Z dziećmi na szczyt Śnieżnika

Kletno - Śnieżnik

Czas przejścia: ok.6h z przerwą w schronisku
Dystans: 14km
Stopień trudności: umiarkowany (wędrowali z nami 5-latek i 8-latek)

Na szczyt Śnieżnika

Zaledwie klika dni temu wróciliśmy z wycieczki wzdłuż naszego wybrzeża, a już kolejny weekend planowaliśmy spędzić w plenerze. Kochamy góry, więc po nasyceniu się morską bryzą, korciło nas by wybrać się na górską wycieczkę.

Żeby nie jeździć daleko, wybraliśmy góry blisko domu ;-) Kopa Biskupia już była, Ślęża i Góry Sowie też, więc tym razem padło na Śnieżnik.

Z Opola do Kletna jest ok 115 km, więc ok. 2 h godzin jazdy naszym vw T3.

Nasz miętowy towarzysz podróży

Wyruszyliśmy żółtym szlakiem z parkingu niedaleko Jaskini Niedźwiedziej. Do jaskini dotarliśmy po ok. 15 minutach spaceru leśną ścieżką. Jest jeszcze drugi wariant - fragment asfaltowej drogi, na który natrafiliśmy w drodze powrotnej.

Jaskinia Niedźwiedzia jest bardzo oblegana przez turystów, dlatego warto zakupić bilet z wyprzedzeniem oraz zaopatrzyć się w odpowiedni strój, bo nawet latem temperatura w jaskini jest niska. My zwiedziliśmy tylko budynek jaskini, gdzie dzieci obejrzały zdjęcia oraz makietę gór.

Na pewno Jaskinia Niedźwiedzi pojawi się na naszej liście „do odwiedzenia”. Z jaskini ruszyliśmy dalej szutrową drogą, nie była to trasa bardzo wymagająca, więc dzieci szły w górę bez marudzenia. Ostatni odcinek szlaku był dość kamienisty i troszkę bardziej stromy, ale chłopcy twardo szli, tym bardziej, że testowali swoje nowe obuwie trekkingowe Warto ten odcinek pokonać robiąc częste, ale krótkie przerwy, żeby nie zniechęcić małych turystów.

Na ostatnim odcinku przed schroniskiem, mogliśmy dojrzeć między drzewami okoliczne szczyty, wypatrzyliśmy z synem Czarną Górę, gdzie zimą zjeżdżaliśmy na nartach.

W końcu po około 2 h marszu dotarliśmy do schroniska PTTK, ale to nie był jeszcze koniec naszej wspinaczki.

Schronisko

Na szczyt Śnieżnika musieliśmy jeszcze przebyć 20-minutowy odcinek. Ale zanim wyruszyliśmy wyżej, postanowiliśmy odpocząć w schronisku, bo chłopcy byli już zmęczeni. Był czas na przekąski i podziwianie malowniczego krajobrazu. Widoki wynagrodziły cały wysiłek, obłoczki i góry dookoła. Bajka!!!!

Wchodzimy by zdobyć szczyt Śnieżnika

Odcinek na szczyt był bardzo ciekawy. Początkowo szliśmy ścieżką między drzewami, którą „oplatały” wystające ponad ziemię pokręcone korzenie drzew. Następny odcinek, bardziej kamienisty i stromy, wyprowadził nas ponad korony drzew. Byliśmy my i szczyty gór dookoła nas.

Rozglądaliśmy się i szukaliśmy znanych nam szczytów. Wypatrzyliśmy m.in. Śnieżkę, Ślężę, Pradziada, Jezioro Nyskie i Otmuchowskie oraz Ścieżkę w obłokach po Czeskiej stronie (to miejsce odwiedziliśmy jesienią 2017 i gorąco polecamy, niezapomniane wrażenia).

Coraz bliżej szczytu

♦  ♦  ♦  ♦  ♦

♦  ♦  ♦  ♦  ♦

Dawniej na szczycie Śnieżnika była murowana wieża, po której zostały już tylko ruiny. Dziś w tym miejscu wyrosły „skalne grzybki”, które od razu zwróciły uwagę naszych dzieci. Turyści zdobywający szczyt układają leżące dookoła kamienie jedne na drugich, tworząc własne budowle.

Ruiny wieży

Skalne grzybki

Podziwiamy widoki

Widok jest ciekawy, bo szczyt usiany jest kamiennymi tworami, większymi i mniejszymi. Chłopcy choć zmęczeni zaczęli układać swoje stosiki  po krótkiej sesji zdjęciowej zaczęliśmy powoli schodzić w dół.

Trzech wspaniałych

Powrót ze szczytu

Dzisiejsza wyprawa nabiła nam na liczniku 14 km. W drodze powrotnej podjechaliśmy do Sienny, pod stok Czarnej Góry, miejsce kojarzone raczej z okresem zimowym.

Chłopcy liczyli na przejazd kolejką grawitacyjną, niestety spóźniliśmy się, bo była już zamknięta :-( Na pocieszenie zakupiliśmy czekolady studenckie w Czechach :-D

Wskazówka !!! do Lądka Zdrój, Sienny czy Kletna można dojechać przez czeski Javornik, droga prowadzi przez góry, ale tym sposobem nadrabia się ok. 30 km.

Anna Durzyńska

Przeczytałeś artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom

POLECANE NOCLEGI PRZYJAZNE DZIECIOM: >>KLIKNIJ TU<<