Po wyprawie do lasu - jak zrobić zabawki z szyszek, kasztanów żołędzi albo łódki z kory?
Skarby lasu – jak zrobić zabawki z naturalnych materiałów?
Wybieracie się z dziećmi na wycieczkę do lasu? Jeśli tak, koniecznie pozbierajcie nieco leśnych skarbów, z których będziecie mogli razem z dzieciakami własnoręcznie zrobić wspaniałe zabawki. Część z nich można przygotować już na miejscu, w lesie i od razu je wypróbować.
Tworzenie innych (i zabawę nimi) możecie sobie zostawić na jesienne, zimne i deszczowe popołudnia, kiedy akurat będziecie chcieli zostać w domu. Nawet w domowym zaciszu poczujecie zapach lasu, kiedy przełamiecie na pół świerkową szyszkę. Skarby natury możecie też zbierać podczas spaceru po parku, gdzie jesienią często można znaleźć żołędzie i kasztany.
Jeśli macie własny ogródek, tam również szukajcie różnych drobiazgów, które przydadzą się w pracy twórczej. Szyszki, suche gałązki, kolorowe liście, żołędzie, kasztany i orzechy to świetny materiał na długie godziny zabawy.
Las jest pełen skarbów
Podczas zbierania uważajcie na kleszcze, które lubią siedzieć zwłaszcza na próchniejących pniach i patykach. Warto założyć do lasu jasne, długie spodnie i długie skarpetki oraz jasną koszulkę i bluzę, aby wypatrzeć intruzów wędrujących po odzieży i nie dopuścić do ich ataku na skórę. Regularne oglądanie rąk leśnych zbieraczy także nie zaszkodzi!
Po zakończeniu wycieczki obejrzyjcie zbiory i eksmitujcie ewentualne małe żyjątka. One z pewnością wolałyby pozostać w lesie (może z wyjątkiem kleszczy, ale ich opinią się nie przejmujemy), a Wam także będzie lepiej bez ich towarzystwa. Jeśli zebrane skarby są wilgotne, przed zabawą w domu trzeba je wysuszyć w ciepłym i przewiewnym miejscu, np. na strychu lub na balkonie. Tak przygotowane będą Was cieszyć jeszcze długo!
Podczas poszukiwań leśnych skarbów możecie nauczyć dzieciaki gatunków drzew, które tworzą długie i chude oraz małe i pękate szyszki, liście o różnych kształtach, a także żołędzie, kasztany i orzechy. To wiedza przekazywana mimochodem, zapamiętana przez dzieci bez wysiłku i uciążliwego „wkuwania”. Później człowiek nawet nie wie, kiedy poznał gatunki drzew i nazwy ich owoców.
Edukacja edukacją, ale przecież miałam pisać o zabawie i przekazać Wam inspiracje i przepisy na fantastyczne zabawki.
Zwierzątka i ludziki z darów lasu
Czy widzieliście kiedyś Panią Myszkę w nastroszonym szyszkowym futerku? Ma orzechowy pyszczek, sterczące uszka i długi ogonek. Uśmiecha się nieśmiało... Może ją polubicie? Jej najlepszym kolegą jest Pan Sowa o wielkich, mądrych oczach. Pan Sowa spadł kiedyś z prawdziwej Sosny. Nie miał wtedy jeszcze ani ogromnych oczu, ani skrzydeł, ani szponów. Teraz to wszystko ma, ale wcale nie poluje na Panią Myszkę. Przyjaźnią się i wspólnie organizują nocne eskapady, a nad ranem karnie wracają na półkę z zabawkami.
Chyba każdy z nas pamięta, jak robił w dzieciństwie ludziki i zwierzątka z kasztanów i żołędzi? Kiedy rozszerzy się wybór dostępnych materiałów plastycznych o szyszki, suche trawy, orzechy i inne cuda wprost z natury – zabawa będzie jeszcze lepsza!
W lesie, w parku i na łące zbieramy:
szyszki
małe gałązki
łupiny po orzeszkach bukowych
kasztany i żołędzie
suche trawy
suche igły sosny
kawałki kory
W zakamarkach domu szukamy:
sznurka konopnego lub bawełnianego
wykałaczek lub zapałek
czarnego pisaka
papieru lub tektury
skrawków tkanin
plasteliny/kleju na gorąco (ten ostatni opcjonalnie, dla starszych dzieci)
kleju „Magic”
Przydadzą się też narzędzia:
nożyczki
cienki śrubokręt
pistolet do kleju na gorąco (dla starszych dzieci)
Materiały na zwierzątka
Zwierzątka tworzymy według własnego upodobania. Na początek, w ramach rozgrzewki, można skorzystać z poniższych inspiracji:
Myszka
Potrzebne będą:
długa szyszka z jodły lub świerku,
orzech włoski,
kawałek sznurka konopnego,
plastelina, klej „Magic” lub klej na gorąco w pistolecie.
Czarny pisak
Myszka
Trzeba złamać szyszkę, pozostawiając fragment długości tułowia myszki. To właśnie ten moment, kiedy zapach lasu rozchodzi się po pokoju. W miejscu złamania przytwierdzamy głowę (najlepiej klejem na gorąco, ewentualnie klejem „Magic” lub plasteliną). Następnie z pozostałości szyszki świerkowej odrywamy kilka pojedynczych łusek (będzie potrzebnych co najmniej sześć). Dwie największe przeznaczamy na mysie uszka, z pozostałych będą łapki. Łuski przyklejamy do łebka i tułowia myszki. Kiedy klej wyschnie, rysujemy myszce oczka i pyszczek oraz nosek. Na koniec doklejamy ogonek ze sznurka.
Sówka
Potrzebne będą:
duża, pękata szyszka sosnowa (sówka na zdjęciu jest zrobiona z szyszki Sosny Czarnej z ogrodu, ale można też wykorzystać szyszki Sosny Zwyczajnej przyniesione z lasu – po prostu sówka będzie wtedy nieco mniejsza),
sześć łusek szyszkowych: dwie na sowią „twarz”, dwie na skrzydełka i dwie na szpony (może zostaną po zrobieniu myszki?),
Biały lub żółty sznurek oraz czarne kawałki filcu na oczka,
klej „Magic” lub klej na gorąco w pistolecie.
Sówka
Spora sosnowa szyszka będzie tworzyć korpus i łepek sówki. U góry przyklejamy łuski będące podstawą pod oczy, a następnie tworzymy ze sznurka jasne koła (gałki oczne) i wycinamy mniejsze, czarne kółka (tworzące połączenie tęczówki i źrenicy). Największe łuski przyklejamy po bokach korpusu jako skrzydełka, a pozostałe dwie łuski przycinamy na kształt szponów i przyklejamy je od spodu. Sówka gotowa!
Leśne Miasteczko
Kto mieszka w domkach z patyków, ogrodzonych parkanami z szyszek? Maleńkie stworki, które lubią huśtać się na hamakach z liści i sznurka, uprawiać poziomkowy las, a od czasu do czasu wyruszać na poszukiwanie skarbów...
Gdzie zbudować miasteczko?
Najlepiej wybrać miejsce na świeżym powietrzu, na ziemi, wśród roślin. Może to być zaciszny zakątek ogrodu albo fragment lasu podczas spaceru. Świetnym miejscem na budowę wioski jest też plaża, gdzie mokry i suchy piasek mogą stanowić ważny materiał konstrukcyjny, a przyniesione patyki i szyszki będą świetnym uzupełnieniem.
Domki można budować również w domu i na balkonie, na dywanie albo dużym ręczniku (po skończonej zabawie niezbędny może okazać się odkurzacz). Podłoga nieco ogranicza możliwości konstrukcyjne, ponieważ nie można wbijać w nią patyków. Są jednak takie techniki budowlane, które sprawdzą się na podłodze.
Materiały i narzędzia budowlane
Przyda się jak zwykle... wszystko, co znajdziecie! Może z wyjątkiem roślin chronionych, jak leśny mech. Najlepsze są te elementy lasu, które już nie rosną, tylko leżą na ziemi:
patyki – potrzebna będzie dość spora ilość małych, suchych gałązek,
szyszki – sosnowe, świerkowe, modrzewiowe (można dołożyć także szyszki z roślin ogrodowych, dla większej różnorodności),
liście (polecam raczej te leżące na ziemi jesienią niż obrywanie drzew, ale ewentualne zerwanie kilku sztuk nie powinno bardzo zaszkodzić drzewu),
kawałki kory - to doskonały materiał na pokrycie dachu.
Wioskę można też wzbogacić o dodatkowe elementy z ogrodu, łąki lub plaży – kamyczki, trawy i kwiaty.
Przydadzą się również:
sznurek konopny lub ewentualnie bawełniany,
nożyczki,
młotek do wbijania patyków w podłoże (prawdziwy młotek ślusarski lub – w przypadku plaży – lżejszy młotek drewniany).
Materiały na domki
Domki mogą mieć różne kształty i sposoby konstrukcji. Każdy może wymyślić własny projekt, a dzieci zaskakują kreatywnością. Poniżej przedstawiam kilka możliwości i sprawdzonych patentów, które można wykorzystać jako „podpowiedź techniczną”.
Prostokątny domek wolnostojący (także na podłodze)
Kładziemy na ziemi/podłodze dwa patyki równolegle do siebie – to będą fundamenty przeciwległych ścian domku. Następnie na tych patykach kładziemy pod kątem prostym dwa kolejne patyki – o, tak:
Podstawa domku wolnostojącego
Powtarzamy te czynności aż do uzyskania pożądanej wysokości domku. Następnie robimy płaski strop z patyków lub kory.
Domek wolnostojący
Domek w kształcie namiotu
Najpierw robimy ramę z patyków związanych sznurkiem. Następnie opieramy o ramę patyki lub fragmenty kory i liście.
Szkielet domku-namiotu
Taka konstrukcja jest o tyle ciekawsza, że możliwe jest pozostawienie miejsca na wejście (nad wejściem można zrobić płaski daszek).
Domek-namiot
Domek z patyków wbitych w podłoże
Za pomocą młotka wbijamy patyki jeden obok drugiego, tworząc ściany domku. Tam, gdzie wbijemy obok siebie dwa-trzy krótsze patyki, będzie otwór okienny, robiąc odstęp między patykami stworzymy wejście. Na koniec robimy dach z kawałków kory.
Domek z patyków wbitych w podłoże
Miasteczko można wyposażyć w dodatkowe udogodnienia, jak ławki z kamyków, hamaki z liści i ogrodzenia z patyków i szyszek. Zamiast miasteczka można też zbudować indiańską wioskę, z namiotami tipi z patyków i liści i miejscem na ognisko. Im więcej niebanalnych pomysłów, tym ciekawiej!
Szyszkopuzzle - mozaiki z darów lasu
Każdy może zostać Wielkim Artystą z Leśnych Krain, układającym mozaiki z darów lasu. Te niezwykłe puzzle mają tę zaletę, że układa się je dowolnie – wszystko pasuje do wszystkiego. Wystarczy odrobina natchnienia i już powstają niezwykłe obrazy. Kto wie, może uda się zrobić wystawę fantastycznych dzieł inspirowanych naturą i drzewami?
Co będzie potrzebne?
Przydadzą się wszelkie małe elementy, które można znaleźć na leśnej ściółce. Szyszki, patyki, kawałki kory, kamyki, a jesienią – kolorowe liście.
Mozaika serduszko
Będzie też potrzebne płaskie miejsce, gdzie ułożycie piękne wzory. Może to być stół, biurko, kawałek podłogi, trawnik, albo skrawek płaskiego terenu w lesie.
Do dzieła!
Wystarczy przygotować wolną płaszczyznę i zestaw leśnych materiałów i już można tworzyć. Po skończonej zabawie warto sfotografować obraz na pamiątkę. Kiedy już nacieszymy się widokiem „na żywo”, spokojnie możemy użyć tych samych materiałów do stworzenia kolejnej mozaiki.
Mozaika z domkiem
Jak zbudować miniaturowe tratwy i żaglówki?
Oto dzielni Piraci ładują zrabowane szyszki na swoją tratwę, stawiają żagle i uciekają w siną dal. Wiatr im sprzyja, zanim nadciągnie pogoń, oni będą już bezpieczni na drugim brzegu Wielkiego Morza. Przeniosą łup do kryjówki w zaroślach i urządzą wspaniałą piracką ucztę. Będą śpiewać szanty długo w noc i wspominać liczne pirackie wyprawy.
Jak otworzyć małą stocznię?
Podczas spaceru do lasu robimy niewielkie zapasy materiału budowlanego. Zbieramy:
suche patyki na tratwy i maszty (mogą być lekko spróchniałe w środku, liczy się niska waga),
małe szyszki do zbudowania załogi lub jako ładunek (najlepsze będą szyszki z sosny lub modrzewia – są niewielkich rozmiarów),
wypukłe kawałki kory na kadłuby łódek,
duże liście na żagle (np. liście klonu) – liście podczas budowy nie mogą być suche.
Dodatkowe materiały:
sznurek konopny lub bawełniany,
kawałki materiału, papieru lub tektury (do zrobienia trwalszych żagli i flag – jeśli tratwa ma być zabawką na dłużej),
grube nici krawieckie/dratwa do montażu ożaglowania, czyli takielunku (opcjonalnie).
Narzędzia budowlane:
nożyczki,
śrubokręt „gwiazdka”.
Materiały na tratwę i łódkę
Dla wprowadzenia w piracko-żeglarski klimat (dla chętnych):
zestaw szant, czyli żeglarskich pieśni (dostępne choćby w serwisie www.youtube.com),
film z serii „Piraci z Karaibów”.
Sposób wykonania tratwy
Z czterech patyków i sznurka tworzymy ramę – podstawę konstrukcji tratwy.
Szkielet tratwy
Dokładamy kolejne patyki, które będą tworzyć pokład. Przeplatamy sznurek między ramą a luźnymi patykami, łącząc je ze sobą. Sznurek owijamy na zmianę: wokół ramy i wokół „luźnego” patyka, wokół ramy i wokół kolejnego luźnego patyka (możecie śmiało próbować własnych kombinacji wiązania).
Mocowanie pokładu tratwy do szkieletu
Z cienkiego patyczka robimy maszt – wciskamy go między „belki” pokładowe i mocujemy sznurkiem.
Przeprowadzamy próbę wodowania tratwy (np. w misce z wodą lub wannie). To bardzo ekscytujący i zazwyczaj radosny moment. Bywa jednak i tak, że konstrukcja „idzie pod wodę”. W razie tonięcia tratwy organizujemy szybką akcję ratunkową i bierzemy się za poprawki. Problemem mogą być zbyt ciężkie (słabo wysuszone) patyki, zbyt mała powierzchnia tratwy lub źle umiejscowiony środek ciężkości (kiedy np. przód tratwy jest cięższy, a tył lżejszy, tratwa może się przechylać i tonąć). Obmyślanie poprawek konstrukcyjnych to świetna zabawa i gimnastyka dla mózgu. Nie ma tego złego! Po reperacji tratwy ponawiamy próbę wodowania. I tak do momentu, aż tratwa będzie unosić się na wodzie.
Przygotowujemy żagle i flagi – dobieramy odpowiednie liście lub wycinamy nożyczkami odpowiednie kształty z papieru lub tkaniny. Żagle i flagi można ozdobić według własnego uznania.
Montujemy żagle. Najprościej jest naciąć nożyczkami liść lub papierowy żagiel i przepleść przez maszt. Starsze dzieci o zacięciu konstruktorskim mogą pokusić się o zrobienie zwijanych żagli, stawianych za pomocą linek.
Jeśli dzieci chcą puszczać tratwę na strumieniu lub rzeczce, ale nie chcą jej stracić na zawsze, przyda się cuma ze sznurka (tratwa będzie wtedy „na smyczy” i nie odpłynie w siną dal).
Kapitan Sowa pływa w ogrodowej beczce
Powyższa instrukcja to tylko propozycja. Zachęcam Was do własnych eksperymentów konstrukcyjnych. Być może opracujecie lepszą metodę budowy, albo wprowadzicie innowacje, dzięki którym tratwa będzie solidniejsza lub jeszcze piękniejsza?
Sposób wykonania łódeczki z kory
Łódeczka jest dużo prostsza w wykonaniu i polecana dla młodszych dzieci. Kluczowe jest znalezienie wcześnie kawałka kory o odpowiednim kształcie (zbliżonym do kadłuba łódki). A później jest już „z górki”:
Śrubokrętem robimy w korze (kadłubie) dziurkę pod patyk (maszt). Dziurkę trzeba zrobić delikatnie, z wyczuciem, aby nie spowodować pęknięcia kory na dwa kawałki. Młodsze dzieci mogą w tym momencie potrzebować pomocy (albo dużej ilości zapasowych kawałków kory).
Osadzamy patyk w dziurce.
Wodujemy łódkę i sprawdzamy, czy unosi się na wodzie. Jeśli łódka się przewraca, najczęściej pomaga skrócenie lub wymiana masztu na mniejszy.
Przygotowujemy ożaglowanie i flagę.
Montujemy żagle i flagę ma maszcie. W razie potrzeby do masztu przywiązujemy też sznurek (cumę).
Załoga i ładunek
Tatry i łódki mogą mieć miniaturową załogę i ładunek. Ważne, aby całość nie była zbyt ciężka, bo wtedy tratwa pójdzie na dno (na niewielkim, zamkniętym akwenie można oczywiście bawić się w zatapianie tratwy, celowo dokładając kamyki dla obciążenia). Trzeba przyznać, że ta zabawa może ułatwić dzieciom zrozumienie praw fizyki.
Załogę mogą stanowić stworki z szyszek, ludziki z papieru lub ze szmatki. Ewentualnie można sięgnąć po gotowe, maleńkie pluszaki.
Przewożone towary to przykładowo niewielkie, modrzewiowe szyszki, drobne gałązki powiązane w pęczki, albo niewielkie listki związane sznurkiem... możliwości jest naprawdę wiele i wszystko zależy od wyobraźni.
Pierwszy rejs
Może odbyć się w domu lub na balkonie w dowolnym większym naczyniu (trzeba się liczyć z mokrą podłogą). Warto na próbę podmuchać w żagielek i sprawdzić, czy łajba będzie się przemieszczać (stąd już tylko krok do żeglarskich wyścigów bądź pogoni za piratami). Obiekty pływające można też zabrać ze sobą na spacer i zwodować w kałuży, jeziorze, a nawet w morzu.
Biodegradowalna łódka z kory na spokojnych wodach kałuży
Miłośnicy adrenaliny będą świetnie się bawić w górskim strumieniu lub rzeczce, gdzie wartki nurt doda zabawie dynamiki. Trzeba się liczyć z tym, że tratwa lub łódka roztrzaska się o skały bądź porwie ją nurt. Morskie fale też mogą zatopić naszą jednostkę, zabierając wrak prosto na dno. Dlatego w tak ekstremalne miejsca nie należy zabierać ulubionej pluszowej załogi, której utonięcie okupione będzie rzewnymi łzami. A tratwa? Będzie okazja zbudować następną!
Wszystkie elementy układanki
Jeśli spodobały Wam się wszystkie powyższe propozycje i macie odrobinę miejsca w ogródku lub na balkonie, możecie wykonać z dziećmi wszystkie zabawki i wykorzystać je we wspólnej przestrzeni. Szyszkowe zwierzątka i ludziki na pewno chętnie zamieszkają w miasteczku z patyków, którego rynek jest wyłożony piękną mozaiką. Najodważniejsze (i najsolidniejsze) gagatki dziarsko wsiądą na tratwy i łódeczki, aby odbyć rejs w pobliskiej miednicy.
Wykonanie tego wszystkiego i radosna zabawa to także pomysł na kilka godzin spędzonych w lesie, nieopodal kałuży lub strumyka. Poza stworkami z szyszek i kasztanów, wszystkie zabawki mogą być w pełni biodegradowalne (w wersji bez użycia papieru i tkanin) i mogą po prostu pozostać w lesie.