Alternatywa dla tradycyjnego ZOO

Alternatywa dla tradycyjnego zoo

Ponieważ nasza córka pała miłością do prawie wszystkich zwierząt, na planie naszych wycieczek nie może zabraknąć miejsc, w których nasłuchamy się jej ochów i achów, rozpływania się nad tym jakie to i tamto zwierzątko jest słodkie i urocze .

W ostatnim czasie udało nam się znaleźć dwa takie miejsca.

Leśne Zacisze

Przy trasie 73 Kielce – Busko Zdrój w miejscowości Lisów zbaczamy z głównej trasy do Wygwizdowa. Tam wśród malowniczych lasów znajdziemy wyjątkowe miejsce – ZOO Leśne Zacisze, a w nim między innymi antylopy, wielbłądy, daniele, zebry, bawoły, bydło szkockie, lwy, surykatki, skunksy, jeżozwierze, lemury, koczkodany, strusie, pawie, papugi, bażanty i żółwie.

Leśne Zacisze jest idealnym miejscem na spędzenie leniwego popołudnia. Po spacerze wytyczoną trasą miedzy wybiegami dla zwierząt - a te są naprawdę okazałe, odpoczęliśmy chwilę w hamakach.

Później przyszedł czas na zabawę na „fajowym” placu zabaw z tyrolką, szachami i kulkami.

Właściciele parku zadbali także o stanowiska grillowe, z których można bezpłatnie skorzystać, a na terenie obiektu można urządzić także przyjęcie urodzinowe. Obok Leśnego Zacisza znajduje się duży, bezpłatny parking, należy jednak pamiętać, że w kasie biletowej zapłacimy tylko gotówką.

♦  ♦  ♦  ♦  ♦

♦  ♦  ♦  ♦  ♦

Ranczo Alpaka

Lubisz spędzać czas ze zwierzętami? Nasze ranczo jest otwarte dla każdego – tak reklamuje się Ranczo Alpaka zlokalizowane w miejscowości Wola Baranowska, niedaleko Baranowa Sandomierskiego. Właściciele organizują różne warsztaty, a także oferują alpako terapię

Przed odwiedzeniem gospodarstwa, właściciele zalecają kontakt telefoniczny. Tak też właśnie zrobiliśmy – umówiliśmy się z przemiłą właścicielką na godzinę 10 i to była dobra decyzja – ranczo zwiedzaliśmy sami.

Aby dojechać do rancza trzeba zjechać z drogi 872 przechodzącej przez Wolę Baranowską w ulicę Wschodnią. Niestety nie ma żadnej tablicy informacyjnej, nas kierowała nawigacja. W bramie wejściowej powitała nas właścicielka z miseczką poszatkowanej marchewki w ręce (zwierzęta można karmić!). Oprowadziła nas po ranczo, opowiedziała o jego mieszkańcach, a tam oprócz alpak dom znalazły kangurki, kózki, świnka wietnamska, papugi, pawie, pieski i koniki. Każde zwierzę ma swoje imię, większości z nich mogliśmy dotknąć, przytulić i zaprzyjaźnić się.

Alpaki chodzą puszczone wolno po całym gospodarstwie, na szczęście toaletę mają usytuowaną w jednym miejscu, można więc bezpiecznie stawiać kroki.

Próby całowania Łatka – jednej z alpak, skończyły się jego kichnięciem z wyrzutem marchewki prosto w twarz, ale innych ponoć całuje chętnie .

Żal tylko, że marchewka tak szybko nam się skończyła, bo ich karmienie sprawiało nam wiele radości.

WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE

Portal DziecioChatki.pl