Rodzinne ferie na Wyspie Sobieszewskiej
Zimowy urlop z dziećmi nad Bałtykiem
Nasza rodzina pochodzi z Łodzi. Tworzymy razem całkiem zgraną ekipę - mama Ola, tata Bartek, Gosia (prawie 3 latka) i Jasiek (prawie rok). Bardzo lubimy nasze miasto, pełne wad i minusów, ale też pełne murali, fajnych ludzi i ciekawych wydarzeń.
Często razem wyjeżdżamy na dłuższe i krótsze weekendy, ferie, majówki, wakacje. Tegoroczne ferie spędziliśmy na Wyspie Sobieszewskiej w Gdańsku. Z Łodzi mamy tam dobry dojazd, raptem 3 godziny oglądania Świnki Peppy w aucie i już jesteśmy na miejscu...

W Gdańsku pogoda była bardziej wczesnojesienna niż zimowa, dlatego dużo czasu spędzaliśmy na plaży robiąc babki z piasku. Prawie jak latem! Gosi nawet udało pomoczyć sobie nogi w morzu i mówiła, że woda jest ciepła (szkoda, że w butach i spodniach, ale no cóż).

Wyspa Sobieszewska to w zasadzie rezerwat, więc to idealne miejsce dla rodzin z dziećmi. Nie ma tam straganów z badziewiem, budek z chińskimi cudami. Są za to lasy i ścieżki spacerowe, z których codziennie korzystaliśmy, bo między drzewami w ogóle nie wieje i jest cieplutko.

Sopot - molo
Byliśmy też na molo w Sopocie - tego dnia pogoda była naprawdę wakacyjna. Świeciło słońce i było bardzo przyjemnie! Jasiek, co prawda, przespał wizytę na molo, ale to pewnie z powodu dużej ilości jodu i czystego powietrza tak dobrze mu się spało. Ciekawostka dotycząca molo: na jego końcu stężenie jodu w powietrzu jest dwukrotnie wyższe, niż na lądzie!


Ulubionym zajęciem Gosi nad morzem (a była już 5 razy) jest karmienie łabędzi i mew. Nie inaczej było i tym razem. Trochę nas te ptaszyska pogoniły po plaży, gdy wyczuły jedzenie, ale sytuacja została opanowana .


♦ ♦ ♦ ♦ ♦
NOCLEGI POLECANE PRZEZ RODZICÓW: >>KLIKNIJ TU<<
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
Starówka w Gdańsku
Udało nam się też pospacerować po Starówce i zrobić sobie zdjęcie z wielkim napisem Gdańsk oraz Neptunem.




Atrakcje w hotelu
Oczywiście dla Gosi i Jasia największą atrakcją była sala zabaw w hotelu, gdzie mogli szaleć do woli. Gosia biegała jak szalona i pokonywała kolejne przeszkody, a Jasiek okupował zjeżdżalnię i kulki. Standardowo.


♦ ♦ ♦ ♦ ♦
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
Niektórzy się dziwią, po co jechać zimą nad morze. Ja tam jednak lubię te wyjazdy. Byliśmy już kilka razy zimą nad morzem, jeździmy też jesienią. Powietrze jest chłodne, ale czyste i pachnące morzem, przyjemnie jest napić się po spacerze gorącej herbaty czy kawy (opcjonalnie "kakało", jak mawia Gosia). Plaże są puste, na placu zabaw można się bawić do woli. Nikt nie chodzi i nie krzyczy "goooorąca kukuuuryyydzaa". Cisza, spokój, wypoczynek. O ile można mówić o wypoczynku przy dwójce małych dzieci, które jedno przez drugie krzyczą ciągle "mamoooo", wstają o 7 rano, nie chcą spać w dzień i o wszystko robią aferę .


Mimo wszystko, ferie były udane, dzieciaki wróciły zdrowe i zadowolone, a my zmęczeni, ale szczęśliwi!

Autorka tekstu i zdjęć: Aleksandra Motyl
Przeczytałeś artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom
POLECANE NOCLEGI PRZYJAZNE DZIECIOM: >>KLIKNIJ TU<<
Więcej ciekawych artykułów o podróżowaniu z dziećmi po Polsce tutaj:
WAKACJE Z DZIEĆMI
CIEKAWE MIEJSCA NA WYPRAWY Z DZIEĆMI
NIEZBĘDNIK PODRÓŻUJĄCEGO Z DZIECKIEM
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Portal DziecioChatki.pl