Pieniny jesienią
JESIENNE PIENINY
Złotą polską jesienią warto wybrać się w góry, by cieszyć się wciąż piękną pogodą i ogromem wrażeń estetycznych. Te kolory, zapachy i mgliste poranki… Wprawdzie podczas naszego pobytu w ostatnich dniach października jesień zrzuciła już swą strojną suknię wskutek wichury, która nawiedziła te strony w przeddzień, lecz niezależne od tego - góry to idealny cel podróży jesienią. Pieniny oprócz uroku osobistego kuszą rodziny z dziećmi stosunkowo łatwymi szlakami i niewysokimi szczytami do zdobycia. Tworzą niewielkie pasmo – od północy graniczą z Gorcami i Beskidem Sądeckim, a od południa ze słowackim pasmem Magury Spiskiej.
Spływ Dunajcem
Na nocleg wybraliśmy schronisko „Trzy Korony” – położone centralnie w stosunku do wyjścia na szlak w kierunku symbolu Pienin, czyli szczytu Trzy Korony oraz punktu startowego spływu Dunajcem w Sromowcach Niżnych. Vis a vis rozciąga się słowackie miasteczko ze słynnym Czerwonym Klasztorem.
Spływ tratwą (zbudowaną z pięciu drewnianych czółen powiązanych ze sobą sznurami) to przygoda jedyna w swoim rodzaju, choć niemały to wydatek dla 5cio osobowej rodziny. Przód tratwy pokryty jest gałązkami świerkowymi, które mają chronić pierwszy rząd przed zachlapaniem. Kieruje nią zawsze dwóch flisaków – jeden z przodu i jeden z tyłu, a robią to za pomocą długich, mocnych żerdzi, tzw. sprysek. Po drodze opowiadają przeróżne historie, legendy, anegdoty…, z których dzieci nie rozumieją wiele…, jednak nie przeszkadza im to zupełnie, bo wokół jest tak ciekawie . Obserwowanie przełomów, wirów wodnych, ptactwa i okolicznych gór nie nudzi się nawet małym dzieciom. A po drodze jest pięknie! Na początek w górze Trzy Korony, pod koniec Sokolica…. No i oczywiście miejsce, w którym według legendy skakał przez Dunajec Janosik uciekając przed hajdukami. Dowiadujemy się, że tak naprawdę szczyt Trzy Korony tworzy aż pięć turni. Najwyższa z nich to Okrąglica (983 m n.p.m.) z platformą widokową - potocznie nazywana przez miejscowych Chudą Kaśką. Na południowy wschód od Okraglicy jest Płaska Skała, czyli Gruba Baśka (950 m n.p.m.), na południowy zachód zaś Nad Ogródki (940 m n.p.m.) (Dziadek i Babka). Pozostałe dwie turnie to Pańska Skała zwana pieszczotliwie Kudłatą Maryśką i Niżna Okrąglica, czyli Ganek lub Siodło .
Jedna z legend głosi, że przełom Dunajca wyrąbał sam król Bolesław Chrobry, chcąc uwolnić wody z wielkiego tajemniczego jeziora, które w owych czasach miało tu istnieć… Historia spływów Dunajcem jako atrakcji turystycznej sięga 1831 roku. Jednak pierwsze spływy miały miejsce już pod koniec XVI stulecia o czym „mówią” polichromie w starym kościele w Krościenku.
Szczawnica
Nasza trasa kończy się w Szczawnicy i dzieci wraz z postawieniem nóg na suchym lądzie pytają kiedy znów spłyniemy . Lokalną atrakcją Szczawnicy jest redyk, czyli spęd owiec z hal na zimę (jesienią) lub wyprowadzenie ich na hale (wiosną). Jesienny redyk odbywa się corocznie mniej więcej w połowie października, więc byliśmy już po fakcie, o którym dowiedzieliśmy się z lokalnej prasy, lecz mamy pomysł na dodatkową atrakcję przy następnym pobycie . Około południa 2000 owiec i baranów przemaszerowało główną ulicą Szczawnicy w asyście zespołów folklorystycznych oraz górali i góralek w tradycyjnych strojach jadących na wozach ciągniętych przez konie. Ze stadem szli oczywiście bacowie i juhasi oraz psy pasterskie.
Czerwony Klasztor
Do Sromowiec wracamy opłaconym wcześniej busem i udajemy się wprost do Schroniska PTTK „Trzy Korony”. Cieszymy zmysły obfitą obiadokolacją oraz widokami z okien i balkonu naszego pokoju. Późnym wieczorem starcza nam jeszcze sił na krótki spacer na drugą stronę Dunajca do słowackiego Czerwonego Klasztoru (pieszą kładką w Sromowcach). Jest to kompleks klasztorny z 1330 r. przeznaczony w XVIII w. na cele świeckie. Obecnie w zabudowaniach poklasztornych mieści się ekspozycja etnograficzna i restauracja, a część udostępniona jest do zwiedzania.
Z poziomu słowackiego brzegu Trzy Korony prezentują się równie majestatycznie (jak też zarys Tatr), a wieczorne niebo i spokojne wody Dunajca powodują, że na długo zapamiętamy ten wieczór i miniony dzień .
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
NOCLEGI POLECANE PRZEZ RODZICÓW: >>KLIKNIJ TU<<
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
Pieniński Park Narodowy - Trzy Korony
O chłodnym poranku następnego dnia stawiamy się na zbiórkę przed budynkiem schroniska. Wyruszamy na szlak w asyście pani przewodnik i ratowniczki GOPR w jednej osobie opowiadającej z pasją i zaangażowaniem o Pieninach, Pienińskim Parku Narodowym, lokalnej faunie i florze, ale także o zasadach bezpiecznego i rozsądnego zachowania się wobec górskiej przyrody oraz na szlaku, a tym bardziej poza nim - jeśli komuś przyszłoby do głowy zboczyć z trasy… Słuchając, zgadując i zapamiętując nie skupiamy się tak bardzo na trudach wspinaczki, by zdobyć Trzy Korony. To szczyt niezbyt wysoki (982 m n.p.m.), lecz przez najbliższą godzinę pokonujemy prawie 300 m różnicy wzniesień i daje nam to nieco w kość. W drogę wyruszyliśmy wcześnie, gdy panował jeszcze chłód i poranne mgły, więc ubrani ciepło i szczelnie musimy stopniowo ujmować warstw, gdy w pełnym słońcu podchodzimy coraz bliżej szczytu. Wspomniane mgły towarzyszyły nam od początku szlaku tworząc mroczną atmosferę w Wąwozie Sopczańskim zwłaszcza, a im bliżej celu podnosiły się stopniowo osnuwając jeszcze nieco dolinę Dunajca gdy podchodziliśmy pod szczyt.
Najpierw trzeba zakupić w małej budce bilet wstępu (5zł/normalny, 2,5zł/ulgowy, ważny też na Sokolicę, jeśli się idzie tego samego dnia). Na sam szczyt prowadzą metalowe schody i pomosty zakończone platformą widokową (na Okrąglicy). Ruch jest jednostronny, więc przy dużej ilości turystów tworzą się długie kolejki i czas oczekiwania może być spory (na platformie mieści się 30 osób).
Zmierzając na platformę obserwujemy przepiękny spektakl podnoszenia się mgieł, a z Okrąglicy naszym oczom ukazuje się cudowny widok na Pieniny, dolinę Dunajca, Beskid Sądecki, Gorce, Magurę Spiską, Tatry…. Wręcz bajkowy .
Do schroniska „Trzy Korony” wracamy inną drogą (tzn. zgodnie z wytyczonym szlakiem) robiąc częste postoje, by nacieszyć się jak najdłużej przyjemną, jesienną aurą i panoramą. Mniej więcej w połowie drogi „łapiemy” najlepszy widok na najwyższy szczyt Pienin – Wysoką (1050 m n.p.m.), ustępujący jednak znacznie popularnością Trzem Koronom czy Sokolicy.
Uchwycamy ile się da na zdjęciach i zachowujemy te świetne chwile na długo w pamięci!
Zamek Dunajec w Niedzicy, Jezioro Czorsztyńskie i Zamek w Czorsztynie
Ostatni dzień naszego pobytu w Pieninach poświęcamy na odwiedzenie Zamku Dunajec w Niedzicy (leży zaledwie 12 km od Sromowiec Wyżnych). Był to już dzień powrotu do domu, więc wstępujemy tylko na chwilę, aby zobaczyć jak poranne mgły opadają i wynurza się z nich najpierw rozświetlony jesiennym słońcem, stojący na skale zamek w Niedzicy, potem Jezioro Czorsztyńskie, a na końcu leżący na przeciwległym brzegu zamek w Czorsztynie. Było pięknie .
Jezioro Czorsztyńskie to sztuczny zbiornik, który powstał po wybudowaniu tamy w Niedzicy (1997 rok). Jest to najwyższa zapora w Polsce (wysokość 56 metrów, długość 404 metry). Celem budowy było zminimalizowanie ryzyka powodziowego na Dunajcu oraz pozyskiwanie energii elektrycznej. Dziś elektrownię można zwiedzać. Można też się wybrać w rejs po jeziorze lub po prostu pospacerować po koronie tamy i podziwiać piękne widoki.
Sam zamek wznosi się na stromej skale i istnieje od średniowiecza. Powstał jako niewielka warownia rycerska węgierskiego księcia mająca za zadanie bronić granicy z Polską, a potem wielokrotnie przechodził z rąk do rąk, zarówno właścicieli, jak i państw. Dziś jest w granicach naszego kraju i z pewnością warto poznać jego bogatą historię. Opowiada o niej bardzo ciekawie przewodnik, kierując nas do kolejnych partii Zamku, np. celi więziennej Janosika (zresztą kręcono tu „Janosika” właśnie, ale też „Wakacje z duchami” czy „Zemstę”) oraz na taras widokowy z przepiękną panoramą Pienin i Jeziora Czorsztyńskiego! Z niedzickim zamkiem wiąże się wiele legend, np. ta o inkaskiej księżniczce, a ku przestrodze przytaczamy tę o złym gospodarzu, który panował tu przed wiekami. Przez swą próżność nie chciał udzielać schronienia ludziom uciekającym przed najazdami Tatarów. To przez niego na zamczysku ma ciążyć klątwa. Ponoć w skale, na której został zbudowany jest szczelina, która z roku na rok się powiększa aż w końcu będzie na tyle szeroka, że pochłonie całą twierdzę…
Inne atrakcje Pienin
- Kolejka na Palenicę
- Droga Pienińska
- Przełom Białki
- Kościół w Dębnie
- Szczyty Sokolica i Wysoka
To tylko kilka z tych miejsc które warto tu jeszcze odwiedzić, a na które podczas tego krótkiego pobytu nie mieliśmy już czasu…
Skarbnicą informacji o Pieninach jest serwis PIENINYnaweekend – zajrzyjcie !
INFORMACJE PRAKTYCZNE
- Schronisko PTTK „Trzy Korony” - https://www.trzykorony.pl/
- Zamek w Niedzicy - http://www.zamek-w-niedzicy.pl/
- zwiedzanie z przewodnikiem trwa ok. 1.15 min.
- Spływ Przełomem Dunajca - https://flisacy.pl
- Rozpoczęcie spływu
– przystań w Sromowcach Wyżnych. Kątach
– przystań w Sromowcach Niżnych u podnóża Trzech Koron - Koniec spływu
– Szczawnica
– Krościenko - W większości przypadków flisacy płyną ze Sromowiec Wyżnych Kątów do Szczawnicy.
- Przełom Dunajca to odcinek od Sromowiec Niżnych do miejsca ok. 1km przed Szczawnicą.
- Czas spływu (dużo zależy od poziomu wody w Dunajcu! Im woda wyższa tym płynie się szybciej. Na trasie Sromowce Kąty – Szczawnica wahnięcie czasowe może wynieść nawet 1h od 1,45h do 2,45h)
- Cennik i więcej szczegółów tu: https://flisacy.pl/bilety
Autorka tekstu i zdjęć: Danuta Gawałkiewicz
Przeczytałeś artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom
POLECANE NOCLEGI PRZYJAZNE DZIECIOM: >>KLIKNIJ TU<<
Więcej ciekawych artykułów o podróżowaniu z dziećmi po Polsce tutaj:
WAKACJE Z DZIEĆMI
CIEKAWE MIEJSCA NA WYPRAWY Z DZIEĆMI
NIEZBĘDNIK PODRÓŻUJĄCEGO Z DZIECKIEM
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Portal DziecioChatki.pl