Podróże na dwa krańce Polski
Podróże na dwa krańce Polski
Maj był dla naszej rodziny wyjątkowy pod względem nagromadzenia w krótkim czasie ważnych uroczystości rodzinnych.
Mieszkamy w województwie lubelskim, a trafiły nam się dwie komunie u mojej chrześnicy nad morzem oraz u męża chrześnicy w górach.
Dlatego postanowiliśmy połączyć przyjemne z pożytecznym i spędzić dwa weekendy na dwóch krańcach Polski.
A może nad morze?
Zatrzymaliśmy w hotelu Nat w Jarosławcu, bardzo korzystnym pod względem lokalizacji oraz pod względem finansowym. Na zwiedzanie okolic przypadło nam półtora dnia.
Pierwsze kroki skierowaliśmy oczywiście nad morze.
Plaża w Jarosławcu nie bez kozery nazywana jest polskim Dubajem. Jest bardzo piękna, pokryta drobniutkim piaskiem.
Jest jedną z niewielu sztucznych plaż. Powstała dzięki refulacji, czyli przepompowania piasku z dna morskiego na ląd. Poza sezonem było bardzo czysto, nigdzie nie zauważyliśmy żadnych śmieci, co w lecie jest jednak rzadko spotykane nad Bałtykiem (niestety ).
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
NOCLEGI POLECANE PRZEZ RODZICÓW: >>KLIKNIJ TU<<
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
Pogoda nas nie zawiodła i mogliśmy pospacerować w ciszy i spokoju. Poza sezonem turystów też było niewielu, co jeszcze bardziej pomogło cieszyć się chwilą. Córeczki nazbierały mnóstwo "bursztynów" .
Oczywiście po wyjęciu z wody wszystkie okazały się zwykłymi kamykami, ale radości było co nie miara.
W górę, na latarnie!
Kolejnym miejscem, które odwiedziliśmy, jest bardzo prosta w znalezieniu, położona w centrum miejscowości latarnia morska. W latarni udostępniany jest balkon na wysokości 33 metrów, z którego podziwialiśmy widoki na morze oraz dwa przybrzeżne jeziora.
Tuż przy latarni stoi uroczy pomnik rybaka, ukazujący go w trakcie połowu ryb siecią. Pomnik powiązany jest z rybackimi korzeniami Jarosławca.
Dlaczego musimy wrócić do Jarosławca?
Dosyć nową atrakcją w Jarosławcu jest Muzeum Bursztynu. Bardzo chcieliśmy je odwiedzić, ale niestety w maju, ze względu na obostrzenia związane z koronawirusem, muzeum było niedostępne dla zwiedzających. Byliśmy go bardzo ciekawi, ponieważ składa się z trzech wystaw: bursztynowy las, kopalnia i inkluzje (czyli ciała obce znajdujące się w minerale).
Samo muzeum szczyci się głównie jednym z największych bursztynów o wadze prawie 3 kilogramów, ponad 40 inkluzjami (szyszka, pasikonik) oraz unikatowym błękitnym bursztynem.
Obecnie muzeum działa normalnie, więc może w grudniu na rozpoczęcie sezonu zbierania bursztynu pojawimy się tam ponownie.
Czy podbijemy dziś góry?
Druga komunia była w Jeleniej Górze, ale jako miejsce na zatrzymanie, odpoczynek oraz bazę wypadową wybraliśmy Szklarską Porębę - niewielką malowniczą miejscowość położoną w dolinie rzeki Kamiennej, na Dolnym Śląsku.
Zatrzymaliśmy się w 4 Family Resort Spa - bardzo przyjazne, czyste miejsce. Moje córeczki były zachwycone tym, że w obiekcie był basen i brodzik dla dzieci. Nam przypadła do gustu sauna, więc wieczorem nikt się nie nudził.
Pogoda podczas naszego wyjazdu okazała się kapryśna, więc świetnie się złożyło.
Na początek wybraliśmy się na spacer po jakże urokliwej miejscowości. Przy głównej ulicy ulokowanych jest mnóstwo ciekawych budynków. Warto jednak zapuścić się głębiej i wstąpić min. do Chaty Walońskiej, gdzie umieszczono dużą kolekcję minerałów do zobaczenia i poznania historii o Duchu Gór.
Kolejne kroki skierowaliśmy na Złoty Widok - punkt widokowy z którego rozciąga się super widok na Sudety. Miejsce jest świeżo po remoncie, a sam widok zapiera dech w piersiach.
Już bardzo blisko tego miejsca jest kamień Chybotek, lecz niestety deszcz rozpadał się już na tyle, że nie dotarliśmy do niego. Nie było nam dane sprawdzić, czy rzeczywiście da się go rozbujać jednym palcem oraz czy pod jego spodem nie ma skarbu…
W krainie dinozaurów
Kiedy pogoda się poprawiła, nasze dzieci zdecydowały się na odwiedzenie Dinoparku (Wodospad Kamieńczyka przegrał niestety). Podchodziłam sceptycznie do tego miejsca, ale okazało się dosyć interesujące. Na terenie dużej powierzchni lasu znajdują się naturalnej wielkości rekonstrukcje dinozaurów.
Nasze pociechy miały lekcję historii milionów lat ziemi. Oprócz ścieżki edukacyjnej na terenie parku znajduję się mnóstwo atrakcji przeznaczonych dla pociech: kino 6d, dmuchańce, tyrolki, kolejka Flinstonów, park linowy, plac zabaw. Oczywiście park zaopatrzony jest również w bazę gastronomiczną.
W poradnikach i przewodnikach jest wiele miejsc do odwiedzenia w Szklarskiej Porębie, ale jak wspomniałam, deszcz pokrzyżował nasze plany.
Czujemy niedosyt, dlatego na pewno tam wrócimy na dłuższy odpoczynek. Minimum trzy dni są potrzebne na zwiedzenie okolicznych atrakcji i poczucie spełnienia.
Patrycja Dobosz-Furman
"Polska z dziećmi 2021"
Przeczytałeś artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom
POLECANE NOCLEGI PRZYJAZNE DZIECIOM: >>KLIKNIJ TU<<
Więcej ciekawych artykułów o podróżowaniu z dziećmi po Polsce tutaj:
WAKACJE Z DZIEĆMI
CIEKAWE MIEJSCA NA WYPRAWY Z DZIEĆMI
NIEZBĘDNIK PODRÓŻUJĄCEGO Z DZIECKIEM
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Portal DziecioChatki.pl