Leśne wyprawy z dziećmi

Leśne wyprawy z dziećmi

Wyobraźcie sobie, że wędrujecie przez dziką puszczę. Otaczające Was drzewa są ogromne, żadnego nie jesteście w stanie objąć rękami, a ich korony kołyszą się wysoko ponad Waszymi głowami. Kiedy schodzicie ze ścieżki, stajecie po kolana (a czasami nawet po pas) w zielonych krzakach o miękkich gałązkach i owocach barwiących spodnie na fioletowo. Słychać nawoływania ptaków.

Otaczają Was zapachy wilgotnej ziemi i butwiejących liści. A może to pachną zielone świerkowe igły, przywołując wspomnienie ostatniego Bożego Narodzenia? Na brzegu kałuży odnajdujecie ślady kopyt wielkości Waszych dłoni. Zastanawiacie się, jak gigantyczny musiał być stwór, który pozostawił taki trop. Wokół nie brakuje też całkiem malutkich stworzeń. Przemykają niepostrzeżenie i kryją się w zaroślach. Może to krasnoludki?

Po chwili rozglądacie się wokoło i już nie pamiętacie, z której strony przyszliście. Na szczęście Wasz przewodnik wie doskonale, gdzie jesteście i w którym kierunku iść. Pokazuje żółte, zielone albo czerwone oznaczenia szlaku namalowane na drzewach.

Wyprawa z dziećmi do lasu na wycieczkę przyrodniczą

Leśny szlak

A kiedy szlaku nie ma? Wtedy mądry przewodnik wypatruje słońca między koronami drzew, a czasami wyjmuje z plecaka takie dziwne urządzenie, kompas, i po chwili odnajduje właściwą drogę. Czujecie się podekscytowani, będąc w tak niesamowitym miejscu. Jednocześnie wiecie, że z Waszym przewodnikiem jesteście bezpieczni.

Wyobraźcie sobie powrót do domu, kiedy zmęczeni, ale pełni nowych wrażeń, pałaszujecie kolację i bierzecie gorący prysznic. Wiecie, że to był dobry dzień.

Takie doświadczenia możecie podarować Waszym dzieciom. Kiedy ma się cztery lata, każdy las wydaje się dziką puszczą, a bujna wyobraźnia każe wypatrywać bajkowych stworów. Kiedy ma się lat sześć albo osiem, można z zaciekawieniem uczyć się rozpoznawania stron świata według położenia słońca i obsługi kompasu. Obecność rodzica – przewodnika daje poczucie bezpieczeństwa i dodaje odwagi podczas pierwszych leśnych wypraw. Chyba nie macie wątpliwości, że każdy spacer po lesie może być dla maluchów prawdziwą wyprawą w nieznane?

 

Razem odkrywajcie tajemnice lasu

Podczas wędrówek możecie napotkać ciekawe rośliny i zwierzęta (albo chociaż ich ślady). Wystarczy uważnie rozglądać się dookoła. Nauczcie dzieci rozpoznawać różne gatunki drzew, dostrzegać różnice w fakturze kory i kształcie liści lub igieł (jeśli sami nie do końca znacie się na drzewach, uczcie się wspólnie z maluchami).

Podziwiamy drzea na wycieczce rodzinnej

Kora sosny

Oglądajcie uważnie mchy i paprocie. Ich historia sięga prastarych czasów, a ich przodkowie byli pionierami wśród roślin lądowych. Przyjrzyjcie się grzybom – to niesamowite, że rosnący sobie spokojnie borowik czy podgrzybek jest naziemną częścią ogromnej podziemnej sieci.

Jeśli jeszcze nie macie w domu książki Petera Wohllebena „O czym szumią drzewa” (to przewidziana dla dzieci wersja pozycji „Sekretne życie drzew” tego samego autora) - kupcie ją koniecznie i czytajcie razem z Waszymi pociechami. Podczas kolejnych leśnych wypraw zaczniecie dostrzegać niuanse, o istnieniu których nie mieliście bladego pojęcia.

♦  ♦  ♦  ♦  ♦

Czytasz artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom

NOCLEGI POLECANE PRZEZ RODZICÓW: 
>>KLIKNIJ TU<<

♦  ♦  ♦  ♦  ♦

Las jest pełen życia. Wypatrujcie zwierząt: przelatujących ptaków, skaczących między drzewami wiewiórek, przemykających tu i ówdzie pająków i mrówek. Zostańcie tropicielami i uważnie patrzcie pod nogi. Nie raz i nie dwa dostrzeżecie ślady łani lub sarny.

Oglądamy tropy zwierząt z dziećmi na leśnej wycieczce

 Trop sarny

 

Leśny plac zabaw

Młodsze dzieci zazwyczaj szybko nudzą się długą wędrówką przed siebie, dlatego nie zawsze warto nastawiać się na wielogodzinne trasy. W zamian otrzymujecie możliwość wyjątkowo dokładnej eksploracji terenu. Maluchy bardzo chętnie zajrzą w każdą dziurę i pod każdy kamień. Warto rozłożyć obozowisko w jakimś ciekawym miejscu. Las o zróżnicowanym terenie może być nie tylko miejscem odkrywania kolejnych tajemnic, ale również doskonałym placem zabaw! Powalone drzewa to naturalne równoważnie, a te wciąż rosnące mogą posłużyć do wspinania się. Świetną zabawą jest turlanie się z górki i wdrapywanie się na głazy (to ostatnie praktykowane jest zresztą przez dorosłych pod szumną nazwą „bouldering”). Dodatkową atrakcją jest dostępna w lesie woda: zarówno górski strumień, jak i „zwykła” kałuża.

Obserwujemy naturę

Strumień w lesie

Kawałki kory mogą zamienić się w łódki, przy odrobinie zdolności manualnych można zamontować żagiel z liścia. Zależnie od warunków, łódeczki mogą być sportowymi kajakami na wartkiej rzece lub żaglówkami na spokojnym jeziorze. Najodważniejsi zagospodarują napotkane pod drodze błoto, które, jak się domyślacie, stwarza nieograniczone możliwości zabawy. Na stałym lądzie można zbudować ze znalezionych suchych gałęzi szałas (dla siebie lub chociaż dla misia),albo wioskę leśnych krasnali.

Mały przyjaciel na wyprawie do lasu

Szałas dla misia

Z pewnością Wasze dzieci są w stanie wymyślić jeszcze mnóstwo innych fantastycznych zabaw w lesie. Czasami wystarczy zostawić je w spokoju i pozwolić im chwilę się ponudzić...

 

Ubrania na wyprawę do lasu

Nawet najfajniejsza wycieczka może zamienić się w koszmar, jeśli nieodpowiednio się ubierzemy. Jaki strój jest właściwy? To zależy od pogody i od tego, co zamierzamy robić podczas wyprawy.


Oto, co sprawdza się latem:

  • wygodne, raczej jasne rzeczy z przewiewnych materiałów (np. długie spodnie i koszulka),
  • ciepła bluza, gdyby w cieniu drzew zrobiło się chłodno,
  • wygodne buty na przyczepnej podeszwie,
  • jasne, długie skarpetki, takie, w które w razie potrzeby upchniemy nogawki spodni.

Dlaczego taki strój? W lesie żyje całe mnóstwo niewielkich żyjątek, które bywają dokuczliwe. Niektóre mogą zupełnym przypadkiem trafić na naszą skórę i w obronie własnej (np. przyciśnięte) sprawić nam ból. Tak robią mrówki. Inne gagatki tylko czyhają na człowieka, chcąc się dostać do jego krwi (jak komary czy kleszcze). Niektórzy ludzie stosują olejki i żele mające odstraszyć małych krwiopijców, inni używają urządzeń emitujących ultradźwięki. Peter Wohlleben, w swojej książce „Instrukcja obsługi lasu”, poleca jednak po prostu noszenie jasnej odzieży, na której łatwiej wypatrzeć „wroga”. Co jakiś czas warto obejrzeć siebie i dzieci i sprawdzić, czy nie chodzą po nas kleszcze. Dzięki temu mamy szansę zdążyć, zanim delikwent wbije się w skórę. Po pewnym czasie takie „sprawdzanie” staje się nawykiem.


Co założyć w razie deszczu?

Nawet latem przydaje się nieprzemakalna kurtka z kapturem, która ochroni w razie nagłej ulewy. Jeśli planujecie wyprawę w deszczowy dzień, albo zabawę przy lodowatym strumieniu lub błotnistych kałużach, przygotujcie się jeszcze solidniej.

Na nieprzemakalny ekwipunek mogą się składać:

  • kurtka przeciwdeszczowa z kapturem,
  • Spodnie przeciwdeszczowe lub wodery (nieprzemakalne spodnie na szelkach, połączone z kaloszami, dostępne także w dziecięcych rozmiarach),
  • Kalosze lub buty trekkingowe z membraną i stuptuty (ochraniacze na buty),
  • Ciepłe skarpetki, które odizolują stopy od zimnej wody.

Dzięki takiemu wyposażeniu nie będziecie musieli odwoływać leśnej wyprawy nawet wtedy, gdy przez pół dnia będzie padać. Czy warto chodzić po mokrym lesie? Tak! Po pierwsze – właśnie wtedy wszystko wokół pachnie intensywnie i naprawdę niesamowicie. Po drugie – podczas deszczowej pogody można spotkać salamandrę plamistą, a to nie lada gratka.

Podziwiamy zwierzęta w trakcie wizyty w lesie całą rodziną

Salamandra plamista lubi spacerować w czasie deszczu.

Kiedy zasmakujecie w leśnych wyprawach, będziecie chcieli odwiedzać las również w chłodniejsze dni, a nawet sprawdzić, jak wygląda przykryty śniegiem.


Będzie trzeba zadbać o strój na późną jesień, zimę i przedwiośnie:

  • ciepłe getry i koszulki z długim rękawem (polecam rzeczy z wełny merynosa),
  • czapki, rękawiczki i ciepłe skarpetki (warto mieć zapasowe na wypadek przemoknięcia),
  • dodatkową ciepłą bluzę (np. polar) lub cienką kurtkę puchową,
  • odzież przeciwdeszczową lub typu soft-shell (dla dzieciaków mogą być kombinezony, choć należy liczyć się z trudnościami, kiedy maluch poczuje naglącą potrzebę wypróżnienia się),
  • śniegowce (ewentualnie luźniejsze kalosze z wełnianymi skarpetami) lub buty trekkingowe z membraną w komplecie ze stuptutami.

Ubrania na każdą porę roku (zwłaszcza te dla dzieci) powinna łączyć jedna cecha: możliwie niska cena. Oczywiście nie zawsze warto oszczędzać na jakości (dobra kurtka przeciwdeszczowa albo bielizna z „niegryzącej” wełny to skarb), jednak można korzystać z odzieży kupionej „z drugiej ręki” lub odziedziczonej po starszym rodzeństwie. Dzięki temu zyskujemy coś ekstra: swobodę i brak zmartwień. Wycieczka z dziećmi do lasu z założeniem, że się nie pobrudzą, nie ma większego sensu.

Przyrodnicza wycieczka z dziećmi

Na leśnej wyprawie łatwo się pobrudzić.

 

Ekwipunek wyprawowy, czyli co warto zabrać do lasu

Każdy uczestnik leśnej wyprawy powinien mieć własny plecak (dostosowany wielkością i ciężarem do swoich możliwości). Dla małych wędrowców to nie tylko powód do dumy, ale też okazja do nauki samodzielności. To miejsce na zapasowe ubrania (jak kurtka przeciwdeszczowa) i butelkę wody do picia. Większe plecaki pomieszczą też prowiant niezbędny podczas wyprawy.


Jedzenie i picie w lesie

Ruch na świeżym powietrzu zaostrza apetyt, dlatego warto zabrać ze sobą coś na ząb. Na krótszy spacer wystarczy niewielka przekąska: czekolada albo owoce i butelka wody. Prowiant na całodniową wyprawę to dużo poważniejsza sprawa. Przydadzą się kanapki (albo naleśniki), termos z herbatą, a w chłodniejsze dni niezastąpiona będzie gorąca zupa w specjalnym termosie żywieniowym (nie zapomnijcie o łyżkach!).

Szczególnie polecane są rozgrzewające i pożywne: krem z dyni z imbirem i zupa pomidorowa z czerwoną soczewicą. Kto raz zabrał taki rarytas na zimową leśną wyprawę, ten nigdy nie wróci do zimnych kanapek! Warto wyposażyć dzieciaki w ich własne termosy i pojemniki na żywność. Przydadzą się nie tylko podczas Waszych wspólnych wypraw, ale także na wycieczki ze szkołą lub przedszkolem i wakacyjne obozy.

Ekwipunek na wycieczkę

Herbata i kanapki to podstawowy prowiant na lato.

W pobliżu leśnych parkingów i wiat turystycznych można czasami znaleźć wyznaczone miejsce na ognisko. Jeśli planujemy wyprawę, gdzie takie miejsce ogniskowe się znajduje, aż żal nie skorzystać. Dzięki temu można wzbogacić wyprawowe menu o pieczone jabłka, kiełbaski, a nawet ziemniaki zasypywane w ogniskowym żarze (przygotowanie tych ostatnich zajmuje kilka godzin).

Wśród dzieciaków szczytem mody są specjalne pianki z ogniska (większość dorosłych uważa je za niezdrowe i paskudne, ale dzieciom to zupełnie nie przeszkadza). Jeśli ktoś się boi szkodliwych substancji w żywności przygotowanej nad otwartym ogniem, może zainwestować w specjalny żeliwny kociołek (wprawdzie okropnie ciężki!), w którym można przygotować wspaniały gulasz i parę innych cudowności.

Gdy na ognisko nie ma czasu albo chęci, ale chcemy podtrzymywać wyprawowego ducha, można zabrać ze sobą niewielki kartusz z gazem i palnik turystyczny. Taki sprzęt pozwala „na szybko” podgrzać coś pysznego. (warto pamiętać, że używanie otwartego ognia dozwolone jest tylko w wyznaczonych miejscach). Plan minimum to kisiel z owocami albo kuskus, który wystarczy zalać wrzątkiem i poczekać, aż napęcznieje. Dietetycy nie byliby zachwyceni, ale... Kuskus ratuje sytuację, kiedy wyprawa do lasu została zorganizowana naprędce. Można dodać do niego dosłownie wszystko (choć niekoniecznie wszystko naraz). Smakuje przyzwoicie zarówno z bakaliami i dżemem, jak i kotletem mielonym „z wczorajszego obiadu” z dodatkiem żółtego sera. Brzmi obrzydliwie? Po kilku godzinach na świeżym powietrzu zmienicie zdanie!

Jeśli chcecie napić się podczas wyprawy wyjątkowej „herbaty”, zabierzcie ze sobą termos wrzątku i już na miejscu rozejrzyjcie się dookoła. Możecie zerwać liście dzikich malin, młode pędy sosny albo kwiat lipy. Napar będzie aromatyczny i pyszny.


Bezpieczeństwo na leśnej wyprawie

Podczas leśnych harców zdarzają się urazy i kontuzje. Warto zabrać ze sobą niewielką apteczkę z podstawowymi środkami opatrunkowymi i środkiem do dezynfekcji ran i otarć. Podczas dłuższych tras może przydać się również koc ratunkowy wykonany z folii NRC (niezbędny w przypadku wychłodzenia bądź przegrzania), a także leki, z jakich korzystacie na co dzień (np. przeciwbólowe, przeciwalergiczne).

Jeśli wędrujecie po górach, zabierzcie ze sobą naładowany telefon z wpisanym numerem alarmowym GOPR/TOPR (601-100-300), a najlepiej z zainstalowaną aplikacją RATUNEK. Pomoc ratowników górskich przydaje się nie tylko podczas spektakularnych wypadków. „Wystarczy” zwichnięta noga kilka kilometrów od cywilizacji.

W dobie smartfonów sporym ułatwieniem (nie tylko w krytycznych sytuacjach) jest aplikacja z prognozą pogody oraz GPS, który w połączeniu z odpowiednią „apką” (np. OsmAnd) pomaga w nawigacji. Warto wcześniej pobrać mapy na telefon, dzięki czemu będzie można z nich korzystać także w przypadku braku zasięgu. A jeśli elektronika całkowicie zawiedzie, uratują Was kompas i papierowa mapa.


Kilka przydatnych drobiazgów

Niektóre rzeczy zawsze warto mieć w plecaku. Przydają się w nagłych przypadkach, albo zwyczajnie podczas zabawy.

Oto one:

  • sznurek i scyzoryk/nożyczki (to drugie dla najmłodszych) – pomocne zarówno przy szybkich naprawach sprzętu turystycznego, jak i podczas budowania szałasu. Jeśli zamierzacie pozostawić sznurek w lesie, wybierzcie taki biodegradowalny (np. sznurek konopny ze sklepu ogrodniczego),
  • sznurek i scyzoryk/nożyczki (to drugie dla najmłodszych) – pomocne zarówno przy szybkich naprawach sprzętu turystycznego, jak i podczas budowania szałasu. Jeśli zamierzacie pozostawić sznurek w lesie, wybierzcie taki biodegradowalny (np. sznurek konopny ze sklepu ogrodniczego),
  • latarka – przydatna po zmroku, ale także w ciągu dnia, kiedy dzieciaki chcą zajrzeć do każdej ciemnej nory,
  • Taśma power-tape – gdy nagle trzeba ratować odzież przeciwdeszczową,
  • Zapasowa bateria/power bank – komu w krytycznej sytuacji rozładował się telefon, ten wie,
  • Papier toaletowy i/lub chusteczki higieniczne (jeśli już o krytycznych sytuacjach mowa).


Jeszcze więcej dobrej zabawy...

Istnieją takie rzeczy, które wydają się kompletnie niepotrzebne, ale bardzo podnoszą komfort leśnej wyprawy, albo po prostu dostarczają mnóstwo frajdy.

Kilka z nich znajdziecie w poniższym zestawieniu:

  • chusta lub sprawdzone nosidło, względnie wózek o dużych kołach – jeśli uczestnikiem wyprawy jest naprawdę małe dziecko, a Wy chcielibyście zobaczyć nieco większy kawałek lasu
  • rowery na lato i narty biegowe na zimę (a dla najmłodszych przyczepka rowerowa - najlepiej z kołami wymienianymi na płozy),
  •  karimata lub alumata – pozwala swobodnie usiąść nawet na wilgotnym podłożu
  • hamak – stworzony do bujania w obłokach, niezbędny do urwania sobie drzemki poza zasięgiem kleszczy. Ekstremaliści są w stanie spędzić w nim noc. Może być bawełniany, z poliestru, a nawet z lekkiego i „pancernego” nylonu - takiego, jak na spadochrony. Zakup hamaka to dopiero początek, później sprzedawcy i znajomi „gadżeciarze” zaczną Was namawiać na super wygodne karabinki do wieszania, moskitiery, tarpy (płachty przeciwdeszczowe do rozpięcia nad hamakiem) i mini-hamaki na bagaż. Każdy musi sam zdecydować, na jakim etapie przerwie szał zakupowy. Warto pamiętać, aby wieszając hamak między drzewami, używać płaskich taśm lub grubszych lin, które nie kaleczą kory,
  • lina – można powiesić ją na gałęzi i się po niej wspinać (wystarczy zrobić kilka węzłów), albo huśtać się niczym legendarny Tarzan na lianie. Sprzedawana na metry w sklepach górskich (bardzo wytrzymała lina statyczna dla grotołazów) lub w marketach budowlanych,
  • Lornetka i lupa – ulubione gadżety małych i dużych obserwatorów przyrody,
  • Slackline – specjalna taśma z napinaczem, którą można rozpiąć między drzewami i chodzić po niej niczym linoskoczek. Do taśmy dodawane są zazwyczaj ochronne pętle, zapobiegające uszkodzeniu drzew. Pamiętajcie, że pod taśmą i w odległości ok. 2 metrów od niej musi być bezpieczne, miękkie podłoże, aby ewentualne upadki nie były bolesne. Slackline to świetny wynalazek, jeśli chcecie utrzymać w jednym miejscu Wasze nastolatki. Może konkurować nawet z tabletem!
  • Aparat fotograficzny – na początek wystarczy smartfon, ale może z czasem pochłonie Was fotografowanie przyrody i zapragniecie więcej? Las daje mnóstwo możliwości – od fotografii reportażowej, dokumentującej Wasze wyprawy, poprzez robienie zdjęć krajobrazów i makrofotografię, aż po „portrety” zwierząt w ich naturalnym środowisku.
Obserwujemy z dziećmi zwierzęta w lesie

Żaba w leśnej kałuży.

 

Poszukiwanie skarbów, czyli co przynieść z lasu do domu?

Ludzie od wieków korzystają z dóbr lasu. Zbierają borówki, maliny i grzyby. Ścinają drzewa, a drewno wykorzystują jako materiał budowlany i meblarski, a także na opał. Polują na zamieszkałe w lesie zwierzęta.


Smaczne dary lasu

W dzisiejszych czasach nie można sobie ot tak zabierać z lasu wszystkiego, co nam się spodoba. Poza parkami narodowymi i rezerwatami można jednak zbierać na własny użytek dary runa leśnego, jak jagody (fachowo: owoce borówki czernicy), maliny i poziomki, a także grzyby.

Runo leśne

Jagody

Owoce można wykorzystać do przygotowania smacznego leśnego posiłku (np. w połączeniu z ryżem z termosu), albo zabrać do domu i przyrządzić iście królewskie danie (wyobraźcie sobie taki omlet z jagodami i bitą śmietaną... aż ślinka cieknie). Sporą atrakcją jest też możliwość spróbowania dzikich malin prosto z krzaka. Pamiętajcie jednak, aby owoce zbierane tuż nad ziemią umyć w ciepłej wodzie (ta prosta czynność uchroni Was i Wasze dzieci przed okropną chorobą wywoływaną przez bąblowce, przenoszone wraz z moczem dzikich zwierząt). Maluchy zazwyczaj uważają, że mycie owoców to fanaberia, ale krótka opowieść o lisku sikającym na jagodowe krzaczki (fuj!) jest zadziwiająco skuteczna. Sprawdzone!

Wyższą szkołą jazdy, atrakcją dostępną latem i jesienią, jest grzybobranie. Już samo znalezienie grzybów w lesie stanowi pewne wyzwanie. Niektórzy przejawiają w tej materii niebywały talent i potrafią wypatrzeć pięknego borowika w stercie suchych liści lub pod korzeniem drzewa. Inni szukają godzinami... i nic! W dodatku na grzybach trzeba się znać! Obok smacznych, jadalnych gatunków rosną ich niejadalne „sobowtóry”. Ograniczajcie się zatem do takich grzybów, których jesteście absolutnie pewni. A co z grzybiarzami pozbawionymi wiedzy i talentu? Im pozostają „bezkrwawe łowy” na muchomory – bez kosza, za to z aparatem fotograficznym.


Szyszki, żołędzie i inne skarby

Wasze dzieci na pewno znajdą w lesie niejeden drobiazg, który im się przyda. Warto podążyć za ich wyobraźnią! Z pięknej szyszki można zrobić w domu uroczą sówkę, a z kilku suchych patyków – miniaturową tratwę (jeśli patyki są dobrze wysuszone, tratwa nie zatonie!). W lasach państwowych wprawdzie nie można zbierać hurtowych ilości gałęzi i szyszek bez zezwolenia, jednak żaden rozsądny leśnik nie zmyje Wam głowy za garść patyków i dwie lub trzy szyszki. Własnoręcznie zrobione zabawki można wykorzystywać w domu, albo zabrać na kolejną leśną wyprawę.

 

Do lasu po zdrowie

W medycynie naturalnej stosuje się olejki i syropy sosnowe i świerkowe, napary z liści dzikich malin i kory dębu. Jak się okazuje, już sam spacer do lasu pozytywnie wpływa na nasze zdrowie. Japończycy, od dawna badający wpływ lasu na człowieka, propagują tzw. „leśne kąpiele” (shinrin-yoku) jako sposób na poprawę odporności, wyrównanie ciśnienia i doskonały pomysł na odpoczynek po wysiłku intelektualnym. Polegają one na uważnym, świadomym przebywaniu w leśnym otoczeniu i doświadczaniu lasu wszystkimi zmysłami.

Należy wybrać miejsce odległe od ruchliwej drogi, aby nie słyszeć szumu jadących aut. Wyłączamy telefony, odcinamy się od wszelkiej elektroniki. Jesteśmy tu i teraz. Patrzymy na zieleń wokół. Wsłuchujemy się w dźwięki lasu: szum drzew, głosy ptaków. Chłoniemy zapach igliwia i żywicy... Wyrównujemy oddech. Dotykamy miękkiego mchu, delikatnie naciskamy go, czując pod palcami wilgoć. Może warto na chwilę zdjąć buty i skarpetki i mieć bezpośrednio pod bosymi stopami leśną ściółkę?

Czy taka kąpiel w towarzystwie rozbrykanych małolatów jest w ogóle możliwa? Oczywiście! Trzeba tylko wykorzystać odpowiedni moment, kiedy są odrobinę zmęczone... Wyjaśnijmy dzieciom, że przez chwilę chcemy skupić się na tym, co jest wokół nas. Mówmy cicho i spokojnie. Wspólnie z maluchami nazwijmy kolory, które nas otaczają. Zatrzymajmy się i zapytajmy dzieci, co słyszą.

Razem „pozbierajmy” jak najwięcej dźwięków (można na chwilę zamknąć oczy). Wyostrzmy węch i poszukajmy zapachów. Dotknijmy mięciutkich igieł malutkich świerczków. Dzielmy się swoimi odkryciami. Takie wspólne, intymne doświadczanie przyrody to nie tylko okazja do chwili relaksu, ale również niezwykły sposób na budowanie rodzinnej więzi.

Obserwacja przyrody w trakcie leśnej wycieczki

Malutkie drzewka

Nie zrażajmy się, jeśli nasza rodzinna shinrin-yoku będzie bardzo krótka. Już samo przebywanie w lesie poprawia zdrowie i jest okazją do naturalnej inhalacji. Jak twierdzi dr Quing Li (japoński naukowiec) drzewa, a także mchy i paprocie, wydzielają fitoncydy i olejki eteryczne. Są to substancje działające antyseptycznie, które pomagają nam zwalczyć szkodliwe bakterie. Z kolei w ziemi i leśnej ściółce żyje cała masa pożytecznych bakterii (największa ich różnorodność jest w lasach pierwotnych, takich jak Puszcza Białowieska). Kontakt z nimi pozytywnie wpływa na odporność człowieka.

 

Zostańcie Leśnymi Przewodnikami

Jeśli chcielibyście poczuć się pewniej jako przewodnicy Waszych dzieci, sięgnijcie po pomoc w postaci książek:
  • Peter Wohlleben, „O czym szumią drzewa”, Wydawnictwo Otwarte
  •  Peter Wohlleben, „Instrukcja obsługi lasu”, Wydawnictwo Otwarte
  • Quing Li, „Shinrin-Yoku. Sztuka i teoria kąpieli leśnych”, Wydawnictwo Insignis
  • Tristan Gooley, „Przewodnik wędrowca. Sztuka odczytywania znaków natury”, Wydawnictwo Otwarte

Planując leśną wyprawę, upewnijcie się, że dane miejsce będzie dla Was dostępne i bezpieczne. Zdarza się, że w lasach występuje zagrożenie pożarowe lub prowadzona jest wycinka drzew i wtedy obowiązuje zakaz wstępu. Aktualnych informacji na ten temat (a także ciekawych artykułów edukacyjnych) możecie szukać na stronie internetowej Lasów Państwowych: www.lasy.gov.pl

Wyprawa do lasu to prawdziwa przygoda, okazja do odkrywania przyrodniczych tajemnic i do świetnej zabawy. Jesteśmy częścią natury i przebywanie w leśnym otoczeniu nam służy. Dlatego warto odwiedzać las regularnie. Możecie zacząć od spaceru niedaleko od domu, a później, w miarę zdobywanych doświadczeń, zapuszczać się coraz dalej. Warto wplatać leśne wycieczki w plan wakacyjnych wyjazdów. W Polsce jest wiele pięknych lasów, zachwycających różnorodnością. Można podziwiać strzeliste sosny rosnące na piaszczystych glebach wybrzeża Bałtyku, poszukać tropów jeleni w świerkowych borach Sudetów i odkryć ogromne wykroty i przedziwne okazy grzybów w Puszczy Białowieskiej. Każdy las jest na swój sposób piękny i atrakcyjny.

 

Przeczytałeś artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom

POLECANE NOCLEGI PRZYJAZNE DZIECIOM: 
>>KLIKNIJ TU<<



Więcej ciekawych artykułów o podróżowaniu z dziećmi po Polsce tutaj:

WAKACJE Z DZIEĆMI

 
CIEKAWE MIEJSCA NA WYPRAWY Z DZIEĆMI

 NIEZBĘDNIK PODRÓŻUJĄCEGO Z DZIECKIEM

Jeśli podoba Ci się nasz artykuł lub masz do niego uwagi, zostaw komentarz poniżej.

 

Chronione przez Copyscape


WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE

Portal DziecioChatki.pl


Podziel się ze znajomymi
Wyszukiwarka noclegów przyjaznych dzieciom
Gdzie chcesz spędzić wakacje z dzieckiem?
Sprawdziliśmy dla Was
Ostatnio dodane miejsca przyjazne dzieciom
Dodaj komentarz
Administratorem Państwa danych osobowych zebranych w trakcie korespondencji z wykorzystaniem formularza kontaktowego jest CREONET Hanna Wróbel z siedzibą w Ostrowie Wielkopolskim, przy ul. Wysockiej 1, 63-400, e-mail: dzieciochatki@op.pl. Dane osobowe mogą być przetwarzane w celach: realizacji czynności przed zawarciem umowy lub realizacji umowy, przedstawienia oferty handlowej, odpowiedzi na Państwa pytania – w zależności od treści Państwa wiadomości. Podstawą przetwarzania danych osobowych jest artykuł 6 ust. 1 lit. b Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 roku w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych (RODO), tj. realizacja umowy lub podjęcie czynności przed zawarciem umowy, artykuł 6 ust. 1 lit. a RODO, tj. Państwa zgoda, artykuł 6 ust. 1 lit. f, tj. prawnie uzasadniony interes administratora – chęć odpowiedzi na Państwa pytania i wątpliwości. Dane osobowe będą przetwarzane przez okres niezbędny do realizacji celu przetwarzania, tj. do zawarcia umowy, przedstawienia oferty handlowej, udzielenia odpowiedzi na Państwa pytania lub wątpliwości i mogą być przechowywane do upływu okresu realizacji umowy i przedawnienia roszczeń z umowy. Osoba, której dane osobowe są przetwarzane ma prawo dostępu do danych, ich sprostowania, usunięcia, ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania oraz prawo do przenoszenia danych osobowych, z zastrzeżeniem, że prawo do przenoszenia danych osobowych dotyczy wyłącznie danych przetwarzanych w sposób wyłącznie zautomatyzowany. Osoba, której dane osobowe są przetwarzane na podstawie zgody, ma prawo do jej odwołania w każdym czasie, bez uszczerbku dla przetwarzania danych osobowych przed odwołaniem zgody. Osoba, której dane osobowe są przetwarzane ma prawo wniesienia skargi do właściwego organu nadzorczego. Podanie danych osobowych jest dobrowolne, jednak brak ich podania spowoduje niemożność realizacji umowy, podjęcia czynności przed zawarciem umowy, przedstawienia oferty handlowej, odpowiedzi na pytania lub wątpliwości.
Polecane artykuły
Wakacje z dziećmi