Żelazowa Wola - odwiedziny u Fryderyka Chopina
Na spacerek do Fryderyka
Bardzo się zdziwiłam, gdy pewnego dnia po powrocie z przedszkola moja latorośl pyta: „Mamo, ty znasz Chopina?” „Hm, no wiesz, osobiście nie miałam okazji poznać, ale wiem, kim był Chopin.” „A włączysz mi jego muzykę?” „No pewnie” – odpowiadam, po czym przypadkowo natrafiam w internecie na Spring Waltz, przy którym Jasio każe mi się zatrzymać, bo słuchał tego w przedszkolu. Włączam więc… i zatracam się całkowicie w tych fortepianowych dźwiękach melodii, która wywołuje moje wzruszenie i zachwyt zarazem. Jeśli nie znacie tego utworu, gorąco polecam posłuchać, bez względu na to, czy lubicie klasykę, czy tak jak ja, średnio w niej gustujecie.
I ten Spring Waltz mnie nagle oświecił, że przecież Żelazowa Wola, w której najwybitniejszy polski kompozytor pojawił się na tym świecie, znajduje się zaledwie z 50 km od naszego domu. „Janek, w sobotę jedziemy na wycieczkę” – mówię. „Gdzie?” – Jaś pyta, a ja odpowiadam: „Na spacerek do Fryderyka.” „Gdzie???” No właśnie…
Gdzie jest ta Żelazowa Wola i co faktycznie łączy ją z Fryderykiem?
Każdy kojarzy Żelazową Wolę z miejscem urodzenia Fryderyka Chopina, ale czy potrafilibyście wskazać ją na mapie? Przypuszczam, że dla osób spoza Mazowsza może być to problem, dlatego krótko objaśniam, że obierając tą miejscowość za cel podróży, należy kierować się na Sochaczew. Aby dotrzeć do wsi, trzeba krótko pokonać lokalną drogę zmierzającą od Sochaczewa w stronę Warszawy. A już w samej Żelazowej Woli nie sposób ominąć domu, w którym urodził się kompozytor. Ano właśnie, urodził się i co więcej? Otóż niewiele, ponieważ niedługo po narodzinach syna Chopinowie przeprowadzili się do Warszawy, a w kolejnych latach swojego życia, Fryderyk w Żelazowej Woli już tylko bywał. Tymczasem stała się ona miejscem jego największego kultu.
Co ciekawe, z Żelazową Wolą łączy się historia innego, choć mniej niż Chopin, także znanego Fryderyka. Kojarzycie może tytuł książki „Pamiętniki Fryderyka hrabiego Skarbka”?. Tak się składa, że autor ów pamiętników, uznany już w swojej epoce pisarz, polityk, historyk i ekonomista Fryderyk Skarbek był dzieckiem właścicielki majątku w Żelazowej Woli i (uwaga) uznaje się go za ojca chrzestnego Chopina. Losy obu panów splotły się w momencie, gdy Ludwika Skarbkowa (matka pisarza) zatrudniła do pomocy w prowadzeniu domu Justynę Krzyżanowską (przyszłą matkę kompozytora). W domu tym, w tamtym czasie pracował już jako guwernant piątki dzieci Ludwiki (w tym młodego Fryderyka Skarbka) Mikołaj Chopin. Był to rok 1805, a pięć lat później w Żelazowej Woli przywitano na świecie chłopca, który miał się okazać muzycznym geniuszem.
Długo by tak można jeszcze o tej historii, ale dość już, bo teraz…
Jedziemy na wycieczkę
Wreszcie nadeszła sobota, na którą zaplanowaliśmy swoją jednodniową wycieczkę do Żelazowej Woli. Drogą nie zdążyliśmy się nawet znudzić, ponieważ trwała nie dłużej niż jedną godzinę, a i do celu trafiliśmy bez choćby najmniejszych problemów. Tuż przy parkingu powitały nas lokalne stragany, oferując różne pamiątki z motywem kompozytora. Proponuję jednak oprzeć się pierwszej pokusie zakupów i poczekać na dalszy rozwój wypadków.
Dalej do pokonania pieszo mieliśmy już tylko kilka kroków, przechodząc obok miejscowej, uroczej kafejki. I o ile przy straganach wykazaliśmy się silną wolą, tak polegliśmy na własnym niepohamowanym łakomstwie. Dobrze się jednak stało, ponieważ mieliśmy przez to powód, aby zajrzeć do jej środka. Okazało się, że przesympatyczna właścicielka kawiarni, oprócz słodkości i oczywiście kawy, sprzedaje również obrazy i własnoręcznie robione magnesy. Przypuszczam, że wielu z Was także przywozi magnesy, jako pamiątki ze swoich podróży. Ten z Żelazowej Woli, który dołączył do naszej skromnej kolekcji, jest naprawdę nietuzinkowy. Zresztą zobaczcie sami.
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
NOCLEGI POLECANE PRZEZ RODZICÓW: >>KLIKNIJ TU<<
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
O rajuśku! Jak tu teraz pięknie!
Naprzeciwko kawiarni czekało już na nas wejście na teren kompleksu muzealnego i tabliczka informująca, że oto znaleźliśmy się w miejscu, w którym urodził się Fryderyk Chopin. Nie pamiętam jak dawno, ale wiele lat do tyłu przekraczałam już ten sam próg, tymczasem poczułam się tak, jakbym była tu po raz pierwszy. W 2010 roku cały zespół muzealno-parkowy przeszedł (i tu trudne do wypowiedzenia słowo) rewaloryzację, a mówiąc rzeczowo i krótko – zmienił się nie do poznania. Żeby móc opowiedzieć Wam o Żelazowej Woli dawniej i dziś, znów muszę sięgnąć do historii.
Zacznę od tej dalekiej, czyli od czasów Fryderyka Chopina, który niestety nie mógł przechadzać się po obecnym parku w Żelazowej Woli, ponieważ ten park w XIX wieku jeszcze w takim kształcie nie istniał. Co więcej, obiekt nazywany obecnie dworkiem chopinowskim, wówczas faktycznie dworkiem nie był. Dwór należący do rodziny Skarbków spłonął w 1812 roku. Od pożaru uratowały się natomiast dwie oficyny, w tym ta, którą zajmowała rodzina Chopinów, zanim z półrocznym Fryderykiem przeprowadziła się do Warszawy.
W latach 20. XX wieku rozparcelowany majątek Skarbków wykupiono od prywatnych właścicieli na rzecz stworzenia muzeum. Nie było już wtedy śladów po dawnym parku, ponieważ został on doszczętnie zdewastowany. Kolejny pożar strawił też drugą oficynę, jednak ta, w której urodził się Fryderyk, nadal stała (!). Prace zaczęły się więc od jej gruntownego remontu, po którym zrujnowany obiekt miał stać się staropolskim dworkiem.
Zabrano się też za odbudowę parku, czemu przewodził znany profesor architektury Franciszek Krzywda-Polkowski. Park miał szansę powstać w nowym kształcie, ponieważ różne szkółki ogrodnicze z całego świata przekazały (za darmo!) na rzecz jego utworzenia całe mnóstwo najrozmaitszych roślin. Przez to, pół żartem, pół serio można powiedzieć, że park w Żelazowej Woli jest dziełem stworzonym w ogólnoświatowym czynie społecznym.
I teraz wyobraźcie sobie, jak tu musi być pięknie, skoro na 7 hektarach terenu rośnie 10 tysięcy gatunków drzew, krzewów, bylin i czego tam jeszcze. W ich otoczeniu swoją drugą młodość przeżywa muzeum Chopina, ponieważ po ostatniej (i znów to słowo) rewaloryzacji to miejsce stało się super nowoczesnym kompleksem.
Może tak wreszcie do rzeczy…
No tak, ja tu gadu, gadu, ale przecież Wy chcecie wiedzieć, dlaczego do Żelazowej Woli warto wybrać się z dziećmi. Jednym tchem mogłabym odpowiedzieć, że to wspaniały spacer, ciekawa lekcja botaniki, ważna lekcja historii i cudowne zajęcia z muzykologii. Ale to przede wszystkim nieoceniony czas spędzony z rodziną, w otoczeniu pięknej przyrody, z genialną muzyką w tle. Do tego często bywa tu tak, że ta muzyka grana jest na żywo. Takie koncerty chopinowskie są w tym parku długoletnią tradycją, zapoczątkowaną przez samego mistrza.
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
I już na koniec kilka praktycznych informacji i wskazówek. Jeśli zdecydujecie się odwiedzić Żelazową Wolę, radzę zabrać kosz piknikowy i duży kocyk potrzebny po to, aby wygodnie rozsiąść się na trawie, jeśli pozwoli na to pogoda. Jeśli ktoś z Was zapomni zabrać ze sobą czegoś „na ząb”, proszę się nie martwić, gdyż na terenie kompleksu jest czynna restauracja. Choć nie próbowałam, podobno karmią tu smacznie. W budynku obsługi turystów jest też fajny sklepik z pamiątkami. A oto jedna z nich…
Co więcej? Żelazowa Wola to miejsce, w którym przydaje się telefon komórkowy. Dokładnie tak jest. Po rewaloryzacji muzeum pamięci Chopina dostosowano do realiów XXI wieku i zrobiono z niego instytucję multimedialną. Park i oficynę można obecnie zwiedzać ze słuchawkami na uszach, w których lektor opowiada ich historię, ale też np. nazywa po imieniu napotkane gatunki roślin. Nośnikiem przekazu tych informacji jest właśnie osobista komórka zwiedzających.
Kolejną wartą zwrócenia uwagi sprawą jest to, że w aktualnej ofercie muzeum znajduje się kilka ciekawych zajęć dla dzieci. Wszystkie tematy zajęć powiązane są z tym miejscem i wykorzystują jego największe atuty – muzykę Fryderyka Chopina oraz przyrodę, która otacza dom jego narodzin. Udział w zajęciach jest dodatkowo płatny, niemniej rezygnując z nich, moim zdaniem i tak warto odwiedzić ten skrawek raju w centrum Polski. Jeśli nie wierzycie, sami oceńcie…
Autorka zdjęć i tekstu: Anna Piórkowska
Przeczytałeś artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom
POLECANE NOCLEGI PRZYJAZNE DZIECIOM: >>KLIKNIJ TU<<
Więcej ciekawych artykułów o podróżowaniu z dziećmi po Polsce tutaj:
WAKACJE Z DZIEĆMI
CIEKAWE MIEJSCA NA WYPRAWY Z DZIEĆMI
NIEZBĘDNIK PODRÓŻUJĄCEGO Z DZIECKIEM
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Portal DziecioChatki.pl