Deszczowe wakacje w okolicach Szklarskiej Poręby
Deszczowy Dolny Śląsk
Wakacje to czas, na który czekamy cały rok. Bardzo często kończąc jeden urlop, już planujemy, gdzie pojedziemy na następny.
Tym razem wybór padł na Dolny Śląsk (rozważałam też Beskid Niski, jednak zostałam przegłosowana przez moich chłopaków). Naszą bazą wypadową została Szklarska Poręba, chcieliśmy się skupić na górach i zamkach. Już jesienią poprzedniego roku zaczęliśmy szukać noclegu, kompletować mapy, przewodniki i listę konkretnych miejsc, które koniecznie musimy odwiedzić. My - a właściwie ja, bo w naszej rodzinie mama jest od całej logistyki związanej z wyjazdami.
Niestety wielkiemu odliczaniu do wyjazdu towarzyszył niepokój, ponieważ trzecia dekada sierpnia zapowiadała się niezbyt letnio... Na nieszczęście prognozy w dużej mierze się sprawdziły. Na 10 dni pobytu aż przez 8 padało. Zdarzały się takie, że lało niemal non stop. W dodatku temperatury były bardzo jesienne, 12-15 stopni. Gdy mamy na pokładzie 4-latka i 10-miesięczną pannę, nie do końca obowiązuje zasada, że „nie ma złej pogody, są tylko nieodpowiednie ubrania”, zwłaszcza że starszak dzień przed wyjazdem dostał kataru, a mała w drugą noc pobytu gorączki (która na szczęście szybko minęła). Mimo, że łatwo nie było, staraliśmy się wykorzystać czas maksymalnie i zgromadzić z tego pobytu jak najwięcej pięknych wspomnień.
A oto, co mimo niesprzyjających warunków udało nam się zobaczyć.
Karkonoskie wodospady
Bardzo polecamy je każdemu, również rodzinom z dziećmi. Wodospad Szklarki, Wodospad Kamieńczyka i Wodospad Podgórnej to miejsca, do których dotarcie nie wymaga dużego wysiłku, a widoki są naprawdę niesamowite. Wszędzie nasz 4-latek doszedł na własnych nóżkach, natomiast malutka była w ergonomicznym nosidle (do Wodospadu Szklarki można dojechać wózkiem, ale to był tylko jeden z punktów naszej wycieczki, więc nie chcieliśmy być ograniczeni).
Wodospad Szklarki
Wodospad Kamieńczyka
Wodospad Podgórnej
Zamek Chojnik
Do zamku doszliśmy szlakiem trudniejszym, a przy tym ciekawszym – przez Zbójeckie Skały, wracaliśmy brukowaną ścieżką. W ten sposób zaliczyliśmy umiarkowanie męczącą pętlę. Sam zamek ładny, pięknie położony, z bajecznymi widokami z wieży.
Zbójeckie Skały
Zamek Chojnik
Wejście na wieżę
Widoki z wieży
Po powrocie na parking ruszyliśmy jeszcze do centrum Jeleniej Góry, gdzie pospacerowaliśmy po Starym Mieście i zjedliśmy pyszny obiad.
Jelenia Góra
Zamek Czocha
Niestety nie zwiedziliśmy zamkowych wnętrz, ponieważ czas oczekiwania przy dwójce maluchów był zbyt długi. Byliśmy w sali tortur – innej niż wszystkie, które widzieliśmy do tej pory - multimedialnej, i chyba jednak trochę zbyt strasznej dla 4-latka.
Sala tortur
Sam zamek z zewnątrz jest piękny i robi wrażenie. Musimy koniecznie wrócić i zwiedzić wnętrze.
Zamek Czocha
Zamek Chocha z zewnątrz
Zamek Świecie
Wracając z zamku Czocha, odwiedziliśmy to zdecydowanie mniej znane i niezbyt popularne miejsce. Po zamku oprowadza i opowiada o nim prywatna właścicielka, której rodzina od około 15 lat prowadzi prace na jego terenie. Miejsce niezwykle ciekawe i warte zobaczenia.
Zamek Świecie
Zwiedzanie Zamku Świecie
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
NOCLEGI POLECANE PRZEZ RODZICÓW: >>KLIKNIJ TU<<
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
Chybotek i Złoty Widok
To dwa punkty, które z naszej kwatery mieliśmy praktycznie na wyciągnięcie ręki, dlatego byliśmy tam kilkukrotnie. Idealnie nadawały się na popołudniowo-wieczorne spacery, zwłaszcza, że były dni kiedy dopiero koło godziny 17-18 robiło się w miarę ładnie. Gdy dodać do tego drzemkę latorośli, nie pozostawało wiele czasu na wycieczkę.
Chybotek
Złoty Widok
Stara Chata Walońska
Stara Chata Walońska
To również miejsce, do którego szlak przebiegał niedaleko naszej bazy, dlatego jedno popołudnie poświęciliśmy na tę wycieczkę. Ścieżki prawie puste, widoki ładne, byliśmy na miejscu zbyt późno, żeby wejść do środka.
Na szlaku
Trasa do Starej Chaty Walońskiej
W drodze powrotnej mieliśmy okazję ponownie zobaczyć Wodospad Szklarki i podziwiać, jak się zmienił po kilku dniach silnych opadów.
Wjazd kolejką na Stóg Izerski
Gondola wwożąca pod szczyt była dużą atrakcją, zwłaszcza dla starszaka. Impreza niezbyt tania, ale wszystkim nam się podobało. W schronisku na Stogu Izerskim była dobra pomidorówka, kawa, ciacho z jagodami. Później spacer na szczyt i powrót kolejką w dół.
Gondola na Stóg Izerski
Stóg Izerski
Widoki ze Stogu Izerskiego
Świątynia Wang i Samotnia
W przeddzień wyjazdu ruszyliśmy do bardzo klimatycznego miejsca, jakim jest Samotnia. Prognozy były średnie i fakt – 20 minut przed schroniskiem złapała nas taka ulewa, że przeciwdeszczowe kurtki przemokły na wylot. Było jednak tak pięknie, że nawet nie mieliśmy siły denerwować się na te przeciwności losu. W dodatku w drodze powrotnej, zbliżając się do parkingu, spotkaliśmy łanię jelenia.
Świątynia Wang
Samotnia
Łania jelenia
Zamek Księcia Henryka
Zamek Księcia Henryka – aktualnie jest rekonstruowany, można wejść na wieżę. Podobno za rok ma być otwarta część muzealna. Całkiem przyjemny spacer z ładnymi widokami.
Zamek Księcia Henryka
Mini zoo w Szklarskiej Porębie i Papugarnia w Karpaczu
Z atrakcji typowo „dzieciowych” odwiedziliśmy mini zoo w Szklarskiej Porębie i papugarnię przy wjeździe do Karpacza. Miejsca te nie skradły naszych serc, ale przy średniej pogodzie chcieliśmy uniknąć nudy, stąd szukaliśmy wszelkich możliwości. Chłopaki w jeden paskudny dzień pojechali też do Jeleniej Góry na salę zabaw i to był strzał w dziesiątkę, bo starszak się wyszalał, zamiast siedzieć na kwaterze i się nudzić.
Mini zoo
Papugarnia
Co najlepsze, na pytanie, co najbardziej podobało się na wakacjach, Stanisław lat 4 odpowiedział, że... piłka! Obok miejsca noclegu mieliśmy spore ogólnodostępne boisko oraz placyk zabaw, co jak widać okazało się dla młodzieży największą atrakcją .
Gra w piłkę nożną
Trzeba przyznać, że nawet przy niesprzyjającej aurze Dolny Śląsk oferuje wiele możliwości spędzenia czasu. Na pewno, mając na pokładzie starsze dzieci, można by bardziej poszaleć. Mam tutaj na myśli choćby muzea czy znajdujące się w okolicy kopalnie udostępnione dla zwiedzających. Mamy nadzieję, że kiedyś znowu odwiedzimy Szklarską Porębę i w towarzystwie słoneczka wrócimy do już znanych nam miejsc, a także odkryjemy wiele nowych. Rejon ten zdecydowanie nas zaczarował.
Spacer po lesie
Dolny Śląsk
"Polska z dziećmi 2021"
Przeczytałeś artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom
POLECANE NOCLEGI PRZYJAZNE DZIECIOM: >>KLIKNIJ TU<<
Więcej ciekawych artykułów o podróżowaniu z dziećmi po Polsce tutaj:
WAKACJE Z DZIEĆMI
CIEKAWE MIEJSCA NA WYPRAWY Z DZIEĆMI
NIEZBĘDNIK PODRÓŻUJĄCEGO Z DZIECKIEM
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Portal DziecioChatki.pl