Zamek w Mosznej - zwiedzanie z dzieckiem
Zwiedzanie z dziećmi zamku w Mosznej
Czy chcielibyście zwiedzić zamek przypominający budowlę z bajek Disneya lub szkołę w Hogwarcie? Żaden problem.
Znajdziecie go w Mosznej, około 30 km na południe od Opola. Jak powstała ta bajkowa rezydencja, kto w niej mieszkał i ile dokładnie ma wieżyczek? Czy straszą tam jakieś duchy?
I czy rzeczywiście jest prawdziwym zamkiem?
Zamek w Mosznej to jedna z niewielu aż tak okazałych rezydencji, jakie znajdziemy na terenie naszego kraju. Zalicza się do najbardziej znanych atrakcji turystycznych na Opolszczyźnie, a jego fantazyjna architektura jest jedyna w swoim rodzaju. Bajkowy klimat budowli na pewno spodoba się dzieciom. To również doskonała lekcja historii, która prowadzi nas w przeszłość Śląska, w czasach kiedy był on jeszcze częścią Cesarstwa Niemieckiego.
Niewiele mamy w Polsce dawnych, niemieckich rezydencji, które ocalały do naszych czasów. Armia radziecka niszczyła i paliła wszystko, co należało do Niemców, a polscy mieszkańcy niedługo po wojnie nie zawracali sobie głowy dbaniem o niemiecką spuściznę.
Zamek w Mosznej pozwala zobaczyć jak kiedyś żyła niemiecka arystokracja. Podczas wizyty w pałacu poznacie Huberta von Tiele, jego żonę Waleskę von Winckler oraz ich syna, dziedzica Mosznej, hrabiego Franza-Huberta, który wyróżniał się niesamowitą wyobraźnią. Przekonajcie się zresztą sami.

Źródło zdjęcia: https://www.facebook.com/zamekmoszna/?ref=page_internal
Historia zamku w Mosznej
Historia Mosznej zaczyna się w XIV wieku, kiedy do tutejszej parafii, nazywanej Łącznik, przybyła rodzina Moschin lub Mosce. To właśnie od ich nazwiska miejscowość wzięła swoją nazwę. Jakie były kolejne losy miejscowości i kiedy powstał pierwszy zamek? Niewiele na ten temat wiadomo.
Z zachowanych dokumentów wiemy na pewno, że w XVII wieku właścicielami tutejszych dóbr była rodzina von Skall. W 1723 zmarła ostatnia z tej rodziny, Ursula Maria von Skall, a zamek przeszedł w ręce jej kuzyna Georga Wilhelma von Reisewitz. To z tego okresu pochodzi środkowa część obecnego pałacu wzniesiona w stylu barokowym. Rodzina von Reisewitz straciła jednak posiadłość, która została sprzedana na licytacji. W 1866 pałac zakupił Hubert von Tiele-Winckler.
Być może dziś zamek wyglądałby zupełnie inaczej, gdyby nie ogromna burza, która przeszła nad okolicą w 1896. Spora część budowli wtedy spłonęła. Za odbudowę rodzinnej siedziby zabrał się Franz-Hubert Tiele-Winckler. Zgodnie z jego życzeniem najpierw powstała wschodnia, neogotycka część zamku z oranżerią, a w późniejszych latach dobudowano część zachodnią, już neorenesansową.
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
NOCLEGI POLECANE PRZEZ RODZICÓW: >>KLIKNIJ TU<<
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
Neogotyckie skrzydło przeznaczone było dla rodziny, neobarokowe dla służby i gości. Do najznamienitszych bywalców zamku należał pruski cesarz Wilhelm II, który aż trzykrotnie przyjeżdżał tu na polowania. Rodzina Tiele-Winckler mieszkała w Mosznej w czasie II wojny, a zamek opuścili dopiero w 1945 roku, uciekając przed zbliżającą się armią radziecką.
Podczas wojny w zamkowych wnętrzach znajdował się szpital, co być może pomogło ocalić budowlę przed zniszczeniem. Niestety niedługo później zgromadzone dzieła sztuki zostały rozgrabione, a sam zamek zdewastowany przez stacjonujących tu radzieckich żołnierzy.
Na początku lat 70. XX wieku utworzono tu sanatorium, a później centrum lecznicze dla nerwowo chorych. Dopiero w 2013 szpital został przeniesiony do innego budynku, a pałac udostępniono dla turystów.

Źródło zdjęcia: https://www.facebook.com/zamekmoszna/?ref=page_internal
Śląscy Rockefellerowie
Słyszeliście kiedyś o Rockefellerach? Bajecznie bogatych amerykańskich przemysłowcach, którzy byli także znanymi dobroczyńcami? Rodzice na pewno kojarzą ich nazwisko. Rodzinę Tiele-Winckler uważano za ich śląski odpowiednik. Byli oni jednym z najbogatszych rodów nie tylko w tym regionie, ale też w ogóle w całym Cesarstwie Niemieckim.
Historia tej rodziny zaczyna się w 1854 roku, kiedy to Hubert von Tiele poślubił Waleskę von Winckler, dziedziczkę majątku w Miechowicach na Górnym Śląsku. Nowożeńcy połączyli nie tylko majątki, ale też swoje rodowe nazwiska i herby.
Postacią, która miała największe znaczenie dla zamku w Mosznej był ich syn Franz-Hubert. Jak już wspomnieliśmy to właśnie on zajął się odbudową posiadłości po pożarze, a niecodzienna architektura budowli, która do dziś zaskakuje turystów, powstała dzięki jego fantazji.
Tiele-Wincklerowie to byli miliarderzy z prawdziwego zdarzenia.
Należały do nich m.in. majątki w Miechowicach, Mysłowicach oraz dobra rycerskie w Katowicach, które dzięki zabiegom tej rodziny otrzymały prawa miejskie. Posiadali kopalnie, huty, pola górnicze, a także prawa do wydobywania węgla bez konieczności płacenia wszystkich podatków.
Chętnie dzieli się swoim bogactwem z innymi, byli znanymi filantropami – zakładali szkoły, szpitale, fundowali kościoły.

Źródło zdjęcia: https://www.facebook.com/zamekmoszna/?ref=page_internal
Zamek czy nie zamek?
Dawną rezydencję Tiele-Wincklerów wszyscy nazywają zamkiem. Czy jednak rzeczywiście nim jest? Strzeliste dachy, grube mury, liczne wieże i wieżyczki tej niezwykle oryginalnej budowli rzeczywiście nasuwają na myśl średniowieczne zamki.
Jednak, jeśli chcielibyśmy ściśle trzymać się prawidłowej terminologii, pojawiają się spore wątpliwości, czy rzeczywiście rezydencję w Mosznej można uznać za zamek.
Zamki budowane były w średniowieczu, a ich głównym celem były względy obronne. Owszem, pełniły one też funkcje mieszkalne dla władców i rycerzy, ale przede wszystkim miały być twierdzą, gdzie można było się schronić przed najazdem nieprzyjaciela. Zamkowe okna były malutkie, a same budowle często wznoszono na wzgórzach, otaczano fosą i wałami ziemnymi. Wejścia broniły zwodzone mosty i kraty.
Budowla w Mosznej wzniesiona została jako pałac. Pałace budowli bogaci arystokraci. Miały one zapewniać im wygodne życie i pełnić funkcje reprezentacyjne dla mieszkających w nich rodzin, pokazując ich bogactwo.

Źródło zdjęcia: https://www.facebook.com/zamekmoszna/?ref=page_internal
Pomimo, że rezydencji zdecydowanie bliżej do pałacu, niż do prawdziwego zamku, w licznych przewodnikach, artykułach, na internetowych portalach, a nawet na samej stronie tej atrakcji, nazywana jest ona właśnie zamkiem. Więc może trzymajmy się już tej nazwy, żeby nie wprowadzać dodatkowego zamieszania.
Choć pałac w Mosznej robi wrażenie, nie jest wcale cennym, architektonicznym zabytkiem. Ma niewiele ponad 100 lat wiec nie wyróżnia się na tle wielu starszych budowli, które przetrwały od czasów baroku, renesansu, a nawet gotyku. Nie przedstawia też żadnego, konkretnego stylu. Powstał po prostu jako wytwór niespotykanej fantazji Franza-Huberta Tiele-Wincklera, który chyba kierował się zasadą „kto bogatemu zabroni?”.
Efekt zobaczcie sami – 356 pomieszczeń, ogrom wież i wieżyczek, pomysłowe detale i połączenie w jednej budowli elementów gotyckich, renesansowych i barokowych było tak niebanalne, że do dziś budzi podziw dla niezwykłej wyobraźni pomysłodawcy.

Źródło zdjęcia: https://www.facebook.com/zamekmoszna/?ref=page_internal
Co zobaczymy w zamkowych wnętrzach
Zwiedzanie zamku w Mosznej nie trwa długo, więc nawet małe dzieci nie powinny się znudzić. Trasa prowadzi przez zabytkową jadalnię, salę balową, oranżerię, gabinet hrabiego i jego apartament, a także zamkową kaplicę.

Źródło zdjęcia: https://www.facebook.com/zamekmoszna/?ref=page_internal
Atrakcję można zwiedzać indywidualnie lub z przewodnikiem. Ta druga opcja ma swoje plusy, bo można zajrzeć w więcej miejsc i poznać zakamarki nieudostępniane turystom indywidualnym.

Źródło zdjęcia: https://www.facebook.com/zamekmoszna/?ref=page_internal
Źródło zdjęcia: https://www.facebook.com/zamekmoszna/?ref=page_internal
Gabinet hrabiego jest ogromny, jednak wchodzi się do niego przez malutkie drzwi. Zastanawiacie się dlaczego? Sam hrabia był niskiego wzrostu. Takie drzwi sprawiały, że każdy wyższy człowiek, który wchodził do jego gabinetu, czy tego chciał czy nie, musiał się przy okazji choćby lekko pokłonić.
Pięknie prezentuje się Sala pod Pawiem – cała w bieli i złocie z przepięknymi malowidłami na ścianach. Na trasie znajduje się też dawna Sala Lustrzana, jednak w czasach, kiedy znajdowało się tu centrum leczenia nerwic, ze względów bezpieczeństwa, lustra zostały zastąpione obrazami.
Niezwykle intrygujące są liczne wieże i wieżyczki. Za dodatkową opłatą można zwiedzać dwie najwyższe – jedna ma balkonik, a drugą można obejść dookoła.

Źródło zdjęcia: https://www.facebook.com/zamekmoszna/?ref=page_internal
Naprawdę warto się tam wybrać, bo rozciągają się z nich wspaniałe widoki na park oraz okoliczne góry.
Źródło zdjęcia: https://www.facebook.com/zamekmoszna/?ref=page_internal
Ciekawostki o zamku w Mosznej
Czy ktoś miałby ochotę policzyć wszystkie wieżyczki zamku w Mosznej? Takie zadanie zajęłoby bardzo dużo czasu, wiec może od razu powiedzmy, że jest ich 99. Dlaczego akurat tyle?
Podobno, gdyby było ich 100, na właścicielu zamku ciążyłaby konieczność utrzymania garnizonu wojskowego. Czy to prawda, czy tylko legenda – trudno powiedzieć. Inne wyjaśnienie podaje, że ród Tiele-Winckler posiadał 99 majątków, a wieżyczki w zamku miały być odzwierciedleniem ich bogactwa.

Źródło zdjęcia: https://www.facebook.com/zamekmoszna/?ref=page_internal
Podczas zwiedzania z przewodnikiem można zobaczyć zabytkową windę ze starym mechanizmem. Uważajcie jednak, bo mówi się, że wisi nad nią klątwa. Winda działa bez zarzutu do dnia śmierci hrabiego.
Kiedy zmarł, nagle się zepsuła, a od tego czasu, każdego, kto próbował ją naprawić, spotykał nieszczęśliwy wypadek. Dlatego też w końcu napraw całkowicie zaniechano.
Podziwiając budowlę z zewnątrz, poszukajcie ciekawych rzeźb na elewacjach. Niektóre z nich są naprawdę zaskakujące – głowy dzika, niedźwiedzia, maszkarony, czy herb rodziny Tiele-Winckler z ich z napisem: „Fest und Getreu”, co oznacza „Mocny i Wierny.

Źródło zdjęcia: https://www.facebook.com/zamekmoszna/?ref=page_internal

Źródło zdjęcia: https://www.facebook.com/zamekmoszna/?ref=page_internal
Niesamowity klimat zamku w Mosznej przyciągnął także twórców filmowych.
Pod koniec lat 70. XX wieku był tutaj kręcony film „Test pilota Pirxa”, a kilka lat później „Lubię Nietoperze” – historia wampirzycy Izy, która najpierw uwodziła, a potem zabijała mężczyzn.

Źródło zdjęcia: https://www.facebook.com/zamekmoszna/?ref=page_internal

Źródło zdjęcia: https://www.facebook.com/zamekmoszna/?ref=page_internal
Templariusze i Biała Dama – zamkowe legendy
Jak zapewne się domyślacie, zamkowe mury skrywają wiele tajemnic i legend. Niektóre z nich do dziś nie zostały odkryte. Jedna z nich mówi, że w średniowieczu był tu zamek Templariuszy. Skąd taki pomysł?

Źródło zdjęcia: https://www.facebook.com/zamekmoszna/?ref=page_internal
Na początku XX wieku na terenie przyzamkowego parku w odkryto fragmenty piwnic. Były one bardzo tajemnicze, dlatego też pojawiło się przypuszczenie, że mogły być częścią nieistniejącego już zamku należącego do zakonu. Miał się on łączyć podziemnymi przejściami z zamkiem w Chrzelicach.
To całkiem prawdopodobne, ponieważ rzeczywiście w średniowieczu Templariusze przebywali w okolicach, łączy się ich choćby z niedaleką miejscowością Obrowiec, gdzie mieli swoje grodzisko nazywane Tempelberg.
A może to wcale nie Templariusze zbudowali te tajemnicze korytarze? To ciągle jedna z zagadek zamku w Mosznej, która czeka na rozwiązanie przez kolejne pokolenia badaczy historii.
Jeśli zdecydujecie się przenocować w jednym z zamkowych pokoi hotelowych, możecie czasem natknąć się na Białą Damę. Spokojnie, to łagodny duch, który nie będzie próbował Was przestraszyć. Młoda kobieta kiedyś była tu guwernantką, która na obiekt swoich westchnień wybrała hrabiego.
Niestety miłość była nieodwzajemniona i zrozpaczona dziewczyna popełniła samobójstwo. Od tamtego czasu, pod osłoną nocy, snuje się po zamku, wciąż poszukując sypialni hrabiego.

Źródło zdjęcia: https://www.facebook.com/zamekmoszna/?ref=page_internal
Park przy zamku w Mosznej
Okazały, pełen fantazji zamek w Mosznej sam w sobie przyciąga uwagę, jednak bajkowej aury dodaje otaczający go klimatyczny park, który zajmuje powierzchnię ponad 200 hektarów.
Jest to park w stylu angielskim, czyli taki, gdzie zamiast symetrycznych, wypielęgnowanych klombów z kwiatami, stawiano na większą naturalność.

Źródło zdjęcia: https://www.facebook.com/zamekmoszna/?ref=page_internal

Źródło zdjęcia: https://www.facebook.com/zamekmoszna/?ref=page_internal
Park miał stwarzać wrażenie nieco dzikiego, niezwykle malowniczego miejsca, które zlewa się z naturalnym otoczeniem do tego stopnia, że trudno jednoznacznie wyznaczyć jego granice.

Źródło zdjęcia: https://www.facebook.com/zamekmoszna/?ref=page_internal
Na rozległym obszarze spotkamy kilkusetletnie dęby szypułkowe czy tworzące piękną aleję lipy.
Park w Mosznej słynie jednak przede wszystkim z niezwykle rzadkich okazów azalii, które osiągają tu niesamowite rozmiary. Każdego roku na zamku odbywa się Muzyczny Festiwal Kwitnącej Azalii.
Organizowany jest w okresie, kiedy rośliny te są w pełni kwitnienia, a podczas samego wydarzenia popularyzowana jest muzyka kompozytorów polskich i niemieckich.
Dziś park jest idealnym miejscem na spokojne, rodzinne spacery wygodnymi alejkami. Jednak w czasach hrabiego Tiele-Wincklera zwiedzało się go zupełnie inaczej, a mianowicie w łodziach. Pozwalał na to system kanałów ciągnących się przez cały park.

Źródło zdjęcia: https://www.facebook.com/zamekmoszna/?ref=page_internal
Zamek dziś – atrakcje dla dzieci i rodziców
Zamek w Mosznej to nie tylko zwiedzanie. Działa tu hotel, który oferuje swoim gościom 44 pokoje urządzone w dawnych komnatach. Na miejscu można skorzystać z restauracji, kawiarni czy SPA.

Źródło zdjęcia: https://www.facebook.com/zamekmoszna/?ref=page_internal
Dzieci pobawią się na przyzamkowym placu zabaw, gdzie specjalnie dla nich przygotowano zamek z wieżami, bujane koniki w historycznych strojach, huśtawki, piaskownice, instalacje do wspinaczki. Można też wesoło spędzić czas w sali zabaw, która nazwana została „Hrabiolandia”. Ciekawą atrakcją jest też położona nieopodal stadnina koni.
W zamkowych wnętrzach odbywają się przeróżne wydarzenia kulturalne. Oprócz wspomnianego już Festiwalu Kwitnących Azalii organizowane są tu liczne koncerty, wystawy dzieł sztuki, plenery malarskie, a na zamkowej scenie wystawiane są operetki.
Dla grup zorganizowanych zamek oferuje lekcje historii, kolonie tematyczne, zimowiska czy zielone szkoły. Ale to nie są takie zwykłe zajęcia.
Dzieci mogą się tutaj poczuć prawie jak w Hogwarcie. Przewidziane jest poszukiwanie skarbów, kamienia filozoficznego lub komnaty tajemnic, można wziąć udział w zajęciach Szkoły Magii i Czarodziejstwa albo przeżyć najprawdziwsze Wieczory Strachu.

Źródło zdjęcia: https://www.facebook.com/zamekmoszna/?ref=page_internal

Źródło zdjęcia: https://www.facebook.com/zamekmoszna/?ref=page_internal
Choć na zamku w Mosznej już od dawna nie mieszkają żadni arystokraci, jest to miejsce gdzie cały czas bardzo dużo się dzieje. Tutaj nie sposób się nudzić. Możecie oczywiście wybrać się tu na jednodniową wycieczkę, by po prostu zobaczyć zamek.
Obejrzenie go choćby z zewnątrz już jest ciekawym doświadczeniem. Jednak to miejsce jest tak niebanalne, że można tu zaplanować także spędzenie dłuższych wakacji.

Źródło zdjęcia: https://www.facebook.com/zamekmoszna/?ref=page_internal
Przeczytałeś artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom
POLECANE NOCLEGI PRZYJAZNE DZIECIOM: >>KLIKNIJ TU<<
Więcej ciekawych artykułów o podróżowaniu z dziećmi po Polsce tutaj:
WAKACJE Z DZIEĆMI
CIEKAWE MIEJSCA NA WYPRAWY Z DZIEĆMI
NIEZBĘDNIK PODRÓŻUJĄCEGO Z DZIECKIEM
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Portal DziecioChatki.pl