Kraków - zwiedzanie Starego Miasta

Zwiedzanie z dziećmi Starego Miasta w Krakowie

Magiczny Kraków - miasto, które jest prawdziwą gratką dla turystów, to doskonałe miejsce na wycieczkę zarówno z maluchami, jak i starszakami. Jest tu tak dużo atrakcji, że nie sposób odwiedzić wszystkiego za jednym razem. Zobacz nasze propozycje najciekawszych miejsc na Starym Mieście, które warto pokazać dzieciom.

Aquapark, ZOO, Park Trampolin, Ogród Doświadczeń, niezliczone sale zabaw - w Krakowie nie brakuje atrakcji dla dzieci. Jednak najciekawszym miejscem, pełnym zachwycających budynków, starych opowieści i legend, a także wielu ciekawostek, jest Stare Miasto. Tutaj każdy kamień ma swoją wielowiekową historię, a malownicze uliczki pamiętają królów, królowe, wielkich uczonych, pisarzy, poetów i artystów, którzy kiedyś tu mieszkali... Zapraszamy na spacer po mieście, które swoją magią oczaruje nie tylko najmłodszych.

 

Jak bardzo stare jest Stare Miasto?

Kraków to jedno z najstarszych miast w Polsce. Według legendy jego założycielem był książę Krak. Możliwe, że to od jego imienia pochodzi nazwa Kraków. A może od krakania kruków, niezwykle mądrych ptaków, których było tu bardzo dużo?

Choć na terenie dzisiejszego Krakowa już od czasów prehistorycznych mieszkali ludzie, oficjalnie miasto zostało założone w XIII wieku. Były to czasy panowania Bolesława Wstydliwego. Książę podpisał specjalny dokument, nazywany przywilejem lokacyjnym. Kraków otoczono murami obronnymi, które jednak nie zachowały się w całości. W pewnym momencie przestały być potrzebne, wiec je rozebrano, zachowując tylko fragment, który dziś mogą oglądać turyści. Choć obecnie Kraków jest znacznie większy niż kiedyś, łatwo można ustalić granice, w jakich mieściło się to pierwsze miasto - wyznaczają je Planty, które otaczają pierścieniem Stare Miasto i przebiegają dokładnie w tym miejscu, gdzie kiedyś były mury obronne.

Stare Miasto ma układ szachownicowy. W środku znajduje się kwadratowy rynek, a z boków tego kwadratu wychodzą po trzy ulice, które dalej przecinane są przez kolejne ulice. Tworzą się w ten sposób małe kwadraciki - parcele, na których budowano domy. Trudno to sobie wyobrazić, wystarczy jednak tylko spojrzeć na mapę, by od razu zauważyć, że tereny dookoła rynku przypominają szachownicę.

Atrakcja na Starym Mieście w Krakowie - dorożka zwiedzanie Starego Miasta w Krakowie

Dorożka na Rynku Starego Miasta

 

U wrót dawnego Krakowa 

Zanim zaczniemy zwiedzanie Starego Miasta, zatrzymajmy się na chwilę przed okrągłą, ceglaną budowlą, przypominającą rondel - tak też zresztą jest często nazywana. To Barbakan, który służył kiedyś do obrony miasta przed nieprzyjacielem. Ma bardzo grube mury, w których znajduje się aż 130 strzelnic.

Barbakan - spacer z dziećmi po Krakowie

Barbakan

Tuż za Barbakanem widzimy okazałą bramę, ozdobioną od strony Plant białym orłem w koronie, która prowadzi nas do dawnego Krakowa. Dawno temu, kiedy całe miasto otoczone było murami, takich bram było znacznie więcej. Ta przed którą stoimy, to Brama Floriańska. Była najokazalszą i najpiękniejszą z bram miejskich, dlatego też to właśnie przez nią do miasta wjeżdżali królowie i ważni goście.

Kawałeczek dalej, w zachowanym, niewielkim fragmencie ciągu murów obronnych, zobaczymy też okrągłe, ceglane wieżyczki - to dawne baszty. Ich też było znacznie więcej, do dziś zachowały się jedynie trzy. Podobnie jak Barbakan służyły one do obrony miasta.

Zapytacie, kto bronił dawnego Krakowa? Żołnierze? Rycerze? Otóż zajmowali się tym sami mieszkańcy. W średniowieczu w mieście funkcjonowały stowarzyszenia rzemieślników zwane cechami. Każdy cech opiekował się jedną z baszt lub bram miejskich. I tak np. Bramy Floriańskiej bronił cech kuśnierzy, czyli wytwórców wyrobów skórzanych, a zachowane do dziś baszty były pod opieką stolarzy, cieśli oraz pasamoników, czyli wytwórców pasmanterii. Spacerując po Plantach można odnaleźć pamiątkowe tablice, które informują o miejscach, gdzie znajdowały się kiedyś inne baszty.

 

Śladami świętego Floriana

Zarówno Brama Floriańska, jak i ciągnąca się za nią ulica zawdzięczają swoją nazwę świętemu Florianowi. Był on rzymskim żołnierzem i męczennikiem, który zginął za wiarę w IV wieku.

Co jednak rzymski święty ma wspólnego z Krakowem? Otóż dawno, dawno temu, za panowania księcia Kazimierza Sprawiedliwego Kraków nie miał żadnej relikwii ani świętego patrona. Książę napisał wiec list do papieża z prośbą o przysłanie relikwii jakiegoś świętego. Legenda mówi, że papież Lucjusz III zszedł do krypty, gdzie pochowani byli różni święci i zaczął się głośno zastanawiać, którego z nich by tu wysłać do Krakowa. Wtedy z grobu św. Floriana wyłoniła się ręka i rozległ się stłumiony głos, który powiedział: „Wybierz mnie!”.

I tym sposobem relikwia rzymskiego męczennika dotarła do Krakowa. Wjechała do miasta przez główną bramę, na następnie długą ulicą, która dziś nosi nazwę Floriańska, świętego powieziono w stronę Rynku, a następnie na Wawel, gdzie spoczął w katedrze. Na Bramie Floriańskiej, od strony Starego Miasta możemy zobaczyć płaskorzeźbę przedstawiającą męczennika. Św. Florian ubrany jest w rzymską zbroję, w jednej ręce trzyma czerwoną chorągiew, a drugą gasi pożar, ponieważ jest on patronem strażaków.

Spacerując ulicą Floriańską, możemy zobaczyć wiele ciekawych kamienic, które nad wejściami mają godła. Kiedyś zastępowały one adresy. I tak spotkamy tu dom Pod Białym Orłem, Pod Trzema Dzwonami, Pod Barankiem, Pod Wiewiórką, Pod Różą, Pod Aniołkiem, Pod Matką Boską czy Pod Murzynami. Spróbujcie odnaleźć je wszystkie.

 

Dwóch braci, hejnał i Wit Stwosz, czyli z wizytą w kościele Mariackim

Zwiedzając Kraków, nie można pominąć Kościoła Mariackiego. Już z ulicy Floriańskiej uwagę przyciągają jego ceglane wieże.

Według legendy budowali je dwaj bracia. Jeden z nich szybciej ukończył swoją pracę. Ponieważ nie chciał, aby druga wieża przewyższyła jego dzieło, zabił własnego brata. Szybko jednak pożałował tego strasznego czynu i sam rzucił się na krakowski Rynek ze szczytu wybudowanej przez siebie wieży. Do dziś w podcieniach Sukiennic wisi nóż, który rzekomo miał posłużyć do tej strasznej zbrodni. Możecie spróbować go poszukać.

Wyższa wieża Kościoła Mariackiego nazywana jest Hejnalicą lub Strażnicą. Dzień i noc czuwał w niej strażnik, który wypatrywał niebezpieczeństwa, a kiedy zobaczył zbliżającego się wroga, ostrzegał mieszkańców miasta, grając na trąbce hejnał. Dawno, dawno temu, kiedy na Kraków najechali Tatarzy, hejnalista, który wypatrzył ich z daleka, zaczął wygrywać ostrzegawczy hejnał. Niestety został trafiony tatarską strzałą i nie dokończył melodii.

Na pamiątkę tej legendy, co godzinę na krakowskim Rynku można usłyszeć hejnał, który urywa się w połowie. Trębacz gra go na cztery strony świata. Najpierw w stronę Wawelu dla króla, potem w kierunku Ratusza dla rady miejskiej, następnie ku Bramie Floriańskiej dla odwiedzających Kraków gości i na koniec w stronę Małego Rynku dla mieszkańców miasta. Warto przystanąć na chwilę, aby posłuchać tej słynnej melodii. Kiedy spojrzycie w górę, zobaczycie w jednym z malutkich okienek trąbkę. Patrzcie uważnie, bo na koniec hejnalista macha do zgromadzonych na dole turystów.

Stare Miasto - zwiedzamy kościół Mariacki

Kościół Mariacki w Krakowie

Kościół Mariacki kryje w swoim wnętrzu przepiękny skarb. Jest to bardzo stary, gotycki ołtarz - największy taki w całej Europie. Wyrzeźbił go pochodzący z Norymbergii artysta Wit Stwosz, który specjalnie przeprowadził się do Krakowa, aby pracować nad tym niezwykłym dziełem. Zajęło mu to aż 12 lat. Jest to tzw. ołtarz szafiasty, ponieważ przypomina nieco szafę - można go otwierać i zamykać. Kiedy jest zamknięty, na jego skrzydłach widzimy płaskorzeźby ze scenami z życia Matki Boskiej i Jezusa. Kiedy go otworzymy, ukazują się ogromne, wyrzeźbione z drewna lipowego figury, które wyglądają jak żywe. Artysta przedstawił Maryję, która zasnęła w otoczeniu apostołów, a następnie została przez Jezusa wzięta do Nieba i ukoronowana na królową.

Ołtarz Wita Stwosza - największa atrakcja w kościele Mariackim

Ołtarz Wita Swosza w Kościele Mariackim

 

Czy w Sukiennicach handlowano tylko suknem?

Na środku krakowskiego Rynku stoi okazały, podłużny budynek. To Sukiennice, których nazwa pochodzi od sprzedawanego tam sukna. Jednak nie był to jedyny towar, jaki można było tam dostać. Kiedyś Sukiennice pełne były kramów, otaczały je też wszelkiego rodzaju budy i stragany, na których sprzedawano przeróżne towary. Do dziś zresztą jest to miejsce pełne stoisk z pamiątkami.

Na piętrze budynku mieści się Muzeum Narodowe, w którym można zobaczyć obrazy, a także rzeźby autorstwa najbardziej znanych, polskich artystów.

Budowla zakończona jest dekoracyjną ścianką, która zasłania dach. Nazywana jest ona attyką. W okresie renesansu były one bardzo powszechne. Kiedy rozejrzycie się dookoła, zobaczycie, że na niektórych z otaczających Rynek kamienic też zachowały się takie ozdobne attyki. Ich fantazyjne formy były nie tylko ozdobą, ale w przypadku pożaru ograniczały rozprzestrzenianie się ognia.

Attyka na Sukiennicach ozdobiona jest maszkaronami - fantazyjnymi stworami o wykrzywionych gębach, przypominających maski. Ich autorem był włoski architekt Santi Gucci. Wiele lat później, kiedy Jan Matejko i Tomasz Pryliński odnawiali budynek Sukiennic, dodali jeszcze dwa maszkarony własnego autorstwa, które są karykaturami prezydentów Krakowa - Józefa Dietla i Mikołaja Zyblikiewicza.

Kraków z dzieckiem - Sukiennice na Starym Rynku
Stare Miasto - oglądamy Sukiennice nocą

Krakowskie Sukiennice

W podziemiach Sukiennic mieści się niezwykłe muzeum - Rynek Podziemny. To prawdziwa atrakcja i gratka dla dzieci, ale też dla rodziców. W bardzo ciekawy i przystępny sposób pokazano, jak wyglądał krakowski Rynek przed wiekami. Słychać tu wołanie przekupek, można zobaczyć rekonstrukcje dawnych budowli czy wykopane przez archeologów skarby. Najmłodsi mogą obejrzeć specjalnie przygotowany dla nich film, sprawdzić swoją wagę i wzrost według średniowiecznych miar czy zagrać w poszukiwanie skarbów.

Rynek Podziemny - niezwykła atrakcja Krakowa

Źródło zdjęcia: https://muzeumkrakowa.pl/oddzialy/rynek-podziemny


♦  ♦  ♦  ♦  ♦

Czytasz artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom

NOCLEGI POLECANE PRZEZ RODZICÓW: 
>>KLIKNIJ TU<<

♦  ♦  ♦  ♦  ♦

 

Spacer po krakowskim Rynku

Rynek w Krakowie należy do największych w całej Europie. Oprócz kościoła Mariackiego i Sukiennic można tu również zobaczyć wysoką wieżę z zegarem, przykrytą ozdobnym hełmem. Wejścia do niej strzegą dwa kamienne lwy. Wieża jest pozostałością ratusza, który niestety nie zachował się do naszych czasów.

Tuż za wieżą ratuszową na dzieci czeka jedna z najbardziej oryginalnych krakowskich atrakcji, popularnie nazywana „Głową”. To rzeźba polskiego artysty Igora Mitoraja, zatytułowana Eros bendato. Przedstawia ogromnych rozmiarów, spętaną głowę młodzieńca. Wykonana została z brązu, a jej wnętrze jest puste, dlatego też najmłodsi ochoczo wchodzą do środka rzeźby, aby zrobić sobie w niej zdjęcie.

Stare Miasto w Krakowie - wieża ratuszowa

Źródło zdjęcia: https://muzeumkrakowa.pl/oddzialy/wieza-ratuszowa

Jedną z atrakcji Rynku jest też „Adaś”, czyli pomnik wielkiego polskiego wieszcza, Adama Mickiewicza. Można wdrapać się na postument, na którym stoi poeta i zrobić sobie z nim zdjęcie. Z pomnikiem wiąże się wiele lokalnych tradycji. Żołnierze odchodzący do rezerwy robią przy nim pompki, maturzyści skaczą dookoła na jednej nodze, żeby zapewnić sobie dobre oceny, a krakowskie kwiaciarki nigdy nie zapominają o złożeniu kwiatów w dzień imienin Adama.

Nieodłącznym elementem w krajobrazie krakowskiego Rynku są gołębie. Ale to nie są zwykłe ptaki, tylko zaklęci rycerze. Legenda mówi, że w czasach rozbicia dzielnicowego książę Henryk Probus chciał scalić państwo. Aby tego dokonać, musiał udać się do Rzymu po poparcie papieża. Ponieważ nie miał pieniędzy na taką wyprawę, poszedł do wróżki prosić ją o pomoc. Wróżka zapewniła mu środki, ale zamieniła jego rycerzy w gołębie. Miała ich odczarować, kiedy książę wróci z powrotem do Krakowa z koroną. Niestety tak się nie stało. Henryk roztrwonił pieniądze na zabawy i uczty i nigdy nie dotarł do Rzymu, a jego rycerze po dziś dzień pozostali zaklęci w gołębie.

Spacerujemy po Starym Rynku w Krakowie

Krakowski Stary Rynek z lotu ptaka

 

Życie żaków w dawnym Krakowie

Na chwilę oddalamy się od Rynku i zaglądamy w uliczkę św. Anny, a następnie Jagiellońską, które należą do Dzielnicy Uniwersyteckiej.

Kraków może poszczycić się najstarszym w Polsce uniwersytetem. Założył go król Kazimierz Wielki, ale ogromne zasługi w jego rozwój wnieśli władcy z dynastii Jagiellonów, szczególnie król Władysław Jagiełło i królowa Jadwiga, która podarowała uczelni własne klejnoty. To na ich pamiątkę dawna Akademia Krakowska, dziś nosi nazwę Uniwersytet Jagielloński.

Do Krakowa przyjeżdżali studenci nie tylko z Polski, ale też z innych krajów. Nazywani byli żakami. Mieszkali oni w bursach, czyli domach studenckich, a przy paskach nosili garnuszki na zupę. Obowiązkową tradycją po przyjęciu nowych żaczków na uczelnię były otrzęsiny organizowane przez starszych kolegów. Nowicjuszy strzyżono, szorowano i gładzono wiechciami maczanymi w popiele i miodzie.

Podczas rodzinnego zwiedzania warto zajrzeć do Collegium Maius, które jest najstarszym, uniwersyteckim budynkiem, a także muzeum, gromadzącym pamiątki związane z uczelnią. Na pięknym, otoczonym krużgankami dziedzińcu na najmłodszych czeka niezwykła atrakcja - grający zegar. Codziennie o godzinie 11:00, 13:00, 15:00 i 17:00 przy dźwiękach melodii dworskich oraz hymnu uniwersytetu, można zobaczyć barwny pochód figurek związanych z uczelnią.

Collegium Maius - wycieczka z dziećmi

Naprzeciwko Collegium Maius stoi przepiękny kościół uniwersytecki pod wezwaniem św. Anny, który przeznaczony był dla studentów i profesorów. Zaprojektował go wybitny holenderski architekt Tylman z Gameren, jeden z największych mistrzów epoki baroku. Artysta specjalnie zastosował różne triki i skróty optyczne, aby mieszczący się w wąskiej uliczce kościół prezentował się okazale.

Zwiedzamy Uniwersytecką Kolegiatę Św. Anny w Krakowie

Źródło zdjęcia: https://kolegiata-anna.pl/

 

Co warto zobaczyć na Grodzkiej?

Z Dzielnicy Uniwersyteckiej wracamy na Rynek, a następnie udajemy się w kierunku ulicy Grodzkiej. Po drodze mijamy słynną restaurację „Wierzynek”. To nie jest taka zwykła restauracja, ale prawdziwe miejsce z historią. Kiedyś mieszkał tu bogaty mieszczanin Mikołaj Wierzynek. Zasłynął z tego, że wyprawił w swoim domu legendarną ucztę, na którą zaproszony został król Kazimierz Wielki oraz inni królowie, którzy zjechali się do Krakowa z całej Europy.

Wierzynek - restauracja z historią w sercu Krakowa

Źródło zdjęcia: https://www.facebook.com/Wierzynek/

W miejscu, gdzie ulica Grodzka przecina się z Franciszkańską, warto podejść bliżej pod fasadę Pałacu Biskupiego. Znajduje się tu słynne Okno Papieskie, w którym papież Jan Paweł II podczas pobytów w Krakowie ukazywał się zgromadzonym wiernym i gawędził sobie z nimi. Kiedyś nawet stanął na parapecie.

Grodzka 38 to adres atrakcji, której nie może przegapić żaden maluch. To właśnie tu mieści się maleńka, ale jakże ciekawa fabryka, w której produkuje się cukierki i lizaki według tradycyjnych przepisów. Można nie tylko zobaczyć specjalny pokaz wytwarzania kolorowych słodkości, ale też spróbować gotowych wyrobów i zrobić zakupy. 

Atrakcja na Starym Mieście - odwiedzamy z dziećmi Fabrykę Cukierków

Źródło zdjęcia: https://ciuciukrakow.pl/

Idąc dalej ulicą Grodzką, zobaczymy dwa sąsiadujące ze sobą kościoły, które jednak są od siebie zupełnie różne. Pierwszy z nich – Kościół św. Apostołów Piotra i Pawła - ma okazałą fasadę pełną dekoracyjnych detali, a otacza go piękne ogrodzenie z rzeźbami dwunastu apostołów. Kościół ten jest barokowy i należy do jednych z pierwszych budowli w Polsce, które reprezentują ten styl.

cStare Miasto - Kościół św. Piotra i Pawła

Źródło zdjęcia: http://apostolowie.pl/

 

Sąsiadujący z nim kościół św. Andrzeja jest za to jednym z najstarszych kościołów w Polsce. Reprezentuje on styl romański. Ma grube, kamienne mury i wąskie podwójne i potrójne okienka nazywane biforiami lub triforiami.

 

Kim byli kanonicy? Najpiękniejsza krakowska uliczka

Kanonicza to jedna z najbardziej malowniczych uliczek starego Krakowa. Mieszkali tu kanonicy, czyli księża należący do kapituły katedralnej doradzającej biskupowi. Ich domy wyróżniały się niezwykle pięknymi dekoracjami. Drzwi wejściowe okalały misternie rzeźbione, kamienne portale, a fasady dekorowane były sgraffitem, czyli nakładanymi na siebie warstwami kolorowego tynku, który mógł np. udawać kamienne ciosy.

Jedną z najokazalszych budowli na Kanoniczej jest pałac biskupa Erazma Ciołka, w którym dziś mieści się Muzeum Narodowe, gromadzące zbiory sztuki średniowiecznej z Krakowa i okolic. Warto zobaczyć też dom pod numerem 19, gdzie za młodu mieszkał Karol Wojtyła, późniejszy papież Jan Paweł II.

Pałac biskupa Erazma Ciołka w Krakowie

Źródło zdjęcia: https://mnk.pl/oddzial/palac-biskupa-erazma-ciolka

Na rogu ulicy, u stóp Wawelu, znajduje się dom, który kiedyś należał do słynnego kronikarza Jana Długosza, któremu zawdzięczany spisanie dziejów Polski. Wiele stuleci później w tym domu mieszkał rzeźbiarz Franciszek Wyspiański - ojciec jednego z naszych najwybitniejszych artystów Stanisława Wyspiańskiego. Wspomnienie z nim związane można znaleźć w jednym z jego wierszy, który zaczyna się od słów: „U stóp Wawelu miał ojciec pracownię/wielką izbę białą, wysklepioną/żyjącą figur zmarłych wielkich tłumem…”

 

Na Wawelskim Wzgórzu

Kulminacją wycieczki po Starym Mieście jest Wzgórze Wawelskie. Nazwa Wawel jest dość tajemnicza, możliwe że wywodzi się ona od słowa "wąwel", które oznaczało suche miejsce pośród mokradeł. Takie wzgórze doskonale zatem nadawało się na siedzibę władcy, nic więc dziwnego, że to właśnie tu wzniesiono zamek, który stał się rezydencją polskich królów, zanim przeniesiono stolicę do Warszawy.

Stare Miasto w Krakowie - Wawel z lotu ptaka

Wchodząc na Wawelskie Wzgórze, zwróćcie uwagę na ciągnący się po lewej stronie mur. Można w nim zobaczyć cegiełki z wypisanymi imionami i nazwiskami lub nazwami różnych instytucji. To pozostałość po tzw. „akcji cegiełkowej”. Podczas zaborów, kiedy Polski nie było na mapie, na Wawelu stacjonowały wojska austriackie. Kiedy w końcu wzgórze powróciło w ręce Polaków, znajdujące się tam zabytki były bardzo zniszczone. Wybitny architekt Adolf Szyszko-Bohusz zaproponował wtedy, by każdy, kto tylko zechce, mógł wpłacić datek na odbudowę naszych najcenniejszych zabytków. W zamian za to darczyńca zostawał upamiętniony na jednej z cegiełek w murze.

Weekend w Krakowie z dziećmi - Wawel

Kiedy już wdrapiemy się na wzgórze, stajemy przed katedrą, która od wieków była siedzibą krakowskich biskupów. Przy wejściu, na metalowych łańcuchach zawieszone są olbrzymie kości prehistorycznych zwierząt. Legenda mówi, że jak długo będą one wisieć w tym miejscu, tak długo świat będzie istniał.

Katedra krakowska pełna jest ważnych dla naszej Ojczyzny pamiątek. W środku znajduje się grób świętego Stanisława, patrona Polski, a w podziemiach groby królów, królowych oraz bohaterów narodowych. Zobaczymy tu również czarny krucyfiks, przed którym modliła się królowa Jadwiga (podobno Chrystus kiedyś przemówił do niej z krzyża), a także tron biskupi czy bogato udekorowaną kaplicę Zygmuntowską, w której wyrzeźbione figury Zygmunta Starego i jego syna Zygmunta Augusta śpią sobie spokojnie w piętrowych niszach. Jedną z najciekawszych atrakcji katedry jest wejście wąskimi, drewnianymi schodkami na wieżę Zygmuntowską. Zwieszony jest tam Zygmunt - najsłynniejszy dzwon w Polsce. Jego dźwięk niesie się daleko i rozgania chmury, przynosząc piękną pogodę. Zygmunt dzwoni w najważniejsze święta, a także w chwilach ważnych dla Krakowa i całego kraju.

Po wyjściu z katedry, warto zajrzeć jeszcze na zamkowy dziedziniec. Zamek na wzgórzu wawelskim znajdował się już w pradawnych czasach. Oczywiście ten pierwszy zamek był drewniany. Z czasem powstał murowany, a kolejni władcy rozbudowywali go, zatrudniając do tego najwybitniejszych artystów. Najświetniejsze czasy rezydencja przeżywała za czasów dynastii Jagiellonów. To właśnie z tego okresu pochodzi przepiękny renesansowy dziedziniec otoczony krużgankami. Wewnątrz zamku można zwiedzać królewskie komnaty, które kryją w sobie wiele cennych skarbów. Wśród nich na szczególną uwagę zasługuje niezwykła kolekcja arrasów króla Zygmunta Augusta. Są to ozdobne tkaniny, wykonane z wełnianych, jedwabnych, srebrnych i złotych nici. W zamkowych wnętrzach można też zwiedzić zbrojownię i skarbiec, gdzie zachowało się wiele pamiątek po polskich władcach, m.in. Szczerbiec, czyli miecz koronacyjny polskich królów.

Spacer po zamkowym dziedzińcu

 

W jaskini smoka

Rodzinną atrakcją, dostępną w letnich miesiącach jest Smocza Jama, czyli rozległa jaskinia pod wzgórzem wawelskim. Wchodzi się do niej przez starą, poaustriacką studnię, pokonując po drodze strome, kręcone schody. Według legendy, mieszkał tu kiedyś straszny smok. Bestia porywała i pożerała bydło okolicznych rolników. Zastraszeni mieszkańcy Krakowa nie wiedzieli co robić. Rządzący wtedy miastem książę Krak, obiecał rękę swojej córki śmiałkowi, który pokona smoka. Niestety, choć wielu dzielnych rycerzy próbowało tego dokonać, nikomu się nie udawało. Dopiero skromny szewczyk Skuba wziął potwora podstępem. Wypchał skórę owcy siarką i podłożył u wejścia do jaskini. Kiedy żarłoczny smok ją zjadł, poczuł takie pieczenie w żołądku, że musiał się koniecznie napić wody z Wisły. Pił, pił, pił i pił, aż pękł. Rodzice pewnie doskonale znają tą legendę, choć ma ona kilka wersji - inne mówią, że to sam książę Krak pokonał smoka, a w jeszcze innej wersji szewczyk miał na imię Dratewka.

Po wyjściu ze Smoczej Jamy można zobaczyć pomnik Smoka Wawelskiego, który zieje najprawdziwszym ogniem. Rzeźba jest dziełem krakowskiego artysty Bronisława Chromego, a w środku ma zainstalowany specjalny gazowy mechanizm, który uruchamia się co parę minut. Okolice Smoczej Jamy to dobre miejsce na zrobienie zdjęć, które będą piękną pamiątką z wycieczki do grodu Kraka. W rozstawionych dookoła kramach można kupić pamiątki, wśród których największą popularnością cieszą się figurki lub maskotki przedstawiające smoka.
Bulwary wiślane to również dobre miejsce na odpoczynek po długim zwiedzaniu. Malowniczy widok na Wisłę przypomina jeszcze jedną krakowską legendę - o księżniczce Wandzie. Była ona córką księcia Kraka. Nie chciała poślubić niemieckiego księcia Rytygiera, a żeby nie ściągnąć jego gniewu na mieszkańców Krakowa, rzuciła się do Wisły. Jej ciało wypłynęło na terenie dzisiejszej Nowej Huty i tam też usypano jej mogiłę, znaną jako kopiec Wandy. Ale znajduje się on daleko od Starego Miasta, wiec to już temat na inną wycieczkę…

Spotkanie ze Smokiem Wawelskim

 

Przeczytałeś artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom

POLECANE NOCLEGI PRZYJAZNE DZIECIOM: 
>>KLIKNIJ TU<<

 

Więcej ciekawych artykułów o podróżowaniu z dziećmi po Polsce tutaj:

WAKACJE Z DZIEĆMI

 
CIEKAWE MIEJSCA NA WYPRAWY Z DZIEĆMI

 NIEZBĘDNIK PODRÓŻUJĄCEGO Z DZIECKIEM

Jeśli podoba Ci się nasz artykuł lub masz do niego uwagi, zostaw komentarz poniżej.

 

Chronione przez Copyscape


WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE

Portal DziecioChatki.pl


Podziel się ze znajomymi
Wyszukiwarka noclegów przyjaznych dzieciom
Gdzie chcesz spędzić wakacje z dzieckiem?
Sprawdziliśmy dla Was
Ostatnio dodane miejsca przyjazne dzieciom
Dodaj komentarz
Administratorem Państwa danych osobowych zebranych w trakcie korespondencji z wykorzystaniem formularza kontaktowego jest CREONET Hanna Wróbel z siedzibą w Ostrowie Wielkopolskim, przy ul. Wysockiej 1, 63-400, e-mail: dzieciochatki@op.pl. Dane osobowe mogą być przetwarzane w celach: realizacji czynności przed zawarciem umowy lub realizacji umowy, przedstawienia oferty handlowej, odpowiedzi na Państwa pytania – w zależności od treści Państwa wiadomości. Podstawą przetwarzania danych osobowych jest artykuł 6 ust. 1 lit. b Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 roku w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych (RODO), tj. realizacja umowy lub podjęcie czynności przed zawarciem umowy, artykuł 6 ust. 1 lit. a RODO, tj. Państwa zgoda, artykuł 6 ust. 1 lit. f, tj. prawnie uzasadniony interes administratora – chęć odpowiedzi na Państwa pytania i wątpliwości. Dane osobowe będą przetwarzane przez okres niezbędny do realizacji celu przetwarzania, tj. do zawarcia umowy, przedstawienia oferty handlowej, udzielenia odpowiedzi na Państwa pytania lub wątpliwości i mogą być przechowywane do upływu okresu realizacji umowy i przedawnienia roszczeń z umowy. Osoba, której dane osobowe są przetwarzane ma prawo dostępu do danych, ich sprostowania, usunięcia, ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania oraz prawo do przenoszenia danych osobowych, z zastrzeżeniem, że prawo do przenoszenia danych osobowych dotyczy wyłącznie danych przetwarzanych w sposób wyłącznie zautomatyzowany. Osoba, której dane osobowe są przetwarzane na podstawie zgody, ma prawo do jej odwołania w każdym czasie, bez uszczerbku dla przetwarzania danych osobowych przed odwołaniem zgody. Osoba, której dane osobowe są przetwarzane ma prawo wniesienia skargi do właściwego organu nadzorczego. Podanie danych osobowych jest dobrowolne, jednak brak ich podania spowoduje niemożność realizacji umowy, podjęcia czynności przed zawarciem umowy, przedstawienia oferty handlowej, odpowiedzi na pytania lub wątpliwości.
Polecane artykuły
Wakacje z dziećmi