Pacanów - atrakcje dla dzieci
Rodzinna wycieczka do Pacanowa
Wieczorem jak zwykle bawiliśmy się, ale dziś szybko zasnąłem, gdyż następnego dnia mieliśmy jechać na spotkanie z bardzo wyjątkowym gościem!
Wstaliśmy rano i po śniadaniu wsiedliśmy w samochód. Tego dnia nie zwiedzaliśmy Sandomierza. Udaliśmy się do bajkowego Pacanowa! Gdzie podobno według bajki przybył Koziołek Matołek by sobie kopytka podkuć!
Droga minęła nam bardzo szybko, a w czasie podróży mama przypomniała mi historię Koziołka Matołka. Zatrzymaliśmy się przed bardzo dziwnym budynkiem. Przypominał mi on cztery ogromne studnie które były ze sobą połączone, może jakimiś magicznymi korytarzami? Przy wejściu przywitał nas Kot w Butach. Mama mi wyjaśniła, że jesteśmy w Europejskim Centrum Bajki w Pacanowie. Weszliśmy do wnętrza budynku i faktycznie poczułem się jak bym się przeniósł do bajki. Zaraz za drzwiami ukazało mi się ogrooomne biurko z szufladami w których mieszkał chyba jakiś kot - widziałem ogon wystający z szuflady. Była tam też bardzo stara kamera i magiczne drzwi z ogromną dziurką od klucza i wielką klamką. Mama chwilę porozmawiała z Paniami sprzedającymi bilety i zaraz wyszła do nas Wróżka, która zabrała nas i jeszcze kilka dziewczynek wraz z rodzicami w zaczarowany świat bajki!
RADA MAMY
Sandomierz raczej niewiele zimą oferuje dla takich małych brzdąców, jak nasz synek. Nie koniecznie lubimy korzystać z typowych sal zabawach - ponieważ mamy je w naszej miejscowości. Dlatego też wyszukujemy wyjątkowe miejsca. Takim miejscem jest na pewno Europejskie Centrum Bajki w Pacanowie! Znajduje się około godziny drogi, od Sandomierza i jest to miejsce, które polecamy z czystym sumieniem. I mały i duży będzie się tu dobrze bawił!
Europejskie Centrum Bajki
Weszliśmy na teren dworca, gdzie po krótkiej opowieści Wróżki wsiedliśmy do magicznego pociągu. Pociąg ruszył! Naprawdę! Szarpnął wagon w którym siedzieliśmy i turkotał jadąc po szynach, ale w oknach nie było widać typowego krajobrazu, tylko różne postacie z wielu bajek. Niektóre rozpoznałem, ale niektórych jeszcze nigdy nie widziałem. Wysiedliśmy przy zaczarowanym ogrodzie… ale magiczny pociąg chyba nas pomniejszył, bo wszystkie rośliny znajdujące się dookoła były nienaturalnie duże! Rozejrzałem się, i zauważyłem bramę do wspaniałego ogrodu, ale żeby do niego wejść musieliśmy znaleźć klucz. Niestety mi się nie udało - znalazła go jakaś dziewczynka… A zaczarowany ogród był przepiękny! I naprawdę zaczarowany! Były w nim ogromne kwiatki, tunel w drzewie, kwiat paproci, przy którym wróżka opowiadała niesamowite historie oraz spotkaliśmy Calineczkę! W ogrodzie można było pobawić się w chowanego - było tam mnóstwo wspaniałych zakamarków! Mi najbardziej podobał się ogromny kwiat w którym można było się wygodnie rozsiąść .
Po beztroskiej zabawie w zaczarowanym ogrodzie odwiedziliśmy świat Koziołka Matołka i innych polskich bajek. Wiecie, że Koziołek Matołek ma w swoim plecaku kapustę?! Pewnie żeby nie zgłodniał . Następnie weszliśmy do ogromnego drzewa, gdzie mogliśmy wybrać sobie bajkę którą obejrzeliśmy. Później przeszliśmy obok smoka z którego nozdrzy wylatywała para i spoglądał na nas groźnym okiem… szybko go minęliśmy, gdyż wyglądał strasznie… Przeszliśmy przez magiczną kurtynę i trafiliśmy do świata zaczarowanych bajek zamkniętych w kulach. Zakręciliśmy magicznym kołem i wysłuchaliśmy jednej z nich. Dziewczyny chciały oczywiście o księżniczce, więc się nie sprzeciwiałem. Jedna kula spodobała mi się najbardziej, bo gdy się jej dotknęło wirowały w niej płatki śniegu!
Ach co to była za przygoda! Wizyta w Centrum Bajki w Pacanowie bardzo mi się podobała, a to jeszcze nie był koniec atrakcji!
Gdy wyszliśmy ze świata baśni, przywitał nas, a jakże! Koziołek Matołek! Fantastyczna Postać! Przybiłem nawet z nim „5”. Cały czas nas zaczepiał i sobie żartował .
Zgłodnieliśmy po tylu atrakcjach. Usiedliśmy tuż przy kąciku zabaw i zjedliśmy posiłek, który przygotowała Mama. Gdy rodzicie kończyli kanapki, ja mogłem się pobawić w kąciku zabaw. Była tam fajna gąsienica - tunel.
Po odpoczynku, Mama zabrała nas pod te drzwi z ogromną klamką i dziurką od klucza o których Wam już opowiadałem. Aby tam wejść musieliśmy założyć śmieszne buty! I wtedy otworzyły się ów drzwi. Weszliśmy do okrągłego pomieszczenia wyłożonego materacami na których usiedliśmy. Na ścianie były ozdobne drzwi. Światło zgasło - trochę się przestraszyłem, ale zaraz drzwi się otworzyły i wyłoniły się z nich kukiełki, czyli takie lalki, którymi porusza się za pomocą sznurków. Oglądaliśmy przedstawienie pt. „Mała Syrenka”, ale nie koniecznie mi się podobało, było jakieś straszne i smutne… i te ryby - bałem się ich! Dobrze, że nie trwało to długo. Ale po spektaklu mogliśmy się bliżej przyjrzeć kukiełkom, a miła pani wyjaśniła nam jak się nimi porusza.
Niestety nasz czas przebywania w magicznym świecie bajki skończył się… Szkoda, bo to wspaniałe miejsce! Bardzo się cieszę, że rodzice mnie tu zabrali.
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
NOCLEGI POLECANE PRZEZ RODZICÓW: >>KLIKNIJ TU<<
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
Koziołek Matołek
Nie było jeszcze późno, więc koniecznie musieliśmy zwiedzić Pacanów, gdzie to Koziołek tak go po świecie szukał! W centrum miasteczka jest park, w którym stoi wyrzeźbiona postać Koziołka Matołka. Musiałem go przytulić serdecznie!
Tak się zastanawiałem, patrząc na Koziołka Matołka, czemu on akurat do tego Pacanowa chciał dojechać? Tato mi opowiedział, że podobno kiedyś w Pacanowie żyła rodzina, która trudniła się kowalstwem. Kowal to bardzo stary zawód, zajmował się on tworzeniem, czyli wykuwaniem, przedmiotów z metalu, m. in. też podków. Ów kowale z Pacanowa mięli na nazwisko Kozy. Wstawali oni bardzo wcześnie, by zacząć swoją pracę. Budzili oni tak, poprzez stukanie w metal, innych mieszkańców Pacanowa, dlatego też mówiono „wstawajcie bo już Kozy kują”, a po świecie rozniosła się wieść, że „W Pacanowie kozy kują”. Dlatego też Koziołek Matołek tak szukał ów Pacanowa i kowali co to nawet kozy podkuwają!
Ratusz Miasteczka
Na uwagę zasługuje również Ratusz Miasteczka, na którym widnieje symbol Pacanowa - oczywiście jest nim koza. Ciekawy jest również mural na jednym z budynków, który nawiązuje do różnych bajek. Znajdziemy na nim Koziołka Matołka, Króla Maciusia Pierwszego, czy Pana Niteczkę. Mural odsłonięto w Święto Niepodległości w 2019 roku, a wszystkie przedstawione bajki powstały w czasie, gdy Polska wywalczyła o niepodległość, wolność. Podobno z czasem takich murali ma powstać więcej.
Dzień mijał nam szybko. Byliśmy głodni więc udaliśmy się chyba do jedynej na Rynku Pacanowa restauracyjki i zjedliśmy obiadek, a później wróciliśmy do Sandomierza - musieliśmy się spakować. Nasze przygody z Sandomierskimi legendami dobiegły końca - trzeba było wracać już do domu.
RADA MAMY
Europejskie Centrum Bajki w Pacanowie - miejsce magiczne, bajkowe, gdzie dzieci, jak i dorośli którzy uwielbiają bajki będą się tu świetnie bawić! Myślę, że jest to jedno z lepszych miejsc tego typu (przeznaczonych głównie dla dzieci) jakie widzieliśmy i warto się tu wybrać organizując nawet podróż tylko w to miejsce!
Na stronie Europejskiego Centrum Bajki znajdziemy informację, że warto kupić bilet przez Internet. Podejrzewam, że w czasie sezonu, czyli wakacji, ferii zimowych i okresu wycieczek szkolno - przedszkolnych, ciężko będzie kupić bilet na miejscu, ale gdy wybierzecie się do Pacanowa, poza sezonem spokojnie możecie zrezygnować z zakupu biletów przez Internet. Nasza grupa była maleńka Wojtek plus troje dzieci i ich rodzice (ośmioro dorosłych i czworo dzieci). Dla nas lepiej, dokładniej wszystkiemu mogliśmy się przyjrzeć. A i nasz nieśmiały, nieprzedszkolny Synek był odważniejszy w mniejszej grupie.
RADA TATY
W Europejskim Centrum Bajki nie ma miejsca, gdzie sprzedają posiłki. Jednak są stoliczki w środku jak i na zewnątrz budynku, gdzie można urządzić piknik. Tak więc warto zabrać ze sobą jakieś przekąski. Jak dobrze pamiętam, to obok Centrum Bajki znajduje się restauracyjka, ale my wybraliśmy się do tej w centrum miasteczka o wdzięcznej nazwie „Kuźnia Smaków”. Bardzo klimatyczna restauracyjka w której żonę zachwyciła choinka, Wojtka - kącik zabaw, który był naprawdę świetnie wyposażony, a mnie oczywiście to co miałem na talerzu. Jeśli będziecie chcieli smacznie zjeść to polecamy „Kuźnię Samków”.
Przeczytałeś artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom
POLECANE NOCLEGI PRZYJAZNE DZIECIOM: >>KLIKNIJ TU<<
Więcej ciekawych artykułów o podróżowaniu z dziećmi po Polsce tutaj:
WAKACJE Z DZIEĆMI
CIEKAWE MIEJSCA NA WYPRAWY Z DZIEĆMI
NIEZBĘDNIK PODRÓŻUJĄCEGO Z DZIECKIEM
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Portal DziecioChatki.pl