Żona mówi do mnie, że na stronie dzieciochatki.pl został ogłoszony konkurs! Przekonuje mnie żebym coś napisał. Ale co ja mam pisać? Wszystkie przygody na bieżąco staramy się zamieszczać na naszym blogu. – „No to może wybierz coś z tego, co już opisaliśmy” – naciska na mnie jeszcze bardziej. Przeglądałem tematy bloga, historie, które czekają na spisanie. Nie mogę się zdecydować. Po czasie zdecydowałem, że opiszemy miejsce, w którym spędziliśmy miło czas i czuliśmy się jak w domu.
Poniżej opis miejsca, gdzie cała rodzina może spędzić miło czas…
Przecznica - niewielka wieś w powiecie lwóweckim województwa dolnośląskiego. Położona jest w Górach Izerskich i na Pogórzu Izerskim (Kotlina Mirska). Nie chcę tu rozpisywać się nad cała historią wsi. Warto jednak zaznaczyć, że znajdują się tu sztolnie po kopalniach kobaltu, rud cyny. Wieś otoczona jest lasami oraz polami, które rozciągają się do kolejnych wsi. Wydają się one ciągnąć aż po horyzont. Stojąc u podnóża wsi w oddali widać wzgórze z ruiną zamku Gryf. Wieś posiada tzw. układ łańcuchowy. Mianowicie jedna długa droga z domostwami po obu stronach. Pobyt w tym miejscu wybierała żona. Zdecydowała też, że noclegi spędzimy w agroturystyce Izerski Potok. Pierwszy raz, gdy przeglądałem stronę z ofertą, pomyślałem sobie, że jest to kolejna strona z barwnymi zdjęciami, zachwalająca, co czeka na gości. Moje sceptyczne podejście teraz okazało się ogromnym nieporozumieniem. Kilka dni po powrocie pisząc ten tekst jeszcze raz przeglądam stronę "Izerskiego Potoku". Wszystko to, co jest przedstawione na fotografiach i opisach jest szczerą prawdą. Po przyjeździe, do Izerskiego Potoku, przywitała nas pani Agnieszka, właścicielka. Chwilę później poznajemy męża, pana Bogdana. Od początku uśmiechnięci - pytają jak minęła podróż, czy jesteśmy zmęczeni, itp. Zostajemy oprowadzeni po ogrodzie i domu. Plac zabaw dla dzieci, mały domek, trampolina, huśtawki, zjeżdżalnie, kojec dla maluszka. Dla dorosłych też coś się znajdzie. Altanka do robienia grilla, możliwość poleniuchowania na trawie, itp. Dom jest i podwórko są ogrodzone, przez co naszym pociechom ciężko było się oddalić. Cały teren jest zadbany i bezpieczny dla dzieci.
Pani Agnieszka posiada też własny ogródek. Starszy syn zasmakował w poziomkach prosto z krzaczka. Mówił, że są bardzo słodkie i przepyszne. Często wspomina poziomki z izerskiego Potoku, kiedy kupujemy mu te owoce.
Pokój z łóżkiem dla dwojga rodziców, starszego dziecka i łóżeczkiem dla najmniejszego. Łazienka z prysznicem. Wszystko w jasnych kolorach. Przez okna wpada słońce. Widać, że dom ma swoją historię. Jego konstrukcja ma już swoje lata - mur z cegły i kamienia, belki pod stropami, drewniana podłoga. Kuchnia posiada podobny wystrój. Jest przestronna, po środku stoi ogromny stół, jest kuchenka, lodówka, naczynia i garnki. Wnętrze przyozdabiają prace pani Agnieszki. Najbardziej podobają się nam te z motywami kotów.
A propos kotów! W zestawie załączony jest też kot Czarek. Czeka na gości, daje się głaskać, lubi przyjść czasem na śniadanie. Uwielbia pasztet! Jest bardzo miły i kulturalny. Potrafi też rozmawiać na różne tematy. Ale do rozmów trzeba umieć go przekonać.
Dom jest bardzo przystosowany do pobytu dzieci. Posiada osobny pokój z zabawkami – pomieszczenie zaraz obok kuchni, dzięki czemu mogliśmy przygotować posiłek i mieć dzieciaki na oku. Na wyposażeniu jest również wanienka do kąpieli dzieci oraz kojec, który przydaje się, gdy przebywamy w ogrodzie. Tam możemy znaleźć wydzieloną część, w której rosną owoce, plac zabaw, zadaszone miejsce na grilla z piecem oraz mnóstwo zieleni. Obok domu znajduje się Stara Kuźnia. To pracownia pani Agnieszki oraz miejsce gdzie pod jej okiem można wykonać własnoręczne dzieła z gliny. Wypalane, szkliwione, przyozdabiane stają się potem własnością gości. Jest to niesamowita pamiątka. Przyznam się, że w wielu miejscach mogliśmy zakupić wszelkiego rodzaju pamiątki, ale takie wykonane własnoręcznie mieliśmy okazję dostać pierwszy raz.
Ciężko było nam rozstawać się z tym miejscem. Wiemy już na pewno, że wrócimy do Izerskiego Potoku. W okolicy pozostało wiele do zwiedzenia…