Lądek Zdrój i okolice - co zobaczyć i zwiedzić z dzieckiem

Wokół mekki kuracjuszy - lądeckie (i nie tylko) atrakcje

Niewielkie, liczące niecałe sześć tysięcy stałych mieszkańców miasteczko, do którego od lat dociera wielu kuracjuszy. Wiadomo - jedno z najstarszych uzdrowisk w Polsce! Dociera tu również wielu ludzi kochających góry, włóczęgi, wspinaczki - łączy ich Festiwal Górski, na który my również trafiliśmy w czasie naszego pobytu w tych rejonach. 

To miasteczko lubi witać festiwalowych gości - festiwali tu dużo więcej - chociażby Street Art, Festiwal Tańca, Teatrów Lalkowych... Mowa o Lądku Zdroju. Ma ono również liczne swoje pozafestiwalowe walory, na docenienie których pozwoliło nam bardziej dogłębne poznanie tych lądeckich i okolicznych terenów...


Mekka kuracjuszy - Lądek Zdrój

Prawdziwa perełka - Rynek. Malutki i jak przystało na rynek - z ratuszem, pręgierzem, Kolumną Trójcy Świętej, zabytkowymi kamieniczkami. Z Kawiarnią Artystyczną - Domem Klahra (w której zjedliśmy niejedne lody, pomimo, że lato już przeminęło). Z obecnym (koniecznie!) na moście, w małej uliczce nieopodal,  Janie Nepomucenie - świętym często pojawiającym się na tych przygranicznych, sąsiadujących z Czechami terenach. 

Odległość z Rynku oddalonego pewnie około półtora kilometra od Zdroju przemierzyć można fundując sobie przyjemny całkiem spacer - wzdłuż Białej Lądeckiej - rzeki, która jak drogowskaz - nie pozwoli nikomu się zgubić. Po drodze warto spojrzeć (należy nieco skręcić) na unikatową przedwojenną budowlę  - Kryty Most - niegdyś łączący sanatoria, teraz cieszący oczy (bo nogi ucieszyć się, niestety, nie mogą - na most się nie wchodzi). 

Co warto odwiedzić w Lądku Zdrój

Kryty Most, Lądek Zdrój

A część kuracyjna - ta powita przepięknym budynkiem - to zabytkowy, remontowany Zdrój Wojciech - z pijalnią (wody mineralne „Zdzisław” i „Maria Skłodowska - Curie”), hotelem, kawiarnią i basenem jak z bajki a dokładniej, może jak z łaźni tureckiej. Basenem, w którym jednak nie chodzi o to, by zjeżdżać rurami, chlapać się wodą czy pędzić „rwącą rzeką”. Ta niewielka niecka, wypełniona dobroczynnymi wodami termalnymi to nie jest raj dla pływaków a raczej dla tych, którzy chcą zaznać rozkoszy uzdrowiskowych w spokoju, wśród marmurów i w  pięknych wnętrzach. Można też wykupić tam inne wzmacniające zabiegi, ale nam wystarczyło tej błogości.

Wzmacnialiśmy się też w niewielkim, ale bardzo malowniczym parku zdrojowym, usadowiwszy w okolicach fontanny a następnie we wnętrzach
Wiedeńskiej Kawiarni Albrechtshalle - fundując (i zjadając) smakowite ciasta. Następnie udając na spotkanie innych, służących kuracjuszom, budynków (szpitale uzdrowiskowe, zakłady przyrodolecznicze). Nie wszystkie budynki w Lądku zachwycają odremontowanymi ścianami, wiele budowli wymaga odnowienia i żal, że zniszczone - nie otrzymały wciąż swoich remontowych „pięciu minut”.

Lądek Zdrój - rodzinne zwiedzanie

We wnętrzach „Wojciecha”, Lądek Zdrój

Choć wzniesienia w najbliższym otoczeniu Lądka (o tym będzie później) nie największe - to ów kurort może poszczycić się najwyżej położonym arboretum w Polsce.  Docieramy do niego, nie męcząc się zupełnie - to właściwie ze Zdroju zupełnie drobny spacer. Przechodzimy nieopodal Stawów Biskupich kuszących pstrągami. A arboretum kusi świętym spokojem i błogim odpoczynkiem. Trafiamy na czas, gdy nie ma w nim zbyt wielu odwiedzających. Drzewa, krzewy, mosteczki... To nie pora na kwitnięcie różaneczników, które zdobią to miejsce na przełomie wiosny i lata, ale i tak jest przyjemnie. 

Nieco dalej, idąc pod górę - trafiamy na źródełko św. Jadwigi. Obudowane, zadbane, z popiersiem św. Jadwigi Śląskiej źródło częstuje nas smaczną wodą. Moglibyśmy wyruszyć pewnie dalej - leśnymi ścieżkami nazwanymi „trasami kuracyjnymi” lub „trasami wędrówkowymi”. Musimy jednak lepiej się przygotować, poczytać, obejrzeć mapy...

Już mamy plan! Wybieramy wędrówkowe cele - te najbliższe (jak zwykle, na wszystko nie wystarcza czasu) - Górę Trzech Krzyży i Dzielec

Ta pierwsza to malownicze wzniesienie - aby dojść do niego potrzebowaliśmy jedynie około 15 minut z Rynku. Faktycznie, z trzema drewnianymi  krzyżami na szczycie. Piętrzące się na mniej niż 500 metrów nad poziom morza wzniesienie odsłoniło rozległy piękny widok na Lądek. Można siedzieć i siedzieć na ławeczce, wpatrując w dal... Tak też uczyniliśmy.

Drugi nasz wybór - to trasa nieco dłuższa, jednak mieścimy się w godzinie, by dotrzeć do kolejnego malowniczego celu: to Dzielec i Skały Kamionki. Trasa wiodąca przez las, wcale nie jakaś stroma doprowadza nas do widokowego miejsca - w którym też chce się pozostać na dłużej...

Ograniczenia czasowe na to nie pozwalają, ale gdybyśmy byli jeszcze dłużej to pewnie pomaszerowalibyśmy i na Trojak, i na Górę Borówkową i do Pieczary Zbójników i Jaskini Wapiennej. Ech, szkoda, ale w końcu ... przecież można tu wrócić!


Ekstremalnie - Jaskinia Radochowska

A na razie dotarliśmy do oddalonej o kilka kilometrów od Lądka (można podjechać autem a potem jeszcze powędrować, to pewnie blisko 2 kilometry) Jaskini Radochowskiej.

W wielu jaskiniach byliśmy, ale ta, choć nie jakaś ogromna (około 300 metrów korytarzy do zwiedzania), naprawdę nas urzekła. Strona internetowa zapraszała na „niezwykłą podziemną przygodę!” I nie zawiedliśmy się - w kaskach z czołówkami (nie ma tam na stałe sztucznego światła), czasem na czworakach, miejscami na własnych siedzeniach, przeciskając się przez momentami wąskie szczeliny - daliśmy radę! To na pewno atrakcja nie dla wszystkich (osoby z klaustrofobią mogą mieć problemy), ale dla nas - tak! A przed nami - gościli wewnątrz uczestnicy Festiwalu, którzy w jednej z jaskiniowych sal przysłuchiwali się wykładom...

Informacja dla zwiedzających przekazuje, że najmłodszymi „grotołazami” mogą być już trzy i pół letnie maluchy. Nic dziwnego - one nawet nie muszą przeciskać się przez szczeliny, one - po prostu przejdą. Dowiedzieliśmy się, że jedną z opcji uatrakcyjniających dojazd do jaskini jest dostanie się tam z Lądka specjalną bryczką. Nam  skorzystanie z tej atrakcji uniemożliwił festiwal - szkoda - bryczki w związku z nim nie jeździły. 

Innych jaskiń w trakcie tego pobytu nie przewidujemy. A tyle tu jeszcze w okolicach atrakcji, że wybór wcale nie jest prosty...

♦  ♦  ♦  ♦  ♦

Czytasz artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom

NOCLEGI POLECANE PRZEZ RODZICÓW: 
>>KLIKNIJ TU<<

♦  ♦  ♦  ♦  ♦


Między górami - jak na widokówce - Międzygórze

Pada na Międzygórze - okrzykniętą perłą Sudetów niewielką wioskę u stóp Śnieżnika. Docieramy, robiąc przerwę w Bystrzycy Kłodzkiej - średniowiecznym miasteczku z duszą. Ma to, co potrzeba smile. Mury miejskie, pręgierz, rynek, bramy,wieżę,  kolumnę a na dodatek - jedyne w Polsce Muzeum Filumenistyczne. Co ciekawego może być w zapałkach? Eksponaty muzealne to wszelakiego rodzaju opakowania, etykiety, zapalniczki i inne przyrządy do rozniecania ognia. Nie bawimy tu długo - Międzygórze wzywa. 

Kotlina Kłodzka z dzieckiem - Międzygórze

U stóp Wilczków jak w Narnii, Międzygórze

To nie jest pierwsza nasza wizyta w tym urokliwym, jak ze szwajcarskich wizytówek, miejscu. Zawsze spacer jego uliczkami jest olbrzymią przyjemnością, niezależnie od pory roku. Tym razem stawiamy na Wodospad Wilczki witający wjeżdżających „od progu”. Drugi, po Wodospadzie Kamieńczyka, wodospad w Sudetach - niezwykle malowniczy.

Warto nie poprzestawać na oglądaniu miejsca od strony ulicy, ale i wybrać się na jeden (lub kilka) punktów widokowych, przyglądając huczącej wodzie z różnych perspektyw. Można stamtąd wybrać się piechotą do
sanktuarium Maria Śnieżna, do Ogrodu Bajek (zbiór rzeźb - znanych postaci, bajkowych, oczywiście)... 

Wycieczka w okolice Lądku Zdrój

Barokowa Maria Śnieżna

Tym razem wybieramy Marię Śnieżną, jeszcze tam nie byliśmy - drogę przemierzamy jednak autem. Z chęci oraz z oszczędności i czasu, i nóg. Bo sporo jeszcze przed nami. Sanktuarium Maria Śnieżna to kolejne urokliwe miejsce - pod szczytem Iglicznej wita nas, oprócz pięknych widoków, niewielki barokowy kościółek - miejsce pielgrzymek i zadumy. I kolejnego zachwytu!

Jeszcze drewniany kościółek w Międzygórzu, wspomnienia z wędrówki sprzed lat na Śnieżnik i... trzeba ruszać dalej, bo  kolejne atrakcje Ziemi Kłodzkiej przed nami! 


U stóp twierdzy - Kłodzko

Z samym Kłodzkiem w roli głównej! To kolejna perełka. Ponieważ, tu również nie raz, nie dwa byliśmy - nie zaglądamy tym razem do twierdzy (inną twierdzę - w Srebrnej Górze - zostawiając na kolejny dzień) - wybierając podziemia. 

Kłodzko - spacerujemy po podziemiach

Podziemia Kłodzka

U podnóża twierdzy rozpościerają się bowiem podziemne korytarze. Postacie - manekiny w strojach z epoki przybliżają życie miasta, skrzynie z bronią, prochem, narzędzia tortur a nawet... uciekające spod nóg szczury (na szczęście w 3D) uzmysławiają, że niełatwe to były czasy i lepiej teraz zwiedzać Kłodzko niż niegdyś w nim żyć... 

Piękny gotycki most z wotywnymi figurami znany jest pewnie każdemu, odwiedzającemu te tereny. Co prawda na Młynówce a nie na Wełtawie, zdecydowanie krótszy i obdarzony mniejszą ilością Świętych, jednak kojarzony z osławionym Mostem Karola w Pradze. 

Dolnośląskie z rodziną

Jak na Moście Karola, Kłodzko

Święty Jan Nepomucen, oczywiście, musi tu być! I jest!


Na chwilę do Kudowy

W Kłodzku długo nie zagrzewamy miejsca, bo Kudowa woła! Też musimy działać wybiórczo - docieramy do Kaplicy Czaszek, której rekomendować nie trzeba a stamtąd piechotą do Parku Zdrojowego. Co prawda udało nam się jedynie „liznąć” jego atmosferę, spiesząc się dalej. Ku uciesze - liznąć w sensie dosłownym, zasiadając w Pijalni w Caffe Sissi przy lodowym pucharze i oczywiście, jak przystało na kolejną wiedeńską kawiarnię, przy kawie po wiedeńsku (dorośli)...


Pałac Marianny - Kamieniec Ząbkowicki

Postanowiliśmy ruszyć śladami Marianny Orańskiej, której pasjonujący a jednocześnie trudny życiorys (zdecydowanie wykraczający poza czasy w których przyszło jej żyć) wciągnął nas, doprowadzając do Pałacu w Kamieńcu Ząbkowickim

Atrakcje dla rodzin z dziećmi w okolicach Lądku Zdrój

W gościnie u Marianny Orańskiej, Kamieniec Ząbkowicki

Ależ musiało to być cudo! Niejedno przeszły te okazałe mury - grabieże, pożar, dewastacja i próby odbudowy, które, chociaż pewnie nigdy nie przywrócą temu orientalnemu pałacowi dawnej świetności - przybliżają jego architektoniczny rozmach i ukazują niegdysiejsze bogactwo. Cóż, splądrowany, zniszczony, jednak chociaż częściowo się odradza, resztę musi uzupełnić wyobraźnia...

Pamiętam czasy, kiedy w okresie wieloletniej dzierżawy i pozostawania w związku z tym w prywatnych rękach - w ogóle nie był możliwy do zwiedzania dla przeciętnego turysty. Tym bardziej cieszę się, że otworzył swe podwoje!

Kamieniec Ząbkowicki - co warto zobaczyć z dzieckiem

U stóp pałacu, Kamieniec Ząbkowicki


Żołnierskie życie - twierdza w Srebrnej Górze

Do środka wpuściła nas również twierdza w Srebrnej Górze! Malowniczo położona XVIII - wieczna wielka budowla, by zdobyć którą -  musieliśmy się nieco natrudzić. Około 15 - minutowy spacerek pod górę należał jednak do bardzo przyjemnych (warto go uwzględnić w swoich planach, tym bardziej, jeśli ma się wykupione bilety na określoną godzinę - my wpadliśmy „w objęcia” ubranego w pruski mundur przewodnika dosłownie w ostatniej chwili).

Kazamaty, fosa, artyleria, a także opowieść przewodnika uzmysłowiły nam jak ciężka była żołnierska służba. Gdyby jeszcze wyjątkowo uparta mżawka nie przesłoniła nam widoku, którym zaplanowaliśmy rozkoszować się po wyjściu... Cóż, nie można mieć wszystkiego.

Z rodziną w Sudetach - Srebrna Góra

Srebrna Góra

Nie można też zwiedzić wszystkiego w tych obfitujących w atrakcje rejonach Ziemi Kłodzkiej. Z radością zawitamy ponownie. 

 

Autorka tekstu i zdjęć: Anna Kossowska-Lubowicka

Przeczytałeś artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom

POLECANE NOCLEGI PRZYJAZNE DZIECIOM: 
>>KLIKNIJ TU<<



Więcej ciekawych artykułów o podróżowaniu z dziećmi po Polsce tutaj:

WAKACJE Z DZIEĆMI

 
CIEKAWE MIEJSCA NA WYPRAWY Z DZIEĆMI

 NIEZBĘDNIK PODRÓŻUJĄCEGO Z DZIECKIEM

Jeśli podoba Ci się nasz artykuł lub masz do niego uwagi, zostaw komentarz poniżej.

 

 

Chronione przez Copyscape


WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE

Portal DziecioChatki.pl


Podziel się ze znajomymi
Wyszukiwarka noclegów przyjaznych dzieciom
Gdzie chcesz spędzić wakacje z dzieckiem?
Sprawdziliśmy dla Was
Ostatnio dodane miejsca przyjazne dzieciom
Dodaj komentarz
Administratorem Państwa danych osobowych zebranych w trakcie korespondencji z wykorzystaniem formularza kontaktowego jest CREONET Hanna Wróbel z siedzibą w Ostrowie Wielkopolskim, przy ul. Wysockiej 1, 63-400, e-mail: dzieciochatki@op.pl. Dane osobowe mogą być przetwarzane w celach: realizacji czynności przed zawarciem umowy lub realizacji umowy, przedstawienia oferty handlowej, odpowiedzi na Państwa pytania – w zależności od treści Państwa wiadomości. Podstawą przetwarzania danych osobowych jest artykuł 6 ust. 1 lit. b Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 roku w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych (RODO), tj. realizacja umowy lub podjęcie czynności przed zawarciem umowy, artykuł 6 ust. 1 lit. a RODO, tj. Państwa zgoda, artykuł 6 ust. 1 lit. f, tj. prawnie uzasadniony interes administratora – chęć odpowiedzi na Państwa pytania i wątpliwości. Dane osobowe będą przetwarzane przez okres niezbędny do realizacji celu przetwarzania, tj. do zawarcia umowy, przedstawienia oferty handlowej, udzielenia odpowiedzi na Państwa pytania lub wątpliwości i mogą być przechowywane do upływu okresu realizacji umowy i przedawnienia roszczeń z umowy. Osoba, której dane osobowe są przetwarzane ma prawo dostępu do danych, ich sprostowania, usunięcia, ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania oraz prawo do przenoszenia danych osobowych, z zastrzeżeniem, że prawo do przenoszenia danych osobowych dotyczy wyłącznie danych przetwarzanych w sposób wyłącznie zautomatyzowany. Osoba, której dane osobowe są przetwarzane na podstawie zgody, ma prawo do jej odwołania w każdym czasie, bez uszczerbku dla przetwarzania danych osobowych przed odwołaniem zgody. Osoba, której dane osobowe są przetwarzane ma prawo wniesienia skargi do właściwego organu nadzorczego. Podanie danych osobowych jest dobrowolne, jednak brak ich podania spowoduje niemożność realizacji umowy, podjęcia czynności przed zawarciem umowy, przedstawienia oferty handlowej, odpowiedzi na pytania lub wątpliwości.
Polecane artykuły
Wakacje z dziećmi