Narty z dziećmi w Nałęczowie
Narty z dziećmi na Lubelszczyźnie.
Ferie z dzieckiem w Nałęczowie
i Kazimierzu
Lessowe szusowanie z Panem Prusem i wodami mineralnymi w tle.
Zadając pytanie, w jakich rejonach nasz rozmówca szusował na nartach, spodziewamy się odpowiedzi związanej z nazwą któregoś z górskich pasm lub rozpościerających się u ich stóp miejscowości. Tymczasem coraz więcej kompleksów wychodzących naprzeciw zimowemu szaleństwu powstaje w innych częściach Polski. Odwiedziliśmy, znaną nam już od wielu lat, ale nie sprawdzoną dotychczas zimową porą Lubelszczyznę, a dokładnie Krainę Lessowych Wąwozów. Tym razem w głąb wąwozów – ani nałęczowskich, ani kazimierskich się nie zapuszczaliśmy, malownicze widoki na Wisłę w Kazimierzu z ruin zamku, wieży czy Góry Trzech Krzyży mieliśmy w pamięci, jeszcze z letniego wypadu. Bez poczucia straty zatem oddaliśmy się godzinom spędzonym na stokach – dwóch, choć na Lubelszczyźnie jest ich znacznie więcej. (choćby wymienić kilka dla przykładu: Parchatka, Batorz, Chrzanów, Sulów, Celejów i inne).
Pierwsze narciarskie ślizgi „stawialiśmy” na stoku w Rąblowie (ok. 10 km od Nałęczowa). Najdłuższa trasa to 420 m, najkrótsza (ośla łączka) - 160 m. Było wszystko, co potrzebne – wypożyczalnie sprzętu, darmowy parking blisko stoku, bardzo dobrze utrzymane trasy, w razie potrzeby – sztucznie naśnieżane, kolejka do orczyków nieduża, bezpłatne toalety w budynku no i oczywiście restauracja – ta zawsze cieszy oko a właściwie podniebienie strudzonych narciarzy... Górka dla saneczkarzy, ośla łączka z instruktorami czekającymi na początkujących. Czego chcieć więcej, zwłaszcza jeśli apetyt na alpejskie zjazdy jeszcze się nie pojawił. Jeździliśmy „za dnia”, ale wiemy, że stok jest oświetlany i funkcjonuje do wieczora.
Wieczorową porą przy sztucznym oświetleniu wypróbowaliśmy drugi ze stoków – co prawda tylko raz, ale wcale nie dlatego, że wróciliśmy zawiedzeni, wprost przeciwnie. Powodem była jednak dwukrotnie większa odległość od naszej kwatery – Stacja Narciarska w Kazimierzu położona jest ok. 20 km od Nałęczowa. Tu mogliśmy przemierzać na nartach trasę nieco dłuższą – 590 m – niczego sobie, stok przyjaźnie wyprofilowany, umożliwiający szybki zjazd z wyciągu, jak też i podjazd nań. Pracownicy od razu zauważali wszystkie zbliżające się do wyciągu dzieci i pomagali im wystartować pod górę bez wywrotki, zgrabnie podając orczyk. Reszta – w zasadzie porównywalna: wypożyczalnie (wpadła nam w oko tylko jedna), toalety, restauracja (też wydały się mniejsze, ale nie mieliśmy potrzeby, by korzystać więc nie jesteśmy pewni), bezpłatny parking. Nie pokuszę się o ocenę która stacja lepsza – jedna część naszej rodziny wolała Rąblów, druga – była zdecydowanie za Kazimierzem.
Wszyscy jednak zgodnie optowali za Pijalnią Czekolady Wedla w Nałęczowie. Budynek przypominający rotundę, z wielkimi oknami odsłaniającymi wnętrze, położony w Parku Zdrojowym to mariaż dwóch pijalni – wspomnianej – czekolady i wód mineralnych. Ta ostatnia, spowita w roślinność rodem z palmiarni i umożliwiającą ugaszenie pragnienia wodami (bilet wstępu normalny kosztuje 4 zł, ulgowy - 3,50 zł) - ze źródeł „Miłość”, „Barbara” i „Celińskego”. Na dodatek delektować się wodami można w otoczeniu znanych Polaków – co prawda ich popiersi, ale mimo to towarzystwo zacne a i przyjemność duża. Wszystkie smaki akceptowalne również dla dzieci – nasze zabrały zapasy źródlanej mieszanki „na wynos”, zapowiadając, że przejdą przez domową kurację i w ten sposób zapobiegną wszelkim możliwym dolegliwościom. Ponoć zadziałało już na bezsenność – obyło się bez pobudek w nocy, choć myślę, że i narciarskie zmęczenie przyczyniło się do tego w sposób znaczący...
Mamy też nadzieję, że zapał do owych kuracji wpłynie w późniejszym okresie również na ilości spożywanej, zamiast słodkich napojów, wody produkowanej w Nałęczowie na skalę komercyjną. Znacie te wody, prawda? Oczywiście, to „Nałęczowianka”, a także druga butelkowa skarbnica minerałów - „Cisowianka”.
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
Czytasz artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom
NOCLEGI POLECANE PRZEZ RODZICÓW: >>KLIKNIJ TU<<
NOCLEGI POLECANE PRZEZ RODZICÓW: >>KLIKNIJ TU<<
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
Park Zdrojowy, założony w XVIII wieku przez Stanisława Małachowskiego oprócz nas docenili też znani pisarze – Prus i Żeromski. Do Pana Bolesława, siedzącego na swej ławeczce przed Pałacem Małachowskich na chwilę się przysiedliśmy. Trzymał rękę na książce i pewnie żal mu było, że jego muzeum zostało przeniesione z nieopodal stojącego pałacu...
Pięknych budynków jest w parku więcej – dość wspomnieć o Starych Łazienkach, Sanatorium „Książę Józef”. Licznych dzieł rzeźbiarzy też. Dzieciom przypadnie do gustu wielki rower oraz stadko kaczek. Te prawdziwe również lubią tu przebywać, w towarzystwie swoich zaklętych w metal koleżanek, tuż nad brzegiem malowniczego stawu.
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
Poszukujecie dobrych, sprawdzonych noclegów w okolicy? Znajdziecie je tutaj: >>Noclegi dla Rodzin na Lubelszczyźnie<<
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
Wspomniani wcześniej Wielcy Panowie docenili walory Nałęczowa, obaj do dziś mają tu swoje muzea (Stefan Żeromski – w Chacie Żeromskiego, czasowo remontowanej, Bolesław Prus – obecnie w budynku na ulicy Poniatowskiego). Leczył się tu też Henryk Sienkiewicz. Nic dziwnego, oprócz uroku malowniczego maleńkiego miasteczka (pięknie położonego, z ciekawą historyczną zabudową) walory, głównie kardiologiczne tego uzdrowiska są znane nie od dziś. Sanatoria, również te w sąsiedztwie parku, ściągają licznych kuracjuszy. Poza Parkiem Zdrojowym warto przejść się okolicznymi uliczkami, chociażby Lipową, Armatnią Górą, zachwycając pięknymi zabytkowymi willami, może też zaglądając do drewnianego kościółka w stylu zakopiańskim, kościoła parafialnego i też na cmentarz, na którym można przejść się śladami historii, odwiedzając groby zasłużonych dla Nałęczowa, ale i kraju (leżą tu, między innymi pisarka i poetka, znana z twórczości dla dzieci i młodzieży: Ewa Szelburg – Zarębina wraz z małżonkiem, żona Stefana Żeromskiego - Oktawia, ilustrator i malarz Michał Elwiro Andriolli).
Przenosząc się z powrotem do współczesności – cofnijmy na chwilę do Parku Zdrojowego – tu warto zajrzeć, przynajmniej na godzinę do Kompleksu Wodnego Atrium. My byliśmy dłużej, tym bardziej, że cena dopołudniowa sprzyja wodnym pluskom (8 zł – wejście/godz w dzień powszedni, do godz. 15, po tej godzinie – wzrasta do 13 zł a w weekendy – do 17 zł/godz). Nie ma tu rur ani zjeżdżalni, a basen raczej należy do mniejszych, ale to, co mnie urzeka to właśnie fakt, że można mieć dzieci w zasięgu wzroku, samemu oddając chwilom potrzebnego relaksu. Liczne łóżka bąbelkowe, ławeczki perełkowe (tak, tak, wyczytałam, że tak fachowo się to nazywa), jakuzzi – jednym słowem błogi wypoczynek, zwłaszcza po nartach, gwarantowany. Sztuczna rzeka, sauny – też są. Gdyby ktoś chciał popływać – proszę bardzo, 3 tory czekają! No i dodatkowo płatna (35 zł za seans 20-minutowy) możliwość otulenia całego ciała w basenie z białą glinką, jeśli kondycja zdrowotna pozwala na taką gorącą unikatową kąpiel. Jeśli nie pozwala – woda w basenie jest naprawdę przyjemna, ciepła (dla mnie osobiście to duży plus i zachęta).
Nałęczów niewielki a tak się rozpisałam. A przecież Kraina Wąwozów Lessowych to i Kazimierz (trochę wspomniałam o głównych punktach zwiedzania, choć jest ich więcej, w tekście wcześniej), Wąwolnica z Sanktuarium Matki Boskiej Kębelskiej, Wojciechów – zagłębie kowalstwa, z wieżą ariańską, Puławy – miasto Czartoryskich, Janowiec z ruinami zamku i Magicznymi Ogrodami w Trzciankach, nieopodal – parkiem tematycznym, który na pewno zainteresuje rodziny z dziećmi (obecnie, jak piszą na stronie „w trakcie zimowego snu”) i inne miejscowości. Zostawimy sobie je na cieplejsze dni, bo choć znane nam od lat – miejsca te zawsze chętnie są przez nas odwiedzane. Nie mniej chętnie podzieliłabym się wtedy z Państwem tym, co warto, gdybyście i Wy dali się na wyjazd na Lubelszczyznę namówić... Dołożyłabym coś jeszcze – może o Lublinie, o Kozłówce, Poleskim Parku Narodowym. Bo teraz – w końcu przyjechaliśmy na narty z dziećmi do Nałęczowa.
Nie tylko w górach, ale i na wyżynie wszak można!
Autorka zdjęć i tekstu
Anna Kossowska - Lubowicka
Przeczytałeś artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom
POLECANE NOCLEGI PRZYJAZNE DZIECIOM: >>KLIKNIJ TU<<
Więcej ciekawych artykułów o podróżowaniu z dziećmi po Polsce tutaj:
WAKACJE Z DZIEĆMI
CIEKAWE MIEJSCA NA WYPRAWY Z DZIEĆMI
NIEZBĘDNIK PODRÓŻUJĄCEGO Z DZIECKIEM
Jeśli podoba Ci się nasz artykuł lub masz do niego uwagi, zostaw komentarz poniżej.
Podziel się ze znajomymi
Wyszukiwarka noclegów przyjaznych dzieciom
Gdzie chcesz spędzić wakacje z dzieckiem?
Sprawdziliśmy dla Was
Ostatnio dodane miejsca przyjazne dzieciom
Dodaj komentarz