Lublin - co zwiedzić z dziećmi?
Zwiedzanie Lublina z dziećmi
Choć zajmuje dopiero 9 pozycję w rankingu wielkości miast w Polsce, prawobrzeżna Wisła większego miasta nie widziała. Leży we wschodniej części naszego kraju i jest stolicą województwa lubelskiego. Lublin – miasto wielu kultur, styku różnych religii, ciekawej architektury, licznych zabytków i różnorodnych atrakcji turystycznych dla dzieci i dorosłych.
Przyciąga pasjonatów historii, miłośników aktywnego wypoczynku oraz rodziny z dziećmi, które łącząc zwiedzanie z zabawą, pragną miło spędzić czas. Będąc na wakacjach w Lublinie, wysłuchacie ciekawych legend, przejedziecie się trajtkiem, objecie cebularzami. Pospacerujecie też wąskimi uliczkami, zejdziecie do podziemi, by za chwilę zmienić perspektywę patrzenia na miasto, wzbijając się na wysokość ptasiego lotu. Sprawdzicie moc legendarnego kamienia, wypoczniecie nad wodą i w cieniu parkowych drzew. Miło spędzicie czas z dziećmi, pokazując im niezwykły kawałek Polski.
Witajcie w Kozim Grodzie. Bawcie się, jedzcie, zwiedzajcie i wróćcie do domu z pięknymi wspomnieniami.
Kozi Gród
Będąc w Lublinie, wielokrotnie spotkacie się z określeniem Kozi Gród. Z wyjaśnieniem śpieszy legenda o pewnej kozie. Po bitwie, jaką z najeźdźcą dawno temu stoczyli mieszkańcy Lublina, wiele dzieci straciło rodziców. Wspomniana koza wykarmiła swoim mlekiem sieroty, ocalając im życie. W podziękowaniu za wybawienie z niedoli ci, którzy uszli z życiem, postanowili umieścić ją w herbie miasta, by nikt o niej nie zapomniał.
Teraz pewnie zastanawiacie się, gdzie podziała się owa koza, skoro wszędzie widzicie koziołka. Jego rzeźba stoi u zbiegu ulic Krakowskie Przedmieście i Wróblewskiego, a wizerunek widnieje nie tylko w herbie, ale na kubkach, koszulkach i innych gadżetach. Śladem wrocławskich i suwalskich krasnali w Lublinie pojawiają się odlane z brązu koziołki. Pierwszy – Onufry gra na trąbce pod lubelskim ratuszem, drugi – Kazik, dzierżąc poziomnicę i klucz stoi przy Bramie Krakowskiej. A w planie zasiedlenie lubelskich ulic mają kolejne małe rogacze.
Co zatem stało się z kozą? Czy pamięć o niej przepadła? Wizerunek koziołka obecny w całym mieście to nie przejaw patriarchatu, a fatalna pomyłka rysownika, który zamiast „jej”, narysował „jego”. I tak brodaty kozioł, którego wygląd ewoluował przez lata, stał się symbolem Lublina, a samo miasto nazwano Kozim Grodem.

Godło Koziego Grodu
Lebelskie Stare Miasto
Stare Miasto w Lublinie uchodzi za jeden z najlepiej zachowanych zespołów urbanistyczno-architektonicznych w Polsce.
Pełne oryginalnych kamienic, z których część pamięta jeszcze czasy średniowiecza, zabytków, historycznych placów i atrakcji przyciąga turystów zarówno z Polski, jak i zagranicy.

Kamienice
Mimo niewielkiej powierzchni Stare Miasto może Was „pochłonąć” nawet na kilka godzin. Już same spacery wzdłuż kolorowych kamienic cieszą. Utrzymane w stylu renesansowym i klasycystycznym budynki, ale też i te odrestaurowane po II wojnie światowej zachwycają swym wyglądem i historią.
Na początek pokażcie dzieciom najciekawsze kamienice. Np. obok Kamienicy Pod Lwami (Rynek 9), która swą nazwę zawdzięcza wapiennym rzeźbom lwów trudno przejść obojętnie.
Jednym z powodów jest jej wygląd, drugim fakt, iż zapachy dolatujące z wnętrza kamienicy wodzą za nos przechodniów, zapraszając do restauracji Mandragora serwującej przysmaki kuchni żydowskiej. Uwagę zwracają również kamienica na Grodzkiej 17 przedstawiająca zabawne grafiki kotów autorstwa Andrzeja Kota, czy ta pod adresem Rynek 2, zwana Kamienicą Klonowicza, z której spoglądają popiersia osób dawnej związanych z miastem.

Zabytkowe kamienice
Trybunał Główny Koronny w Lublinie
Obojętnie nie przejdziecie również obok budynku o żółtej fasadzie. To dawny ratusz, w którym niegdyś mieścił się Trybunał Główny Koronny. Dziś swoją siedzibę ma tu Pałac Ślubów, a w podziemiach zaczyna się jedna z najbardziej znanych tras turystycznych w Lublinie – Lubelska Trasa Podziemna.
Dawno temu w budynku odbywały się rozprawy sądowe. Jedna z nich przeszła nawet do legendy. Mowa o legendzie o Czarciej Łapie, którą wielokrotnie w Lublinie usłyszycie.

Dawny Ratusz - Pałac Ślubów
Brama Krakowska i Muzeum Historii Miasta Lublin
W klimatycznych uliczkach i zaułkach Lublina aż chciałoby się zgubić, spacerować i chłonąć historię zapisaną w staromiejskich murach. Murach, których było znacznie więcej niż obecnie. Na starych mapach doliczycie się aż 24 baszt obronnych, wież, furt, bram, wykuszy i kanałów, które tworzyły pierścień murów obronnych i ukształtowały obecny układ urbanistyczny miasta.
Najbardziej znaną z bram jest Brama Krakowska – pozostałość po oryginalnych fortyfikacjach obronnych z XIV w. wzniesionych na polecenie króla Kazimierza Wielkiego. Dawniej pełniła ona funkcję obronną, dziś użyczyła miejsca dla ekspozycji Muzeum Historii Miasta Lublin. Jeśli chcielibyście lepiej poznać miasto, w którym postanowiliście spędzić wakacje z dziećmi, to właśnie tam.

Brama Krakowska
Wśród zbiorów zobaczycie m.in.: obrazy przedstawiające Lublin z przełomu XIX i XX w., portrety znanych mieszkańców, fotogramy przedwojennego Lublina, a także symboliczne klucze miasta, lubelskie kafle renesansowe i fragmenty najstarszej instalacji wodociągowej w mieście.
Plac Po Farze
Architektonicznych perełek i ciekawostek na Starym Mieście w Lublinie nie brakuje. Jednej z nich szukajcie na Placu Po Farze. Zobaczycie tam relikty średniowiecznego kościoła wyrastające z ziemi. Według legendy „Sen Leszka Czarnego” to pozostałości kościoła pw. św. Michała. Książę wrocławski dawno temu miał tu zasnąć, oczekując, że sen przyniesie rozwiązanie co do strategii wojennej z Jaćwingami. I tak się stało.

Stare Miasto - Plac Po Farze
Zasnął pod rosnącym tu dębem, a sen przyniósł oświecenie. Na pamiątkę tego wydarzenia wzniesiono kościół, którego niestety dziś już nie możecie podziwiać. Z Placu Po Farze roztacza się jednak malowniczy widok na zamek, a do kościoła możecie wejść, tyle że innego. Mowa o Archikatedrze – lubelskiej perle baroku, która skrywa niezwykłą zakrystię.
Wracając jeszcze do widoków, te, które ukazują miejską panoramę w całej okazałości, możecie podziwiać z Wieży Trynitarskiej – najwyższego punktu widokowego w Lublinie.
Zakrystia akustyczna w Archikatedrze w Lublinie
Wysyłanie dzieci do kąta to metoda wychowawcza, która dziś raczej nie znajduje poklasku, szczególnie wśród zwolenników rodzicielstwa bliskości i porozumienia bez przemocy. Niezależnie jednak, co o niej myślicie, tym razem zróbcie wyjątek. Wyślijcie dzieci do kąta i czekajcie na ich reakcję. A ta może być zaskakująca, tak bardzo, jak samo miejsce.

Źródło zdjęcia: http://archikatedra.kuria.lublin.pl/zakrystia-akustyczna/160
W lubelskiej Archikatedrze znajduje się zakrystia o niezwykłych właściwościach akustycznych. Dzieci stojące w kątach oddalonych od siebie o 20 m mogą do siebie … szeptać i … doskonale słyszeć, co do siebie nawzajem mówią. Co ciekawe, jeżeli staniecie w środku, nie usłyszycie, o czym rozmawiają Wasze pociechy. Niezwykłe efekty możliwe są dzięki sklepieniu o odpowiedniej konstrukcji, które odbija i przenosi fale dźwiękowe. Dodatkową atrakcję stanowią ścienne malowidła świątyni.
Wnętrza pokryte freskami to przykład malarstwa iluzjonistycznego. Dzięki zastosowanej technice i głębi obrazy zdają się poruszać. Daje to ciekawe wrażenie.
Więcej informacji: www.archikatedra.kuria.lublin.pl/zakrystia-akustyczna/160

Źródło zdjęcia: http://archikatedra.kuria.lublin.pl/zakrystia-akustyczna/160
Wieża Trynitarska
Wieża Trynitarska zwana też Bramą Trynitarską próbowała skryć się w jednej z zacisznych uliczek przylegających do lubelskiego Rynku. Kiepsko jej to jednak wyszło.
Będąc najwyższym wysokościowym punktem widokowym w mieście, góruje nad okolicznymi kamienicami i za sprawą strzelistej sylwetki z daleka rzuca się w oczy. Jej pokrytą patyną kopułę wieńczy uroczy blaszany kogucik, który spogląda na miejską starówkę.

Widok na Wieżę Trynitarską
Jako że z góry wszystko widać lepiej, zgodnie z tym, co głosi legenda, kogucik może w każdej chwili przestrzec mieszkańców o ewentualnym zagrożeniu. Co jeszcze widzi?
Od odpowiedzi na to pytanie dzieli Was 207 schodów wiodących na taras widokowy wieży zawieszony na wysokości 40 m nad ziemią. Wewnątrz wieży znajduje się Muzeum Archidiecezjalne, które zgromadziło rzeźby, ikony, instrumenty muzyczne, obrazy i inne przedmioty religijne. Podczas ważnych uroczystości słychać również dzwony.
Lubelski Kamień Nieszczęścia
Za Wieżą Trynitarską na ul. Jezuickiej czeka Was niespodzianka. Trudno jednak powiedzieć czy miła. Na pewno naznaczona ciekawymi opowieściami. Jednak czy prawdziwymi? Kamień nieszczęścia, bo o nim mowa, to dość niebezpieczna miejska atrakcja. Spytacie dlaczego?
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
NOCLEGI POLECANE PRZEZ RODZICÓW: >>KLIKNIJ TU<<
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
Zgodnie z jedną z legend pewnego dnia właśnie na tym kamieniu kat stracił niewinnego człowieka. Od tamtej pory zaczęła się jego klątwa (kamienia, nie człowieka, bo temu było już wszystko jedno). Kamień zaczął przynosić nieszczęście. Przez lata zmieniano jego lokalizację, jednak to nie osłabiło jego mocy. Będąc na ul. Rybnej, uśmiercił kilka psów, które zjadły obiad wcześniej przez przypadek upuszczony przez żonę jednego z mieszkańców miasta. Dla upamiętnienia tego wydarzenia miejsce to nazwano Psią Górką. Czaru nie zdjęła nawet budowa kościoła, do którego próbowano wykorzystać kamień. Świątyni nigdy nie wzniesiono, w jej miejscu powstał jednak pałac.
Innym razem kamienia owego do budowy pieca użył piekarz. Jak się pewnie domyślacie, jego piekarnia w niedługim czasie spłonęła. Zmieniwszy miejsce położenia po raz kolejny, kamień znalazł się w końcu przy Wieży Trynitarskiej.
Podczas bombardowania miasta właśnie ta jego część ucierpiała najbardziej. Przypadek? Nie wiadomo. Takich mrożących krew w żyłach historii można by opowiedzieć jeszcze kilka. Na wszelki wypadek kamienia lepiej nie dotykać. Ostrzega o tym nawet specjalna tablica. Jeśli nie chcecie, by Wasze dziecko to zrobiło, nie mówcie – nie dotykaj kamienia, bo na pewno uczyni na przekór. Lepiej nie ryzykować. A może jednak?
Latarnia Pamięci
Jest takie miejsce w Lublinie, w którym pamięć nigdy nie gaśnie – dosłownie i w przenośni. Mowa o Latarni Pamięci, która znajduje się na przedwojennym skrzyżowaniu ulic Podwale i Krawieckiej.

Źródło zdjęcia: https://teatrnn.pl/pamiec/latarnia-pamieci
Świeci przez całą dobę, a jej światło przypomina o przeszłości Lublina, o dawnej dzielnicy żydowskiej i jej mieszkańcach. Istniała ona na lubelskim Podzamczu do czasu, aż niemieccy okupanci nie utworzyli na jego terenie getta, w którym uwięzili ponad 30 tys. Żydów. Kiedy ostatni Żydzi opuścili miasto, kończąc żywot w obozie masowej zagłady w Majdanku, dzielnicę zaczęto wyburzać, aż większa jej część zniknęła pod warstwą betonu.
Latarnia jest więc formą pomnika, który upamiętnia bolesną przeszłość. Jest jedną z najstarszych przedwojennych latarni w mieście, które ocalały.
Więcej informacji: www.teatrnn.pl/pamiec/latarnia-pamieci

Źródło zdjęcia: https://teatrnn.pl/pamiec/latarnia-pamieci
Zamek w Lublinie
Nie da się go nie zauważyć. Nawet po ciemku nie można go zignorować, gdyż jasna iluminacja pięknie podkreśla jego neogotycką sylwetkę wzbogaconą romańskimi wpływami.
Zamek Królewski w Lublinie, bo o nim mowa to pięknej urody gmach wzniesiony na wzgórzu jeszcze za czasów Kazimierza Sprawiedliwego, czyli 10 wieków temu. Na przestrzeni lat historia zapisała w zamkowych murach wiele ciekawych wspomnień.

Królewski Zamek
Kaplica Świętej Trójcy
W czasach panowania Kazimierza Wielkiego (XIV w.) budowlę otoczył mur obronny, a dla monarchów wzniesiono królewską kaplicę. W latach późniejszych jej wnętrza ozdobiono polichromią ze scenami z życia Marii i Jezusa oraz tematami ewangelicznymi i eucharystycznymi, co uczyniło z niej zabytek o międzynarodowej renomie. Do kaplicy możecie wejść, by sprawdzić swoją biblijną wiedzę i zachwycić się kunsztem i precyzją średniowiecznych malowideł.
W następnych stuleciach kolejni właściciele rozbudowywali zamek, w którym odbywały się m.in. obrady sejmowe. Na kartach historii przeczytacie również o ruinie, w którą rezydencja popadła i pożarze, który oszczędził jedynie wspomnianą kaplicę i donżon (wieżę) wzniesioną w początkach istnienia budowli.

Donżon
Więzienie
W kolejnym stuleciu do ocalałych elementów architektury dobudowano więzienie kryminalne Królestwa Kongresowego, które na 128 lat zmieniło charakter zamku. Następnie było tu więzienie carskie dla powstańców styczniowych, więzienie karno-śledcze dla więźniów kryminalnych i hitlerowskie więzienie Policji Bezpieczeństwa i Służby Bezpieczeństwa, dla więźniów, z których większość trafiła do obozów koncentracyjnych.
Po wojnie więzienie przemianowano na polityczne więzienie karno-śledcze, nad którym pieczę sprawowali Sowieci. Było to ostatnie więzienie w tym miejscu, które pamięta ok. 35 000 Polaków przetrzymywanych tu za aktywny sprzeciw wobec władzy komunistycznej i aż 180 wykonanych wyroków śmierci.
Historia zamkowego więziennictwa jest długa i bolesna. W zależności od wieku dzieci nie musicie wdawać się w szczegółowe opowieści. Możecie wspomnieć, że przebywało tu wielu więźniów, których na lata pozbawiono wolności. Historia jednak ocaliła ich od zapomnienia, o czym przekonacie się w zamkowej sali pamięci oraz czytając listy, które więźniowie pisali do swoich bliskich.
Muzeum Narodowe i legenda o czarciej łapie
Zamkowe mury goszczą główną placówkę Muzeum Narodowego w Lublinie. Jest to jedna z najstarszych i największych instytucji kultury we wschodniej Polsce, która eksponuje malarstwo polskie, sztukę, militaria, numizmaty oraz zabytki etnograficzne i archeologiczne.

Źródło zdjęcia: https://www.facebook.com/nationalmuseuminlublin/photos
Tym, co Wasze pociechy może w szczególności zainteresować, jest czarcia łapa, przedstawiająca wypalony odcisk łapy na zabytkowym stole. Wiąże się z nią legenda o niesprawiedliwym wyroku, jaki zasądzili lubelscy sędziowie wobec wdowy, którą brutalnie ograbił przebiegły magnat.

Źródło zdjęcia: https://www.facebook.com/nationalmuseuminlublin/photos
Niesłusznie osądzona kobieta, odchodząc, wykrzyczała, iż sami diabli wydaliby wyrok sprawiedliwszy. W nocy w sądzie odbyła się ponowna rozprawa, na której pojawiły się wszystkie strony sporu i trzej sędziowie w czarnym odzieniu.
Wysłuchawszy relacji zebranych, wydali wyrok. Wtedy jednemu z nich osunęła się ręka i opadając na dębowy stół, wypaliła w nim swój odcisk. Kim był ów sędzia? Kim byli dwaj pozostali rozjemcy? Dowiecie się, wysłuchawszy jednej z najsłynniejszych lubelskich legend.
Więcej informacji: www.zamek-lublin.pl/o-muzeum-mnl

Źródło zdjęcia: https://www.facebook.com/nationalmuseuminlublin/photos
Muzeum Wsi Lubelskiej
Jeśli macie ochotę na podróż w czasie, Muzeum Wsi Lubelskiej stanie na wysokości zadania. Leży w dolinie rzeki Czechówki i jest jednym z największych muzeów typu skansenowego w Polsce. W myśl przyświecającej mu idei zajmuje się gromadzeniem i ochroną dziedzictwa kulturowego Lubelszczyzny, prowadzi działalność naukową i edukacyjną.
Bogatą kolekcją eksponatów nawiązuje do dawnego wiejskiego życia na Lubelszczyźnie, prezentuje zwyczaje kulturowe regionu, tradycje, obrzędy i codzienność minionych lat.

Źródło zdjęcia: www.skansen.lublin.pl
Wizyta w muzeum jest okazją do przyjrzenia się dawnej wsi typowej dla tej części Polski. Jej charakter wspaniale oddają sektory nazwane Wyżyną Lubelską i Roztoczem, w których zobaczycie m.in. wiatrak i zabytkową cerkiew. Klimatu dopełniają zagrody ze zwierzętami zamieszkałe przez kury, kozy, króliki, kaczki, konie, a nawet bociany.

Źródło zdjęcia: www.skansen.lublin.pl
W sektorze dworskim zobaczycie mieszczańskie wnętrze dworu z XVIII w., w sektorze miasteczkowym dowiecie się natomiast, jak wyglądało prowincjonalne miasteczko z lat 30. ubiegłego wieku. Ułatwią Wam to plac rynkowy, zabudowania w postaci zakładu fryzjerskiego, poczty, piwiarni, warsztatów rzemieślniczych, kuchni żydowskiej i sklepu żelaznego. Z wiejsko-miejskiego anturażu przeniesiecie się na łono natury, które jak najwierniej starają się odtworzyć sektory Powiśla i Podlasia.
Jako instytucja zaangażowana w działalność edukacyjną muzeum organizuje różnego rodzaju warsztaty, które wprowadzą Was również w fach dawnych rzemiosł.

Źródło zdjęcia: www.skansen.lublin.pl
Ekspozycja Muzeum Wsi Lubelskiej to barwny i dokładny zapis ludzkich losów. Dowód kulturowej różnorodności tej części Polski, obraz rozwoju i kultywowania obyczajów, tradycji i obrzędów. To piękny obraz minionych czasów i okazja do niezwykłej podróży w przeszłość.
Więcej informacji: www.skansen.lublin.pl

Źródło zdjęcia: www.skansen.lublin.pl
Regionalne Muzeum Cebularza
Na kulinarnej mapie Polski w Szczecinie najpewniej widniałyby paszteciki i Paprykarz Szczeciński. Poznań oznaczony byłby Rogalem Marcińskim, a Kraków słynnym obwarzankiem. A jaki smak przypisalibyście Lublinowi?
Jeśli nie wiecie, Regionalne Muzeum Cebularza śpieszy z odpowiedzią. Smakiem charakterystycznym dla stolicy województwa lubelskiego jest cebularz. To prosty wypiek w formie placka z farszem z aromatycznej cebulki, która rozpływa się w ustach, sprawiając, że na jednym cebularzu trudno poprzestać.

Źródło zdjęcia: www.muzeumcebularza.com.pl
Podczas warsztatów organizowanych dla dzieci i rodziców poznacie historię tego regionalnego przysmaku i nauczycie się go wypiekać. Pokaz w połączeniu z zajęciami praktycznymi wspaniale łączy wiedzę z zabawą i stanowi ciekawą propozycję na rodzinne wyjście. Jeśli Wasze dzieci do tej pory nie przepadały za cebulą, dzień, w którym odwiedzą Regionalne Muzeum Cebularza, na zawsze może zmienić ich kulinarne upodobania.
Więcej informacji: www.muzeumcebularza.com.pl

Źródło zdjęcia: www.muzeumcebularza.com.pl
Muzeum Apteka
Ból brzucha, nudności, biegunka, gorączka, wymioty zdarzają się nawet na wakacjach. Obyście z ich powodu nie musieli odwiedzać żadnej apteki, no, chyba że będzie to Apteka Muzeum – miejsce niezwykłe, niczym wyjęte z przełomu XIX i XX w. Wnętrza kamienicy przy ul. Grodzkiej, w której mieści się to muzeum, skrywają dwie sale pełne aptekarskich artefaktów – salę o charakterze laboratoryjno-magazynowym i salę ekspedycyjno-recepturową.
W jednej zgromadzone zostały dokumenty, etykiety na leki, dawne recepty i receptury do przygotowywania leków, które w przeszłości uratowały pewnie niejedno zdrowie i życie. W drugiej zobaczycie meble z II połowy XIX w. Aptekarski sprzęt i narzędzia używane do przygotowywania leków reprezentują natomiast flaszki, wagi, konwie, destylatory, moździerze i sita.
Muzeum warto odwiedzić. Jeśli Wam się nie spodoba, stracicie jedynie trochę czasu. Zwiedzanie jest bezpłatne.
Więcej informacji: www.lublin.eu/turystyka/poznaj-lublin/muzea/apteka-muzeum,8465,w.html
Dom Słów
Wolność słowa, słowo mówione, słowo drukowane, słowo mające znaczenie dla rozwoju życia społecznego, kulturalnego, gospodarczego i politycznego – o ważności każdego z tych zagadnień dowiecie się w Domu Słów.

Źródło zdjęcia: www.teatrnn.pl/domslow
To jednak nie wszystko. Odwiedzając to miejsce, wejdziecie w świat tekstów drukowanych przy pomocy dawnych maszyn drukarskich, poznacie proces powstawania książek i dowiecie się, jak funkcjonowały dawne drukarnie typograficzne i papiernie. A zawody drukarza, zecera czy introligatora przestaną już brzmieć tak tajemniczo.

Źródło zdjęcia: www.teatrnn.pl/domslow
Zaspokoiwszy wiedzę na temat słów i ich znaczenia możecie poprzestać na trwającym ok. 1,5 godziny zwiedzaniu i pójść na spacer ul. Żmigrodzką, przy której mieści się Dom Słowa. Jeśli jednak jesteście z tych, którzy by zapamiętać muszą coś dodatkowo zrobić, weźcie udział w warsztatach, na które zaprasza Izba Drukarska.
Jak pozyskać celulozę i jak powstaje papier, dowiecie się na warsztatach papierniczych. Podczas zajęć teorię wzbogacają prace praktyczne z zakresu samodzielnego przygotowywania masy papierowej z recyklingu oraz ręcznego czerpania papieru. Zajęcia dla grupy wiekowej minimum 7 +.
Na warsztatach typograficznych korzystając z oryginalnego sprzętu drukarskiego, poznacie technikę druku wypukłego. Dowiecie się, jak przygotować matrycę, druk oraz jak rozebrać matrycę. Będziecie bogatsi o wiedzę z zakresu metod drukowania książek, gazet czy afiszy. Zajęcia dla grupy wiekowej minimum 9 +.
Warsztaty introligatorskie odkryją przed Wami tajniki fachu introligatora. Dowiecie się, jak szyto książki i jak zdobiono ich oprawy. Samodzielnie wykonacie również własny notes, w którym możecie spisywać np. wspomnienia z rodzinnych wakacji w Lublinie. Zajęcia dla grupy wiekowej minimum 7 +.
Więcej informacji: www.teatrnn.pl/domslow

Źródło zdjęcia: www.teatrnn.pl/domslow
Linia turystyczna „T” w Lublinie
Z inicjatywy Zarządu Transportu Miejskiego i Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego od kilku lat po ulicach Lublina można przejechać się trajtkiem i ogórkiem. To duet zabytkowych pojazdów – trolejbusu Ziutka i autobusu Gutka, które tworzą linię turystyczną „T”. W każdą niedzielę lipca i sierpnia „stare, ale jare” pojazdy zabierają zainteresowanych w niezwykłą podróż. Mkną ulicami miasta, mijają wiele ważnych miejsc Lublina, wiozą na spotkanie z zabytkami.
O tym, co zobaczycie za oknem, opowie Wam przewodnik. Czy zmiana perspektywy zwiedzania z pieszej wędrówki na przejażdżkę wpłynie na to, jak zapamiętacie stolicę województwa lubelskiego? Może warto się o tym przekonać? Wycieczki odbywają się na innych trasach, jednak każda trwa ok. 50 minut. Dodatkowo dzięki członkom Lubelskiego Towarzystwa Ekologicznej Komunikacji możecie dowiedzieć się co nieco na temat trolejbusów, które poza Lublinem jeżdżą jeszcze tylko w Gdyni i Tychach.
Atrakcyjność wycieczek linią turystyczną podbija tematyka, która co roku określa formułę w danym sezonie wakacyjnym. W poprzednich latach były już lubelskie metamorfozy, rozrywka w mieście, sport i turystyka, historia i zabytki Lublina, a także nawiązania do rocznicy 90-lecia komunikacji miejskiej w Lublinie. Jaki będzie temat przewodni sezonu, w którym Wy zasiądziecie na pokładzie zabytkowych pojazdów?
Więcej informacji: www.mpk.lublin.pl
Lubelska Trasa Podziemna
Wystarczy spacer po lubelskiej starówce, by przekonać się o licznych walorach turystycznych Lublina. Jednak miasto równie ciekawie prezentuje się pod powierzchnią ziemi, co udowadnia Lubelska Trasa Podziemna. Pod Rynkiem i staromiejskimi zabudowaniami biegnie podziemna trasa turystyczna o długości 280 m. Co ciekawe nie jest ona korytarzem drążonym pod miastem ani osuszonym tunelem kanalizacyjnym, a ciągiem kilkunastu połączonych ze sobą kamienicznych piwnic. Dzięki takiemu rozwiązaniu co kilkanaście kroków znajdziecie się pod inną XVI- wieczną kamienicą.

Źródło zdjęcia: www.teatrnn.pl/podziemia
Trasa rozpoczyna się w dawnym ratuszu – miejscu władzy świeckiej, a kończy na placu, na którym niegdyś wznosił się kościół św. Michała a symbolizującym centrum dawnego życia religijnego. Z każdym z tych miejsc związana jest również miejska legenda. Przy ratuszu wysłuchacie opowieści o czarciej łapie, na finiszu swojej wyprawy dowiecie się natomiast, o czym śnił książę Leszek Czarny i czy jego sen okazał się proroctwem, czy jedynie senną fantazją.
Eksplorując miejskie podziemia, sporo dowiecie się o dawnym Lublinie. Dzięki dostępnym na miejscu makietom prezentującym ewolucję miasta na przestrzeni wieków od wczesnego średniowiecza aż do osiemnastego stulecia poznacie historię miasta i jego mieszkańców. Po drodze zobaczycie rekwizyty nawiązujące do legend, dekoracyjne elementy architektury kamienic, beczki przypominające o dawnej, magazynowej funkcji piwnic.

Źródło zdjęcia: www.teatrnn.pl/podziemia
Wrażenie robi też wzbogacona o efekty świetlne i dźwiękowe ruchoma makieta przedstawiająca Wielki Pożar, który trawił miasto w 1719 r. Źródeł inspiracji tej makiety możecie poszukać w Bazylice pw. św. Stanisława i klasztorze dominikanów przy ul. Złotej.
Lubelska Trasa Podziemna to wymarzone miejsce dla małych poszukiwaczy przygód żądnych emocji, nowych wrażeń, ale też otwartych na wiedzę i poszerzanie horyzontów. Wycieczka odbywa się w spowitych półmrokiem wnętrzach, 8 – 12 m pod ziemią. Jeśli kusi Was odkrywanie tajemnic podziemnego Lublina pamiętajcie, że z dzieckiem poniżej 4 roku życia wycieczka ta nie będzie możliwa. Trasa dedykowana jest zwiedzającym w wieku 4+.
Więcej informacji: www.teatrnn.pl/podziemia
Szlak Legend Lubelskich
Każde miasto ma swoje legendy, a w każdej z nich kryje się ziarenko prawdy. Ile prawdy jest w legendach miasta leżącego nad Bystrzycą? Jak bardzo rzeczywistość przeplata się w nich z ludzką fantazją? Czy mieszkańcy Lublina wierzą w opowieści, które tworzą klimat ich miasta? No i wreszcie, ile na temat Lublina mogą dowiedzieć się z nich turyści, np. rodzina taka, jak Wasza?
Wybierając się na wycieczkę „Szlakiem Legend Lubelskich”, poczujecie się jak odkrywcy, którzy legenda po legendzie poznają tajemnice, ciekawostki i fakty związane z Lublinem.
Jeśli chcecie wiedzieć, skąd się wzięła nazwa Lublin, dlaczego w herbie miasta widnieje koziołek, a z Wieży Trynitarskiej spogląda kogucik i o co chodzi z tą czarcią łapą, nie zastanawiajcie się dłużej. Czas odkryć te i inne tajemnice Koziego Grodu w 12 legendach opowiedziane.
- Jak Lublin został Lublinem
- Jak powstał kościół pobrygidkowski
- Jak skrzynia złota pomogła wybudować kościół bernardynów
- Jak to było z kamieniem
- Jak sprawić, żeby blaszany kogucik zapiał
- Jak czarcia łapa zostawiła ślad
- Jak koziołek trafił do herbu Lublina
- Jak to było z relikwiami
- Jak duch ojca Ruszla odwiedzał kościół dominikanów
- Jak z powodu naleśników wybuchł wielki pożar
- Jak Leszek Czarny zasnął w Lublinie
- Jak Lublin cudownie ocalał z pożaru
Jeżeli nie starczy Wam czasu, by odwiedzić wszystkie legendarne miejsca w Lublinie, każdego wieczoru przed snem możecie opowiedzieć swoim pociechom jedną z lubelskich legend.

Źródło zdjęcia: www.lublintravel.pl/szlaki/szlaki-miejskie/legendy-lubelskie
Będą miłym zakończeniem dnia pełnego wrażeń.
Więcej informacji: www.lublintravel.pl/szlaki/szlaki-miejskie/legendy-lubelskie
Festiwal Legend Lubelskich
Fakty znane i mniej znane, miejskie legendy i historia Lublina w pigułce – to pomysł na Festiwal Legend Lubelskich, który co roku przyciąga zarówno mieszkańców, jak i turystów z całej Polski.

Źródło zdjęcia: www.lublin.eu/turystyka/dzieje-sie/festiwal-legend
Trwające kilka dni święto gawędziarzy, wajdelotów i ulicznych teatrów prezentuje dawne życie Lublina, przybliża prawdziwe historie, przeplatając je ze zmyślonymi, ale jakże fascynującymi opowieściami.

Źródło zdjęcia: www.lublin.eu/turystyka/dzieje-sie/festiwal-legend
Dzięki nim rozszyfrujecie zagadkę snu Czarnego Leszka, dowiecie się, kim był św. Jacek, poznacie historię miejskich czarownic i powód, nazwania Lublina Kozim Grodem. To interaktywne wydarzenie przeniesie Was w minione czasy – do Lublina z okresu średniowiecza, renesansu, baroku, oświecenia, wieku XIX i czasów międzywojnia. Program imprezy obejmuje m.in.: gry miejskie, warsztaty, spektakle teatralne i spacery z przewodnikiem po Starym Mieście. We wszystkich wydarzeniach możecie uczestniczyć za darmo.
Więcej informacji: www.lublin.eu/turystyka/dzieje-sie/festiwal-legend

Źródło zdjęcia: www.lublin.eu/turystyka/dzieje-sie/festiwal-legend
Carnaval Sztukmistrzów
Są takie eventy, które na stałe wpisują się do kulturalnego kalendarza miast. Łódź słynie z festiwali filmowych, w Poznaniu odbywa się teatralny Malta Festival, do Mrągowa natomiast od wielu lat przyjeżdżają miłośnicy muzyki country, by wspólnie bawić się na Międzynarodowym Festiwalu Piknik Country & Folk. Chlubą Lublina jest natomiast Carnaval Sztukmistrzów.
Trzydniowe święto przyciąga mieszkańców i turystów z całego kraju, a nawet Europy, którzy pragną zobaczyć niezwykłe występy akrobatów, kuglarzy, mistrzów sztuki cyrkowej (występujących oczywiście bez zwierząt). Imprezie towarzyszą występy wesołych klanów, spektakularne wyczyny połykaczy ognia, radosne śpiewy ulicznych grajków. Zobaczycie też slacklinerów na linach, którzy urządzają sobie podniebne spacery ponad głowami przechodniów, artystów nowego cyrku, który formą przypomina bardziej występy teatralne niż cyrkowe oraz buskerów, którzy czerpią ze sztuki ludycznej.
Między pokazami możecie wziąć udział w zabawach ruchowych i warsztatach organizowanych dla rodzin, odpocząć na leżaku na Błoniach pod Zamkiem i zjeść specjały serwowane z food trucków.
Carnaval Sztukmistrzów to dla Lublina wyjątkowe wydarzenie. Mówi się, że jest wizytówką miasta, która zachęca do odwiedzin, poznania historii Lublina, jego dziedzictwa kulturowego i potencjału.
Program artystyczny nawiązuje do korzeni Lubelszczyzny, pokazując jednocześnie młodego ducha regionu. Ulice wypełnia atmosfera kreatywności, jest kolorowo i radośnie. Aż chce się być częścią tego niezwykłego przedsięwzięcia. Jeśli mielibyście ochotę zaistnieć na tej niecodziennej scenie kulturowego performansu, to co roku w ostatnim tygodniu lipca jest do tego okazja.
Więcej informacji: www.sztukmistrze.eu
Lubelski Ośrodek Informacji Turystycznej i Kulturalnej
Instytucji takiej jak Informacja Turystyczne nie trzeba specjalnie reklamować. Większość wie, czym się zajmuje i co można w niej uzyskać. Lubelski Ośrodek Informacji Turystycznej i Kulturalnej prócz folderów informacyjnych na temat Lublina, map i przewodników oferuje jednak coś jeszcze.
To tu możecie zarezerwować udział w wycieczce „Szlakiem Legned Lubelskich”, kupić pamiątki, wziąć dla dzieci kolorowanki i komiksy, a nawet wypożyczyć rowery idealne, by zwiedzać miasto. Alternatywną formę poznawania i eksplorowania Lublina oferuje gra miejska. Bezpłatny „Quest Tajemnice Lublina” zabierze Was na wycieczkę po Starym Mieście, dzięki której ta część miasta nie będzie miała już przed Wami żadnych tajemnic.
Więcej informacji: www.lublin.eu/turystyka/niezbednik-turysty/punkty-informacji-turystycznej
Centrum Spotkania Kultur
Centrum Spotkania Kultur to miejsce dla artystów i miłośników artystycznych przedsięwzięć. Budowę instytucji rozpoczęto na początku lat 70 XX w., planując wydzielenie przestrzeni m.in.: dla telewizji, teatru, opery i rozmaitych instytucji kulturalnych. W pewnym momencie budowa jednak utknęła w martwym punkcie, a budynek zyskał miano „Teatru w budowie”. Inwestycja została ukończona wiele lat później i od 2014 r. działa pod właściwą sobie nazwą.
Obecnie mieszczą się tu Filharmonia im. Henryka Wieniawskiego i Teatr Muzyczny. Wydzielone zostały sale konferencyjne, multimedialna biblioteka, galeria sztuki, restauracja, a studenci Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie uczestniczą w seminariach i ćwiczeniach. Spotykają się tu melomani, fani teatru i wielbiciele sztuki kabaretowej.
Na dachu budynku jest coś, co się Wam spodoba. Piękne widoki m.in. na Ogród Saski możecie podziwiać z podniebnego ogrodu CSK. To wspaniałe miejsce idealne na wypoczynek wśród jabłoni, polnych kwiatów, ziół i gryki. Lubią je też pszczoły, które zamieszkały tu w Miejskiej Pasiece Artystycznej – największej w Polsce pasiece tego typu. Jeśli mielibyście ochotę wziąć udział w miodobraniu lub spróbować, jak smakuje miód zlizywany prosto z plastra miodu, to właśnie tu macie ku temu okazję. Pasiekę można odwiedzać w sezonie letnim, jednak tylko w towarzystwie doświadczonego pszczelarza i w specjalnym ochronnym ubraniu, którego przywdzianie może być równie fascynujące, co doznania smakowe i odwiedziny u pszczelej rodziny.
Więcej informacji: www.teatrwbudowie.com/pl/node/2136
Teatr im. Hansa Christiana Andersena w Lublinie
Integralną częścią Centrum Spotkania Kultur jest jedyny i śmiało można rzec – niepowtarzalny Teatr im. H. Ch. Andresena. Choć dorośli są w nim mile widziani, większość spektakli powstaje tu z myślą o małych widzach. Baśnie Andersena wychowały pokolenia dzieci na całym świecie. Uczą, bawią, pobudzają wyobraźnię i tworzą magiczny klimat podczas czytania. Niestety z bogatego baśniozbioru duńskiego pisarza i poety zobaczycie jedynie „Calineczkę”. Mimo to bawić będziecie się wyśmienicie, bo kto nie lubi „Muminków”, „Księgi dżungli” czy „Pchły Szachrajki”?

Źródło zdjęcia: https://teatrandersena.pl/
Zasiadając na widowni, dowiecie się, jak radzi sobie „Dziewczynka z emocjami”, odrobicie „Lekcje niegrzeczności …”, posłuchacie, w jakim języku mówią „Zwierzęta Doktora Dolittle. Spektakle oparte na znanych i lubianych baśniach rodzicom czasem wyciskają łezkę wspomnień za minionym dzieciństwem, dzieci dzięki nim odrabiają ważne życiowe lekcje, otwierają umysł na nowe doznania i wkraczają w cudowny baśniowy świat, w którym dzieją się rzeczy niezwykłe.

Źródło zdjęcia: https://teatrandersena.pl/
Teatr Andersena oferuje bogaty repertuar emocji od śmiechu do łez, od zdziwienia do zrozumienia, od radosnego podśpiewywania, po całkowite milczenie w skupieniu. Angażujące przedstawienia to jednak niejedyna propozycja tego dziecięcego teatru. Na miejscu odbywają się różnego rodzaju spotkania, podejmowane są inicjatywy para-teatralne, organizowane wystawy i zajęcia instruktorskie. Ferie i wakacje mijają tu zaś pod znakiem rozmaitych warsztatów dla dzieci i młodzieży.
Więcej informacji: https://teatrandersena.pl/

Źródło zdjęcia: https://teatrandersena.pl/
Ogród Botaniczny Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie
Ogród Botaniczny Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie położony w dolinie rzeki Czechówki liczy ponad 21 ha. To spory obszar nie tylko dla małych odkrywców przyrody. Jego urzekające piękno warto jednak odkryć. W aż 14 działach ogrodu zobaczycie rośliny pochodzące z różnych stref klimatycznych świata. Przejść możecie przez wszystkie działy lub tylko przez te, które Was zainteresują. A do wyboru macie:
- Dział Roślin Cebulowych i Bulwiastych
- Dział Dendrologii (Arboretum)
- Dział Roślin Południowej i Południowo-Wschodniej Europy
- "Ogród Biblijny"
- Dział Flory Polski
- Dział Roślin Górskich (Alpinarium)
- Dział Roślin Ozdobnych
- Rosarium
- Dział Systematyki Roślin
- Dział Roślin Tropikalnych i Subtropikalnych
- Dział Roślin Użytkowych
- Dział Roślin Wodnych i Bagiennych
- Ścieżka zmysłów
O czym szumią drzewa, krzewy i krzewinki posłuchacie w dziale dendrologicznym zwanym Arboretum. Alpinarium obsadzone florą górską różnych obszarów świata odsyła po trosze do Ameryki Północnej, Japonii i Nowej Zelandii. Prezentowana tu roślinność typowa dla gór Europy i Azji zabierze Was do pięknej krainy, która tu ma trochę z przyrody Pienin, tam z krajobrazów Tatr.
W klimaty tropikalne i subtropikalne przeniosą Was natomiast kolekcja sukulentów przywiezionych z pustyń i półpustyń oraz liczne gatunki kaktusów. Zobaczycie tu m.in.: 30-letnią agawę, ”żywe kamienie” i „łosie rogi”. Rosarium zaś roztacza zupełnie inną aurą. Otula romantyzmem i błogością. Skąpane w kolorowych kwiatach łagodne dworskie wzgórze przeniesie Was w objęcia cudownych różanych zapachów, którym niejeden daje się wodzić za nos.

Źródło zdjęcia: www.umcs.pl/pl/ogrod-botaniczny.htm
Rodzinna wyprawa do Ogrodu Botanicznego to niepowtarzalna okazja, by w dość krótkim czasie poznać rośliny z różnych zakątków świata. Wśród tych dobrze znanych, zobaczycie rzadkie gatunki, których być może poza ogrodem nigdy byście nie spotkali, a także gatunki roślin zagrożonych wyginięciem, które widnieją w Polskiej Czerwonej Księdze Roślin.
Wycieczkę możecie zakończyć w kawiarence, która ugości Was słodkimi pysznościami. Przy odrobinie szczęścia być może traficie na wystawę, która dodatkowo wzbogaci Waszą wiedzę o np. kaktusach, sukulentach, storczykach czy roślinach mięsożernych. Pamiętajcie jednak, że na niezwykłą botaniczną przygodę ogród zaprasza tylko przez 7 miesięcy w roku, od kwietnia do października.
Więcej informacji: www.umcs.pl/pl/ogrod-botaniczny.htm

Źródło zdjęcia: www.umcs.pl/pl/ogrod-botaniczny.htm
Park Ludowy
Park Ludowy w Lublinie to udany przykład rewitalizacji miejskich terenów zielonych. Wykonawca przywrócił mu nie tylko dawną świetność. Dostępną infrastrukturę dostosował do potrzeb różnych grup wiekowych, oferując w ten sposób strefy aktywności i chilloutu zarówno dla małych, jak i dużych użytkowników parku.
Park znajduje się w sąsiedztwie rzeki Bystrzycy, nad którą zawieszona została kładka spacerowa.
Ze względu na lokalizację spotkacie tu żaby i zaskrońce. Przy odrobinie uwagi być może dostrzeżecie też mysz, nornicę lub kreta, a wieczorem – nietoperza, który występuje tu aż w 6 różnych gatunkach. Zróżnicowany teren umożliwia spędzanie czasu zarówno w cieniu drzew, jak i na otwartej przestrzeni, zawsze jednak w towarzystwie ptaków.
Liczne budki lęgowe sprawiają, że nie brak tu pięknie śpiewających kosów, wdzięcznej urody modraszek, kowalików o rdzawych brzuszkach i szpaków, z których najsłynniejszym chyba jest i tak Marceli Szpak znany z bajki dla dzieci. Ciekawe, czy rozpoznacie kwiczoła, kapturka, dzwońca, piegżę lub wilgę. Zadanie niełatwe, a to tylko reprezentacja ptasich mieszkańców parku.
Po licznych parkowych alejkach możecie poruszać się na rowerze, rolkach, hulajnodze, a także wózkiem dziecięcym. Jeżeli lubicie aktywny wypoczynek, zagracie tu w siatkówkę, bulle, poćwiczycie w siłowni, strefie fitness i workoutu, a nawet pobiegacie po specjalnej 2- kilometrowej trasie dla biegaczy.
Dzieciom na pewno spodoba się na placach zabaw, a te powstały z myślą o potrzebach i możliwościach użytkowników w wieku od 1 do 4 lat oraz w przedziale wiekowym 3 – 7 lat. Drewnianej konstrukcji urządzenia usytuowane na piaszczystym podłożu znajdują się w różnych częściach parku.
Pierwszy plac zabaw usytuowany od wschodu zaprasza maluchy do zabawy z liczydłem, wieżą wyposażoną w wyciągarkę piasku, na bujakach, karuzeli, huśtawkach, w drewnianym domku, pociągu i na mini torze przeszkód. Placu zabaw dla starszaków szukajcie w północno-wschodniej części parku. Znajdziecie na nim znacznie więcej urządzeń, a wśród nich konstrukcje do wspinania, zjeżdżalnie, trampoliny, platformy między drzewami, huśtawki, labirynty oraz linarium.

Źródło zdjęcia: www.lublin.eu/mieszkancy/srodowisko/zielony-lublin/parki-w-lublinie/park-ludowy
To jednak nie koniec atrakcji, które z pewnością Wam i Waszym pociechom przypadną do gustu.
11 dźwiękowych przystanków na ścieżce akustycznej oferuje wspaniałą zabawę przy użyciu instrumentów muzycznych w rozmiarze XL. Wędrując nią, usłyszycie dźwięki m.in.: ksylofonu skośnego, bębnów, aerofonu, dzwonów rurowych, tubowych, kubańskich i wielu innych.
Ciekawostkę stanowi również spacer ścieżką filozoficzną z 82 granitowymi meblami, które można potraktować jak ławki, konstrukcje do jazdy na desce, a nawet plenerowe rzeźby. Wypisane na nich hasła takie jak np. męstwo, szczerość, szacunek, hojność, wiedza czy mądrość mogą stanowić świetny pretekst do rozmów z dziećmi na temat ważnych życiowych wartości.
W Parku Ludowym nie brakuje propozycji dla rodzin z dziećmi, sportowców ani leniwców. Każdy znajdzie tu coś, co lubi.
Więcej informacji: www.lublin.eu/mieszkancy/srodowisko/zielony-lublin/parki-w-lublinie/park-ludowy
Ogród Saski w Lublinie
Idealne miejsce na odpoczynek w trakcie intensywnego zwiedzania? Jest takie jedno miejsce. Znajduje się w centrum miasta, wśród zieleni starodrzewu. To Ogród Saski, którego nazwę słusznie kojarzycie z Ogrodem Saskim w Warszawie. Założony na wzór ogrodów angielskich jest najbardziej reprezentacyjnym parkiem w mieście.
Przekonacie się o tym bardzo szybko, spacerując dowolną alejką. Wszędzie mnóstwo zieleni, krzewów i kwiecistych klombów. W koronach wiekowych dębów, jesionów, lip i kasztanowców skrywają się ptaki, które szczególnie wiosną koncertują na całego, skutecznie zagłuszając miejski gwar. Wzdłuż alejek rozstawiono ławki, na których niestety często brakuje miejsca, co tylko świadczy o popularności tej miejskiej oazy zieleni.

Źródło zdjęcia: www.lublin.eu/mieszkancy/srodowisko/zielony-lublin/parki-w-lublinie/ogrod-saski
W przeciwieństwie do Parku Ludowego, w którym zbudowano wybiegi dla psów, tutaj z czworonogiem nie można spacerować. Brak psich niespodzianek czyhających w trawie może okazać się jednak zaletą. Psów nie ma, ale są za to pawie, które dumnie spacerują po trawniku.
Dzieci spragnione zabawy mogą liczyć na harce na placu zabaw. Do dyspozycji mają drewniane domki ze zjeżdżalniami, konstrukcje do wspinania, huśtawki, bujaki, piaskownicę, karuzelę, tor przeszkód, różnego rodzaju gry i instrumenty muzyczne. Konstrukcje znajdują się na amortyzującym podłożu, a sam plac zabaw, choć nie jest osłonięty od słońca, otaczają drzewa oferujące przyjemny cień w gorące dni.
Nie brakuje też zwracającej uwagę małej architektury ogrodowej. Na terenie parku i jego obrzeżach możecie podziwiać m.in.: zegar słoneczny, staw, klomb z termometrem i barometrem, Domek Odźwiernego, muszlę koncertową, fontannę z okresu międzywojennego, a także kapliczkę wybudowaną na pamiątkę dżumy, która nawiedziła Lublin w XVII w.
Kapliczka ta jest najstarszym elementem architektonicznym parku. Jedni mówią, że wzniesiono ją w miejscu dawnej szubienicy. Inni twierdzą, że znajdowało się tu kiedyś wejście do lochów wybudowanych pod Ogrodem Saskim, którymi można było dojść do zamku. Jeszcze inna legenda głosi, że podziemia kapliczki kryją kurhan ze szczątkami powstańców z 1863 r. A Wam, która z tych wersji wydaje się najbardziej wiarygodna? W którąś z nich wierzycie?
Więcej informacji: www.lublin.eu/mieszkancy/srodowisko/zielony-lublin/parki-w-lublinie/ogrod-saski

Źródło zdjęcia: www.lublin.eu/mieszkancy/srodowisko/zielony-lublin/parki-w-lublinie/ogrod-saski
Lublin to miasto, które można oglądać z wielu perspektyw. Z punktu widokowego na Wieży Trynitarskiej widać jego ogólny zarys, kamienice o czerwono-szarych dachach i ulice wijące się między nimi.
Z perspektywy przechodnia idącego tymi ulicami wydaje się najbardziej przystępny, ale też chyba najbardziej różnorodny. W podziemiach natomiast wiedzie zainteresowanych ścieżkami historii i tajemnic do odkrycia.
To miasto o bogatej przeszłości i tradycjach, ale i młodym duchu podążającym za aktualnymi trendami. W jednym miejscu odwołuje się do przeszłości, by w innym uczyć, bawić i rozśmieszać.
Tu tętni życiem, energią i wysyła pozytywne wibracje, tam zbliża do natury i pozwala wyciszyć zmysły.
To miasto, w którym nie brakuje również wspaniałych atrakcji dla rodzin z dziećmi. Jego sportowo-rekreacyjną twarz poznacie w II części naszego przewodnika.
LINK do II części przewodnika: https://www.dzieciochatki.pl/ciekawe-miejsca-na-wyprawy-z-dziecmi/lublin-atrakcje-dla-dzieci
Przeczytałeś artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom
POLECANE NOCLEGI PRZYJAZNE DZIECIOM: >>KLIKNIJ TU<<
Więcej ciekawych artykułów o podróżowaniu z dziećmi po Polsce tutaj:
WAKACJE Z DZIEĆMI
CIEKAWE MIEJSCA NA WYPRAWY Z DZIEĆMI
NIEZBĘDNIK PODRÓŻUJĄCEGO Z DZIECKIEM
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Portal DziecioChatki.pl