Pierwszy raz z dziećmi w Beskid Sądecki
Beskid sądecki z dziećmi po raz pierwszy 13-14.10.2023
Łapiemy ostatnie wydawać by się mogło ciepłe dni tej jesieni i wyjeżdżamy na 2 dni do Krynicy Zdrój i okolic. Start o 7 z Krakowa. W końcu inna droga niż pełna aut i korków zakopianka. Do Brzeska docieramy dość szybko, a później drogami krajowymi kierujemy się na Krynicę.
Mijamy Czchów i Jezioro Czchowskie (zaczyna padać...) i od razu skojarzenie z Alpami austriackimi, w których zakochaliśmy się rok temu.
Słotwiny Arena
Po 10 docieramy pod Słotwiny Arena w Krynicy. Chmury się podnoszą, przesuwają i w końcu zaczyna być właściwie - polska złota jesień. Plan zakładał, że mama szybko obskoczy wejście na górę i wieżę widokową, a tata z szarańczą w postaci trójki dzieci idzie wolnym tempem w kierunku wieży.
W razie ogromu marudzenia bąbelków, robią postój i piknik, czekając na powrót mamy.
Parking bezpłatny pod wyciągiem, cennik wjazdu i wieży dostępny na stronie: https://slotwinyarena.pl/wieza-widokowa/ .
Widoki - Słotwiny Arena
Mama szybkim krokiem pnie się do góry, by po kilkunastu minutach kupić bilet na wieżę w koronie drzew i zachwycać się konstrukcją, widokami, atrakcjami dla dzieci. Telefon do taty - gdzie jesteście? Dacie radę tu wejść? Tu jest super dla dzieci! Na pewno im się spodoba! Czekam na was.
W końcu dotarli, przy kupnie biletów dostali zakręcone paluszki z reklamą Areny Słotwiny na opakowaniu, więc kolejny powód do radości. Swoją drogą - zanim zdążyli zejść - trzy paczki paluszków były w brzuchach .
Krynica Zdrój i nie tylko...
Generalnie moim zdaniem warto - cena nie jest niska, ale będąc na miejscu, fajnie jest wejść na górę.
Można oczywiście zapłacić parę złotych więcej i wjechać wyciągiem, ale samo podejście nie jest wymagające czy długie. Początek odrobinę stromy, ale później idzie się bardzo przyjemnie.
W ciekawych ogrodach...
Tego dnia mieliśmy zaplanowany wjazd na Jaworzynę Krynicką, ale że na wieży zeszło nam dłużej niż przypuszczaliśmy, postanowiliśmy pojechać do Ogrodów Sensorycznych w Muszynie https://muszyna.pl/pl/1908/2217/ogrody-sensoryczne.html (nocleg mieliśmy kawałek dalej, w uroczej wsi Szczawnik), a na Jaworzynę wjechać kolejnego dnia.
I tak przed 15 docieramy do Muszyny, obawiając się problemu z zaparkowaniem. Duże zaskoczenie bo parkingów w okolicy ogrodów nie brakuje i spokojnie można bezpłatnie zaparkować. Zostawiamy auto przy Alei Zdrojowej i ruszamy w górę ulicą Doktora Seweryna Mściwujewskiego. Wychodzimy akurat od strony wieży widokowej (dużo tego dziś ).
Muszyna - ogrody sensoryczne
Tereny ogrodów okazują się fantastyczne. Każdy znajdzie tam coś dla siebie. Są miejsca do odpoczynku, relaksu, podziwiania widoków, podglądania natury, do spacerowania, poznania baśni i legend o Muszynie.
Jest też opcja wypicia kawki.
Ciekawe zakamarki
Z dziećmi spokojnie można zwiedzać cały dzień. W dolnej części ogrodów dostępne jest mini zoo. Wg informacji ze strony, są tam papugi, gęsi, pawie, łabędzie, bażanty, wiewiórki amerykańskie, alpaki oraz daniele.
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
NOCLEGI POLECANE PRZEZ RODZICÓW: >>KLIKNIJ TU<<
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
My widzieliśmy tylko daniele, ale dzieciaki i tak były zachwycone. Żałowaliśmy, że dzień krótki i nie możemy spędzić więcej czasu w tym miejscu, i że nie damy rady zwiedzić rynku, ale musieliśmy dotrzeć do kwatery, bo obiecaliśmy dzieciakom grilla jeszcze tego dnia .
O dziwo, wieczorem wcale tak łatwo nie padły spać .
Na Jaworzynę!
Kolejnego dnia miało być szybkie pakowanko i wyjazd znowu do Krynicy na Jaworzynę. Wyszło jak zwykle... czyli mocno po czasie .
A to za sprawą uzupełniania pustych butelek wodami mineralnymi z różnych napotkanych źródełek .
Docieramy około 11 pod wyciąg - znowu zaskoczenie, parking bezpłatny .
Zakup biletów, wbicie pieczątek do książeczek gotowskich oraz zeszytów podróżników i wsiadamy do gondolki .
Dzieciaki uwielbiają wszelkie wyciągi, więc radość ogromna.
Na górze sporo robót (budowa nartostrady, wyciągu), szlakiem, trochę naokoło, schodzimy do schroniska jaworznickiego. Tam odpoczynek, drugie śniadanie, pieczątki do kolekcji i powrót na górę.
Nasza wyprawa na Jaworzynę
Czas powrotu do domu...
Tego dnia wiał dość mocny wiatr (na zmianę pogody, która przyszła w niedzielę i spadek temperatury z 22 stopni do 10 i deszczu), więc po godzinnej włóczędze postanowiliśmy zjechać na dół i powoli ruszać w kierunku Krakowa, po drodze zahaczając o Piwniczną Zdrój i zachód słońca na wieży w Barcicach https://nowysacz.naszemiasto.pl/platforma-widokowa-w-woli-kroguleckiej-niezwykly-widok-na/ar/c1-2278790.
Jednak znowu plany planami, a życie (z dziećmi zwłaszcza) życiem. Kolejny niedoczas i do zachodu słońca zostaliśmy w Piwnicznej. Zajrzeliśmy do pijalni artystycznej, na plac zabaw przy Popradzie i taras widokowy przy kościele.
Powrót do domu i przystanek na zwiedzanie
Piwniczna okazała się ciekawym zaskoczeniem i fajnym miejscem do zwiedzenia. Takie spokojne, klimatyczne miasteczko.
Podejrzewam, że jeszcze tu wrócimy. bo już wyczytałam kilka opcji na ciekawy spacer.
Beskid Sądecki zamierzamy poznawać w kolejnych wycieczkach!
Przeczytałeś artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom
POLECANE NOCLEGI PRZYJAZNE DZIECIOM: >>KLIKNIJ TU<<
Więcej ciekawych artykułów o podróżowaniu z dziećmi po Polsce tutaj:
WAKACJE Z DZIEĆMI
CIEKAWE MIEJSCA NA WYPRAWY Z DZIEĆMI
NIEZBĘDNIK PODRÓŻUJĄCEGO Z DZIECKIEM
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Portal DziecioChatki.pl