Otoczeni wodą - rowerem przez Półwysep Helski
OTOCZENI WODĄ
Jako zwolennicy aktywnego, rodzinnego wypoczynku zdecydowaliśmy się na wyprawę rowerową z dwójką synów (9 i 6 lat) wzdłuż Półwyspu Helskiego.
Wykorzystując jesienną dość wietrzną pogodę, wyruszyliśmy z Władysławowa na Hel.
Długość trasy ok. 35 km pokonaliśmy z kilkoma przystankami w ok. 3 godz. Miejscowości na naszej trasie to: Władysławowo, Chałupy, Kuźnica, Jastarnia, Jurata i Hel. Ruch na ścieżce, jak na wrzesień, nie jest duży.
Chałupy i Kuźnice
Pierwszy przystanek to Chałupy.
Spojrzenie na zatokę w Chałupach
W oddali widać następną miejscowość oraz mnóstwo kolorowych punkcików. Zmierzając do kolejnej miejscowości, dzieci zauważają, jak wąski jest ląd. Jedziemy ścieżką tuż przy wodach Zatoki Gdańskiej, a z drugiej strony przebijają między drzewami wody Morza Bałtyckiego.
Na ścieżce między Chałupami a Kuźnicami
Im bliżej jesteśmy Kuźnicy, tym większa radość i ciekawość dzieci. Kolorowe punkciki okazały się być całą masą kitesurferów i windsurferów!
Kitesurferzy i Windsurferzy w Kuźnicy
Wietrzna pogoda (która na ścieżce nie była tak mocno odczuwalna) oraz wolny, weekendowy dzień przyciągnął nad wodę setki osób, a ich sprzęt, który występował chyba we wszystkich możliwych kolorach, zrobił nawet na dorosłych ogromne wrażenie!
Kolorowe deski, żagle i latawce chciało się obserwować bez końca. Na ścieżce jest wiele miejsc z ławeczkami, gdzie można odpocząć, podziwiać widoki lub - tak jak my - oglądać zmagania sportowców z wiatrem.
Zwolennicy kolorowego szaleństwa i ich kolorowy sprzęt
Jastarnia i Jurata
Przed nami dalsza droga i największa mijana miejscowość: Jastarnia. Postój robimy przy molo, gdzie nietrudno o dobre lody czy drożdżówkę.
Molo w Jastarni
Bez problemu znajdziemy również serwis rowerowy, jeśli jest potrzeba, aby coś sprawdzić lub nawet naprawić.
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
NOCLEGI POLECANE PRZEZ RODZICÓW: >>KLIKNIJ TU<<
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
Ostatni przystanek przed dotarciem do celu to Jurata. Tutaj zaczyna się najdłuższy odcinek naszej trasy (ok. 14 km). Zmienia się również ścieżka rowerowa. Teraz prawie do samego Helu biegnie ona przez las.
Leśny etap ścieżki
Nie widzimy już wody, otaczają nas tylko drzewa i mijają liczne auta na biegnącej nieopodal ulicy. Atrakcję dla dzieci stanowi nie tylko przejeżdżający co jakiś czas pociąg, ale również przebieg ścieżki.
Liczne wzniesienia: podjazdy i zjazdy na utwardzonej ścieżce stanowią dla dzieci pewnego rodzaju wyzwanie. Wyzwanie to dla najmłodszego uczestnika wyprawy jest jednak odczuwalne. Nie dość, że ząb tak zaczął się ruszać, że trzeba było się zatrzymać, aby go nie zgubić, to na dodatek ilość przejechanych już kilometrów zaczęła być odczuwalna w nogach.
Zębowa przygoda na ścieżce
Zaczął się etap wyprawy, którego pewnie przynajmniej raz doświadczyła większość rodziców: Daleko jeszcze? Bo bolą mnie nóżki . I tu z pomocą przychodzi tata, który dzielnie holuje syna na linie rowerowej aż do tablicy Hel.
Nasz cel - Hel
Oto pojawia się cel naszej wyprawy - Hel! Wspólne zdjęcie przy tablicy i jedziemy zwiedzać miasto.
Dotarliśmy na Hel
Tutaj już kończą się górki, ścieżka staje się równa, asfaltowa. Do centrum miasta mamy jakieś 2 km.
W pierwszej kolejności zwiedzamy centrum oraz port, przy którym bez problemu znajdujemy miejsce na obiad.
W centrum Helu
Niedaleko stąd również do fokarium.
Kolejne miejsce, do którego docieramy, to latarnia morska.
Latarnia morska na Helu
Latarnia czynna jest od maja do września. Niestety godzina była już zbyt późna, więc obejrzeliśmy ją tylko z zewnątrz.
Ostanie miejsce, do którego docieramy, to koniec Półwyspu Helskiego.
Koniec Półwyspu Helskiego
Dumni i zadowoleni z wyprawy
Dzieci są dumne, że pokonały całą trasę, aby dotrzeć do symbolicznego początku Polski.
Symboliczny początek Polski
Zachwyca je szeroka plaża oraz dość długi, drewniany pomost rowerowo-spacerowy. W oddali zauważają zbliżające się do Gdyni kontenerowce.
Cel naszej wyprawy został osiągnięty. Wszyscy jesteśmy bardzo dumni i zadowoleni z tego, co zrobiliśmy i z tego, co zobaczyliśmy.
Jeśli chodzi o powrót do Władysławowa, fajnym rozwiązaniem, zwłaszcza podczas wyprawy z dziećmi, jest podróż pociągiem.
Bilety proponuję wykupić już wcześniej (koniecznie z rowerami), gdyż ilość rowerzystów chętnych na powrót pociągiem jest spora i nie zawsze dostępne są bilety „od ręki”.
Przeczytałeś artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom
POLECANE NOCLEGI PRZYJAZNE DZIECIOM: >>KLIKNIJ TU<<
Więcej ciekawych artykułów o podróżowaniu z dziećmi po Polsce tutaj:
WAKACJE Z DZIEĆMI
CIEKAWE MIEJSCA NA WYPRAWY Z DZIEĆMI
NIEZBĘDNIK PODRÓŻUJĄCEGO Z DZIECKIEM
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Portal DziecioChatki.pl