Podróże małe i duże - Polska z dziećmi

Podróże małe i duże - „POLSKA Z DZIEĆMI”

Podróżowanie z dziećmi to nie lada wyzwanie… Tak myśli większość osób. Co prawda wiąże się to z dodatkową walizką czy nieco cięższym plecakiem, jednak sprawia niemałą frajdę nie tylko najmłodszym podróżnikom, ale także ich rodzicom. 

Polska kryje w sobie wiele tajemnic. I wcale nie trzeba jechać daleko, aby przeżyć niesamowitą przygodę. Lata 2020-2021 były pełne znaków zapytania, jednak udało nam się wraz z żądnymi przygód dziećmi odwiedzić kilka „perełek”:

Karwia

To mała miejscowość w województwie pomorskim, niedaleko Władysławowa. To idealne miejsce dla rodzin, które cenią sobie spokój oraz odpoczynek z dala od zgiełku. Piękny, ciepły i przede wszystkim czysty piach, długa i szeroka plaża - to nie lada gratka dla miłośników zamków z piasku. Niedaleko, w Rozewiu można „wdrapać się” na latarnie morską. Dla naszych dzieci było to duże przeżycie, pokonanie wielu schodów oraz możliwość podziwiania panoramy wybrzeża.

Karwia

Park Ewolucji w Sławutówku

A co w niepogodę…? Kiedy jest zbyt chłodno, by wylegiwać się na plaży, polecamy „Park Ewolucji” w Sławutówku. Genialne miejsce dla dzieci w każdym wieku. Idealnie spędzony cały dzień. Poczynając od wieeelkich dinozaurów, na podróży batyskafem kończąc. I tak, batyskaf wywarł na nas duże wrażenie. Weszliśmy do zbudowanego batyskafu, otrzymaliśmy okulary 3D i wyruszyliśmy w podwodną podróż. Dreszczyk emocji towarzyszył cały czas, ponieważ ciągle ocieraliśmy się o starodawne zwierzęta wodne, aż tu nagle… trach, rekin rozbił swoimi wielkimi zębiskami szybę batyskafu, zostaliśmy skąpani mgiełką wody, która dodatkowo wzbudziła wiele emocji… Dzieciaki były z jednej strony zaciekawione, z drugiej zaś czuły na plecach dreszczyk emocji. Gdy zakończyliśmy podwodną podróż, na twarzach dzieci zagościł mega uśmiech, jeszcze długo wspominały tą przygodę.

Ale to nie koniec atrakcji parku ewolucji. Można tam ujrzeć także pierwotnych ludzi, którzy walczyli ze zwierzyną lub musieli zadbać o przetrwanie. Podczas przerwy park ewolucji proponuje bogatą bazę gastronomiczną oraz „flinstonowy” plac zabaw. Dodatkowo można udać się na seans 3d, w którym powita małych podróżników dinozaur opowiadający ciekawą historię . A na koniec piramidy i kolejny seans 3d dla nieco starszej publiczności.

Park Ewolucji

♦  ♦  ♦  ♦  ♦

♦  ♦  ♦  ♦  ♦

Sea Park w Sarbsku

W tym roku pogoda nad polskim morzem nam nie dopisała. I pojawiło się pytanie, co tu robić z dzieciakami? Nic prostszego, udaliśmy się do „Sea Parku” w Sarbsku. Mimo, że już niejedno akwarium odwiedziłam, to to była mega przygoda. Dzieciaki nie zamykały swoich szczęśliwych buziek z wrażenia. Pomijając piracki plac zabaw, który zawsze naszym dzieciakom sprawia przyjemność, można było z bliska obejrzeć repliki morskich ryb. Ale mega atrakcją były 3 pokazy z udziałem fok. To niesamowite, jak te zwinne foczki wykonywały polecenia swoich trenerów. Dzieciaki nie chciały wyjść z tego uroczego miejsca. Z całego serca polecam nie tylko tym małym, ale także dorosłym podróżnikom.

Sea Park

Hel

I przyszedł czas na Hel. W tym miejscu najfajniejszą atrakcją dla dzieci (pomijając fakt, że na Hel dotarliśmy pociągiem) była przejażdżka Melexem.

Hel

Kopalnia Soli w Wieliczce

W drodze do Białki Tatrzańskiej zatrzymaliśmy się w Wieliczce - Kopalnia Soli. Wybraliśmy trasę dla dzieci. Świetny przewodnik w bajkowy sposób opowiadał najmłodszym dzieciakom o zakamarkach kopalni. Dzieci spotkały postacie zamieszkujące to urokliwe miejsce i wtedy nawet mój 3-letni Antoś bez mrugnięcia okiem przeszedł ponad 3 km na własnych nogach.

Zamek w Chęcinach

Nie lada atrakcją, którą planujemy powtórzyć, była dla moich dzieci była wycieczka w Góry Świętokrzyskie, oddalone od naszego miejsca zamieszkania o 80 km. Konkretnie chodzi o nocne zwiedzanie Zamku w Chęcinach. Najpierw przewodnik oprowadził nas po zamku oraz Rynku Chęcin, a gdy już się zrobiło ciemno, udaliśmy się do lasu. Otrzymaliśmy pochodnie i ruszyliśmy w jego głąb. Dotarliśmy w pewne miejsce w lesie, przewodnik opowiadał o wierzeniach dawnych ludów, aż tu nagle zza drzew (a przypominam, że było bardzo ciemno i widać było tylko blask pochodni) wyskoczyła południca. Dzieciaki, aż podskoczyły, przyznam się szczerze, że ja też . Południca opowiedziała nam swoją historię - nie będę jej przytaczać, po prostu polecam tam pojechać. Udaliśmy się potem z pochodniami w głąb mrocznego lasu, gdzie napotkaliśmy zielarkę, która opowiedziała ciekawe historie o ziołach i poczęstowała nas ciepłym naparem z lubczyku. Zielarka pożegnała nas, a my poszliśmy dalej, aż tu nagle wyskoczyła baba Jaga. I wbrew pozorom, była bardzo miła. Dzieciakom dała cukierki, a dorosłych uczyła latać na miotle.

Na pewno tam jeszcze wrócimy.

Chęciny

Zamek Kazimierza Wielkiego w Inowłodzu

Zamek znajduje się dosłownie 20 min autem od naszego miejsca zamieszkania. Dzieciaki mogły zobaczyć, w jakich warunkach mieszkał kiedyś król. Co prawda wycieczka nie trwała długo, ale żądne przygód dzieciaki były zadowolone. Syn podziwiał zbroje rycerzy, Córka skupiła swoją uwagę na sukniach dam.

Zwiedzanie z dziećmi jest fascynujące. Dzieciaki zwracają uwagę na rzeczy, na które my nie zawsze patrzymy. Wspólne wycieczki nie tylko edukują, ale także zbliżają do siebie rodzinę i nie trzeba wybywać wiele kilometrów od miejsca, w którym się  mieszka, aby móc podziwiać uroki naszego kraju.

Być może zdjęcia nie wyszły spod aparatu profesjonalistów, ale zrobione były z miłością. Często nie mieliśmy czasu sięgnąć po aparat, by uwiecznić coś, co woleliśmy oglądać „gołym okiem”, a nie przez obiektyw.

„MAMO, JAKA TA POLSKA JEST PIĘKNA.”- TO SŁOWA MOJEJ CÓRKI, KTÓRA RAZEM Z BRATEM POŁKNĘŁA BAKCYLA PODRÓŻOWANIA. BEZ WĄTPIENIA, JESZCZE NIE RAZ ZDECYDUJEMY SIĘ NA ZWIEDZANIE MIASTA NOCĄ. AHA I TO NIEPRAWDA, ŻE W CZASIE DESZCZU DZIECI SIĘ NUDZĄ. MOŻNA DOTRZEĆ DO MIEJSC, KTÓRE BEZ WZGLĘDU NA POGODĘ DA SIĘ ZWIEDZIĆ. W TYM ROKU STWORZYLIŚMY MAPĘ PRZYGÓD - MIEJSC, KTÓRE CHCEMY ODWIEDZIĆ W NASTĘPNE WAKACJE…

WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE

Portal DziecioChatki.pl