Czarujący Skopiec w Górach Kaczawskich
Czarujący Skopiec
4 września
Muszę przyznać, że coraz bardziej ciągnie mnie w góry nie wiem, czy to kwestia Korony Gór Polski, czy tego, że dzieci są coraz większe, a co za tym idzie, jest coraz łatwiej i przyjemniej przemierzać z nimi szlaki. Fakt jest taki, że nie wytrzymałam do kolejnych wakacji i zabrałam rodzinkę na niedzielny spacer... w góry . Skopiec wydawał się do tego idealnym miejscem.
Rano, nie spiesząc się, zjedliśmy śniadanie, spakowaliśmy plecaki i o 10.00 ruszyliśmy w drogę. Od Gór Kaczawskich dzieliły nas dwie godziny jazdy samochodem, plus godzinna przerwa na obiad, więc około godziny 13.00 zaparkowaliśmy samochód na końcu wsi Komarno. Stamtąd już widoczna była Przełęcz Komarnicka, na której stoi rzeźba „Into the blue”. Jest to pomalowany konar drzewa z przywieszonymi butami.
Czytaliśmy, że z roku na rok tych butów przybywa, postanowiliśmy więc zostawić po sobie ślad i powiesiliśmy dziecięcy bucik trekkingowy, podpisany naszymi imionami. . Muszę przyznać, że pomysł z butem był świetny. Dzieciom bardzo się podobało, że zostawiliśmy jakiś znak po sobie. Gdy wracaliśmy ze szczytu, bliźniaki wskazywały palcem nasz bucik, „opowiadając” jak go tu powiesiliśmy.




Rzeźba „Into the blue”
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
NOCLEGI POLECANE PRZEZ RODZICÓW: >>KLIKNIJ TU<<
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
A sama Przełęcz Komarnicka to polana z widokiem na Karkonosze. Niby nic takiego, a jednak mnie urzekło… Mieliśmy piękną pogodę, siedziałam na środku tej polany i podziwiałam widoki, a dzieci biegały wokół mnie, goniły się, tarzały w trawie... Chciałoby się rzec: chwilo trwaj, chwilo jesteś piękna .





Przełęcz Komarnicka
Ruszyliśmy na szczyt! Brzmi ambitnie .
Tymczasem droga na szczyt Skopca to zwyczajny, przyjemny spacer, wpierw przez polanę, na której się relaksowaliśmy, później przez las. Szybko dotarliśmy do tablicy z napisem ‘Skopiec’. Tradycyjnie przybiliśmy pieczątkę i zjedliśmy słodką przekąskę.







Zdobycie szczytu Skopiec
Niedaleko szczytu znajduje się również punkt widokowy. Choć przyznam szczerze, że lepszy widok był na Przełęczy Komarnickiej niż tu… Dzieciom jednak to miejsce przypadło do gustu, gdyż było tu kilka ułożonych wież z kamieni i dużo „towaru” do budowania kolejnych .
Wzięliśmy się więc do pracy i w mig postawiliśmy Aneciakową Wieżę oraz domek do robaków – Stefek nawet jednego znalazł i wpuścił do swej budowli .



Zabawa i relaks w jednym
Wracaliśmy tą samą trasą. Jeszcze głęboki oddech na czarującej polanie i - do samochodu. Niedzielny spacer w Górach Kaczawskich dobiegł końca.

Wracamy do domu
Przeczytałeś artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom
POLECANE NOCLEGI PRZYJAZNE DZIECIOM: >>KLIKNIJ TU<<
Więcej ciekawych artykułów o podróżowaniu z dziećmi po Polsce tutaj:
WAKACJE Z DZIEĆMI
CIEKAWE MIEJSCA NA WYPRAWY Z DZIEĆMI
NIEZBĘDNIK PODRÓŻUJĄCEGO Z DZIECKIEM
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Portal DziecioChatki.pl