Pieniny z dziećmi - aktywne wakacje

Garść pomysłów na rodzinny, aktywny pobyt w Pieninach

W Pieninach pierwszy raz byliśmy rodzinnie wiele lat temu, kiedy córka miała jakieś 3 miesiące, a syn był niespełna pięciolatkiem. W tamtym czasie nie połknęliśmy jeszcze bakcyla chodzenia po górach i ograniczaliśmy się do spacerów z wózkiem deptakiem wzdłuż Dunajca, odwiedzin różnych kawiarni i korzystania z dostępnych kolei krzesełkowych.

Bardzo miło wspominamy tamten urlop, ale dopiero tegoroczne wakacje pozwoliły nam rzeczywiście poznać Pieniny na tyle, by nie móc doczekać się powrotu. Część naszych planów wyszła idealnie, z realizacji części wyciągnęliśmy wnioski, którymi się z Wami podzielimy, części nie udało nam się zrealizować, ale planujemy, że zmieni się to w przyszłości.

Opiszemy 7 bardzo aktywnych dni, które spędziliśmy w Pieninach z dziećmi w wieku 6 i 10 lat. Naszą bazą wypadową było Krościenko, a w realizacji części planów pomagały rowery. Mam nadzieję, że nasza lista propozycji będzie dla Was dobrym punktem startowym, który można modyfikować według własnych potrzeb, kondycji i upodobań.

Aktywny urlop z dziećmi w Pieninach

 

DZIEŃ 1 – wieczorne rowery z Krościenka do Szczawnicy i spacer po okolicy

Przyjechaliśmy do Krościenka późnym popołudniem. Nie sprzyjała nam tego dnia pogoda – mżyło i było dość pochmurnie. Mimo to zdecydowaliśmy się udać na zwiedzenie Szczawnicy rowerami. Trasa jest przyjemna i wiedzie w całości ścieżką rowerową, częściowo wzdłuż rzeki. Kiedy dojechaliśmy do deptaku zrobiliśmy sobie małą przerwę na lody, a potem już prowadząc rowery doszliśmy do Placu Dietla – punktu centralnego miejscowości.

Plusem kiepskiej pogody był brak tłumów. Odwiedziliśmy Cafe Pokusa, które dobrze wspominaliśmy z pierwszej wizyty tutaj. Dobre wrażenia zostały podtrzymane smile. Przy deptaku, poniżej kolejki na Palenicę znajduje się w wakacje małe wesołe miasteczko, budy i kramiki, a także miniknajpki – my nie skorzystaliśmy, ale chętnych na te atrakcje nie brakowało.

Rodzinna wycieczka rowerowa do Szczawnicy
Wypoczynek w górach - rowerowa wyprawa

 

DZIEŃ 2 – rowerami dookoła Jeziora Czorsztyńskiego

To jedno z naszych ulubionych wakacyjnych wspomnień. Pętla wokół jeziora wynosi ok.23 kilometry i można spokojnie rozłożyć ją na cały dzień, a do jazdy dołożyć dodatkowe atrakcje. My zaparkowaliśmy w wiosce Dębno ( w której możecie przy okazji odwiedzić piękny, drewniany zabytkowy kościół zbudowany bez użycia gwoździ, wpisany na listę UNESCO), z której przez Maniowy jechaliśmy do Czorsztyna.

Na tym odcinku drogi znajduje się kilka foodtrucków (są lody, przekąski, fast food, napoje), a także liczne punkty odpoczynku z ławeczkami, stojakami na rowery i tablicami informacyjnymi.

Rowerem dookoła Jeziora Czorsztyńskiego
Miejsce na odpoczynek na trasie rowerowej
Podziwiamy z dzieckiem Jezioro Czorsztyńskie w Pieninach

W Czorsztynie znajdują się ruiny zamku, które możecie zwiedzić. Nasze dzieci wybrały jednak przerwę na hamakach, a starszy syn skusił się na tyrolkę, która biegnie nad jeziorem!

Tyrolka nad jeziorem - atrakcje dla dzieci w Czorsztynie

Z Czorsztyna kursują gondole (tzw. Czorsztynianki), które przewożą podróżnych (również takich jak my – z rowerami) na drugi brzeg jeziora, czyli do Niedzicy.

Bilety kupuje się w miniprzystani, w budce z lodami, napojami i przekąskami. Taka przeprawa z rowerami to naprawdę super atrakcja!

Przeprawa gondolą w Pieninach

W Niedzicy zjedliśmy smaczny obiad (jest tu kilka knajpek) i rozważaliśmy zwiedzenie zamku (te ruiny są znacznie lepiej zachowane niż w Czorsztynie), ale dzieci nie wyraziły chęci, a my sami w obu zamkach już byliśmy. Dodatkowo do zamku w Niedzicy, z powodu ograniczeń koronawirusowych, była olbrzymia kolejka. Co więc zrobiliśmy?

Przeszliśmy się zaporą, która znajduje się obok zamku (roztaczają się z niej piękne widoki) oraz skorzystaliśmy z plaży, która znajduje się nieopodal zamku! Ku uciesze dzieci zapobiegawcza mama miała w plecaku stroje i kąpielówki oraz dwa sportowe ręczniki, a ku radości rodziców na plaży nie było tłumów, które podobno bywają tu w upalne dni.

Spacer zaporą w Niedzicy - aktywne wakacje
Plaża dla rodzin z dziećmi blisko zamku

Z Czorsztyna wracaliśmy wciąż głównie ścieżką rowerową przez miejscowości Falsztyn i Frydman.

Trasa rowerowa - powrót z Czorsztyna

WAŻNE!

Odcinek Dębno - Czorsztyn jest dość prosty, rekreacyjny. Odcinek Niedzica – Dębno jest trudniejszy. Jest tu kilka długich podjazdów, gdzie częściowo prowadziliśmy rowery oraz kilka emocjonujących, momentami stromych zjazdów. Nasza sześciolatka bez problemu dała radę, ale jest dzieckiem, które dużo jeździ na rowerze.

NIE POLECAMY tej trasy z dziećmi, które dopiero zaczynają rowerową przygodę.

Ta wycieczka zajęła nam z przerwami na odpoczynek, posiłki, lody, plażowanie i spacery prawie cały dzień. Wieczorem uczciliśmy jeszcze pokonanie trasy deserami lodowymi w Cafe Pokusa w Szczawnicy smile.

 

DZIEN 3 – zdobywamy Wysoką, czyli najwyższy szczyt Pienin, odwiedzamy Rezerwat Homole i Rezerwat Białej Wody (choć niekoniecznie w tej kolejności)

Jestem prawie pewna, że w podstawówce uczono nas, że najwyższym szczytem Pienin są imponujące Trzy Korony. Być może też Wam się tak wydawało? Nic bardziej mylnego. Najwyższym szczytem jest wspominana Wysoka o wysokości 1050 m n.p.m.

Spacer na Wysoką to jedno z naszych ulubionych górskich wspomnień tych wakacji. Auto zostawiliśmy w miejscowości Jaworki. Spacer rozpoczęliśmy w Rezerwacie Homole. Przejście przez ten rezerwat ( zielonym szlakiem) zajmuje ok.20 -30 minut i może być główną częścią programu dnia (dla niektórych spacerujących było). Spacer jest przyjemny i przygodowy (skałki, mostki), nieodpowiedni dla wózków.

Spacer z maluchami w Rezerwacie Homole
Podróże z dziećmi po Polsce

Spacer rezerwatem można zakończyć na Polanie Dubantowskiej, gdzie my zrobiliśmy sobie dziesięciominutową przerwę. Stąd, wciąż zielonym szlakiem, udaliśmy się do Polany pod Wysoką (cudowny spacer, bez tłumów, które towarzyszyły nam w Rezerwacie Homole, przez piękne zielone pastwiska, z cudownymi otwartymi przestrzeniami i pięknymi widokami po drodze).

Z niepozornej polany, którą poznaliśmy głównie po tabliczce z nazwą, niebieskim szlakiem doszliśmy na szczyt. Ten odcinek jest już bardziej stromy, a po deszczu bywa śliski (tak było u nas, ale idąc ostrożnie daliśmy radę).

♦  ♦  ♦  ♦  ♦

Czytasz artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom

NOCLEGI POLECANE PRZEZ RODZICÓW: 
>>KLIKNIJ TU<<

♦  ♦  ♦  ♦  ♦

Na Wysokiej, która jest małą grupą skałek, znajduje się niewielka platforma widokowa, do której dochodzi się po schodach. Na szczycie jest miejsce na kilka -kilkanaście osób i podobno zdarzają się tu kolejki. My akurat ich nie doświadczyliśmy. Na platformie oprócz pięknej panoramy, znajdziecie skrzyneczkę z pamiątkową pieczątką.

To drugi szczyt z Korony Gór Polski, który rodzinnie zdobyliśmy w wakacje 2021 roku (pierwszym była Babia Góra w Beskidzie Żywieckim).

Podziwiamy piękno polskich gór
Szczyt Wysokiej - aktywny wypoczynek w Pieninach
Urlop w Pieninach - szczyt Wysokiej

Z Wysokiej niebiskim szlakiem wróciliśmy na Polanę pod Wysoką, a stamtąd dalej tym samym szlakiem kierowaliśmy się na Przełęcz Rozdziela, początkowo trochę lasem, a potem przez otwarte tereny.

Na Przełęczy Rozdziela (która wyznacza granicę między Beskidem Sądeckim a Małymi Pieninami) natknęliśmy się na gigantyczne stado owiec – stać tak wśród tych zwierząt to niesamowite doświadczenie! Wszyscy byliśmy zachwyceni!

Wakacje w górach
Górskim szlakiem na Przełęcz Rozdziela
Spotkanie na trasie w Pieninach

Stąd już rzut beretem do Rezerwatu Biała Woda. Pod drodze minęliśmy kolejne stado, tym razem krów, oraz dwie bacówki i wóz z lodami, napojami i pajdami (z grilla) z oscypkiem i ogórkiem.

Sam Rezerwat Biała Woda jest bardzo przyjemny. Można tu pobawić się w rzece, można też po prostu pospacerować, nawet z wózkiem (tylko bezpośrednio od strony wejścia do Rezerwatu).

Rezerwat Biała Woda

WAŻNE!

Cała trasa to dystans około 16 kilometrów, nam zajęła większość dnia, oczywiście z przerwami po drodze.

Można zdecydować się na odwiedzenie Homoli, a potem podjechanie samochodem i spacer po Rezerwacie Białej Wody, jeśli nie ma się ochoty na wielkie chodzenie po górach. Można też zejść z Wysokiej tą samą drogą, którą się weszło.

Z Homoli można również kierować się na Szałas Bukowniki (drogowskaz znajdziecie na Polanie Dubantowskiej), gdzie można zjeść posiłek odpocząć, pobawić się na polanie, a potem albo zejść pieszo albo zjechać koleją linową, albo… wielkimi hulajnogami. Niestety przy naszym planie górskim tego ostatniego punktu nie udało nam się zrealizować – będziemy chcieli to zrobić następnym razem. Hulajnogi wzywają smile.

 

DZIEŃ 4 – odpoczynek, czyli koleją na Palenicę i samochodem do Term Bania

Aktywne wakacje oprócz tego, że są fajne, bywają męczące. Zależy nam, żeby dzieciom się podobało, więc zwykle po kilku intensywnych dniach robimy coś spokojniejszego. Po rowerowych i górskich eskapadach przyszła kolej na…kolej linową i baseny.

Rankiem kolejką linową wjechaliśmy na Palenicę (dolna stacja kolejki znajduje się w centrum Szczawnicy, tu tez znajduje się duży parking – płatny, jak wszystkie w okolicy). Na szczycie znajdziecie m.in. knajpki, dmuchańce, tor saneczkowy, zjeżdżalnię rurę oraz świetną ścieżkę edukacyjną z olbrzymimi grzybami i owadami oraz zwierzętami. Nie dość, że przejście ścieżką jest dość widowiskowe, to jeszcze znajdziecie tu tablice edukacyjne, które zawierają sporo ciekawostek nt mieszkańców lasów.

Plac zabaw wśród gór
Ścieżka edukacyjna dla rodzin z dziećmi

Z Palenicy przeszliśmy górami (większość drogi w dół) do Schroniska PTTK Orlica, które znajduje się w zasadzie przy deptaku w Szczawnicy! (z deptaku wejście pod górkę zajmie nie więcej niż 10-15 minut). Zjedliśmy tu pyszne placki ziemniaczane, pierogi z owocami, domową szarlotkę i jeszcze kilka smacznych rzeczy, w przemiłych okolicznościach przyrody.

Po obfitym obiedzie przyszedł czas na wyczekiwaną przez dzieci wizytę w termach. Zdecydowaliśmy się na korzystną cenowo opcję biletów popołudniowych - od 16, bez ograniczeń czasowych, czyli do godziny zamknięcie term (w lipcu - 22:00).

Ze względu na temperaturę powietrza – 18 stopni, termy nie były tak oblegane, jak w słoneczne dni. Mimo niskiej temperatury dzieci z tatą szalały sporo na dworze. Tu najbardziej podobały im się dmuchane zjeżdżalnie, z których zjeżdżało się prosto do wody, bo z takimi nigdzie się do tej pory nie spotkaliśmy oraz wodny plac zabaw i zewnętrzny basen (z podgrzewaną wodą).

Wewnątrz również dobrze się bawiliśmy – są tu baseny, jacuzzi, zjeżdżalnie, plac zabaw dla maluszków itp. Jednym słowem, każdy znalazł tu coś dla siebie. Wyszliśmy stąd, tak jak podejrzewaliśmy, o 22. Córka zasnęła twardo już w samochodzie smile.

Relaks na basenie podczas aktywnych wczasów
Rodzinne termy z atrakcjami dla dzieci
Zjeżdżalnia wodna dla dzieci z widokiem na Pieniny

WAŻNE

Z Krościenka do Białki Tatrzańskiej, gdzie znajdują się Termy Bania, jest ok.38 kilometrów. Nie znaleźliśmy jednak innego dużego, krytego basenu w okolicy. Jako plan na kilka godzin termy sprawdziły się bardzo dobrze. Myślę, że warto zarezerwować sobie minimum 3 godziny na pobyt tutaj.

 

DZIEŃ 5 – zdobywamy (prawie) Trzy Korony i spontanicznie odbywamy spływ z flisakami

Jak można się domyślić, po intensywnym inaczej wcześniejszym dniu, na szlak nie wyruszyliśmy o świecie. Mimo to mieliśmy nadzieję, że jak wszędzie do tej pory, na szlaku na Trzy Korony (z Krościenka), a przede wszystkim na wejście na platformę widokową, która znajduje się na szczycie nie będzie setek chętnych i kolejek.
No cóż. Tu się pomyliliśmy.

Szlak na Trzy Korony, po pierwsze okazał się najbardziej zatłoczonym, a po drugie, najmniej atrakcyjnym widokowo szlakiem, który przemierzyliśmy w Pieninach. Dodatkowo na platformę na szczycie oczekiwała kilkusetmetrowa kolejka…W zasadzie kolejka była nawet do kasy biletowej, gdzie można zapłacić za wstęp na platformę.

Szybko, choć z pewnym żalem, stwierdziliśmy, że nie mamy ochoty na długie stanie w kolejce i wolimy zrobić coś innego. Spod zatłoczonej kasy skierowaliśmy się więc do Schroniska PTTK Trzy Korony, które tak naprawdę znajduje się u podnóża góry, a nie na lub przy partii szczytowej. Droga zajęła nam około godziny.

Żal z powodu braku widoków ze szczytu Trzech Koron wynagrodził nam widok z podnóża gór, z tarasu schroniska na Trzy Korony w całej ich okazałości! Schronisko wygląda jak bliźniacze schronisko szczawnickiej Orlicy.

Jest tak samo ładne, z duża ilością drewnianych detali i tym samym, bogatym menu. Obok schroniska znajduje się budka z daniami typu fastfood oraz lodami kręconymi i rzemieślniczymi. Są tu też pastwiska, na których pasą się krowy. Nam udało się natknąć na kilka i była to dodatkowa atrakcja dla dzieci, szczególnie córki.

Trzy Korony w Pieninach

Żeby nie wracać tą samą drogą i nie zamęczać dzieci, a także żeby spróbować czegoś nowego, zdecydowaliśmy się podejść do pobliskiej przystani flisackiej i do Krościenka wrócić jedną z flisackich łodzi. Opcja ta jest atrakcyjna i przyjemna, należy się jednak nastawić na spory wydatek (my za rodzinę 2+2 zapłaciliśmy 260 złotych).

Można też przewieźć rowery, ale jest to opcja płatna dodatkowo. Płynęliśmy około 45 minut, a nasz flisak-sternik opowiadał w tym czasie ciekawe historie i zadawał podchwytliwe pytania.

Spływ z flisakami - atrakcja górska

Do Krościenka dotarliśmy późnym wieczorem – akurat na kolację i wieczorne rytuały przed snem.

 

DZIEŃ 6 – SUPy nad Jeziorem Czorsztyńskim i wieczorne wejście na Sokolicę

Kilka dni wcześniej podczas objeżdżania rowerami jeziora, zatrzymaliśmy się w małej przystani o nazwie Wyskocz na, gdzie oprócz foodtrucków znajduje się wypożyczalnia kajaków i desek SUP. To właśnie te ostatnie zafascynowały wtedy nasze dzieci, szczególnie syna. Obiecaliśmy im wtedy, że wrócimy do przystani, tym razem nie tylko w celu odpoczynku smile.

Podjechaliśmy samochodem do tzw. Plaży Miejskiej Kluszkowce, gdzie zaparkowaliśmy samochód. Dzieci popływały chwilę w wodzie, a potem rowerami - jakieś 5 kilometrów wzdłuż jeziora – dojechaliśmy do wspomnianej przystani. Wypożyczyliśmy SUPAa jednoosobowego (teoretycznie, bo praktycznie rodzic i dziecko dawali na nim radę płynąć razem) na dwie godziny, więc każdy (oprócz sześcioletniej Gai) spróbował pływania indywidualnie, a Gaja pływała trochę z tatą. To był nasz pierwszy, ale pewnie nie ostatni raz. Bawiliśmy się przednio smile.

Próbujemy nowej aktywności z dziećmi - SUPy nad jeziorem
Przystań Wyskocz w polskich górach

WAŻNE

Do przystani Wyskocz na można podjechać też samochodem. GPS po wpisaniu nazwy pokazuje najbliższy możliwy parking. Ta przystań podobała nam się chyba najbardziej spośród innych wokół jeziora.

Oprócz wypożyczalni i foodtrucków są tu leżaki, stoliki, dużo trawy i kawałek plaży. Bardzo przyjemna miejscówka!

Wieczorny plan zakładał wejście na Sokolicę zielonym szlakiem z Krościenka. Ta popularna droga jest dość stroma, ale krótka. Wejście zajmuje ok.50 minut. Po wpadce z Trzema Koronami wiedzieliśmy, że wejście w środku dnia odpada, bo zwykle na Sokolicę ciągną tłumy. Tutaj, podobnie jak na Trzech Koronach, znajduje się platforma widokowa, która nie jest wielka, więc z reguły przed małą budką z biletami ciągną się kolejki.

Tego właśnie chcieliśmy uniknąć. Na szczyt dotarliśmy ok.18.30. Kasa była już zamknięta i zupełnie nieoblegana, więc bez problemów weszliśmy na platformę. U góry spotkaliśmy jedną parę i grupę studentów, dzięki którym mamy wspólne zdjęcie – jedno z niewielu z tego wyjazdu. Na szczycie Sokolicy znajduje się jedno z najsławniejszych w Polsce drzew.

Jakie? Warto wejść i się przekonać.

Pieniny - wejście na Sokolicę
Zdobywamy z dziećmi górskie szczyty na wakacjach

WAŻNE

Żeby uniknąć tłumów do wejścia na punkt widokowy warto udać się na Sokolicę wieczorem lub wczesnym rankiem. To wyprawa na 2- 3 godziny, jeśli zakładacie wejście i zejście tym samym szlakiem i mały odpoczynek.

 

Dzień 7 – na pożegnanie Schronisko pod Durbaszką i Wysoki Wierch

Siódmego dnia rano spakowaliśmy się, bo wzywał nas już Beskid Sądecki. Ponieważ jednak odległość do przejechania nie była wielka, zdecydowaliśmy, że choć pół dnia chcemy jeszcze spędzić w Pieninach.

Mieliśmy kilka pomysłów, ale wybór ostatecznie padł na wejście do Schroniska pod Durbaszką z okolic Homoli. Zaparkować można na parkingu przy Wąwozie Homole, ale szutrowa (a potem już polna) droga do schroniska (nieoznakowany, ale bardzo prosty szlak) znajduje się jakieś 50 metrów od parkingu (w kierunku przeciwnym niż wejście do Homoli, czyli w prawo). Jest tu widoczny znak kierujący do schroniska.

Trasa do schroniska

Wejście zajmuje jakieś 45-50 minut i nie jest specjalnie męczące. Choć rodzina zakładała i chciała, żeby schronisko było ostatecznym celem naszej podróży, przekonałam ich, że mamy czas i możliwość, żeby dojść do Wysokiego Wierchu, który jest podobno bardzo przyjemnym szczytem. Była to jedna z lepszych decyzji podjętych podczas pobytu w Pieninach.

Droga była przyjemna, trochę podobna do spaceru połoninami w Bieszczadach. Większość trasy jest bardzo łagodna, a na końcu czeka ciut strome, ale bardzo krótkie podejście. A co na szczycie?

PRZESTRZEŃ, jak nigdzie do tej pory i cudowne górskie widoki na cztery strony świata. Przy odpowiedniej pogodzie zobaczycie stąd m.in. słowackie Tatry. Do tego ławeczka, żeby wygodnie kontemplować to piękno i skrzynka z pieczątką, co nas w równym stopniu ucieszyło, jak i zaskoczyło, bo się jej nie spodziewaliśmy. Prawda jest taka, że z Wysokiego Wierchu nie mieliśmy ochoty schodzić!

Spacer górskim szlakiem
Niezapomniane widoki
Wędrówka na wczasach w Pieninach
Wysoki Wierch zdobyty
Widok na Pieniny podczas ostatniego dnia urlopu

WAŻNE!

Z Durbaszki na Wysoki Wierch nie prowadzi żaden oznaczony szlak. Znajdziecie kierunkowskaz na Szczawnicę i wydeptaną drogę grzbietem górskim (za schroniskiem w prawo), która prowadzi na szczyt. Dopiero przy stromym podejściu znajduje się kierunkowskaz. Warto podążyć tym szlakiem, bo szczyt jest jednym z piękniejszych na jakich byliśmy.

Pieniny skradły kawałek naszego serca. Momentami zatłoczone (ale nie aż tak jak Tatry latem), ze szlakami przyjaznymi nawet dla niewprawionych piechurów, z cudną przyrodą, stadami owiec i szlakami rowerowymi oraz jeziorem i ciekawymi ruinami zamków, stanowią świetną bazę wypadową, nie tylko dla rodzin z dziećmi. My będziemy wracać, a Was zachęcamy do odwiedzenia tej części Polski.

 

Informacje praktyczne:

Szczawnica jest miasteczkiem bardzo zatłoczonym, jeśli więc lubicie spokój, polecamy Krościenko nad Dunajcem jako bazę wypadową.

W Pieninach wszystkie parkingi w pobliżu głównych atrakcji są płatne i to za godzinę (w wakacje 2021 z reguły 5 zł za godzinę za samochód osobowy lub 10 zł za busika, w tym 9osobowego, jak nasz). Parkingi bezpłatne z reguły znajdują się spory kawałek od początków szlaków i głównych atrakcji.

Jeśli macie możliwość, warto zabrać tu ze sobą rowery, bo infrastruktura rowerowa jest rozbudowana i przyjazna rodzinom z dziećmi.

W Szczawnicy znajdują się liczne wypożyczalnie rowerowe oraz biura, które organizują spływy pontonami i tratwami.

 

Autorka tekstu i zdjęć: Aleksandra Horzela-Chrost

 

 

Przeczytałeś artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom

POLECANE NOCLEGI PRZYJAZNE DZIECIOM: 
>>KLIKNIJ TU<<



Więcej ciekawych artykułów o podróżowaniu z dziećmi po Polsce tutaj:

WAKACJE Z DZIEĆMI

 
CIEKAWE MIEJSCA NA WYPRAWY Z DZIEĆMI

 NIEZBĘDNIK PODRÓŻUJĄCEGO Z DZIECKIEM

Jeśli podoba Ci się nasz artykuł lub masz do niego uwagi, zostaw komentarz poniżej.

 

 

Chronione przez Copyscape


WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE

Portal DziecioChatki.pl


Podziel się ze znajomymi
Wyszukiwarka noclegów przyjaznych dzieciom
Gdzie chcesz spędzić wakacje z dzieckiem?
Sprawdziliśmy dla Was
Ostatnio dodane miejsca przyjazne dzieciom
Dodaj komentarz
Administratorem Państwa danych osobowych zebranych w trakcie korespondencji z wykorzystaniem formularza kontaktowego jest CREONET Hanna Wróbel z siedzibą w Ostrowie Wielkopolskim, przy ul. Wysockiej 1, 63-400, e-mail: dzieciochatki@op.pl. Dane osobowe mogą być przetwarzane w celach: realizacji czynności przed zawarciem umowy lub realizacji umowy, przedstawienia oferty handlowej, odpowiedzi na Państwa pytania – w zależności od treści Państwa wiadomości. Podstawą przetwarzania danych osobowych jest artykuł 6 ust. 1 lit. b Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 roku w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych (RODO), tj. realizacja umowy lub podjęcie czynności przed zawarciem umowy, artykuł 6 ust. 1 lit. a RODO, tj. Państwa zgoda, artykuł 6 ust. 1 lit. f, tj. prawnie uzasadniony interes administratora – chęć odpowiedzi na Państwa pytania i wątpliwości. Dane osobowe będą przetwarzane przez okres niezbędny do realizacji celu przetwarzania, tj. do zawarcia umowy, przedstawienia oferty handlowej, udzielenia odpowiedzi na Państwa pytania lub wątpliwości i mogą być przechowywane do upływu okresu realizacji umowy i przedawnienia roszczeń z umowy. Osoba, której dane osobowe są przetwarzane ma prawo dostępu do danych, ich sprostowania, usunięcia, ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania oraz prawo do przenoszenia danych osobowych, z zastrzeżeniem, że prawo do przenoszenia danych osobowych dotyczy wyłącznie danych przetwarzanych w sposób wyłącznie zautomatyzowany. Osoba, której dane osobowe są przetwarzane na podstawie zgody, ma prawo do jej odwołania w każdym czasie, bez uszczerbku dla przetwarzania danych osobowych przed odwołaniem zgody. Osoba, której dane osobowe są przetwarzane ma prawo wniesienia skargi do właściwego organu nadzorczego. Podanie danych osobowych jest dobrowolne, jednak brak ich podania spowoduje niemożność realizacji umowy, podjęcia czynności przed zawarciem umowy, przedstawienia oferty handlowej, odpowiedzi na pytania lub wątpliwości.
Polecane artykuły
Wakacje z dziećmi