Z mapą przez świat

Kto lubi przygody?
 
My na pewno. Wolne chwile staramy się więc spędzać aktywnie.
 
Jest nas czworo – mama, tata, ośmioletni Stefek i dwuletnia Zofia.
 
Przyznaję szczerze, że dzieciaki trochę nudzą się na wycieczkach z przewodnikiem, za to najmniejsza wzmianka o rowerze powoduje u nich nagły przypływ energii i radości. W tym roku postawiliśmy więc na ten sposób zwiedzania świata. Choć nie tylko – przekonaliśmy się, że zwykły spacer też może być przygodą, jeśli zostanie urozmaicony zadaniem odnalezienia wskazanych na mapie punktów.
 
Zaczęło się od udziału w krótkich biegach na orientację organizowanych przez MOSiR Elbląg. W ten sposób poznaliśmy elbląską starówkę, tamtejszy Park Kajki i las miejski Bażantarnię.
 
Dreszczyk emocji towarzyszący rywalizacji z innymi rodzinami i perspektywa zdobycia pucharu, pozytywnie nastawiła Stefka (Zosia akceptuje jeszcze wszystko, co wymyślą rodzice) do kolejnych biegów. 
 
 
Tata z Zosią przy punkcie kontrolnym.
 
Gdy bakcyl „orientacji” został połknięty, przyszła pora na poważniejszą imprezę.
 
W sierpniu całą czwórką zgłosiliśmy się do udziału w SZPERKU. To marsz na orientację organizowany do kilku lat, zazwyczaj w długi sierpniowy weekend, przez pozytywnie zakręconych mieszkańców Helu. Trasa marszu została wyznaczona w taki sposób, by móc poznać pozostałości po helskich fortyfikacjach.               
 
Z Zosią w wózku, z plecakiem pełnym pampersów, chusteczek, napojów i kanapek, próbowaliśmy pokonać wyznaczone na mapie 10 kilometrów.
 
Wchodziliśmy do ciemnych schronów, oświetlając drogę latarkami, wdrapywaliśmy się na szczyty wysokich bunkrów, biegaliśmy po lesie i próbowaliśmy wykonywać zadania specjalne przygotowane przez organizatorów. Był czas na zapoznanie się z historią Helu i poznanie roślinności cypla. Na metę przyszliśmy po ponad 4 godzinach. Co prawda nie znaleźliśmy wszystkich wyznaczonych na mapie miejsc, ale za to byliśmy w takich, do których trafia nie każdy turysta zwiedzający Półwysep Helski. I bawiliśmy się rewelacyjnie! 
                                           
 
 
Gdzieś tu ukryty był punkt kontrolny.   
 
 
                                        
 
Hel to także obowiązkowa wizyta w fokarium…
 
 
 
I przede wszystkim relaks nad morzem…
 
Na cypel wróciliśmy ponad miesiąc później. Tym razem z rowerami. Po noclegu we Władysławowie, ruszyliśmy najpierw do Jastrzębiej Góry. Chcieliśmy być w jak najdalej na północ wysuniętym miejscu w Polsce.
 
Potem rowerami powoli ruszyliśmy wzdłuż półwyspu. Władysławowo, Chałupy, Kuźnica, Jastarnia, Jurata, Hel – wszystkie je łączy ścieżka rowerowa wytyczona w ten sposób, by móc bezpiecznie pokonać ją razem z dziećmi. Zresztą półwysep nastawiony jest na rowerowych turystów – rower, przyczepkę dla dziecka czy fotelik rowerowy można wypożyczyć chyba w każdej z tych miejscowości.
 
Z siodełka podziwialiśmy brzeg morza, przywitaliśmy się z królewną Juratą, aż w końcu dotarliśmy na początek Polski. 

 

♦  ♦  ♦  ♦  ♦

Czytasz artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom

NOCLEGI POLECANE PRZEZ RODZICÓW: 
>>KLIKNIJ TU<<

♦  ♦  ♦  ♦  ♦

 
Na powrót rowerem do Władysławowa nie wystarczyło czasu i siły – wybraliśmy pociąg. Tego dnia zdobyliśmy pierwszą w tym roku i, a Zosipierwszą w ogóle, górę - górę Lubek – najwyższe wzniesienie Półwyspu (całe 12,5 metra nad poziomem morza ;-) .
 
 
 
Podczas wyprawy nie mogło zabraknąć wizyty w latarni morskiej. Tu Latarnia Rozewie. 
 
 
 
   
Spotkanie dwóch księżniczek…                                   
 
 
 
Miejsce, gdzie zaczyna się Polska.
 
 
Rowerowa przygoda czekała nas również w podolsztyńskich lasach. W języku starych Warmów przygoda to ABENTOJRA.
 
W rajdzie o tej właśnie nazwie zakochaliśmy się w ubiegłym roku, ale dopiero teraz zdecydowaliśmy się wziąć w niej udział we czworo. Nie bez rozterek – przez kilka dni poprzedzających imprezę i w chwili wyjazdu z domu, intensywnie padał deszcz i nie było łatwo pokonać myśl, że narażamy dzieciaki na przeziębienie. 
 
Na miejscu okazało się, że strach ma wielkie oczy. Chmury powoli ustępowały miejsca słońcu, by w końcu przegrać z nim ostatecznie. 
 
Zaledwie kilkaset metrów od startu trzeba było zejść z rowerów i w gąszczu z kukurydzy odszukać dwa punkty kontrolne. W pewnym momencie mama zaproponowała skrócenie drogi przez przejście poza ścieżką – gdy jednak w odpowiedzi usłyszała od synka, że nie wolno oszukiwać, pokornie przeszła wytyczonym szlakiem. 
 
Mapa tegorocznej Abentojry nie była łatwa do odczytu. Co jakiś czas zatrzymywaliśmy się na dłużej, by zastanowić się, gdzie jechać dalej i czy ścieżka, na której jesteśmy, jest na pewno tą, która zaprowadzi nas do celu. Na poszczególnych punktach kontrolnych czekał nas paintball, robienie baniek mydlanych, układanie gigantycznych puzzli, tor przeszkód w alkogoglach. Był też punt regeneracyjny z jedzeniem i piciem.
 
Najfajniejsza była jednak atmosfera – rodzinki, które spotykaliśmy na szlaku, bez oporu dzieliły się swoimi ustaleniami dotyczącymi trasy. A na mecie czekały na nas medale, drobne upominki i porządny obiad. Nagrodą była też możliwość bezpłatnego skorzystania z atrakcji pobliskiego parku rozrywki w Butrynach. 
 
                
Pierwsze problemy techniczne…                               
 
 
 
Zagadki w labiryncie kukurydzy...
 
 
 
Paintball…
 
 
 
... aż w końcu radość na mecie.
     
 
W tym roku punktów kontrolnych szukaliśmy jeszcze w Elblągu, jego okolicach oraz w Olsztynie, rowerami jeździliśmy wielokrotnie wokół naszej rodzinnej miejscowości, w Prabutach i na Mierzei Wiślanej. Jedno już wiemy: ważne jest to, co chcemy zobaczyć, ale najważniejsze – sposób poznawania świata musi sprawiać radość całej naszej czwórce :-)  
 
 
Agnieszka Witkowska
 
autorka zdjęć i tekstu przysłanego na konkurs
"Polska z Dziećmi 2017"
(Wszelkie prawa zastrzeżone) 

 

Przeczytałeś artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom

POLECANE NOCLEGI PRZYJAZNE DZIECIOM: 
>>KLIKNIJ TU<<



Więcej ciekawych artykułów o podróżowaniu z dziećmi po Polsce tutaj:

WAKACJE Z DZIEĆMI

 
CIEKAWE MIEJSCA NA WYPRAWY Z DZIEĆMI

 NIEZBĘDNIK PODRÓŻUJĄCEGO Z DZIECKIEM

Jeśli podoba Ci się nasz artykuł lub masz do niego uwagi, zostaw komentarz poniżej.

Podziel się ze znajomymi
Wyszukiwarka noclegów przyjaznych dzieciom
Gdzie chcesz spędzić wakacje z dzieckiem?
Sprawdziliśmy dla Was
Ostatnio dodane miejsca przyjazne dzieciom
Dodaj komentarz
Administratorem Państwa danych osobowych zebranych w trakcie korespondencji z wykorzystaniem formularza kontaktowego jest CREONET Hanna Wróbel z siedzibą w Ostrowie Wielkopolskim, przy ul. Wysockiej 1, 63-400, e-mail: dzieciochatki@op.pl. Dane osobowe mogą być przetwarzane w celach: realizacji czynności przed zawarciem umowy lub realizacji umowy, przedstawienia oferty handlowej, odpowiedzi na Państwa pytania – w zależności od treści Państwa wiadomości. Podstawą przetwarzania danych osobowych jest artykuł 6 ust. 1 lit. b Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 roku w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych (RODO), tj. realizacja umowy lub podjęcie czynności przed zawarciem umowy, artykuł 6 ust. 1 lit. a RODO, tj. Państwa zgoda, artykuł 6 ust. 1 lit. f, tj. prawnie uzasadniony interes administratora – chęć odpowiedzi na Państwa pytania i wątpliwości. Dane osobowe będą przetwarzane przez okres niezbędny do realizacji celu przetwarzania, tj. do zawarcia umowy, przedstawienia oferty handlowej, udzielenia odpowiedzi na Państwa pytania lub wątpliwości i mogą być przechowywane do upływu okresu realizacji umowy i przedawnienia roszczeń z umowy. Osoba, której dane osobowe są przetwarzane ma prawo dostępu do danych, ich sprostowania, usunięcia, ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania oraz prawo do przenoszenia danych osobowych, z zastrzeżeniem, że prawo do przenoszenia danych osobowych dotyczy wyłącznie danych przetwarzanych w sposób wyłącznie zautomatyzowany. Osoba, której dane osobowe są przetwarzane na podstawie zgody, ma prawo do jej odwołania w każdym czasie, bez uszczerbku dla przetwarzania danych osobowych przed odwołaniem zgody. Osoba, której dane osobowe są przetwarzane ma prawo wniesienia skargi do właściwego organu nadzorczego. Podanie danych osobowych jest dobrowolne, jednak brak ich podania spowoduje niemożność realizacji umowy, podjęcia czynności przed zawarciem umowy, przedstawienia oferty handlowej, odpowiedzi na pytania lub wątpliwości.