Murzasichle i Murowaniec z dziećmi
Murzasichle i Murowaniec
Dla dzieci (i dorosłych) lubiących wycieczki i wyprawy, chodzenie i wspinanie, wysiłek i wyzwania, a przede wszystkim góry.
W Murzasichle byliśmy jak na razie tylko raz w życiu, ale przywieźliśmy stamtąd niesamowite wrażenia, a przede wszystkim pragnienie kolejnego wyjazdu w Tatry.
Miejsce na noclegi wybieraliśmy bazując tylko i wyłącznie na informacjach z internetu, ale nie zawiedliśmy się. Domki w Murzasichle pomieściły naszą całą grupę 13 dorosłych i 4 dzieci. Dzieciom przypadły do gustu pokoje na poddaszu, my jako rodzice doceniliśmy wyposażenie domków w postaci pralki i suszarki do rozwieszania prania ;). Widoki na okolice były piękne.
Duży, ogrodzony teren, huśtawki, altanki, mały drewniany domek do zabawy, to oczywiste zalety dla rodziców dzieci. Najważniejszą atrakcją z ich punktu widzenia okazał się malutki strumyczek przecinający teren – woda do kostek i szerokość ok. 20 cm sprawiła, że mogły się bezpiecznie bawić w budowanie zapór albo w zawody w skoki przez wodę.
Celem najdłuższej i najtrudniejszej wyprawy podczas naszego pobytu było schronisko w Murowańcu.
Wycieczka zapowiadała się na długą, ale umiarkowanie trudną, a ostatecznie okazała się dużym wyzwaniem i to nie tylko dla dzieci.
Szlak był całkiem szeroki i kamienisty. Bardzo długo biegł wzdłuż strumienia, po obu jego stronach, więc co jakiś czas trafialiśmy na drewniane mosty. Dzieci były zafascynowane kamienistym dnem strumienia, wartką wodą i licznymi powalonymi drzewami.
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
Czytasz artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom
NOCLEGI POLECANE PRZEZ RODZICÓW: >>KLIKNIJ TU<<
NOCLEGI POLECANE PRZEZ RODZICÓW: >>KLIKNIJ TU<<
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
Im wyżej i dalej szliśmy, tym trudniejsza stawała się trasa: pojawił się śnieg, a potem jeszcze więcej śniegu, szlak stawał się coraz bardziej stromy, a nam ubywało sił. Coraz częściej robiliśmy przystanki, najchętniej nad brzegiem strumienia i po trochu zjadaliśmy zapasy jedzenia zabrane na wyprawę. Całe szczęście byliśmy dobrze przygotowani i nie zabrakło nam ani prowiantu, ani wody.
W końcu cały szlak był zasypany śniegiem, szczęśliwym zrządzeniem losu trafiały się nam takie miłe niespodzianki, jak strumyk przecinający drogę, które odciągały uwagę dzieci od narastającego znużenia.
Pod koniec zmęczenie było naprawdę wielkie, trzeba było mocno wspierać dzieci w drodze pod górę. Na nasze szczęście nie poddają się łatwo i po kolejnym odpoczynku podjęły marsz do celu.
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
Poszukujecie dobrych, sprawdzonych noclegów w okolicy? Znajdziecie je tutaj: >>Noclegi dla Rodzin w Tatrach<<
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
W końcu za zakrętem pojawiło się schronisko w Murowańcu! Tylko ten, kto przeszedł górski szlak, wie jak wielka była nasza radość. A tylko ten, kto ma dzieci, może sobie wyobrazić, jak dumni jesteśmy, że nasza 10-latka oraz 8-latki dały radę dojść tak daleko. Zrobiliśmy tam sobie dłuższy odpoczynek, zjedliśmy spokojnie obiad i nabraliśmy sił przed powrotem.
Całe szczęście droga w dół wymaga mniej wysiłku. Przeszliśmy ją dużo, dużo szybciej, chociaż przyznam, że marsz po śniegu nie należy do najłatwiejszych, ale im niżej byliśmy, tym było łatwiej. Na samym końcu szlaku czekała dodatkowa atrakcja dla dzieci – szałas z gałęzi.
Następnej nocy spadł śnieg, wiosenna pogoda zmieniła się w pełną zimę. Wróciliśmy tego dnia na trasę do Murowańca z przyjaciółmi, tym razem był to tylko krótki spacer. Główną atrakcją był biały, świeży puch pokrywający wszystko dookoła. Radość dzieci z powrotu zimy była przeogromna, zabawom w śniegu nie było końca. Dorośli zachwycali się pięknymi widokami.
Trochę rad i faktów
Główny posiłek jedliśmy tego dnia w Schronisku w Murowańcu, byliśmy tak głodni i zmęczeni, że wszystko smakowało nam na 200%. Ofertę znajdziecie tutaj: http://murowaniec.e-tatry.pl/
Przy podejmowaniu decyzji o wyprawach warto sprawdzić pogodę oraz przewidywany czas przejścia danej trasy. Tablice informacyjne można znaleźć w miejscu rozpoczęcia szlaku oraz oczywiście w internecie. Pamiętajcie o odpowiednich butach i ubraniu oraz dużej ilości wody i jedzeniu dla dzieci i siebie. Na szlaku trzeba być przygotowanym na różne warunki i zdarzenia, o czym przekonaliśmy się osobiście – wystarczy spojrzeć na zdjęcia.
Pamiętajcie, na szlaku nie zawsze jest łatwo, czasami idzie się z bólem i resztką sił, nagrodą jest satysfakcja z podjętego wyzwania, szczęście i radość ze zwycięstwa, a w przypadku rodziców – dodatkowo wielka duma z własnych dzieci.
Urszula Trojanowska
autorka zdjęć i tekstu przysłanego na konkurs
"Polska z Dziećmi 2017"
(Wszelkie prawa zastrzeżone)
Przeczytałeś artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom
POLECANE NOCLEGI PRZYJAZNE DZIECIOM: >>KLIKNIJ TU<<
Więcej ciekawych artykułów o podróżowaniu z dziećmi po Polsce tutaj:
WAKACJE Z DZIEĆMI
CIEKAWE MIEJSCA NA WYPRAWY Z DZIEĆMI
NIEZBĘDNIK PODRÓŻUJĄCEGO Z DZIECKIEM
Jeśli podoba Ci się nasz artykuł lub masz do niego uwagi, zostaw komentarz poniżej.
Podziel się ze znajomymi
Wyszukiwarka noclegów przyjaznych dzieciom
Gdzie chcesz spędzić wakacje z dzieckiem?
Sprawdziliśmy dla Was
Ostatnio dodane miejsca przyjazne dzieciom
Dodaj komentarz