Łódź Bajkowa - trasa z dziećmi

ŁÓDŹ BAJKOWA

Jestem Basia. Jestem szczęśliwą babcią czterech wnuczek w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym. I to właśnie one są moją inspiracją do wyszukiwania atrakcyjnych miejsc na spędzenie ciepłych chwil. Dziś chciałabym opisać Wam naszą całodniową wyprawę do Łodzi. 

Dość często w wakacje moje wnuczki spędzają u mnie całe dnie. Muszę ciągle być aktywna, pełna energii, nowych pomysłów i ciekawych planów. Jednym z nich, w tym roku, była wyprawa do Łodzi. Wcześniej dokładnie się do niej przygotowałam. Prześledziłam trasę, jaką będziemy musiały pokonać w mieście i jak się poruszać po kolei. Wydrukowałam z Internetu książeczkę do zbierania pieczątek oraz mapkę. Każda wnuczka dostała własną. Ależ była wielka radość. Zapakowałam wnuczki do samochodu i ruszyłyśmy od samego rana. Całą drogę dziewczynki oglądały wydruki, opowiadały, których bohaterów znają i wypytywały mnie o bajki z mojego dzieciństwa. Było wesoło i ciekawie. Nawet nie wiem, kiedy droga nam zleciała. 

Najpierw wspomnę, że „ŁÓDŹ BAJKOWA” to projekt, w ramach którego stworzony został rodzinny szlak turystyczny. Szlak prowadzi po mieście Łódź śladami małych pomników, przedstawiających postaci z bajek dla dzieci, które stworzył Se-ma-for. Obecnie na szlaku znajduje się 10 rzeźb, które były odsłaniane w różnym czasie. Ilość rzeźb ma się jeszcze zwiększyć w przyszłości. Jednak, aby zobaczyć te dziesięć rzeźb rozrzuconych po całej Łodzi, potrzeba sporo czasu. Nam ta zabawa zajęła praktycznie cały dzień.

Łódzkie zoo oraz Aquapark Fala

Zaczęliśmy od rzeźby numer 7 i 2, które znajdują się blisko siebie. Rzeźba 7 to rzeźba Maurycego i Hawranka, obok łódzkiego zoo.

Maurycy i Hawranek

Obecnie na terenie zoo trwają duże prace. Sam Maurycy i Hawranek byli za ogrodzeniem, którego nie mogliśmy przekroczyć. Zdjęcia z nimi nie mamy, ale ich samych sfotografowaliśmy. Pieczątkę dostaliśmy w kasie zoo. Do samego zoo też zabiorę wnuczki, ale innym razem. Gdy wszystkie prace będą wykonane. Wówczas będzie to niezwykła przygoda. A rzeźba numer 2 przedstawia Pingwina Pik-Poka i znajduje się obok Aquaparku Fala.

Pingwin Pik-Pok

I w kasie otrzymaliśmy pieczątki. Tuż obok znajduje się też duży park. W parku zrobiłyśmy sobie mały piknik na drugie śniadanie. Dziewczynki wiedziały, że zabrałam ze sobą duży prowiant i już chciały sprawdzić, co też tam babcia naszykowała. 

Skansen Architektury Drewnianej

Pora ruszać dalej. Tym razem jedziemy do parku im. W. Reymonta. Znajduje się tu Skansen Architektury Drewnianej. Obok mamy rzeźbę numer 6 - Trzech Misiów.

Trzy Misie

Sama nie znam tej bajki. Ale misie wyglądają sympatycznie. Niestety okazuje się, że pieczątki można dostać, ale przy wejściu od strony Piotrkowskiej. Udajemy się tam samochodem. Mamy delikatne problemy z parkowaniem. W końcu jednak udaje się dostać pieczątki.

♦  ♦  ♦  ♦  ♦

♦  ♦  ♦  ♦  ♦

Muzeum Kinematografii i Palmiarnia

Poruszamy się teraz dalej i szukamy dwóch kolejnych rzeźb. Numer 3 to Filemon i Bonifacy, dwa dobrze nam znane koty.

Bonifacy

Filemon

Witają one turystów przed Muzeum Kinematografii. W kasie dostajemy pieczątki. Rzeźba numer 8 to Wróbelek Ćwirek, którego spotykamy przy Palmiarni.

Wróbelek Ćwirek

Tu również w kasie dostajemy pieczątki. Jeszcze chwilę spacerujemy po parku Źródliska II. Wnusie biegają alejkami i radośnie śpiewają. 

Galeria Łódzka

Pora na obiad. Wybieramy się do Galerii Łódzkiej, bo właśnie tutaj znajdziemy rzeźbę numer 9, czyli Ferdynanda Wspaniałego.

Ferdynand Wspaniały

Jaki on duży! Żadna z wnuczek nie jest od niego większa. Ale każda z chęcią go przytuliła. Pieczątki dostajemy w punkcie informacyjnym galerii. W galerii udajemy się na posiłek. Zgłodniałyśmy przez te wędrówki. Przejazd między jedną a drugą rzeźbą zajmuje sporo czasu. To nie taka łatwa sprawa, zwłaszcza, że babcia musi gdzieś zaparkować auto. 

Park im. H. Sienkiewicza

Kolej znaleźć Plastusia, czyli rzeźbę numer 5.

Plastuś

Jedziemy do parku im. H. Sienkiewicza. Plastusia wszystkie dobrze znamy. Często czytam dziewczynkom przygody plastelinowego ludzika. Bardzo go lubią i z wielką radością się z nim witają w parku. Uściskom nie ma końca. Pieczątkę dostajemy w Muzeum Przyrodnicznym Uniwersytetu Łódzkiego. 

Ostatni punkt podróży to okolice ulicy Piotrkowskiej. Samochód zostaje w pobliżu Łódzkiego Domu Kultury. To przy tym muzeum znajduje się rzeźba numer 4 – bohaterowie filmu „Zaczarowany ołówek”.

Bohaterowie "Zaczarowanego ołówka"

W muzeum otrzymujemy dwie pieczątki. Jeszcze nie widzieliśmy Misia Colargola, a pieczątka już jest. Miś to rzeźba numer 10 i znajduje się na pobliskim placu zabaw.

Miś Coralgol

Idziemy do niego. Przy okazji musi być przerwa na zabawę. Plac nie jest duży, ale moje wnuczki bardzo cieszy. 

Ulica Piotrkowska

Na koniec zostaje nam odnalezienie rzeźby numer 1 jaką jest postać Misia Uszatka. Ale na ulicy Piotrkowskiej jest tyle rzeźb, ciekawostek i atrakcji, że spacerujemy wolniutko. Miś Uszatek jest wielką atrakcją.

Miś Uszatek

Też go dobrze znamy i kochamy. Jego przygody bawią nas już od dawna. Pieczątkę dostajemy w Łódzkim Centrum Wydarzeń. Mamy wszystkie pieczątki. Dziewczynki szczęśliwe. To dopiero była przygoda. Jeszcze wędrujemy wzdłuż ulicy, aż do pomnika jednorożca. I wracamy w drugą stronę, w poszukiwaniu Informacji Turystycznej. Tam pokazujemy zebrane pieczątki. Pani jest zdziwiona i mówi, że dawno nie było dzieci, które zebrały wszystkie odznaki. Trzeba to uczcić. Kupujemy odznaki i pamiątki. Jest tu wszystkiego bardzo dużo. Miła pani jeszcze opowiada nam o ciekawych miejscach dla dzieci w Łodzi i okolicy. Chyba będziemy musiały tu jeszcze kiedyś wrócić.

Nasza przygoda była bardzo ciekawa i wesoła. Udało nam się przez jeden dzień zobaczyć wszystkie dziesięć rzeźb postaci z bajek. Szlak pokonany, choć nie było to łatwe, jak początkowo mi się wydawało. Zachęcamy wszystkich do takiego aktywnego wypoczynku, połączonego ze zwiedzaniem. Wyzwanie bardzo cieszyło wnuczki. Zbieranie pieczątek, trzymanie mapki i szukanie bohaterów okazało się rewelacyjną zabawą. Już pytają mnie, kiedy to powtórzymy. Może w kolejne wakacje? 

Polecam wszystkim taką wyprawę. Nawet wycieczka do dużego miasta może być ciekawa i sprawić wielką frajdę dzieciakom. My wspominamy ją często i z uśmiechem na twarzy.  

Barbara Gołębiewska

WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE

Portal DziecioChatki.pl