Carta Impera Victoria - nasza recenzja
Carta Impera Victoria
Wydawca: Ludonaute
„…no i ten tytuł to wychodzi w skrócie CIV, więc jakby do tego tytułu dorobić jakąś grę taką niby o powstawaniu cywilizacji, to się będzie kojarzyć z CIVką Sida Meyera i ludzie to kupią.” [Tak wyobrażam sobie proces powstawania tego tytułu]
Wprowadzenie/opis ogólny
Carta Impera Victoria to niewielka gra karciana zasadniczo należąca do gatunku określanego jako tableau builder. Jest to mechanika w grach planszowych, w której gracze budują osobistą planszę z kart lub płytek reprezentujących ich zasoby, zdolności lub punkty. Plansza ta jest budowana przez dodawanie do niej kart lub płytek w trakcie gry. Karty lub płytki na planszy są zwykle widoczne dla wszystkich graczy i mogą być używane przez gracza, który je posiada.
Celem gry CIV jest budowanie własnego tableau i aktywowanie różnych mocy kart poprzez gromadzenie dużych zestawów lub odrzucanie kart, aby wykonać różne akcje. Gracze budują swoje tableau, gromadząc karty, a ostatecznym celem gry jest zdobycie wystarczającej liczby kart w jednym kolorze, aby zwyciężyć. Jeśli to się nie uda przed wyczerpaniem talii, rozpoczyna się punktacja, a gracz z największą ilością punktów wygrywa.
Mechanika
Mechanika gry jest dość prosta i lekka. CIV oferuje podstawowe mechanizmy budowania tableau, gromadzenia kart i aktywowania mocy, ale nie wprowadza zbyt wielu złożonych wyborów czy strategii. Mechanika gry opiera się głównie na zdobywaniu odpowiedniej liczby kart w jednym kolorze, co pozwala na aktywowanie mocnych kart pasywnych lub odrzucenie kart w celu aktywacji mocnych efektów. W sumie działa to całkiem nieźle, zasady są łatwe do wytłumaczenia i jest kilka gambitów, pozwalających na wygraną.
Problem w tym, że jest ich tylko kilka i są dość oczywiste. Dla doświadczonych graczy mechanika będzie zbyt prosta i powtarzalna, a rozgrywka może stać się monotonna już po kilku partiach. Brakuje tu głębszego strategicznego wyzwania, które byłoby satysfakcjonujące dla bardziej doświadczonych graczy. Ogólnie rzecz biorąc, mechanika Carta Impera Victoria nie wyróżnia się na tle innych gier karcianych. Chociaż jest łatwa do nauczenia i zrozumienia, brakuje jej ciekawych i innowacyjnych elementów, które sprawiłyby, że gra stałaby się bardziej pamiętna i interesująca. Jest to dobry tytuł dla początkujących, ale bez wielkiej żywotności.
Wykonanie
Pod tym względem gra wzbudza bardzo mieszane uczucia, które w skrócie można podsumować tak, że wartość produkcyjna gry byłaby świetna, gdyby nie zabrakło wartości kreatywnej. Weźmy na początek karty, będące wszak podstawą gry karcianej. Są dobrej jakości, dość duże, z ilustracją na całej karcie. Tyle, że same ilustracje są w najlepszym wypadku poprawne, jeśli nie wprost brzydkie, a poza tym (co dla mniej jest grzechem kardynalnym) kompletnie nie mają sensu fabularnego. Większość jest utrzymana w klimatach grecko-rzymskich i tu nie mam zastrzeżeń, ale karty podzielone są na 3 epoki i zupełnie nie widać na nich sensownej progresji.
W pierwszej w dziedzinie nauki mamy epokę kamienia łupanego, w wojnie stal, a w religii grecką świątynię… w drugiej w nauce jest laboratorium chemiczne, a w religii uwsteczniliśmy się do proroka na wzgórzu... w trzeciej zaś w nauce mamy teleskopy i elektrownie, a wojnę wciąż prowadzimy za pomocą katapult. Oprawa graficzna sprowadza się do dość słabych losowych obrazków luźno związanych z tematem i nie tworzy spójnej historii czy tła fabularnego. Gra jest w efekcie kompletnie wyzuta z tematu.
Z innymi komponentami jest podobnie bezsensownie. Płytki pomocy gracza są świetnie wykonane – na grubym kartonie, kolorowe, w ciekawym kształcie… tyle że zasady działania kart mogłyby być po prostu nadrukowane na kartach. Dołączono też do gry piękną metalową monetę, która właściwie to jest zbędna – służy do oznaczania czegoś czego można byłoby nie oznaczać. Instrukcja za to jest bardzo czytelna i dość zrozumiała. Całość zapakowano w świetniej jakości pudełko z plastikową wypraską na karty, które wygląda naprawdę znakomicie, chociaż jest kilkukrotnie większe niż potrzeba. Doceniam jakość wykonania, ale ta gra byłaby lepsza jako kompaktowa karcianka w małym pudełku. Aż szkoda, że cały ten wysiłek nie poszedł w grę o większych ambicjach.
Lepsze gry
Jeżeli interesuje was dobry karciany tableau builder, to jedną z najlepszych gier na rynku w tej kategorii jest Londyn Martina Wallace’a. Fakt, to jest gra na 2 godziny raczej niż na 20 minut, ale za to jaka dobra! Za reprezentanta tego gatunku można też uznać klasyczną Cytadelę, która jest szybsza i prostsza od Londynu, aczkolwiek wymaga minimum 3 graczy do sensownej gry. Niezłym wyborem może być też Fallout Shelter, który jest szybszy od Londynu, a przy tym znakomicie wykonany. W bardzo podobnej kategorii mieści się też znakomity 51. Stan, który traktuje postapokaliptyczną tematykę odrobinę poważniej.
Jeśli wszystkie te gry wydają się wam zbyt wymagające, to dużo prostszą od nich, a bardzo udaną grą o układaniu kart w słupki jest Dolina Kupców, chociaż to raczej deck builder. Natomiast jeżeli szukacie szybkiej karcianki z motywem budowy cywilizacji, to dla dwóch osób może się sprawdzić Poprzez Wieki (ta standardowa, a nie recenzowana przeze mnie Droga do Szaleństwa).
Informacje pudełkowe
Wiek: 8+ Gra jest faktycznie bardzo prosta, ale jakoś nie wyobrażam sobie, że miałaby wciągnąć ośmiolatka. Konieczność sprawdzania efektów kart na płytce pomocy, dwa różne warunki wygranej i nieciekawa grafika też raczej nie sprzyjają grze z młodszymi dziećmi. Realistycznie powiedziałbym więc 10+
Czas: 20 min. Gra faktycznie toczy się dość dynamicznie, szczególnie kiedy gracze zapamiętają już co robią poszczególne karty, i spokojnie można ukończyć jedną partię w 20 min.
Liczba graczy: 2-4 W pudełku są cztery płytki pomocy, a instrukcja określa niewielkie modyfikacje zasad dla 2, 3 i 4 graczy, ale w zasadzie mechanicznie nic nie przeszkadza żeby zagrać w 5 czy 6 osób. Tyle, że wygrana przez dominację jest wtedy mniej prawdopodobna.
Podsumowanie
Carta Impera Victoria to lekka gra karciana, która mogłaby być atrakcyjna dla osób szukających prostych i szybkich rozrywek, ale jest wiele innych gier karcianych, które oferują więcej ciekawych wyborów i wrażeń. Wykonanie gry jest bardzo solidne, ale wizualnie gra zupełnie nie robi wrażenia, a tematyka ilustracji nie jest sensownie związana z mechaniką, co może wpłynąć na atrakcyjność gry dla niektórych graczy.
W efekcie Carta Impera Victoria jest grą mocno przeciętną, która nadaje się głównie dla początkujących i nie jest najlepszym wyborem wśród dostępnych na rynku gier karcianych.
Zdjęcia z gry Gry Carta Impera Victoria
Więcej opinii o grach planszowych dla dzieci znajdziecie na naszym blogu.
Przeczytałeś artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom
POLECANE NOCLEGI PRZYJAZNE DZIECIOM: >>KLIKNIJ TU<<
Więcej ciekawych artykułów o podróżowaniu z dziećmi po Polsce tutaj:
WAKACJE Z DZIEĆMI
CIEKAWE MIEJSCA NA WYPRAWY Z DZIEĆMI
NIEZBĘDNIK PODRÓŻUJĄCEGO Z DZIECKIEM
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Portal DziecioChatki.pl