Sprawdziliśmy dla Was Tylickie Wzgórze w Beskidzie Sądeckim

Tylickie Wzgórze okiem DziecioChatek - nasza opinia

Przeczytajcie naszą recenzję z pobytu w Tylickim Wzgórzu.  Mamy nadzieję że nasza opinia pomoże Wam w wyborze Tylickiego Wzgórza jako miejsca Waszego odpoczynku. My byliśmy zachwyceni, tym bardziej, że wszystko było zgodnie z opisem w Dzieciochatkach.


Jesteśmy wreszcie na miejscu, podróż z Wielkopolski na południe z trójką dzieci, trwająca 7 godzin może zmęczyć nawet najbardziej pomysłowego rodzica. Czy warto było jechać tyle kilometrów z dziećmi w góry? Przekonajcie się sami.

Na Tylickie Wzgórze dotarliśmy wczesnym popołudniem. Nie mieliśmy kłopotu z trafieniem ponieważ zanim wyruszyliśmy w podróż, na maila w informatorze, otrzymaliśmy dokładne wskazówki.

I tu pierwsze, miłe zaskoczenie: to nie był zwyczajny informator dlatego zatrzymam się tu na chwilę.

Już przy potwierdzeniu otrzymania zadatku recepcja wysłała do nas mail z podpowiedzią jak szukać opisu atrakcji w Tyliczu i okolic Beskidu Sądeckiego tak, aby po przyjedzie móc zwiedzić jak najwięcej tych miejsc, które dla naszej rodziny będą najbardziej odpowiednie (ze względu na zainteresowania i wiek naszych dzieci).

Kilka dni przed przyjazdem otrzymaliśmy szerszy przewodnik. Były tam informacje techniczne co gdzie się znajduje, o jakiej porze będą serwowane posiłki, kontakt do gospodarzy, plan zajęć, ale też kontakt do pediatry, szpitala i apteki. Godziny mszy świętych, klucz do wi-fi itp.

I to by nas pewnie nie dziwiło gdyby nie to, że pojawił się również Poradnik Mamy Zabieganej a tam.. Cała masa przydatnych informacji: lista atrakcji w Tyliczu, Krynicy i najbliższej okolicy.

Dodatkowo informacje co zabrać, co może się przydać, czego nie brać bo znajdziemy na miejscu.. Jak się okazało to zestaw najczęściej zadawanych pytań i odpowiedzi zebranych przez wiele lat w rozmowach telefonicznych gospodarzy z gośćmi..

Ta przypominajka, usystematyzowała nasze pakowanie i zapobiegła brakom na wyjeździe z dziećmi.. Zapobiegła też kolejnym niepotrzebnym zakupom (setne okularki i rękawki do pływania, gumowce przydatne na spa-cery po rosie itp.)
Po przeczytaniu maila (był dość długi) odnieśliśmy wrażenie, że autor autentycznie chce aby nasz wypoczynek się udał!

To był dobry początek.

Po przyjeździe otrzymaliśmy kartę do pokoju, mapę obiektu, mapę okolicy i kilka ulotek opisujących najważniejsze atrakcje. I tak zaczął się nasz tygodniowy pobyt z dziećmi na Tylickim Wzgórzu.

TYLICKIE WZGÓRZE - kameralny pensjonat u Grzegorza dla rodzin z dziećmi

Pensjonat Tylickie Wzgórze, położone jest w sercu Beskidu Sądeckiego, w Tyliczu niedaleko Krynicy Górskiej. Do tego, jak sama nazwa wskazuje, na słonecznym wzgórzu, z którego roztacza się piękny widok na okolicę. Za pensjonatem natomiast, znajduje się cudna otwarta przestrzeń - łąki, pagórki, las w oddali, błękitne niebo - cisza i spokój są tu prawie namacalne.

CZYM TYLICKIE WZGÓRZE WYRÓŻNIA SIĘ OD INNYCH OŚRODKÓW WAKACYJNYCH?

Tylickie Wzgórze to tak naprawdę dwa obiekty, które położone są na wspólnym, wielkim terenie - agroturystyka i pensjonat. To, co zdecydowanie wyróżnia te obiekty od wielu innych pensjonatów, to fakt, że są one przeznaczone TYLKO dla rodzin z dziećmi. Nie ma tu więc miejsca na nerwy czy irytację z powodu wrzawy i śmiechu, rozlanego mleka czy słabszych dziecięcych momentów – każda rodzina obok naszej przeżywa podobne chwile – wzloty i upadki. Nie trzeba się również obawiać nocnych imprez, czy hałasów rozbrykanych singli i bezdzietnych par.

Jeden turnus – to te same rodziny z tymi samymi dziećmi i to właśnie jest fenomen tego miejsca! Dzieci i rodzice mogą się zaprzyjaźnić- znaleźć towarzystwo rówieśników do zabawy. Kiedy dziecko radośnie bawi się z nowymi znajomymi, rodzic może choć na chwilkę przymknąć oko, leżąc na leżaku i rozkoszując się słońcem, poczytać książkę czy zwyczajnie zamienić kilka słów z innym dorosłym bez ciągłego: „mamo, tato pobaw się ze mną..."

Pobyt na Tylickim Wzgórzu jest podporządkowany potrzebom rodziców, dziadków lub całych rodzin wielopokoleniowych, które przyjeżdżają tu z dziećmi w różnym wieku. Ciepła, przyjazna atmosfera oraz oferta przygotowana przez właścicieli maksymalnie sprzyjają odpoczynkowi, dobrej wspólnej zabawie wśród rówieśników oraz rodzinnej (i przyjacielskiej) integracji nawet ze spotkanymi tam rodzinkami.

Dlaczego taka specjalizacja obiektu i to tak dobrze funkcjonująca? Tylickie Wzgórze tworzy rodzina Justyny i Grzegorza i ich troje dzieci – ot i cała filozofia, kto jak nie rodzic właściwe odczyta i zrozumie potrzeby drugiego rodzica?

INFORMACJE PRAKTYCZNE

Na Tylickim Wzgórzu możecie wybrać zakwaterowanie albo w pensjonacie, albo w agroturystyce. Czym one się różnią? Pensjonat to nowszy i większy budynek, w którym pokoje są bardziej przestronne, między piętrami działa winda i to tutaj znajduje się olbrzymia jadalnia, z równie wielkim, pięknym tarasem z widokiem na góry (na którym można w ciepłe dni zjeść śniadanie czy obiad, albo po prostu się relaksować przy dobrej kawie).

Agroturystyka istnieje dłużej, daje możliwość komfortowego wypoczynku w wygodnych, choć bardziej kameralnych pokojach i przy nieco niższej cenie.

Co łączy oba budynki? Prawie wszystko:) Goście Tylickiego Wzgórza, niezależnie od tego, w którym budynku nocują, mogą korzystać z całej dostępnej na zewnątrz infrastruktury (o której szerzej za chwilę), wspólnie spożywają posiłki przy bogato zastawionym szwedzkim stole w pensjonacie lub odpoczywają na tarasie. Wspólnie też biorą udział w atrakcjach zaplanowanych na okres pobytu i wszystkich animacjach. Dodatkowo oba budynki oferują bardzo zbliżone atrakcje wewnątrz i znajdują się w odległości minutowego spaceru od siebie.

PIERWSZE WRAŻENIA

Nasze pierwsze wrażenia pojawiły sie w zasadzie jeszcze przed przyjazdem. Właścicielka, pani Justyna, rozwiewa wątpliwości, cierpliwie odpowiada na wszelkie pytania i wyjaśnia, na czym polega formuła rodzinnej wakacyjnej (i nie tylko) przygody w Tyliczu. A kiedy już zdecydowaliśmy się na przyjazd, dostaliśmy wyżej wspomniany informator (który można nawet ściągnąć na komórkę za pomocą kodu QR z maila!). Dla tych, którzy z dziećmi wyjeżdżają pierwszy raz, lub dla zapracowanych i zagonionych rodziców, taka praktyczna lista informacji, może być naprawdę nieocenioną pomocą.

PIERWSZE WRAŻENIA PO PRZYJEŹDZIE DO PENSJONATU

Przyjechaliśmy do Tylickiego Wzgórza akurat w godzinie obiadokolacji, głodni i zmęczeni po podróży. Właścicielka najpierw się z nami przywitała (jeśli tak wygląda to zawsze, a z tego co widzieliśmy, to raczej tak, to jest to szalenie miłe - od progu można poczuć się trochę jak z wizytą u dawno nie widzianej rodziny) zaprosiła nas na jadalnię, gdzie od razu pojawił się pierwszy miły dylemat - od czego zacząć, jeśli wybór jest tak duży, a wszystko wygląda kolorowo, świeżo i apetycznie  ?

POKOJE I WYSTRÓJ

My zdecydowaliśmy się na pobyt w pensjonacie, w pokoju typu studio. Jak wygląda taki pokój? Jest duży i przestronny. Składa się z dwóch głównych pomieszczeń- sypialni z wygodnym łóżkiem małżeńskim i saloniku z komfortową kanapą. Pokoje są od siebie oddzielone przejściem, w którym znajduje się garderoba oraz łazienka (duża, wyposażona w podstawowe kosmetyki, ręczniki i suszarkę oraz dużą kabinę prysznicową).

W salonie znajduje się duża szafa na ubrania, stolik, bardzo wygodny fotel, stolik kawowy i kanapa, telewizor oraz zestaw do kawy i herbaty (czajnik, szklanki, kubki, łyżeczki) oraz mała lodówka bardzo przydatna na schłodzenie napojów i deserków dla małych i dużych gości:)

W sypialni oprócz dużego łóżka, znajduje się wygodne biureczko (nawet gdyby któryś z rodziców musiał podczas pobytu popracować online, są tu do tego bardzo dobre warunki), stoliki nocne (piękne!) i małe lampki oraz balkon. Z saloniku roztaczał się widok na cudownie zielone zbocze (zimą to pobliski stok narciarski), a z sypialni na łąki i pagórki oraz duży teren za pensjonatem.

Co nas uderzyło to spójność wystroju od parteru do poddasza. Wszystko (zarówno w pokojach, jak i na korytarzach oraz w jadalni i częściach wspólnych) utrzymane jest w stonowanej, beżowo- brązowej kolorystyce, która sama w sobie działa odprężająco i kojąco. Spokój jaki tutaj panuje, dbałość o detale świadczy o przemyślnym działaniu.

Wnętrza są jednocześnie eleganckie i przytulne, a do tego nawiązują do góralskiego folkloru. Loftowe akcenty, naturalne materiały, kamień, liczne drewniane elementy wystroju, nadają jeszcze większej przytulności temu miejscu i odwołują się do tradycji góralskiego budownictwa, ale nie ma tu mowy o efekcie przytłoczenia. Do tego dywany w pokojach, w pokojach zabaw i na korytarzach dodają ciepła, wyciszają biegające małe stopy i sprawiają, że choć Tylickie Wzgórze nie jest miejscem bardzo małym, to sprawia wrażenie kameralnego.

ATRAKCJE NA TYLICKIM WZGÓRZU

Aby pobyt gości był komfortowy, zarówno w pensjonacie, jak i w agroturystyce przygotowano szereg atrakcji dla dzieci i dorosłych. Są to pokoje gier i zabaw wyposażone m.in w kącik z xboxem, klocki lego, tablice manipulacyjne, małe baseny z kulkami, stół do piłkarzyków, zabawki typu kuchenka i kuchenne akcesoria, zamek ze zjeżdżalnią itp. Zabawki różnią się nieco między budynkami, jednak w obu miejscach znajdziecie piłkarzyki, xbox i telewizor z bajkami dostępny dla wszystkich oraz klocki. Niezależnie od tego, gdzie się zatrzymacie, dzieci będą zadowolone, tym bardziej, że w czasie pobytu dzieci z Agro mogły korzystać z pokoju zabaw w pensjonacie.

W obu miejscach znajdują się również regały z książkami (dla dzieci i dorosłych), gry planszowe, puzzle, klocki oraz przestrzeń do zabawy na wygodnych wykładzinach, więc dzieci mogą tu biegać na bosaka, a wieczorem nawet w piżamach!

W obu budynkach znajdziecie też przestrzeń wspólną, gdzie w wolnej chwili możecie usiąść i porozmawiać z rodziną, nowopoznanymi gośćmi i pointegrować się w szerszym gronie. W pensjonacie taką funkcję spełnia jadalnia i taras, ale można też na spokojnie usiąść na kanapie na III piętrze ( "piętro zabaw") i dyskretnie obserwując bawiące się pociechy, zrelaksować się w gronie nowych znajomych.
W agroturystyce również znajduje się jadalnia z kominkiem oraz oranżeria (z sofkami i fotelami), które spełniają właśnie funkcje rekreacyjno-integracyjne.

Jeśli, jak my, traficie na ładną pogodę, bardzo możliwe, że będziecie korzystać częściej z wielkiego terenu wokół niż z atrakcji wewnętrznych, ale bardzo nam się podoba, że są również alternatywy na wypadek chłodniejszego wieczoru czy deszczowego dnia.

Wiemy, że właściciele mają w planie budowę strefy spa z basenem i saunami, dlatego śledzimy na bieżąco, co się dzieje na Tylickim Wzgórzu.

TEREN WOKÓŁ

Zieleń, przestrzeń do wybiegania się i zabaw na powietrzu to coś, co doceniły nasze dzieci (lat 14, 9 i 6) i my. Szczególnie młodsze dzieci z nowymi kolegami chętnie bawiły się na drewnianym placu zabaw (huśtawki, zjeżdżalnia, przestrzeń do wspinania, mostki i piaskownica). Jeszcze bardziej dzieciom podobała się możliwość korzystania z basenu, który znajduje się na dworze. Woda jest ekologicznie podgrzewana za pomocą solarów, sam basen nie jest wielki, więc to głównie królestwo dzieci. Znajdziecie tu również boisko do nogi - warto wziąć wygodne, sportowe buty (to zasugerowano nam już w mailu przed przyjazdem co bardzo ucieszyło Jeremiego).

Na terenie Tylickiego Wzgórza znajdują się też dwa miejsca na grilla- wielka, nowa chata grillowa i altana na ognisko, z których można korzystać zarówno zimą, jak i latem przy niepogodzie.

Ze źródeł facebookowych wiemy, że w tej chwili zaczęła się właśnie budowa nowego wielkiego, drewnianego placu zabaw, tuż za pensjonatem.

PLAN POBYTU I ANIMACJE

Jednak tym, co szczególnie utkwiło nam w pamięci, jest formuła pobytu, inna niż spotykaliśmy wcześniej. Właściciele zadbali o to, żeby rodziny goszczące w Tylickim Wzgórzu miały szansę na atrakcyjny pobyt, podczas którego będą miały okazję zwiedzić okolicę, poznać nowych ludzi i spędzić wartościowo czas ze swoimi pociechami.

Tu rodzice podążają za dziećmi, współpracują i bawią się z nimi. Są też momenty, w których rodzice mogą odetchnąć, obserwując swoje pociechy, które akurat realizują się artystycznie podczas porannych lub wieczornych zajęć z animatorem lub podczas wspólnych spacerów i wyjść w teren. To o czym już sygnalizowałam wcześniej: bardzo szybko okazuje się bowiem, że dzieci po nawiązaniu pierwszych kontaktów z rówieśnikami, mimo, że wciąż w pobliżu rodziców, stają się bardziej niezależne. Dzieci chcą działać w grupie, tym samym dając rodzicom lub dziadkom możliwość poznania innych dorosłych osób i nawiązania ciekawych znajomości. W czasie naszego pobytu nikt nie przyjeżdżał i nikt nie wyjeżdżał, dzięki temu ludzie wokół nas przestali być anonimowi. Oczywiście nikt nie zmuszał nas do zawierania znajomości. To tutaj jest niesamowite. Właściciele tworzą taką atmosferę, że to dzieje się automatycznie. Towarzysze zabaw naszych dzieci połączyli nas z ich rodzicami. I wypoczynek był o wiele łatwiejszy. Tak jakbyśmy przyjechali na wakacje z dobrymi znajomymi…

Z każdym dniem goście są coraz bardziej zintegrowani (sami to przeżyliśmy), nawiązują się nawet przyjaźnie, które są pielęgnowane również po wyjeździe z Tylicza. Duża w tym zasługa właśnie świetnie przemyślanego planu pobytu i kameralnej atmosfery.
Pobyty rodzinne trwają tydzień (oczywiście można też zarezerwować pobyt dwutygodniowy)- od soboty do soboty.

Właściciele zachęcają, żeby przyjechać właśnie w sobotę, tak, żeby zdążyć na obiadokolację. Pani Justyna podejmuje wszystkie rodziny i odpowiada na ewentualne pierwsze pytania. To moment "łamania pierwszych lodów". Bardzo nam się podobało, że to właściciele witają gości, tego nie doświadczyliśmy w innym pensjonacie.

Planując wyjazd do Tylicza, cieszyliśmy się, że tak naprawdę niczego nie musimy planować! Tygodniowy plan przygotowany przez właścicieli zawiera wszystko, żeby połączyć odpoczynek, z zabawą, zwiedzaniem najważniejszych punktów okolicy (must be), poznawaniem tajników przyrody i atrakcjami dla dzieci. Nawet ci rodzice, którzy na co dzień z różnych powodów nie mogą spędzić z dziećmi tyle czasu, ile by chcieli, tutaj mają taką możliwość, bez obaw, że coś im nie wyjdzie, że dzieci się będą nudzić, że sami będą przemęczeni.

CZEGO DOKŁADNIE MOŻECIE SIĘ SPODZIEWAĆ? 

W Tylickim Wzgórzu jest miejsce na warsztaty z drewnianą zabawką, piekarnicze, oraz artystyczno-plastyczne z Panią Niteczką (a wszystko, co dzieci stworzą, zabierają na pamiątkę do domu), wyprawę górską czy grę terenową (nawet najmłodsi w towarzystwie innych dzieci dają radę bez większych problemów, dzieci mobilizują się nawzajem – przecież musze biec pod górę skoro mój kolega biegnie..).

Tu możecie zanurzyć się w naturze poprzez spotkanie na farmie ze zwierzętami i ich karmienie, jazdę konna na stadninie, spacery po okolicy, skakanie przez strumyki, kosztowanie wody mineralnej prosto ze źródełka, a nawet... obserwowanie nietoperzy! W trakcie pobytu są też ogniska (w tym biesiada integracyjna przy oscypkach, bigosie i kiełbaskach w poniedziałek wieczorem) i integracyjne mecze.

Czeka na Was wizyta w kolorowych ogrodach sensorycznych w pobliskiej Muszynie, bajkowy teatrzyk i malowanie plenerów.

Proponowane są też atrakcje dodatkowe, takie jak spływ pontonowy czy wizyta w Bartniku Sądeckim, gdzie można poznać sekrety pszczół, a wszystko to w towarzystwie lokalnych przewodników lub/i właścicieli, więc macie pewność, że poznacie Beskid Sądecki z pierwszej ręki.

Z planu, który dostaliśmy jeszcze przed przyjazdem, wynikało, że niedziela jest jedynym, typowo "wolnym" dniem. Takim, w którym można udać się na rodzinną wycieczkę lub na spokojnie pointegrować się z innymi rodzinami. Większość rodzin, za namową pani Justyny zdecydowała się wtedy na wycieczkę na pobliską Słowację (super, że wiedzieliśmy o tej opcji już wcześniej i mieliśmy ze sobą niezbędne dokumenty) do zamku w Starej Lubovni lub do malowniczego Bardejowa. W tym pierwszym miejscu można zobaczyć pokazy sokolników, w tym drugim po zwiedzeniu kolorowej starówki, można się udać na pobliskie baseny termalne.

Oczywiście możecie się też wybrać do Krynicy Zdrój czy Muszyny, ale właściciele już wcześniej dają znać, że do tych miejsc planowane są wycieczki wciągu tygodnia.


UDOGODNENIA DLA MALUSZKÓW
To rzecz, na którą bacznie zwracamy uwagę, choć nasze dzieci są już troszkę starsze.


W wydzielonych miejscach znajdziecie tutaj nocniczki, podesty, nakładki na toaletę i wanienki Dostępne są też łóżeczka turystyczne (z materacami i pościelą).

W jadalni dostępne są śliniaki, krzesełka do karmienia, plastikowe naczynia i sztućce dla najmłodszych dzieci.
Znajduje się tu także mały kącik zabaw, w którym najmłodsze maluszki mogą spędzić czas pod okiem rodziców, kiedy same już zjadły, a rodzice mają ochotę posiedzieć jeszcze ze znajomymi czy napić się kawy. Ten kącik, położony w rogu jadalni, zrobił na nas duże wrażenie, bo czasem rzeczywiście zjedzenie spokojnego posiłku z maluchem może być wyzwaniem!

Dodatkowo w obu budynkach znajdują się minianeksy kuchenne z mikrofalówką, gdzie można przygotować lub podgrzać np. mleko modyfikowane.

Znajdziecie tu też zamykane miejsce na rowery i wózki, a zimą narciarnię.
W ogrodzie oprócz basenu dla starszych dzieci znajduje się mały brodzik dla maluszków.


POSIŁKI

W skład tygodniowego pakietu oprócz noclegów i animacji oraz rodzinnych atrakcji wchodzą też posiłki- są to śniadania i obiadokolacje, które goście spożywają w przestronnej jadalni. Mimo swojej wielkości jest urokliwa i ciepła. Urządzona nowocześnie i ze smakiem – to w zasadzie nie jadalnia – tutaj czuliśmy się jak w przytulnej restauracji, siedząc na miękkich fotelikach oświetleni ciepłym światłem loftowych lamp.

Oprócz stolików dla gości i wyspy ze szwedzkim stołem znajduje się tu też wygodny kącik kominkowy z sofą i fotelami oraz wyżej wspomniana wydzielona przestrzeń dla maluchów, które np. skończyły już jeść. Mogą tu pobawić się małym baseniku z kulkami lub pooglądać bajki.

Śniadanie serwowane jest rano, w godzinach od 8 do 9:30, i jest bardzo różnorodne. Znajdziecie tu oczywiście pieczywo (chleb i bułki) i standardowe dodatki (kilka rodzajów serów i wędlin, warzywa), ale również zawsze jest coś na ciepło (parówki, jajecznica, racuszki, placuszki, naleśniczki, omlety, grillowane warzywa czy pieczony boczek z cebulką itp.), owoce, sałatki, mleko i płatki, dżemy, a nawet (ku uciesze dużej części dzieci) nutella. Jest też domowe ciasto, automat z kawą i gorącą czekoladą i wrzątek do przygotowania wybranej herbaty, kakao czy kawy inki.

Absolutnie każdy znajdzie tu coś dla siebie, a my przekonaliśmy się, że nawet dorośli, którzy na co dzień nie jadają słodkich śniadań, tutaj nieco zmieniają swoje nawyki. Racuszki - palce lizać!

O godzinie 13 serwowana jest zupa dla chętnych (np. rodziców najmniejszych maluszków, którzy nie zdecydowali się na wyjście w teren po porannych animacjach). Pełna obiadokolacja ma miejsce między 16 a 17:30 i składa się z reguły z dwóch rodzajów zup (jedna bardziej delikatna, dziecięca, czyli klasyki jak zupa pomidorowa, krupnik czy rosół), druga dla zaspokojenia bardziej dorosłych gustów kulinarnych (np. barszcz, żurek, kapuśniak), choć oczywiście każdy może zdecydować się na zjedzenie zupy według swoich upodobań. U nas hitem była zupa pomidorowa z drobniutkim makaronem – taka, jak u babci (ocena dzieci).

Na drugie danie zawsze jest kilka rzeczy do wyboru- mięso (duszone lub smażone, kotlety) lub ryba, makarony bolonese lub ze szpinakiem, ziemniaki, ryż lub kasza, różnego rodzaju surówki, naleśniki, placki czy racuchy. Z reguły jest coś bardziej konkretnego i jakiś dodatek jarski. Choć właściciele twierdzą, że nie specjalizują się w dietach nasi nowi znajomi sąsiedzi - wegetarianie zawsze znaleźli coś bezmięsnego dla siebie! Były np. gołąbki z warzywami i placki ziemniaczane. Raz były nawet pierogi ruskie i z mięsem, które lepi się tutaj na miejscu!

Hitem dla wszystkich były naleśniki z serem- dokładnie takie, jakie robi nasza babcia. No cóż, okazuje się, że ser do naleśników (i na śniadanie) robi właśnie Babcia Anastazja, mama właściciela - Pana Grzegorza. Nie zdarzyło nam się, żeby dzieci odeszły od stołu głodne.

Do obiadu serwowana jest woda, soki i domowy kompot (choć naszym zdaniem kompot w zupełności by wystarczył ).

W tym miejscu musimy wspomnieć, że wszystko jest świeże, ładnie podane, sezonowe i smaczne. Podglądaliśmy też zasoby tutejszego eko ogródka, z którego co rano (widzieliśmy to z okna naszego pokoju) zbierana jest zielenina i inne dobra wykorzystywane w kuchni do śniadań i do obiadów (min. sałata, koper, szczypior, lubczyk – ten na pewno zastępują chemiczną „magę” w zupie, cukinie i dynie zjedliśmy w postaci kremów, buraczki poszły do botwinki).

Dzięki dużej różnorodności każdy znajdzie tu coś dla siebie. Dla dzieci są specjalnie zdobione "dziecięce" naczynia, a dla maluszków są również naczynia plastikowe.

W sezonie letnim posiłki można spożywać na olbrzymim tarasie z widokiem na góry, pod jednym z licznych parasoli. Ciężko odejść od stolika w takich okolicznościach przyrody .

DODATKOWE ATRAKCJE W OKOLICY

Gdybyście mieli jeszcze niedosyt atrakcji lub chcieli pobyć tutaj dwa tygodnie i dodatkowo eksplorować teren, warto wspomnieć o jeszcze innych możliwościach.

W Tyliczu, w niedalekiej odległości od Tylickiego Wzgórza znajdziecie plac zabaw, siłownię pod chmurką, Tylicką Golgotę (kamienną wieżę) i dróżki maryjne, kościoły i cerkwie, mofetę, Muzeum Dziejów, ścieżkę przyrodniczą na Rakowsku, stadninę koni, tor gokartowy, basen publiczny z placem zabaw i jeszcze kilka atrakcji, o których możecie przeczytać na stronie pensjonatu lub dopytać o nie właścicieli.

Jeśli lubicie dalsze wycieczki, zarówno Krynica Zdrój, jak i Muszyna oferują mnogość atrakcji.

W Krynicy polecają się: wieża widokowa i Spacer w Koronach Drzew, infrastruktura na Górze Parkowej, Muzeum Zabawek, super park linowy (osadzony w lesie, w ciszy gór), sankostrada, place zabaw, baseny z ciepłą wodą, szlaki piesze rowerowe, wjazd na Jaworzynę Krynicką, kino 3d czy w końcu escape room lub warsztaty dziecięce w księgarni Drzewiec, albo sala zabaw Mały Robinson na niepogodę oraz inne atrakcje, które są zaznaczone na mapce Krynicy, jaką dostaniecie od gospodarzy po przyjeździe.

W Muszynie oprócz ogrodów sensorycznych znajdziecie m.in. również ogrody biblijne, park zdrojowy, Baszta, liczne ścieżki rowerowe i spacerowe, basen ze zjeżdżalniami i parkiem linowym czy możliwość odbycia spływu kajakowego.

Dodatkowo, w oddalonych o 55 kilometrów Ciężkowicach możecie pobuszować po Skamieniałym Mieście czy zwiedzić bardzo ciekawe muzeum przyrodnicze, a w Nowym Sączu (ok.40 kilometrów) pospacerować po Miasteczku Galicyjskim.

KIEDY?

Pakiety rodzinne, czyli tygodniowe pobyty możecie rezerwować na wakacje letnie, ferie zimowe, na majówkę, na Boże Narodzenie i Wielkanoc. W pozostałych okresach roku, najlepiej kontaktować się indywidualnie.

Pobyt warto rezerwować z wyprzedzeniem, gdyż pensjonat cieszy się sporym zainteresowaniem.

CO ZIMĄ?

Jeden z naszych pobytów tutaj wypadł również zimą, okolica z naszej perspektywy wydaje się idealna dla miłośników sportów zimowych. W samym Tyliczu znajdują się dwa spore ośrodki narciarskie, w tym pobliski MasterSki. Stoki i wyciągi znajdziecie również w Krynicy i Muszynie.

Pensjonat również zimą proponuje program animacji, a rodzice mogą zrelaksować się na nartach, podczas gdy dzieci korzystają z przedszkola narciarskiego pod opieką instruktorów.

DLA KOGO?

• dla tych, którzy cenią komfort i wygodę,
• dla tych, którzy nie mają czasu lub ochoty samemu wyszukiwać i organizować atrakcji,
• dla tych, którzy chcą odetchnąć od codziennej rutyny, szczególnie miejskiej oraz domowych obowiązków,
• dla tych, którzy cenią czas spędzany z dzieckiem lub potrzebują takiego czasu, żeby wzmocnić więzi i relacje rodzinne,
• dla tych, którzy chcą poznać innych rodziców i poszukują kompanów do zabawy dla swoich dzieci,
• dla tych, którzy szukają zarówno relaksu, jak i dawki atrakcji oraz kontaktu z naturą,
• dla rodziców jedynaków, większej ilości dzieci, mam w ciąży, dziadków czy samotnego rodzica, każdy się tu odnajdzie.

A my - podsumowując - uważamy wakacje na Tylickim Wzgórzu w Beskidzie Sądeckim za jedne z najbardziej udanych wyjazdów w góry.  Prawdziwy wypoczynek: bardzo mili właściciele, błogi relaks przeplatany mnóstwem atrakcji, genialne jedzenie i wysoki standard pensjonatu to gotowy przepis na genialny wypoczynek.

Więcej informacji o Pensjonacie Tylickie Wzgórze (sposób rezerwacji, więcej zdjęć, kontakt) znajdziecie w linku: TUTAJ

 WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE

 Portal DziecioChatki.pl