Wycieczka z dziećmi do

Kopalni Złota w Złotoryi

Tegoroczne wakacje z dziećmi postanowiliśmy spędzić na Pogórzu Kaczawskim. Jednym z celów naszej wyprawy, oprócz oczywiście odpoczynku, było zgłębienie przez nasze dzieci wiedzy o geografii i historii regionu. Zwiedzaliśmy stare zamki, muzea, kopalnie. Zawsze staramy się łączyć przyjemne z pożytecznym, czyli odpoczynek z edukacją  tak naszych dzieci, jak i naszą własną, 

Naszym celem tego dnia była Złotoryja i jej atrakcje turystyczne. Miasto położona w południowo - zachodniej części Polski, w województwie dolnośląskim, na Pogórzu Kaczawskim, w dolinie Kaczawy oraz na otaczających ją wzgórzach, w miejscu, gdzie rzeka wypływa na Równinę Chojnowską. Głownym założeniem naszego wyjazdu było zwiedzenie Kopalni Złota Aurelia oraz Muzeum Złota. Bardzo chcieliśmy wyjaśnić zasłyszane (trochę makabryczne) przysłowie iż "w Złotoryi zmarłych grzebią w złocie" ...

KOPALNIA ZŁOTA "AURELIA" W ZŁOTORYI - PODZIEMNA ATRAKCJA DLA DZIECI

Powiedzmy szczerze: dla każdego dziecka wyprawa do kopalni to niesamowite przeżycie. A jeszcze jak się trafi przewodnik z darem do opowiadania (a taki jest Pan oprowadzający po Kopalni) to już spełnienie marzeń. Przed wejściem do kopalni zakładamy kaski. Są one obowiązkowo wydawane tuż po przekroczeniu progu. Szybko zorientowaliśmy się dlaczego... Chodniki kopalni w wielu miejscach są bardzo niskie i nietrudno było zachaczyć głową . W kopalni jest dość chłodno, warto zabrać dodatkowe ubrania dla wszystkich, utrzymuje sie tam stała temperatura ok +8 stopni C. Do kopalni nie wjedziemy wózkim, wejście z dzieckiem w nosidle jest możliwe, lecz nie polecam. Wędrówka miejscami bedzie bardzo ciężka. Lepiej zabrać dzieci po prostu na rękach. Kopalnia nie jest przystosowana do przyjmowania niepełnosprawnych turystów. Chodniki w kopalni są wąskie i niskie, występuje duża wilgotność. Cała trasa, licząca ok 100 m jest oświetlona. 

Już na wejściu widzimy że będzie nisko :) 

Nawet najmłodsi z naszej grupy byli zachwyceni kopalnią 

♦  ♦  ♦  ♦  ♦

♦  ♦  ♦  ♦  ♦

Chodniki i ściany są mokre od wody spływającej z góry Św Mikołaja, kolorowe od nacieków rud żelaza.

Przewodnik opowiedział nam ciekawą legendę o chciwym mnichu, którego duch nawiedza korytarze kopalni. Czasem, podczas zwiedzania można usłyszeć zawodzenie - czy to tylko wiatr, czy naprawdę duch? Aby poznać historię chciwca i ocenić kto lub co zawodzi w korytarzach kopalni, musicie wybrać się tam sami. Więcej Wam nie zdradzimy ;-)

Natomiast wyjaśnię tutaj sens przysłowia o grzebaniu zmarłych w złocie w Złotoryi. Nad kopalnią jest cmentarz. W powulkanicznej skale nadal znajdują się drobinki złota. Jest go jednak zbyt mało by wydobycie było opłacalne (około 0,02 g na tonę ) . Także ziemia wulkaniczna cmentarza zawiera minimalne ilości złotego piasku, stąd powiedzenie o grzebaniu zmarłych w złocie. 

Schemat chodników Kopalni Złota Aurelia w Złotoryi

Otoczenie kopalni zostało przystosowane do przyjmowaniu turystów. Duży parking pomieści nawet kilka autobusów, a na terenie wokół kopalni urządzono plac zabaw i miejsce do wypoczynku z ławeczkami i murowanym grillem. W nieckach przed kopalnią czasem rekreacyjnie można spróbować płukania złota. Niestety, gdy my odwiedziliśmy kopalnię, nie było takiej możliwości.