Szlaki z Kuźnic dla rodzin z dziećmi
Szlaki z Kuźnic dla rodzin z dziećmi
Łatwa, bardzo łatwa i dość trudna – jeden punkt wyjścia, trzy różne trasy dla każdego – i dużego i małego
Kuźnice to jeden z najbardziej znanych punktów na turystycznej mapie Zakopanego. Stamtąd właśnie prowadzi wiele tatrzańskich szlaków. Podczas tegorocznego naszego pobytu w Tatrach postanowiliśmy sprawdzić trzy różne trasy prowadzące z tego miejsca. Każda z tych wycieczek była inna, każda miała inny poziom trudności, każda z nich jednak dostarczyła nam wielu wspaniałych wrażeń.
Pod względem organizacyjnym trasy z Kuźnic łączy kilka faktów.
Przede wszystkim do Kuźnic nie można dojechać samochodem. Samochód należy zostawić na jednym z parkingów w Zakopanem. Od parkingu można albo urządzić sobie dwukilometrowy spacer jedną z dwóch tras (do wyboru trasa w całości po asfalcie lub trasa częściowo idąca wśród drzew) albo też do Kuźnic podjechać jednym z wielu busów.
My za każdym razem wybieraliśmy opcję z dwukilometrowym spacerem od parkingu do Kuźnic i z powrotem. Wszystkie trasy prowadzące z Kuźnic prowadzą przez teren Tatrzańskiego Parku Narodowego, za każdym razem trzeba zatem kupić bilety wstępu. Same Kuźnice to miejsce z rozbudowaną bazą gastronomii – działają tam bary, restauracje, oprócz tego sklep sportowy.
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
NOCLEGI POLECANE PRZEZ RODZICÓW: >>KLIKNIJ TU<<
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
Tras z Kuźnic prowadzi sporo, my jednak w tym roku przeszliśmy trzy z nich.
Szlak z Kuźnic na Halę Kondratową
Łatwa trasa z Kuźnic prowadzi nas prosto na Halę Kondratową. Hala Kondratowa to jedno z bardziej znanych w Tatrach miejsc. Na tej pięknej tatrzańskiej Hali mieści się ładne, klimatyczne schronisko.
Szlak z Kuźnic na Halę Kondratową jest bardzo prosty i przyjemny. Pierwszy odcinek jest nieco trudniejszy, ponieważ utwardzoną drogą prowadzi nas pod górę, do Pustelni Braci Albertynów. Jest to dość znane miejsce ponieważ mieści się w nim Kaplica Braci Albertynów oraz pustelnia bł. brata Alberta. Wielu turystów wybiera właśnie tę wersję szlaku, robi dłuższy postój po to, aby zwiedzić kaplicę i pustelnię.
Za pustelnią Albertynów droga prowadzi nad prosto, aż do Polany Kalatówki. Od Kalatówek droga jest stosunkowo łatwa – częściowo prowadzi ścieżką pod górę, częściowo poprzez las.
Po około godzinie i piętnastu minutach od wyjścia z Brzezin osiągamy Halę Kondratową.
Po wejściu na Halę zachwyca przede wszystkim widok na otaczające góry.
Schronisko na Hali Kondratowej jest dobrym miejscem do tego, aby po prostu odpocząć, zjeść pyszny posiłek, pozachwycać się widokiem otaczających gór.
My wybraliśmy ten wariant trasy w dość pochmurny dzień, kiedy było wiadomo, że nie ma szansy na żadne dłuższe wyjście w góry.
Nasze przewidywania okazały się słuszne, bo na Hali Kondratowej zaczął padać delikatny deszcz. Pochmurny dzień był jednak dobrym czasem na krótką, łatwą wycieczkę, spacer po leśnych ścieżkach.
Łatwa – podsumowanie
czas trwania: 2,5 godz., wliczając w to krótkie postoje, odpoczynek
wyposażenie: cieplejsza odzież, woda, mała przekąska
udogodnienia: schronisko na Hali Kondratowej, możliwość zjedzenia tam smacznych posiłków
dla kogo: dla każdego, dobra trasa dla rodzin z dziećmi
poziom trudności: łatwa
Szlak z Kuźnic przez Brzeziny na Kopę Kondracką
O wiele ciekawszy, ale i trudniejszy wariant trasy wybraliśmy wtedy, gdy za cel wybraliśmy sobie Kopę Kondracką. Pierwszy odcinek tej trasy to powtórzenie poprzedniej drogi: Brzeziny – Polana Kalatówki – Hala Kondratowa.
Ta część trasy jest bardzo łatwa i przyjemna, z radością w czasie wędrówki można podziwiać widoki na otaczające góry.
Prawdziwa część wędrówki górskiej rozpoczyna się jednak po opuszczeniu Hali Kondratowej. Po wyjściu ze schroniska pierwszy odcinek jest łagodny, prowadzi nas po niemal płaskiej części ścieżki. Po obu stronach drogi i przed sobą widzimy jednak kolejne masywy górskie.
Podczas wędrówki tą ścieżką, dość szybko odsłania się z boku masyw Giewontu, którego widok towarzyszy nam w dalszej wędrówce.
Po kilkunastu czy może dwudziestu minutach spokojnej drogi wiodącej po dość łagodnej ścieżce rozpoczyna się trudniejszy i dość mozolny etap wspinaczki.
Druga część drogi, prowadząca nas prosto na Przełęcz pod Kopą Kondracką, trwa około godziny i prowadzi nas cały czas dość stromo po wąskiej ścieżce w górę.
To jest ten odcinek trasy, na którym trzeba się dość mocno skoncentrować, ponieważ ścieżka jest wąska i kamienista, sporo jest luźnych kamieni. Pokonanie tego godzinnego odcinka trasy wymaga sporo wysiłku. Jednakże warto, bo otaczające widoki wynagradzają wszystko i zachęcają do dalszej drogi.
Po około godzinnej drodze, wiodącej cały czas mocno pod górę, osiągamy wreszcie Przełęcz pod Kopą Kondracką.
Sam teren Przełęczy pod Kopą Kondracką jest stosunkowo łagodny, od Przełęczy prowadzi sporo popularnych szlaków.
Mając do wyboru kilka różnych tras z tej przełęczy, zdecydowaliśmy się na wejście na Kopę Kondracką. Podejście na Kopę Kondracką to trasa na około dwadzieścia minut. Jest to dość wymagający fragment drogi, trasa idzie cały czas równomiernie w górę.
Wielkim atutem tej trasy są piękne widoki.
Wędrując granią gór z Przełęczy na Kopę, możemy podziwiać sporo tatrzańskich szczytów.
Po około dwudziestu minutach wspinaczki osiągamy już szczyt Kopy Kondrackiej. Nasza wycieczka zakończyła się na tym szczycie.
Byliśmy dość mocno zawiedzeni, mieliśmy bowiem bardzo dużą chęć, aby z Kopy wędrować w stronę następnych szczytów należących do grupy Czerwonych Wierchów.
Jednak rozsądek i kalkulacja czasu przejść nakazała nam powrót do schroniska na Hali Kondratowej i do Brzezin. Nieznane nam jeszcze szczyty Czerwonych Wierchów muszą poczekać na nas jeszcze trochę .
Jednak nawet sam pobyt na Kopie Kondrackiej...
... dał wiele satysfakcji: mogliśmy podziwiać masyw Giewontu,
... podziwiać kolejne tatrzańskie szczyty,
... mogliśmy wreszcie podziwiać następne szczyty Czerwonych Wierchów.
Po dłuższym odpoczynku na Kopie Kondrackiej rozpoczęliśmy spokojne schodzenie w dół. Powrót podzieliliśmy na mniejsze odcinki: najpierw zejście na Przełęcz pod Kopę Kondracką, potem długie i dość powolne zejście do Hali Kondratowej.
Zejście po wąskiej ścieżce biegnącej zakosami była dość męcząca i wymagała stałej uwagi,
dała jednak ponownie okazję do podziwiania otaczających gór. Po ponad godzinnym schodzeniu osiągnęliśmy Halę Kondratową, skąd po krótkim odpoczynku wyruszyliśmy do Brzezin.
Umiarkowanie trudna – podsumowanie:
czas przejścia: około 6 godzin
wyposażenie: ciepła odzież, woda, przekąski
udogodnienia: schronisko na Hali Kondratowej
dla kogo: polecamy raczej dla rodzin ze starszymi dziećmi, ze względu na podejście pod Przełęcz
poziom trudności: odcinek do Hali Kondratowej łatwy, od Hali Kondratowej umiarkowanie trudny – droga przez cały czas prowadzi dość ostro w górę, wąska ścieżka, sporo luźnych kamieni, męczące podejście
Szlak z Kuźnic na Przełęcz Białego
Trzeci wariant trasy prowadzącej z Kuźnic wypróbowaliśmy w dniu powrotu do domu. O poranku tego dnia przyjechaliśmy do Kuźnic zobaczyć finał najciekawszego chyba biegu górskiego w Polsce – Bieg Ultra Granią Tatr.
Ten organizowany co dwa lata bieg gromadzi najlepszych biegaczy ultra, którzy przemierzają na swojej trasie większość tatrzańskich szczytów. Mogliśmy oglądać jak finiszują biegacze. Córka wzięła udział w towarzyszącym tej imprezie biegu dzieci. Bieg okazał się dla niej szczęśliwy i była dumna z zajętego miejsca.
Po obejrzeniu medalu...
... i dalszym podziwianiu finisherów biegu, przyszedł czas na spacer po górach. Wyruszyliśmy już po raz trzeci z dobrze nam znanych Kuźnic. Tym razem pierwszym przystankiem była najpierw Pustelnia brata Alberta, a potem Hotel Kalatówki.
Polana przy Hotelu Kalatówki okazała się ciekawym miejscem widokowym, mogliśmy bowiem podziwiać wagoniki kolejki linowej na Kasprowy Wierch.
Po dłuższym odpoczynku na polanie pod hotelem wyruszyliśmy nieco w dół, do rozejścia szlaków. Od rozejścia szlaków wyruszyliśmy czarnym szlakiem – trasą Ścieżki nad Reglami.
Oczywiście nie zdecydowaliśmy się na przejście całości tej trasy, wybraliśmy tylko niewielki jej fragment. Ścieżka nad Reglami okazała się bardzo ciekawym szlakiem spacerowym, obfitującym w ładne widoki.
W sporej części Ścieżka wiodła nas lasem, mieliśmy jednocześnie możliwość podziwiania lasu i otaczających nas gór. Nasz spacer zakończyliśmy na Przełęczy Białego.
Po odpoczynku na Przełęczy, Ścieżka doprowadziła nas najpierw do Kalatówek, a następnie znaną świetnie Drogą Alberta do Brzezin.
Bardzo łatwa – podsumowanie
czas przejścia: półtora- lub dwugodzinny spacer
wyposażenie: woda
udogodnienia: Hotel Górski Kalatówki na trasie
dla kogo: dla wszystkich, dobra trasa dla rodzin z dziećmi
poziom trudności: łatwy spacer
Ewa Bujoczek
"Polska z dziećmi 2021"
Przeczytałeś artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom
POLECANE NOCLEGI PRZYJAZNE DZIECIOM: >>KLIKNIJ TU<<
Więcej ciekawych artykułów o podróżowaniu z dziećmi po Polsce tutaj:
WAKACJE Z DZIEĆMI
CIEKAWE MIEJSCA NA WYPRAWY Z DZIEĆMI
NIEZBĘDNIK PODRÓŻUJĄCEGO Z DZIECKIEM
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Portal DziecioChatki.pl