Pieniny i Tatry z 3-latką
Pieniny i Tatry z 3-latką
Termin wyjazdu 17-20 czerwca 2024
Miejsce wyjazdu: Lublin
Miejsce nocowania: Wielogłowy
Uczestnicy: 39 letnia Mama,41 letni Tata i 3 letnia Ania.
Po 3 latach bez wakacji z racji strachu jak to będzie w podróży, jak będzie ze spaniem w nowym miejscu i wielu innych wątpliwościach w końcu się odważyliśmy. Kierunek został obrany już dawno - góry. Nocleg mieliśmy zapewniony w rodzinnym domu babci mojego męża więc z tym kłopotu nie było. Podróż z naszego Lublina rozpoczęliśmy ok godziny 9-tuż po śniadaniu. W drodze zatrzymywaliśmy się jeden raz na MOPie gdzie było swobodnie, pusto ,idealnie.
Na miejsce dojechaliśmy ok godz. 16.Podróż upłynęła na odgadywaniu zwierząt z bajek, podziwianiu krajobrazów i śnie. Pierwszy punk naszej wycieczki to obowiązkowe lody w Nowym Sączu.

Coś słodkiego
Pyszne, wielosmakowe i ogromne porcje. Po drodze nie mogło zabraknąć wstąpienia na plac zabaw, ale z racji okropnego upału i braku cienia nie trwało to długo.

Szybki przystanek na zabawę
Po powrocie do domku wieczór upłynął nam na grach z dziadkami między innymi: Domino, Piotruś, Memosy i Grzybobranie. Na kolejny dzień zaplanowaliśmy wycieczkę rowerową trasą ze Szczawnicy do Czerwonego Klasztoru na Słowacji. Samochodem dojechaliśmy do Szczawnicy i tam wypożyczyliśmy dwa rowery z fotelikiem rowerowym. Koszt parkingu za cały dzień 20zł,koszt rowerów 10 zł godzina za sztukę bądź 60 zł za cały dzień.
Do tego oczywiście kaski. Podróż mimo wielkich obaw upłynęła fantastycznie, przystanki na picie i jedzenie w przygotowanych chatkach oraz obowiązkowe moczenie nóg w Dunajcu.



Ze Szczawnicy do Czerwonego Klasztoru
Trasa jest piękna i w cieniu więc upał nam nie straszny. Cała trasa zajęła nam ok 4 godzin, na spokojnie z przystankami. Most i piękne widoki zachwyciły nas.

Widoki z mostu
Pogoda dopisała ale kiedy tylko oddaliśmy rowery z nieba lunął deszcz i rozpętała się burza. Niedaleko parkingu i dworca w Szczawnicy jest jadłodajnia z jedzeniem na wagę więc tam przeczekaliśmy ulewę a przy okazji zjedliśmy pyszny, niedrogi obiad.
Po obiadku spacer aby wjechać kolejką krzesełkową na Palenicę. Spacer był męczący więc niektórzy potrzebowali odpoczynku.

Mały odpoczynek
Po dotarciu pod wyciąg jednak strach nas ogarnął że nasza córka będzie się bała i zdecydowaliśmy że spróbujemy wyciągu krzesełkowego jutro w Zakopanem.
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
NOCLEGI POLECANE PRZEZ RODZICÓW: >>KLIKNIJ TU<<
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
Drogą powrotną minęła nam na słuchaniu marudzenie o plac zabaw którego ani po jednej ani po drugiej stronie potoku na całej trasie nie było. Znalazł się za to jakich plac do ćwiczeń akrobatycznych i to musiało nam wystarczyć.

Mała akrobatka
Ponieważ plac zabaw musiał być też i dziś zatrzymaliśmy się wracając już autem w Krościenku nad Dunajcem i tam spełniliśmy dzisiejsze marzenie naszej 3 latki.

Plac zabaw w Krościenku
Następnego dnia wyprawa do Zakopanego i cel: Gubałówka.


Zakopane i Gubałówka
Wjechaliśmy wagonikiem i był pełen zachwyt.
Wjazd na szczyt
Szybkie zetknięcie na Giewont i resztę Gór a później kierunek stragany. Teraz przyszła pora na planowany zjazd kolejka krzesełkową i tu największy stres miałam ja.
Dziecko zachwycone i zero strachu. Następnie piechotą trzeba dojść do Krupowek ale warto bo po drodze można spotkać stado owiec. Na Krupówkach oczywiście obowiązkowe lody. W drodze powrotnej zajechaliśmy do Czorsztyna aby popłynąć statkiem. Aby dojść do miejsca skąd statki wypływają trzeba przejść kawałek ale jest to idealny odcinek aby się rozruszać.


Spacerujemy!
Statek płynął ok 20 minut i zaraz wracał. W jedną stronę siedzieliśmy na górze, wracając na dole.


Na pokładzie
Widoki i klimat fantastyczny, dziecko zachwycone. Kolejny dzień był niestety dniem powrotu. Wracając zajechaliśmy do Grodka nad Dunajcem a tam udaliśmy się na jezioro Rożnowskie gdzie polowaliśmy na rejs statkiem ale niestety tego dnia nie udało się trafić.


Ostatni dzień wyjazdu
Zaliczyliśmy więc plac zabaw przy pobliskiej szkole i wyruszyliśmy w drogę powrotną do domu.
To był wspaniały czas, żałujemy że nie zdecydowaliśmy się na wyjazd wcześniej, ale czy wtedy też byłby taki wspaniały? Serdecznie polecamy taką wyprawę tuż przed wakacjami i nie w weekend, jeśli ktoś lubi spokój i brak tłumów będzie zadowolony.
Przeczytałeś artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom
POLECANE NOCLEGI PRZYJAZNE DZIECIOM: >>KLIKNIJ TU<<
Więcej ciekawych artykułów o podróżowaniu z dziećmi po Polsce tutaj:
WAKACJE Z DZIEĆMI
CIEKAWE MIEJSCA NA WYPRAWY Z DZIEĆMI
NIEZBĘDNIK PODRÓŻUJĄCEGO Z DZIECKIEM
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Portal DziecioChatki.pl