Przygoda z Sową - Góry Sowie z maluchem

Przygoda z Sową

Mam na imię Kostek. Mama i tata mówią do mnie czasami Dyrektor Konstanty. Ci moi rodzice zafiksowani na punkcie podróżowania, zarazili mnie swoja pasją. Dlatego chciałbym Was zabrać na 4-dniową wycieczkę w tajemnicze, ciekawe i zielone Góry Sowie.

Jadę ja – człowiek, który dyktuje warunki każdej wycieczki, jedzie mama – człowiek od planowania i organizacji atrakcji oraz noclegów, no i jedzie tata – człowiek od czarnej roboty i dźwigania ciężarów. Powiem Wam, że ten mój tata to nie ma lekko. Ja mimo, że mam niecałe dwa lata, to jednak trochę ważę.

No to zaczynamy Przygodę z Sową.

Nocleg we wsi Sierpnica. Przyjemna mała wioska, oddalona od Wałbrzycha o około 23 km. Fajna baza wypadowa w Góry Sowie czy Góry Kamienne. Bliska odległość do większych miejscowości.

 

1 dzień – Spacery ze zwiedzaniem 

Dzień wita nas deszczem. Jesteśmy przygotowani, kalosze, kurtki przeciwdeszczowe.

W planach był spacer na Włodzicką Górę z wieżą widokową. Niedługa wędrówka piesza. Nawet mógłbym tam wejść sam. Tata byłby zadowolony. Wchodziłby „na lekko”. Niestety teren i warunki pogodowe nas zniechęciły. Dość wysoka trawa, mokro. Nim bym doszedł, to bym przemókł. Trawa sięgała mi do szyi. Odpuściłem. W zamian chciałem obejrzeć Tunel pod Świerkową Kopą.

Odwiedzamy z dzieckiem Góry Sowie

Tunel pod Świerkową Kopą

Oglądanie wjeżdżających i wyjeżdżających pociągów przyniosło sporo frajdy. Tuż obok tunelu znajduje się Muzeum przy Tunelu. Muzeum poświęcone pamięci Mieczysława Bojko, eksploratora, miłośnika historii i kolekcjonera.

Poza zwiedzaniem, muzeum oferuje również różnego typu warsztaty.

Wycieczka do muzeum

Muzeum Przy Tunelu

Deszczowa pogoda nie odpuszcza, ale ja i rodzice też nie. Postanowiliśmy przyjrzeć się „Muchołapce” w Ludwikowicach Kłodzkich.

Ciekawe miejsce do odwiedzenia z dziećmi

"Muchołapka"

To obiekt mieszczący się na terenie Muzeum Techniki Militarnej Molke. Konstrukcja tajemnicza, zaskakująca i nawet można powiedzieć, że dziwna. Jak stanąłem w jej środku, to ona dla mnie jest olbrzymia. Co to było, do czego służyło? Mówi się, że mogło to być lądowisko dla latających spodków. Czy to znaczy, że lądowały tu ufoludki? Warto to sprawdzić.

Przewodnik to wielki pasjonat historii i tajemnic. Miło się go słucha. I jest w stanie rozwikłać każdą zagadkę. Zabierze Was też w podróż w czasy II Wojny Światowej. Będziecie mogli obejrzeć pojazdy wojskowe, mechaniczne i wejść do podziemnych tuneli.

Są dostępne dla takich małych dzieci jak ja. W tunelach trochę mrocznie, światło niezbyt ostre, wilgoć, pająki, nierówny chodnik. Ale przecież ja jestem odważny, no i rodzice są obok, więc oni mnie zawsze obronią.

Muzeum Techniki Militarnej - Góry Sowie

Muzeum Molke

Ciekawe eksponaty

Obiekty wojskowe

Maluch na wycieczce

Rakieta

Interesujące muzeum w górach

Wojskowy samochód

Mały odkrywca

Wejście do tunelu

Zwiedzanie tunelu

W tunelu przy gablotach 

Podziemie Gór Sowich

Ciemne, mokre podziemia

Odkrywamy nowe miejsca z małym dzieckiem

Ciemne i mokre tunele z mamą nie są straszne 

Niecodzienny obiekt

Obiekt jakby latający 

Jak już obejrzycie podziemia, to zapraszam Was na grochówkę wojskową. Tam na miejscu macie możliwość posilić się takim smakołykiem. Świetnie wpisuje się w otoczenie.

Ciekawostka: można kupić bilet wstępu tylko na ten obiekt lub połączyć zwiedzanie „Molke” z obiektem „Włodarz” i skorzystać z lepszej ceny (w obiekcie Włodarz jest ograniczenie wiekowe dla dzieci).

Mimo tego, że nie mogłem zwiedzić kompleksu „Włodarz”, który mieści się we wsi Jugowice, namówiłem rodziców, żebyśmy tam zajrzeli.

Zwiedzanie wsi Jugowice

Kompleks w Jugowicach "Włodarz"

Kompleks oferuje zwiedzanie podziemi pieszo i łodziami, projekcję filmu „Włodarz”. Mnie było dane zobaczyć tylko to, co na powierzchni. Dla miłośników historii, tajemnic, militariów, II Wojny Światowej te obiekty (i inne należące do kompleksu Riese) to punkt obowiązkowy na trasie wycieczki.

♦  ♦  ♦  ♦  ♦


NOCLEGI POLECANE PRZEZ RODZICÓW: 
>>KLIKNIJ TU<<

♦  ♦  ♦  ♦  ♦

Pamiętajcie, że wybierając się z dziećmi należy wcześniej dowiedzieć się, czy wiek dziecka jest odpowiedni i zostanie ono wpuszczone.

Na koniec dnia, dla relaksu i uzupełnienia kalorii odwiedziliśmy w Jedlinie-Zdrój Browar Jedlinka. Warto wstąpić na meeega duży kufel ichniejszego piwa (z tego skorzystał tata). Ja uzupełniłem kalorie sokiem pomarańczowym i pizzą z pieca.

Maluch zwiedza z Nami

Browar - instalacja

Browar w Jedlinkach

Browar w środku 

Smaczna przekąska

Ja wcinający pizzę

Tuż obok Browaru znajduje się Pałac Jedlinka. Pięknie odnowiony. Z fontanną przed i repliką samolotu Czerwonego Barona. Uwielbiam samoloty, zrobił na mnie „odlotowe” wrażenie. Pałac można zwiedzić z przewodnikiem.

Zwiedzanie pałacu z małym dzieckiem

Pałac Jedlinka

Z pełnymi brzuchami chcieliśmy jeszcze pospacerować. W okolicy, całkiem blisko Browaru i Pałacu znajduje się zagroda z kilkoma alpakami oraz ławeczkami z pięknym widokiem.

Naprawdę można na nich błogo spędzić czas.

Odpoczynek podczas wycieczki

Ławeczka z widokiem 

 

2 dzień – Na górskie szczyty 

To dzień pod znakiem szczytowania. Na tapecie Wielka Sowa. I chcę tu powiedzieć, że plan bardzo ambitny, bo to najwyższa góra Gór Sowich (1015 mnpm). Pogoda piękna. Słoneczna. Ruszamy z przełęczy Sokole czerwonym szlakiem (jest to fragment Głównego Szlaku Sudeckiego). W okolicy przełęczy możliwość zaparkowania auta. I to ten moment, w którym tata wysuwa się na pierwszy plan. Pakuje mnie w nosidło i zasuwa w górę. Ale, ale… no szkoda tego taty, po paru minutach zgłaszam chęć wędrówki na własnych, małych nogach. Tata mówi: uffff.

Początek trasy dość ostro pod górę. Można się zmęczyć i rozgrzać. Kropelka potu może pojawić się na czole. Po około 500 metrach marszu betonową drogą, dochodzimy do schroniska Orzeł. Odpoczywamy i cieszymy się pięknymi widokami. Schronisko świetnie usytuowane, z ławeczkami i stolikami na zewnątrz, gastronomią. Dodatkowo mają jedyne w swoim rodzaju krzesło z widokiem na… góry.

Zdobywamy schronisko Orzeł

Pod schroniskiem Orzeł

W niedalekiej odległości od schroniska miejsce na ognisko, miejsca odpoczynku, ładna tematyczna ławeczka ozdobiona sowami.

Złapaliśmy oddech po dość stromym podejściu, kolejnym celem na szlaku jest schronisko Sowa. Nim do niego docieramy, po drodze mijamy Pomnik Carla Wiesena. Był lokalnym fabrykantem pochodzenia niemieckiego, który propagował turystykę w Górach Sowich. Do schroniska prowadzi przyjemna, szeroka szutrowa ścieżka wśród drzew.

Schronisko po 25 latach zakończyło działalność. Niestety w dość drastyczny sposób. Podziwiamy je z zewnątrz. Ze smutkiem, bo to piękny obiekt, który nie może już służyć turystom. A fajnie byłoby wejść, rozgościć się i zjeść zupę pomidorową. Nie ma zupy, ale są maliny leśne. Nie umiem przejść obok nich obojętnie.

Nasze zdobycze

Wpuszczony w maliny 

Wisienką na torcie jest szczyt Wielkiej Sowy. Dotarliśmy tam po prawie 4 godzinach marszu. Trochę to trwało… prawda? Ale dlatego, że jestem jeszcze mały. Kroczek po kroczku i doszedłem na szczyt (muszę się pochwalić, że to moja pierwsza góra zdobyta na własnych nogach). Były czasami momenty kryzysu, rodzice proponowali nosidło. Ale nie chciałem, odpoczywałem i ruszałem dalej. Z pozycji nosidła może i wszystko fajnie widać, ale nie można zbierać kamieni, patyków, dotykać drzew, wspinać się i przewracać.

Szczyt zaskakuje. Praktycznie do samego końca nie widziałem, co mnie czeka. Przed samym szczytowaniem zaczyna między drzewami przebijać się coś białego, coś dużego, jakiś obiekt. I po paru metrach jest… ona… ubrana cała na biało. WIEŻA WIDOKOWA. 25-metrowa budowla robi olśniewające wrażenie. Jej biel bije po oczach.

Muszę wejść na górę. Jestem zmęczony wejściem na szczyt, ale wieży nie mogę odpuścić, przecież tam będą ekstra widoki. I wcale się nie myliłem. Panorama zachwyca. Jak się dobrze przyjrzeć, to można zobaczyć Śnieżkę i Ślężę.

Góry Sowie z maluchem

Widok z wieży na Wielkiej Sowie

Po zejściu z wieży koniecznie zapragnąłem sfotografować się z drewnianą rzeźbą muflona i sowy. Jeśli będziecie mieć ochotę, to można na górze coś zjeść, zasiąść przy drewnianych stolikach, poleżeć na kocyku.

Co prawda jest tłumnie, więc o ciszy i spokoju nie ma mowy. Bliskość natury wszystko wynagradza.

Wczasy w górach z małym dzieckiem

Na muflonie

W drodze na dół musiałem wsiąść do nosidła. Przyszła pora mojej drzemki. No i byłem zmęczony po wędrówce w górę.

Dzień jeszcze nie skończył się, a okolice oferują dużo. Skoro dzisiejszy dzień jest górski, to jeszcze chciałem zobaczyć schronisko Zygmuntówka. Podjechaliśmy na przełęcz Jugowską i czerwonym szlakiem do schroniska. Krótka wycieczka. Na miejscu spotykamy niezliczoną ilość drewnianych, szmacianych, obrazkowych sów.

Przyjemne miejsce. Zjadłem naleśniki i rozgościłem się na tarasie. Nie chciało mi się wracać do naszego noclegu.

Schronisko Zygmuntówka - Góry Sowie

Na tarasie Zygmuntówki

 

Dzień 3 – Na zamek i nad jezioro!

Cel wycieczki to Zamek Grodno i Jezioro Bystrzyckie w Zagórzu Śląskim.

Zamek znajduje się na szczycie Góry Choina na terenie Rezerwatu Góra Choina. Pięknie usytuowany. Żeby dostać się do niego, maszeruję z rodzicami pod górę. Żadne nosidło. Piękny las, wygodna ścieżka. Nim dotarliśmy pod wrota zamku, zajrzeliśmy na punkt widokowy. Mówią, że podobno pierwszym właścicielem zamku był Bolko I, podobno to zamek rabusiów.

Bardzo chciałem się dowiedzieć, jak to jest naprawdę i z przewodnikiem zwiedzaliśmy każdy kąt, a na koniec weszliśmy na wieżę. Ja to lubię patrzeć z góry na wszystko.

Zwiedzanie zamku na wakacjach
Góry Sowie pełne zabytków

Zamek Grodno 

Rodzinne podziwianie widoków

Widok z wieży na zamku

Kolejny punkt naszej wycieczki to Zapora na Jeziorze Bystrzyckim. Trochę mnie zmęczyła historia zamku i latanie po lochach, dlatego wskakuję do nosidła. Z wysokości będę może widział ryby w jeziorze. Z zamku prowadzi nas oznakowana ścieżka tuż przy jeziorze. Niestety zasypiam. O zaporze i rybach opowiedzieli mi później rodzice.

Wodna zapora
Spacer z widokiem na zaporę

Zapora

Zapora wygląda okazale, można nią przejść na drugą stronę jeziora. Rodzice zdecydowali się wrócić tą samą drogą, bo żeby zrobić kółko w koło jeziora, trzeba by było od zapory iść drogą dla aut. Taka opcja to się nikomu z nas nie podoba. Jezioro oferuje plażę, wypożyczenie sprzętu wodnego. I w jeziorze pływają spore ryby.

Przespałem całe jezioro i jak wstałem, to jeszcze miałem ochotę na jakieś atrakcje. Zakupiliśmy dwa pudełka malin, naładowaliśmy się energią z owoców i znów ruszyliśmy pod górę na okoliczne wzniesienie z platforma widokową. Niby takie wzniesienie, ale upociłem się, rodzice też sapali. Platforma okazała się mała i widok z niej skromny, w każdym razie trochę jeziora z góry widzieliśmy. Obok wiata z możliwością odpoczynku. Skorzystaliśmy z niej.

 

4 dzień – Ostatni dzień urlopu

Dzień powrotu. Ale rodzice wiedzą, że z wycieczki trzeba wycisnąć ile się da. Odwiedziliśmy Bardo.

A ja chciałem jeszcze zajrzeć do Marianny. Pałac Marianny Orańskiej w Kamieńcu Ząbkowickim jest imponujących rozmiarów. Zachwyca swoją urodą. Pałac został wybudowany w pierwszej połowie XIX w. Mariannę nazywano Dobrą Panią, bo wspierała najbiedniejszych mieszkańców miejscowości, które leżały w jej posiadłościach. I to mi imponuje. Fajna babka.

Tak sobie myślę… czy Marianna chciałaby mnie zaprosić na herbatkę? Zapukam.

Wycieczka do pałacu

Pałac Marianny Orańskiej

Zabytki Gór Sowich

Z wizytą u Marianny 

Obejrzeliśmy pałac z zewnątrz. Zwiedzanie wnętrz odpuściłem, nogi mnie już bolały. Innym razem wrócę i zobaczę, jak Marianna sobie żyła. Poza tym u Marianny teraz trwa remont.

 

Podsumowując...

Widziałem sporo, przeszedłem sporo, zjadłem sporo… i ciągle czuję niedosyt. Góry Sowie to niewielkie pasmo górskie, ale z wielkim potencjałem, z wieloma atrakcjami i tajemnicami.

Przyroda, atrakcje turystyczne, legendy każdego odwiedzającego wciągną i zachwycą. Spora ilość szlaków pieszych, wieże widokowe, zamki, tajemnicze podziemia – daj się oczarować Przygodzie z Sową! Od nadmiaru wrażeń, emocji, podziwiania zrobisz WIELKIE OCZY… jak sowa.

 

Sylwia Białczyk
 
autorka zdjęć i tekstu przysłanego na Konkurs
 
"Polska z dziećmi 2023"
 

Przeczytałeś artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom

POLECANE NOCLEGI PRZYJAZNE DZIECIOM: 
>>KLIKNIJ TU<<



Więcej ciekawych artykułów o podróżowaniu z dziećmi po Polsce tutaj:

WAKACJE Z DZIEĆMI

CIEKAWE MIEJSCA NA WYPRAWY Z DZIEĆMI

NIEZBĘDNIK PODRÓŻUJĄCEGO Z DZIECKIEM

Jeśli podoba Ci się nasz artykuł lub masz do niego uwagi, zostaw komentarz poniżej.

 

Chronione przez Copyscape


WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE

Portal DziecioChatki.pl


Podziel się ze znajomymi
Wyszukiwarka noclegów przyjaznych dzieciom
Gdzie chcesz spędzić wakacje z dzieckiem?
Sprawdziliśmy dla Was
Ostatnio dodane miejsca przyjazne dzieciom
Dodaj komentarz
Administratorem Państwa danych osobowych zebranych w trakcie korespondencji z wykorzystaniem formularza kontaktowego jest CREONET Hanna Wróbel z siedzibą w Ostrowie Wielkopolskim, przy ul. Wysockiej 1, 63-400, e-mail: dzieciochatki@op.pl. Dane osobowe mogą być przetwarzane w celach: realizacji czynności przed zawarciem umowy lub realizacji umowy, przedstawienia oferty handlowej, odpowiedzi na Państwa pytania – w zależności od treści Państwa wiadomości. Podstawą przetwarzania danych osobowych jest artykuł 6 ust. 1 lit. b Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 roku w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych (RODO), tj. realizacja umowy lub podjęcie czynności przed zawarciem umowy, artykuł 6 ust. 1 lit. a RODO, tj. Państwa zgoda, artykuł 6 ust. 1 lit. f, tj. prawnie uzasadniony interes administratora – chęć odpowiedzi na Państwa pytania i wątpliwości. Dane osobowe będą przetwarzane przez okres niezbędny do realizacji celu przetwarzania, tj. do zawarcia umowy, przedstawienia oferty handlowej, udzielenia odpowiedzi na Państwa pytania lub wątpliwości i mogą być przechowywane do upływu okresu realizacji umowy i przedawnienia roszczeń z umowy. Osoba, której dane osobowe są przetwarzane ma prawo dostępu do danych, ich sprostowania, usunięcia, ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania oraz prawo do przenoszenia danych osobowych, z zastrzeżeniem, że prawo do przenoszenia danych osobowych dotyczy wyłącznie danych przetwarzanych w sposób wyłącznie zautomatyzowany. Osoba, której dane osobowe są przetwarzane na podstawie zgody, ma prawo do jej odwołania w każdym czasie, bez uszczerbku dla przetwarzania danych osobowych przed odwołaniem zgody. Osoba, której dane osobowe są przetwarzane ma prawo wniesienia skargi do właściwego organu nadzorczego. Podanie danych osobowych jest dobrowolne, jednak brak ich podania spowoduje niemożność realizacji umowy, podjęcia czynności przed zawarciem umowy, przedstawienia oferty handlowej, odpowiedzi na pytania lub wątpliwości.
Polecane artykuły
Wakacje z dziećmi