Hero Realms recenzja gry
Hero Realms – Grywalność i klimat
Wydawca: White Wizard Games; IUVI Games Autorzy: Darwin Kastle, Robert Daugherty
Na pograniczu tysiącletniego Imperium i ziem barbarzyńców wyrosło miasto Thandar, ośrodek handlu, spisków i przestępczości, gdzie przedstawiciele wszelkich ras przybywają by się wzbogacić lub zniknąć bez śladu. Wśród wąskich uliczek, placów targowych i pałaców tej prężnie rozwijającej się metropolii możni tego świata walczą o dominację, zaciągając w swoje szeregi przedstawicieli czterech frakcji: Imperium, struktury mafijnej zwanej Gildią, czającego się w ciemnościach Kultu Nekrosa i przybywających spoza granic imperium „barbarzyńców” – elfy, orki, olbrzymy, trolle... tak proszę państwa, ten klon Star Realms ma FABUŁĘ!
Czym się różni Hero Realms?
Hero Realms jest następcą, żeby nie powiedzieć klonem, jednej z najbardziej znanych gier typu deck builder – Star Realms (recenzowanej już na naszym blogu). Mechanicznie gry są niemal identycznie, a więc gracze wydają złoto, którego dostarczają im posiadane karty, aby zakupić lepsze karty, które dają więcej złota lub pozwalają zaatakować przeciwnika (co jest ostatecznym celem gry).
Od Star Realms odróżnia ją duży nacisk na karty tzw. czempionów, które w odróżnieniu od pozostałych kart nie są usuwane ze stołu na koniec tury. Od Star Realms odróżnia ją także setting – tym razem jest to gra fantasy - i bardziej rozbudowana, czytelna i sensowna warstwa fabularna, którą wzbogacają udane ilustracje. Fabularnie gra przedstawia walkę o władzę i wpływy w fantastycznym mieście Thandar, w którym mieszają się przedstawiciele różnych ras i organizacji. Choć podzieleni są oni na cztery frakcje, to sensowne wydaje się, że walczący o pozycję w mieście gracze wynajmują usługi każdej z nich. Jest to wszystko znacznie bardziej sensowne niż nie-fabuła poprzedniczki.
W prestiżowym konkursie Planszowa Gra Roku 2019 Hero Realms otrzymało zasłużone wyróżnienie w kategorii „Gra dla dwóch osób” – choć można w nią grać w więcej osób gra najlepiej sprawdza się właśnie na dwóch.
Mechanika
Hero Realms różni się od swojego przodka tylko w szczegółach. Podczas swojej tury gracz zagrywa kolejno wszystkie karty, które ma w ręku, a które dostarczają mu złota, punktów walki i życia. Złoto gracz może wydać na zakup jednej (lub kilku) z sześciu kart dostępnych cały czas na stole. Zakupione karty trafiają na stos kart odrzuconych, który jest z czasem przetasowywany żeby utworzyć nową talię gracza, co pozwoli na wprowadzenie zakupionych kart do gry w kolejnych turach. Karty dzielą się na dwa rodzaje: czempionów i akcje.
Akcje dają jednorazowy efekt i są na koniec tury odrzucane, natomiast czempioni pozostają w grze, do czasu kiedy ktoś „ogłuszy” ich wydając odpowiednią liczbę punktów walki. Punkty walki można też wydawać na bezpośrednie atakowanie przeciwnika, którego pokonanie jest ostatecznym celem gry. Natomiast dawane przez karty punkty życia dodaje się do swojej puli (początkowo ma się ich 50). Jak widać jest to mechanika identyczna jak w Star Realms, jest więc nadal prosta i przejrzysta, ale nie pozbawiona głębi. Różni się jednak w szczegółach.
Czempionów jest znacznie więcej niż analogicznych kart baz w Star Realms, co sprawia, że odgrywają oni znacznie większą rolę. Powiedziałbym nawet, że są osią rozgrywki. W porównaniu do Star Realms karty są mocniejsze w relacji do swojego kosztu, co przyspiesza grę ale sprawia też, że Hero Realms wydaje mi się trochę gorzej zrównoważone. W sumie, mimo identycznej mechaniki wrażenia z gry są jednak wyraźnie odmienne, co należy uznać za zaletę.
Wykonanie
Tu zdecydowanie nastąpił postęp w porównaniu do pierwszego wydania Star Realms. Po pierwsze wprowadzono drobne zmiany, podobnie jak w nowej edycji Star Realms. Gra jest w większym pudełku, które trudniej może wsadzić w kieszeń, ale za to jest znacznie solidniejsze. Niezbyt praktyczne karty do liczenia autorytetu zastąpiono znacznie lepszym rozwiązaniem wykorzystującym dwie karty na gracza. No i dołączono do gry zestaw kart początkowych dla czterech graczy.
Największą różnicę widać jednak w oprawie graficznej gry. Dość nudne i niezbyt czytelne statki kosmiczne zastąpiły dużo lepsze ilustracje w klimatach fantasy. Jest to wprawdzie dość generyczny świat fantasy z elfami, zielonymi orkami, smokami i równie generycznym mrocznym kultem demoniczno-nekromantycznym, ale przedstawiające go ilustracje są w najgorszym wypadku poprawne, a w większości naprawdę dobre, i skutecznie budują klimat.
Hero czy Star Realms?
Po tych wszystkich porównaniach nie sposób uniknąć pytania o to, którą grę lepiej kupić. Mechanicznie są niemal identyczne, a więc równie dobre, ale jednocześnie wrażenia z gry są wyraźnie odmienne, co sugeruje, że można w sumie mieć obie. Hero Realms wydaje się nieco gorzej zrównoważone, ale za to jest bardziej dynamiczne. Ze względu na klimat i oprawę sugerowałbym raczej Hero Realms, chyba że ktoś ma awersję do fantasy, bo pod tym względem gra jest zdecydowanie lepsza od poprzedniczki.
Warto też przy wyborze zwrócić uwagę na charakter dodatków do obu gier. Star Realms idzie w kierunku większej złożoności, przy wciąż raczej szczątkowej fabule i skromnej oprawie. Natomiast dodatki do Hero Realms dodają opcję gry kooperacyjnej i stawiają na fabułę poprzez postacie graczy i antagonistów oraz duże dodatki fabularne uzupełnione wręcz o elementy gry paragrafowej.
Jeżeli zaś szukacie podobnej, ale bardziej klimatycznej i skomplikowanej gry dla starszych graczy, to warto przyjrzeć się osadzonej w realiach gotyckiego horroru grze Terrors of London (jej recenzję również znajdziecie na naszym blogu).
Informacje pudełkowe
Wiek: 12+ to zdecydowanie za dużo. Podobnie jak Star Realms, gra spokojnie nadaje się dla młodszych graczy (testowane na dziewięciolatku). Ilustracje również nie są ani szczególnie straszne ani krwawe.
Czas rozgrywki: 20 minut. W tym przypadku jest to bardziej realistyczne niż przy Star Realms, bo gra jest szybsza od poprzedniczki, ale tylko przy dwóch graczach. Przy trzech ciężko się będzie wyrobić w tym czasie.
Liczba graczy: 2-4. Wreszcie! W pierwszym wydaniu Star Realms i w Terrors of London w pudełku znalazły się karty startowe dla tylko dwóch graczy, co wydawało się sztucznym ograniczeniem. W Hero Realms są karty dla czterech. Aczkolwiek wciąż najlepiej sprawdza się na dwóch. Dodatki obiecują też opcję gry solo.
Podsumowanie
Hero Realms jest bardzo solidną grą, pod pewnymi względami lepszą nawet niż już bardzo dobre Star Realms. Zachowuje proste i przejrzyste zasady poprzednika, wzbogacając je o lepszą oprawę graficzną i fabularną.
Hero Realms nadaje się przy tym dla młodszych graczy i do zabrania w podróż (zwłaszcza bez pudełka). Jest to więc pozycja zdecydowanie godna polecenia. Powiedziałbym wręcz, że warto ją mieć nawet jeśli macie już Star Realms lub inną podobną grę. Mimo identycznych jak w poprzedniczce zasad podstawowych, karty są na tyle inne, że odczucia z rozgrywki są wystarczająco odmienne.
Podsumowując, zdecydowanie warto mieć Hero Realms w swojej kolekcji.
Zdjęcia z gry Hero Realms:
Autor tekstu: Marcin Pędich
Autorka zdjęć: Agnieszka Dzięcioł-Pędich
Więcej opinii o grach planszowych dla dzieci znajdziecie na naszym blogu.
Przeczytałeś artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom
POLECANE NOCLEGI PRZYJAZNE DZIECIOM: >>KLIKNIJ TU<<
Więcej ciekawych artykułów o podróżowaniu z dziećmi po Polsce tutaj:
WAKACJE Z DZIEĆMI
CIEKAWE MIEJSCA NA WYPRAWY Z DZIEĆMI
NIEZBĘDNIK PODRÓŻUJĄCEGO Z DZIECKIEM
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Portal DziecioChatki.pl