Nasze wakacje na Roztoczu

ROZTOCZE – Kraina spokoju i zapomnienia

Sierpień to czas na ostatnie wakacyjne decyzje. Nasz wybór padł na „Sosnowe Zacisze” – wspaniały pensjonat położony w sercu Roztocza, miejscowości Suciec. Pensjonat przystosowany zarówno dla dzieci, jak i osób niepełnosprawnych. Basen z jacuzzi, grota solna, sala zabaw z wspaniałą interaktywną tablicą, a dookoła pachnący las to tylko niektóre z atrakcji które nam tam towarzyszą.

Po wspaniałym obiedzie wyruszyliśmy na wspaniałą wędrówkę odkrywającą zarówno las, jak i uroki wspaniałego Suśca. Ludzie są tu niezwykle przyjaźni i bardzo pomocni. Pensjonat w którym się zatrzymaliśmy serwuje znakomite posiłki, śniadanie w formie bufetu z cudownym regionalnym pasztetem i warzywa które rosną w ich własnej szklarni. Obiad natomiast mieliśmy do wyboru z karty ale był tak duży, że ledwo można było go zjeść. Dzieciaki zachwycone, bo w repertuarze były frytki, nuggetsy, placki, naleśniki.

Drugiego dnia naszego pobytu zdecydowaliśmy się na wycieczkę do Zoo w Zamościu. To około 40 km czyli jakieś 30 min jazdy. Na miejscu można wypożyczyć wózek dla dzieci, aby spokojnie mogły sobie zwiedzać. Koszt 10zł, ale brak marudzenia bezcenny. Węże, sarny, kozy, małpy a nawet lew i tygrys – to tylko niektóre z cudów tutejszego zoo. Dla dzieci ogromna radość, a i dorośli z ciekawością oglądają zarówno zwierzęta jak i pamiątki. Koszt magnesu zaczyna się od 8zł, ale dzieci i tak wybierają maskotki w cenie od 30 zł, które do dziś leżą na półeczce w zapomnieniu.

♦  ♦  ♦  ♦  ♦

♦  ♦  ♦  ♦  ♦

Furorę na dzieciach zrobiła plansza obok sklepiku. Zobaczcie sami. A może uda się Wam rozwiązać „śmierdzące zagadki”. Powodzenia !

Kolejny dzień to wizyta nad zalewem w Krasnobrodzie. Podczas jazdy dzieci zadały mi ciekawe pytanie. Dlaczego zalew nazywa się zalewem i co go zalało? Przyznam, że musiałam się dokształcić, ale z zapytania wyszłam z twarzą. To ciekawa lekcja. Pamiętajmy, aby najpierw poczytać a potem zabierać dzieci w te miejsca. Zalew ten zaskoczył nas płytką i ciepłą wodą. Moje 4-letnie bliźniaki mogły chlapać się do woli, nawet kawałek od brzegu. Woda niestety brudna ale za to świetna dla maluszków. Piasek przy plaży to również frajda nawet dla naszego siedmiolatka, który pół dnia nurkował, a drugie pół budował konstrukcje z piasku.

Zalew w Krasnobrodzie
Ostatnio jest w modzie
Opalone nogi,
Skuter, hulajnogi,
Lody włoskie, z gałki
Ciepło tu jak z bajki.
Na wspomnienie mam już dreszcze
Wrócimy tam jeszcze!

♦  ♦  ♦  ♦  ♦

♦  ♦  ♦  ♦  ♦

No i wreszcie kres naszej wycieczki i przepiękne miasto Zamość. Cała atrakcja wraz ze swoją cudowną starówką jest piękna.

Można posiedzieć, dzieci oczywiście mogą kupić sobie pamiątki z Zamościa, takie jak styropianowe samoloty lub strzelające diabełki. Jednym słowem tam gdzie atrakcja, tam i zapałka ma swoją cenę.

Na uboczu pięknego rynku znajduje się fontanna. Dla dzieci zabawy co nie miara. Podobno mieszkańcy są bardzo oburzeni, gdy dzieci biegają w niej a nawet się kąpią, ale nie sposób ich oderwać od takiej frajdy podczas 40 stopniowych upałów. I tu się przyznaje – pod pretekstem ściągnięcia dzieci z fontanny sama weszłam i doświadczałam chłodu płynącego z jej strumieni.

Niestety, tak jak czas leczy rany tak wszystko, co dobre szybko się kończy. Nasze cudowne wspomnienia na długo zapadną w naszych sercach, dodadzą nam siły do pracy, szkoły i przedszkolnych obowiązków.

WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE

Portal DziecioChatki.pl