Weekend z dziećmi nad Pilicą - nie tylko kajaki
Pilica nie tylko dla kajakarzy
Na hasło „kajaki” zareaguje pozytywnie pewnie każde nie bojące się wody dziecko. Trochę mniej entuzjazmu może wzbudzić zapowiedź zwiedzania (chociaż jestem przekonana, że nie tym razem!). Tworząc mieszankę „dwa w jednym” możemy uzyskać całkiem przyjemny pomysł na spędzenie weekendu w rodzinnym gronie w nadpilickich rejonach...
Wyprawa kajakowa
Pilica – najdłuższy lewy dopływ Wisły, płynie, wije się, przemierzając wyżyny i niziny naszej południowo - centralnej ojczyzny. Cały szlak wodny rzeki to ponad 300 kilometrów.
My zadowoliliśmy się „nieco” krótszym odcinkiem – między Tomaszowem Mazowieckim a Nowym Miastem nad Pilicą, a dokładniej na wody wypuściliśmy się w okolicach Domaniewic. Chodziło nam o szlak niezbyt długi i nie tak bardzo wymagający – część drużyny kajakowej debiutowała w tym temacie.
Z zadowoleniem wsiedliśmy do kajaków – wszak zapowiadana piękna pogoda, przyjazny nurt rzeki, który nie skazuje wiosłującego na nieustanne zabiegi przy użyciu wioseł w celu wprawienia kajaka w pożądany ruch wydawały się obiecywać wyprawę z opalaniem w tle i błogim leniuchowaniem między bogatymi w roślinność brzegami.
I tak też w dużej mierze było – błoga cisza, malownicze krajobrazy, postój na budowanie tamy z kamieni, podpatrywanie z bliska ptactwa, omijanie wysepek – raz z lewej, raz z prawej strony – to, co każdy wielbiciel podróżowania z wiosłem w ręku lubi. Do tego nie było konieczności przenoszenia kajaka, woda ciepła i przyjemna – czegóż chcieć więcej?!
Z zadowoleniem, jak pisałam, zaczynaliśmy, ale też muszę napisać, że … z zadowoleniem kończyliśmy. Odliczając metry dzielące nas do przystani, ledwo widocznej w szarości wywołanej przez oberwanie chmury chyba. Kompletnie nie zapowiedzianej przez nikogo. Deszcz na szczęście był ciepły, ale okazało się, że nie wszyscy uznali stan przemoknięcia do suchej nitki za dobry chrzest bojowy...
Byli tacy, którym trochę popsuło to humor i w pierwszym odruchu obiecywali solennie, że nigdy więcej kajaków! Na szczęście po wyschnięciu młoda brygada odzyskała fason – następnym razem damy radę Wkrze! To kolejna z mazowieckich rzek, która stoi otworem dla młodych kajakarzy.
Zaczęłam od kajakowych przygód, bo często po to właśnie wybierają się turyści nad Pilicę. Tam, gdzie zatrzymaliśmy się, w gospodarstwie agroturystycznym można było korzystać też z innych atrakcji pozamiejskich – piknikowych, sportowych oraz przejażdżek konnych. Wabiła nas też mocno plaża z płytką przyjazną wodą. W cieple spowijającym nogi powstawały z kamieni wymyślne budowle.
I tak minął jeden dzień. Drugi przeznaczyliśmy na zwiedzanie.
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
NOCLEGI POLECANE PRZEZ RODZICÓW: >>KLIKNIJ TU<<
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
Inowłódz
Pierwszy cel na trasie - Inowłódz. Urocza wioska, w dwudziestoleciu międzywojennym pełniąca funkcje uzdrowiska, w której zakochany był Julian Tuwim. Obecnie – wciąż miejsce warte zatrzymania, a to za sprawą dwóch budowli. Jedna to całkiem przyjemne ruiny kazimierzowskiego zamku, po którym można trochę pobuszować, wyobrażając sobie lata jego świetności – w podziemiach oraz na powierzchni. Atrakcja w postaci zakucia w dyby, jak zwykle na czasie.
Kościół świętego Idziego
Druga jest zachowaną jedną z najstarszych sakralnych budowli murowanych – chodzi o romański kościółek świętego Idziego. Niestety, nie udało nam się wejść do środka – warto celować raczej w czas, kiedy odbywają się nabożeństwa. Ale i tak widok z góry wprawił nas w duchowy błogi spokój...
Spała
Po drodze Spała – najbardziej znana pewnie z Dożynek Prezydenckich i Ośrodka Przygotowań Olimpijskich. Z okien wyglądała bardzo malowniczo i urokliwie, musieliśmy ją zostawić tym razem, wraz z okalającym miejscowość Spalskim Parkiem Krajobrazowym. Wrócimy kiedy indziej, też po to, by zwiedzić schowane nieopodal bunkry w Konewce oraz miejscowości Jeleń.
Tereny wokół Spały znane są też z Ośrodka Hodowli Żubrów w Smardzewicach – niestety, obecnie od kilku lat, z powodu choroby zwierząt, nie ma możliwości zwiedzania...
Tomaszowska Okrąglica
Życząc zdrowia żubrom, dojechaliśmy do Tomaszowa Mazowieckiego. Tu czekała na nas Tomaszowska Okrąglica - cel wieńczący naszą dzisiejszą podróż. Pod tą nazwą kryją się trzy miejsca – choć każde inne, wszystkie – zadowoliły nasze turystyczne oczekiwania.
Rezerwat Niebieskie Źródła
Rezerwat Niebieskie Źródła – wywierzyska krasowe, dla których warto wybrać się na niedługi spacer.
Parking nieopodal to klasyczne „dwa w jednym” - płacąc „piątaka” otrzymaliśmy gwarancję nieograniczonego czasu przeznaczonego na opiekę nad naszym autem – nie musieliśmy się spieszyć, by obejść niebieski rezerwat i znajdujący się tuż obok skansen.
Odrobina niebieskości wody na szczęście była nam dana, ale prowadząc wyścig z nadciągająca burzą, musieliśmy zadowolić się jedynie nielicznymi spojrzeniami na owo ciekawe przyrodnicze zjawisko. Rozproszonego światła słonecznego, nadającego charakterystyczną niebieską barwę nie było (z racji chmur) zbyt wiele, ale dostrzegliśmy delikatnie pulsujące gejzery. Prześledziliśmy też tablice informacyjne – wycieczka zatem została zakończona sukcesem.
Skansen Rzeki Pilicy
Musieliśmy nadal ścigać się z burzą. Na szczęście wygraliśmy – przeszła obok, oszczędzając nam błyskawic, racząc jedynie cieplutkim deszczykiem, przed którym nawet nie musieliśmy się chować pod dach.
Mogliśmy udać się do wyjątkowego skansenu. Zupełnie innego niż dotychczas odwiedzone. To Skansen Rzeki Pilicy – niewielki, ale bardzo ciekawy teren, na którym można cofnąć się w czasy carskie, przejść przez kolejne wojny, by zupełnie współcześnie – uwiecznić się na zdjęciu w herbie Tomaszowa - jako panna w czerwonej sukni lub niedźwiedź u jej stóp...
Młyn wodny z bogatą wystawą, makietami, sprzętem w środku, kolekcja (ponoć największa w Polsce) kamieni młyńskich, drewniana stara dworcowa poczekalnia, liczne militaria (w tym ciągniki artyleryjskie, czołg), wystawa dotycząca wędkarstwa w dawnym budynku świetlicy, beczkowóz, dawna wartownia, okopy i bunkier, części mostów to tylko mała cząstka eksponatów. Warto się wybrać!
Groty Nagórzyckie
I ostatni nasz cel, jeśli chodzi o składowe Okrąglicy (przyznam, że po całodziennym zwiedzaniu niektórzy odetchnęli z ulgą) – Groty Nagórzyckie. Od Niebieskich Źródeł i Skansenu rzeki Pilicy, które są blisko siebie, do grot trzeba kawałek podjechać, niewiele ponad 3 km...
Kiedyś do grot wchodzili sobie, ot, tak, po prostu, mieszkańcy okolic. Pozostawili po sobie liczne naścienne rysunki. Te wycieczki wgłąb groziły jednak zawałami (co prawda nie mam tu na myśli choroby, ale było to równie niebezpieczne dla zdrowia). Obecnie, od kiedy trasę zabezpieczono i przeznaczono do zwiedzania – przemierzać ją można jedynie w grupie, z przewodnikiem. Trasa to łatwa, na pewno nie nużąca, tylko 160 metrowa, około półgodzinna.
Chciałoby się, by tak szybko się nie kończyła (przynajmniej niektórzy chcieliby, innym zdecydowanie na dziś wystarcza...). Z przyjemnością schowaliśmy się w głębi, gdzie temperatura, pewnie o kilkanaście stopni niższa niż na dworze, przynosiła błogie ukojenie... To tu wydobywano niegdyś piasek szklarski. Obecnie przyciągają pozostałości w postaci wyrobisk - korytarze, komnaty, otwory i malownicze przejścia.
Zwiedzanie wspomaga rekonstrukcja odtwarzająca dawną pracę w kopalni, działanie zakładu hutniczego oraz dwie legendarne postacie. Z mroków wyłania się zbój Madej i nagórzycki diabeł – jegomość niby wystrojony na ówczesną modę w ubranie w kratę i czerwone pończochy, ale jednak nie mogący ukryć czarnego ogona i nietoperzy „tłoczących” się w pobliżu jego głowy.
Koniec weekendowej wyprawy
Taka wyprawa nad Pilicę to, jak pisałam, dobry pomysł na weekendową wyprawę. A jeśli macie albo jeszcze trochę więcej czasu, albo zdecydowanie więcej sił, może warto też udać się dalej – na przykład szlakiem cysterskim do Sulejowa...
Anna Kossowska - Lubowicka
Przeczytałeś artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom
POLECANE NOCLEGI PRZYJAZNE DZIECIOM: >>KLIKNIJ TU<<
Więcej ciekawych artykułów o podróżowaniu z dziećmi po Polsce tutaj:
WAKACJE Z DZIEĆMI
CIEKAWE MIEJSCA NA WYPRAWY Z DZIEĆMI
NIEZBĘDNIK PODRÓŻUJĄCEGO Z DZIECKIEM
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Portal DziecioChatki.pl