficzną roślinność. Już w 1919r. część torfowiska (które należało wtedy do Niemiec) została objęta ochroną jako rezerwat przyrody.
W latach międzywojennym powiększono teren chroniony, a w 1954r. polskie władze ponownie utworzyły tutaj rezerwat. Niesamowity na tej szerokości geograficznej krajobraz torfowiska z karłowatymi drzewami przypomina nieco syberyjską tundrę.
Dzięki drewnianym mostkom wygodnie dotrzecie do głównej części torfowiska
Według naukowców, torfowisko liczy sobie 7600 lat i jest pozostałością po epoce lodowcowej. Jego podstawą są skały: piaskowce i gnejsy, na których miejscami leży ok. 8 metrów torfu, powstałego z tutejszej roślinności, głównie mchów torfowców. Można powiedzieć, że rośliny same (a raczej we współpracy z wodą) stworzyły dla siebie dogodne, podmokłe podłoże.
Oprócz imponujących rozmiarów mchów torfowców, latem z pewnością dostrzeżecie wełnianki pochwowe o puchatych łebkach, wyglądających jak skrzyżowanie dmuchawca z bawełną.
Białe włoski otaczające owoce tej rośliny, umożliwiają nasionku pofrunięcie nieco dalej. Ponad torfowiskiem górują brzozy karłowate i sosny błotne, a jeśli dopisze Wam szczęście, wśród niższej roślinności wypatrzycie rośliny owadożerne: rosiczki okrągłolistne i rosiczki długolistne.
Syberyjska tundra pod Zieleńcem
Nie mniej ciekawe od roślin są tutejsze zwierzęta, choć te nie tak łatwo wypatrzeć. Na torfowisku pod Zieleńcem możecie spotkać motyle i ważki, a także jaszczurki zwinki oraz ptaki: głuszce, cietrzewie i bociany czarne, a na obrzeżach - dostojne jelenie.
To niezwykłe miejsce warto odwiedzić kilkakrotnie, najlepiej o różnych porach roku. Dzięki temu zobaczycie, jak zmienia kolory (od żywej zieleni na wiosnę, przez beże i żółcie latem, po rdzawe barwy jesienią), jak rośliny najpierw kwitną, a później wydają owoce. Ponieważ część torfowiska to otwarty teren, latem warto wybrać się tutaj rankiem lub pod wieczór, aby nie spaliło Was słońce.
Wieża widokowa na Borówkowej
Trasa:
Przełęcz Lądecka - 40 min (szlak zielony) - Młyńska - 30 min (szlak zielony) - Borówkowa - 25min (szlak zielony) - Młyńska - 30 min (szlak zielony) - Przełęcz Lądecka
Czas przejścia: 2h 5min

Widok z wieży na Borówkowej
Pora zaprosić Was na przeciwległy kraniec Kotliny Kłodzkiej, gdzie rozciągają się Góry Złote. Kolejna wieża widokowa znajduje się na Borówkowej (900 m.n.p.m.) - niedaleko Lądka-Zdroju. Na szczyt prowadzi szlak z Przełęczy Lądeckiej, wiodący wzdłuż granicy polsko-czeskiej. Szlak jest łatwy, jednak ze względu na nierówności nie nadaje się dla wózka.
Na Borówkowej na przestrzeni lat stało już wiele budowli, także wież widokowych. Pierwszy pomost widokowy zbudowano tutaj w drugiej połowie XIXw. Obecna wieża powstała w 2006r. Zbudowali ją Czesi, korzystając ze środków Unii Europejskiej. Projektantem wieży jest Lubomir Reznicek. Budowla jest oparta na metalowej konstrukcji, obitej szczelnie deskami. Walcowaty kształt wieży sprawia, że przypomina ona nieco Domek Muminków (niestety, nie jest niebieska!).
Wycieczkę rozpoczynamy na Przełęczy Lądeckiej, która sama w sobie już jest atrakcją. Rozciąga się stąd przepiękna panorama, zachwycająca zarówno późnym rankiem, kiedy widać stąd dolinę świeżo omiecioną porannym światłem, jak i o zachodzie słońca. Na przełęczy jest dość duży, bezpłatny parking, gdzie możecie zostawić auto.
Pora ruszyć dość łagodnym szlakiem, biegnącym kawałek przez łąkę, aby po chwili skryć się w lesie.
Szlak na Borówkową w grudniowej, tajemniczej odsłonie
Po niecałej godzinie marszu dotrzecie na pierwsze wzniesienie - Młyńską. Na Borówkową już całkiem niedaleko, a przed Wami łagodniejszy odcinek szlaku, biegnący ściśle wzdłuż granicy. To fajna atrakcja dla najmłodszych - dzięki słupkom granicznym będą mogli wybrać, kiedy chcą maszerować po polskiej, a kiedy po czeskiej stronie szlaku. W pół godziny dotrzecie na wierzchołek i będziecie mogli wdrapać się na wieżę widokową.
Budowla stoi po stronie czeskiej, jednak na rozległej polanie na wierzchołku trudno stwierdzić, która część należy do jakiego państwa i zarówno Polacy, jak i Czesi zgodnie korzystają z wieży widokowej (a przynajmniej było tak przed pandemicznym zamknięciem granic).

Wygodny taras widokowy na Borówkowej
Po nacieszeniu się piękną panoramą, można schronić się pod stojącą nieopodal wiatą lub usiąść na jednej z ław pod gołym niebem. Pora na zasłużony posiłek przyniesiony w plecaku.
W ramach odpoczynku na szczycie warto skorzystać ze stojących tutaj tablic edukacyjnych, które informują o szczególnej roli Borówkowej w integracji opozycji polskiej i czeskiej w czasach komunizmu. Ze strony polskiej w spotkaniach konspiracyjnych na Borówkowej brali udział m.in. Jan Lityński i Jacek Kuroń, a ze strony czeskiej - Jiri Dienstbier, późniejszy minister spraw zagranicznych Czechosłowacji.

Powrót na Przełęcz Lądecką
Ze szczytu na Przełęcz Lądecką schodzi się tym samym szlakiem. Kiedy główny cel jest zaliczony, warto skupić się na otaczających detalach. Nazwa Borówkowej pochodzi od rosnących tu: borówki brusznicy (o czerwonych owocach) i borówki czernicy (popularnej czarnej jagody). Podczas wakacji z pewnością odnajdziecie krzaczki pełne wspaniałych i bardzo zdrowych owoców (które jednak trzeba umyć w ciepłej wodzie przed zjedzeniem).
Przy odrobinie szczęścia (któremu można trochę pomóc, odpowiednio wymierzając czas zejścia), znajdziecie się na Przełęczy Lądeckiej w samą porę, aby pożegnać słońce, malowniczo kryjące się za górami na zachodzie.
Wieża widokowa na Biskupiej Kopie
Trasa:
Ośrodek Wypoczynkowy “Ziemowit” - 15 min (droga leśna zgodnie z drogowskazami) - skrzyżowanie ze szlakiem żółtym - 1h 20min (szlak żółty) - Górski Dom Turysty “Pod Biskupią Kopą” - 5min (łącznik czarno-biały) - punkt widokowy “Grzebień” - 20min (szlak czerwony) - Biskupia Kopa - 10 min (szlak czerwony) - punkt widokowy “Grzebień” - 5min (łącznik czarno-biały) - Górski Dom Turysty “Pod Biskupią Kopą” - 50min (szlak żółty) - skrzyżowanie dróg - 10min (droga leśna) - Ośrodek Wypoczynkowy “Ziemowit”
Czas przejścia: 3h 15min

Widok z wieży na Biskupiej Kopie na północ
Pora przenieść się z Gór Złotych na wschód - w Góry Opawskie. To niewielkie i niezbyt wybitne pasmo górskie na opolszczyźnie, słynące z pięknych lasów bukowych. Warto je odwiedzić także ze względu na liczącą 890 m.n.p.m. Biskupią Kopę i stojącą na jej szczycie kamienną wieżę widokową.
Nazwa góry nie jest przypadkowa – niegdyś teren na jej wierzchołku należał do biskupów wrocławskich. Sama wieża jest dużo starsza od opisanych powyżej - pochodzi z 1898r., czyli jeszcze z XIXw. Została wybudowana w miejsce starej wieży, zniszczonej uderzeniem pioruna. Nową budowlę nazwano Wartownią Cesarza Franciszka Józefa I, który w 1898r. świętował 50-lecie panowania, także jako król Czech.
Stojąca na Biskupiej Kopie wieża jest jedyną z opisanych dotychczas, na którą wejście jest biletowane, co jest wydatkiem, ale także swego rodzaju atrakcją, a bilet – fajną pamiątką. Szczyt Biskupiej Kopy jest doskonałym celem dla małych zdobywców, jednak nie nadaje się na wejście z wózkiem.
Wycieczkę najlepiej rozpocząć w okolicach Ośrodka Wypoczynkowego “Ziemowit” (możecie skorzystać z dużego, płatnego parkingu lub niewielkiego darmowego parkingu tuż obok). Stąd ruszycie drogą leśną w kierunku wskazanym przez tabliczki, aby po niespełna kwadransie marszu być już na żółtym szlaku. Podążając za żółtymi znakami, dotrzecie do Górskiego Domu Turysty “Pod Biskupią Kopą”. Tutaj można skorzystać z bufetu i obejrzeć piękne drewniane rzeźby, przedstawiające m. in. sowy.

Pamiątkowe zdjęcie z sową
Solidniejszy posiłek warto zostawić sobie na później, ponieważ przed Wami najbardziej stromy odcinek trasy. Przed kluczowym podejściem czeka na Was jeszcze punkt widokowy, który oferuje zaledwie namiastkę panoramy, jaką zobaczycie z wieży na szczycie. Warto zatem pokonać ostatnie metry i zostać powitanym na wierzchołku przez… tablicę obwieszczającą przebiegająca tędy granicę państwa.
Tak, prawie cały szczyt Biskupiej Kopy znajduje się po stronie czeskiej!
To z pewnością atrakcja dla dzieciaków, zwłaszcza, że wieży pilnuje “zagraniczna” obsługa, a na miejscu można kupić czeskie smakołyki. Pracownicy wieży nigdy nie robili problemu z opłaceniem wstępu w złotówkach, jednak jak najbardziej możecie zabrać ze sobą czeskie korony. Na wieży na Biskupiej Kopie byłam wielokrotnie, a przepiękne bilety wstępu są miłą pamiątką.
Bilet wstępu na wieżę
Trzeba jednak przyznać, że panorama z wierzchołka wieży podczas ładnej pogody jest przepiękna i stanowi najlepszą nagrodę za wysiłek podejścia. Od strony północnej widać jeziora Nyskie i Otmuchowskie, od zachodu - czeskie miasteczko Zlate Hory, od wschodu - Górę Zamkową, od południa - czeskie pasmo Jesioników.

Widok z wieży w stronę Góry Zamkowej
Dzięki napisom na balustradzie wieży możecie nie tylko wyodrębnić konkretne wierzchołki górskie w pobliżu, ale również określić swoje położenie względem dalej usytuowanych obiektów. Podobno w czasie wyjątkowo korzystnej pogody z wieży można wypatrzeć wierzchołki Tatr, jednak my widzieliśmy tylko napis.

Kierunek Tatry
Po zejściu na ziemię w sezonie letnim macie możliwość skorzystać z czeskiego bufetu, a praktycznie przez cały rok możecie liczyć na obiad w Górskim Domu Turysty po polskiej stronie – wystarczy zbiec kawałek w dół.

Górski Dom Turysty Pod Biskupią Kopą
Generalnie polecam zejście z Biskupiej Kopy tym samym szlakiem. Warto jednak podejść za żółtymi znakami kawałeczek dalej, aż do skrzyżowania ze szlakiem niebieskimktóry poprowadzi Was na Gwarkową Perć, gdzie czeka namiastka wspinaczki wysokogórskiej po skałach, a nawet jedenastometrowa drabina, ułatwiająca poruszanie się po tym szlaku. Dla osób z doświadczeniem w Tatrach Wysokich Gwarkowa Perć może wydawać się banalna, ale dla przedszkolaków stawiających pierwsze kroki w górach to świetna przygoda i warto urwać dodatkowe pół godzinki, aby pokonać ten szlak w obie strony.
Biskupia Kopa to miejsce, na które warto powrócić śnieżną zimą na nartach biegowych - bez większego problemu podejdziecie drogą dojazdową (omijającą nieco bardziej stromy fragment żółtego szlaku) do Górskiego Domu Turysty “Pod Biskupią Kopą”, skąd jest wspaniały i długi zjazd na dół. Oczywiście, przy okazji można także wejść na wierzchołek góry, jednak ostatni stromy odcinek (szlak czerwony) polecam pokonać już bez nart, które w tym miejscu raczej przeszkadzają.
Wieże widokowe z Sudetach – lista budowli
Mam nadzieję, że spodobały Wam się propozycje wycieczek opisane powyżej. Jeśli chcielibyście wdrapać się na więcej wież, śmiało planujcie sudeckie eskapady ze ściągawką przygotowaną specjalnie dla Was. Obok opisanych już wież, na liście znalazł się szereg innych budowli wartych odwiedzenia z dziećmi. Dzięki temu macie szansę zaplanować kilkudniowy, rodzinny pobyt w danym regionie, podczas którego odwiedzicie kilka wież widokowych. Lista poprowadzona jest w miarę możliwości „z zachodu na wschód”, według poszczególnych pasm górskich zaliczanych do Sudetów.
Góry Izerskie:
- wieża na Smreku,
- wieża na Wysokim Kamieniu (w trakcie budowy),
- wieża na Czerniawskiej Kopie.
Pogórze Izerskie:
- wieża “Grzybek” na Wzgórzu Krzywoustego k. Jeleniej Góry.
Karkonosze:
- zamek Chojnik z wieżą widokową, położony na górze Chojnik k. Jeleniej Góry.
Góry Kaczawskie:
- wieża na Dłużku k. Wojcieszowa.
Rudawy Janowickie:
- Zamek Kasselburg w Bukowcu.
Góry Wałbrzyskie:
- wieża na Chełmcu k. Szczawna Zdroju,
- wieża na Trójgarbie k. Czarnego Boru,
- wieża na Borowej.
Góry Kamienne:
- Wieża na Ruprechtickim Szpiczaku,
- wieża na Dzikowcu k. Mieroszowa.
Wzgórza Włodzickie:
- wieża na Włodzickiej Górze k. Nowej Rudy,
- wieża na Górze św. Anny k. nowej Rudy,
- wieża na Górze Wszystkich Świętych k. Nowej Rudy.
Góry Sowie:
- wieża na Wielkiej Sowie,
- wieża na Kalenicy.
Wzgórza bielawskie:
- wieża na Parkowej Górze k. Bielawy.
Góry Bystrzyckie:
- wieża na Jagodnej - wycieczka opisana powyżej,
- wieża na Czerńcu,
- wieża na Torfowisku pod Zieleńcem - wycieczka opisana powyżej.
Góry Orlickie:
- wieża na Orlicy k. Zieleńca (Duszniki-Zdrój) - wycieczka opisana powyżej,
- wieża na Velkej Destnej k. Zieleńca (Duszniki-Zdrój) - wycieczka opisana powyżej.
Masyw Śnieżnika:
- wieża na na Trójmorskim Wierchu.
Góry Bardzkie:
- wieża na Kłodzkiej Górze.
Góry Bialskie:
- wieża na Czernicy.
Góry Złote:
- wieża na Borówkowej - wycieczka opisana powyżej,
- wieża na Jaworniku Wielkim.
Góry Opawskie:
- wieża na Biskupiej Kopie - wycieczka opisana powyżej,
- wieża na Koziej Górze k. Prudnika,
Autorka tekstu i zdjęć: Joanna Dyrka
Przeczytałeś artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom
POLECANE NOCLEGI PRZYJAZNE DZIECIOM: >>KLIKNIJ TU<<
Więcej ciekawych artykułów o podróżowaniu z dziećmi po Polsce tutaj:
WAKACJE Z DZIEĆMI
CIEKAWE MIEJSCA NA WYPRAWY Z DZIEĆMI
NIEZBĘDNIK PODRÓŻUJĄCEGO Z DZIECKIEM
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Portal DziecioChatki.pl