Kotlina Kłodzka z małym dzieckiem - leśne szlaki
Leśne wyprawy po Kotlinie Kłodzkiej
Gdzie można odpocząć, pooddychać świeżym powietrzem i zaczerpnąć życiowej energii wprost z natury? W lesie!
W górach, otaczających Kotlinę Kłodzką, lasów znajdziecie co niemiara. Które z nich odwiedzić razem z dziećmi? Najlepiej wszystkie! Od czegoś jednak trzeba zacząć... Co powiecie na łagodne, niewymagające szlaki, piękne widoki i odrobinę dodatkowych atrakcji, żeby nie było nudno? Dajcie się namówić!
Leśny szlak
Wyprawa na jagody – Góra Jagodna
Lato to idealna pora, aby wybrać się na jagody. W tym przypadku właściwy wybór celu wyprawy jest kluczowy. A czy może być pewniejsze miejsce, niż góra Jagodna? Gwarantuję – nie ma lepszego! Już sama nazwa szczytu zobowiązuje i naprawdę nie jest przypadkowa. Łagodne stoki Jagodnej to miejsce, gdzie bez trudu znajdziecie dorodne jagodowe krzaczki (a właściwie – krzaki borówki czernicy, bo tak fachowo nazywa się roślina powszechnie znana jako „czarna jagoda”). Niektóre okazy sięgają dorosłej osobie ponad kolana. Uważajcie, aby w tym gąszczu nie zgubić najmłodszych pociech!
Kolekcjonerów na pewno ucieszy fakt, że przy okazji jagodowej wyprawy mogą zdobyć szczyt należący do Korony Gór Polski, ponieważ Jagodna (a dokładnie jej północny wierzchołek) jest najwyższa w całym paśmie Gór Bystrzyckich.
Wybierając się latem na Jagodną, koniecznie zabierzcie ze sobą niewielkie koszyczki lub inne pojemniki, do których zbierzecie owoce (każdy powinien mieć choćby własny kubeczek, tak jest najwygodniej). Jagody są tutaj duże i jędrne, zbiera się je zaskakująco szybko.
Jagody
Takie trofeum przywiezione do domu to prawdziwy leśny skarb. Owoce wystarczy umyć w ciepłej wodzie i można rozpocząć konsumpcję. Jagody doskonale smakują z lodami albo jako dodatek do naleśników. Koneserom wystarcza odrobina cukru.
Przełęcz Spalona i jej atrakcje
Już sam proces zbierania leśnych owoców to niecodzienna przygoda, szczególnie dla maluchów w wieku przedszkolnym. Niemniej, Góra Jagodna i jej okolice oferują kilka dodatkowych bonusów, dla których warto ją odwiedzić.
Jagodową wyprawę radzę rozpocząć na Przełęczy Spalonej, dokąd latem bez problemu dojedziecie samochodem z Dusznik-Zdroju lub z Kłodzka. W obu przypadkach droga jest kręta, ale ruch tutaj raczej niewielki, widoki przepiękne, a asfalt naprawdę dobrej jakości. Auto zaparkujecie na dużym, wygodnym parkingu obok Schroniska P.T.T.K. „Jagodna”. Samo schronisko to miejsce niezwykłe, ale bardzo polecam odwiedzić je już po zdobyciu góry, o czym później.
Schronisko Jagodna i wypożyczalnia sprzętu sportowego Strefa Jagodna
Tuż obok znajdziecie pierwsze atrakcje, obok których trudno przejść obojętnie. Starsze dzieciaki na pewno zaciekawi wypożyczalnia sprzętu sportowego, gdzie obok rowerów jest dostępny niecodzienny asortyment, jak hulajnogi i deskorolki terenowe. Po drugiej stronie ulicy znajduje się tor do jazdy na deskorolkach.
Wybór trasy na Jagodną
Powyżej toru zobaczycie las iglasty – główny cel wyprawy. To już stoki Góry Jagodnej. Szczyt można zdobyć na kilka sposobów:
- Wytrawni piechurzy ze starszymi dziećmi, nastawieni na kilka godzin wędrówki, mogą wyruszyć szlakiem żółtym, okrążyć górę, po czym skręcić w lewo, w szlak niebieski i wdrapać się na szczyt Jagodnej, a następnie zejść już szlakiem niebieskim prosto na Przełęcz Spaloną. To naprawdę piękna pętla, która gwarantuje różnorodność widoków, ponieważ nie wracamy tą samą drogą.
- Miłośnikom hulajnóg terenowych polecana jest pętla „Mała Jagodna”, która oznaczona jest jako trasa dla biegaczy narciarskich, jednak według informacji otrzymanych w wypożyczalni, jest świetna także na hulajnogi (na podejściach - prowadzimy, na płaskich odcinkach i zjazdach - jedziemy).
- Kolarze, lubiący jazdę w terenie, mogą skorzystać z utworzonych całkiem niedawno single-tracków, wjechać na szczyt trasą czerwoną, a zjechać z niego - niebieską, z przystankiem na szczycie Jagodnej.
Trasa rowerowa singletrack
- Rodzice z maluchem w wózku mogą wyruszyć drogą szutrową, którą przez większość trasy prowadzi szlak niebieski. Powrót może odbywać się tą samą trasą. Nie trzeba schodzić z szutrowej drogi tam, gdzie szlak skręca w wąską ścieżkę. Ta trasa sprawdzi się również w przypadku grupy z osobą na wózku inwalidzkim (przetestowała to ekipa zapaleńców z projektu „Razem na szczyty”). Przyda się wtedy kilka osób do pchania wózka pod górę i asekurowania na zjeździe.
- Właśnie szlak niebieski, tylko tym razem ze wszystkimi „odbiciami” na wąskie leśne ścieżki, polecam rodzinom z dziećmi poruszającymi się pieszo lub maluchami niesionymi w chuście lub nosidle. To świetna trasa na jagodową wyprawę. Nie za długa, nie za krótka, (nieco ponad 4 km w jedną stronę) oferująca czas na odpoczynek i oczywiście na zbiór jagód. Powrót odbywa się tą samą drogą, ale nie będzie nudny, bo to najlepszy czas na jagodobranie.
Podchodząc na szczyt Jagodnej, zobaczycie wokół siebie piękny, iglasty las, pełen zielonych świerków i modrzewi. Leśne runo, oprócz jagodowych krzaczków, stanowią tu trawy, gdzieniegdzie znajdziecie również niewielkie krzaki jeżyn. Pomiędzy drzewami macie szansę dostrzec górską panoramę: na wschodzie - Masyw Śnieżnika, na zachodzie - Góry Orlickie.
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
NOCLEGI POLECANE PRZEZ RODZICÓW: >>KLIKNIJ TU<<
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
Na samym wierzchołku znajduje się wieża widokowa, której szczyt znajduje się dokładnie na wysokości 1000 m.n.p.m. (południowy wierzchołek Jagodnej ma wysokość 977 m.n.p.m.). Taras widokowy wieży wznosi się wysoko ponad okolicznymi drzewami, oferując panoramę 360 stopni.
Jagodna Wieża
Kręcone schody na taras mają ażurową konstrukcję, co pozwala przypuszczać, że osoby z lękiem przestrzeni mogą mieć podczas wejścia „lekki stan przedzawałowy”. Niestety, nie można tego sprawdzić w sposób legalny. Na dole wieży wciąż tkwi informacja, że obiekt jest w trakcie odbioru budowlanego. Wieża wygląda na ukończoną i z pewnością niedługo będzie oficjalnie otwarta.
Na jagody!
Zdobywcom szczytu należy się chwila odpoczynku. Na Jagodnej znajduje się niewielka wiata z ławkami i stołem. Miejsca na szczycie jest sporo i można także rozłożyć sobie piknik na kocu lub karimacie. To dobry moment na zjedzenie „Czekolady Górskich Zdobywców” (czyli Waszej ulubionej czekolady, która w górach zyskuje specjalną nazwę) lub przegryzienie kanapki. A potem już „z górki na pazurki”, prosto w jagodowe krzaczki! W celu znalezienia dogodnego punktu na jagodobranie polecamy skorzystanie z miejsc, gdzie niebieski szlak odbija z drogi szutrowej w leśne ścieżki.
Pora zanurzyć się w las i znaleźć najpiękniejsze jagody. Podczas przedzierania się przez krzaki, trzeba uważać na żmije. Nie ma ich wcale dużo, ale ponoć się zdarzają, a nie tak łatwo je wypatrzeć. Najbezpieczniej jest poruszać krzaki przed sobą kijem trekkingowym (lub takim znalezionym w lesie), a żmije umkną w popłochu. One wcale nie chcą być przez Was przydepnięte! Warto dodać, że nawet przy samym szlaku rosną jagody, także wcale nie trzeba odchodzić daleko.
Jagodna ścieżka między jagodami
Schronisko „Jagodna”
Kiedy z jagodowym łupem znajdziecie się ponownie u stóp góry, pora na zasłużony obiad. Załoga Schroniska „Jagodna” nakarmi Was najlepiej na świecie! Słynny „Oscyp z żurawiną”, nieziemska „Pokusa Leśniczego” czy swojska „Jesień konesera” zadowolą każdego. Dla wielbicieli słodkości i dzieciaków proponuję „Racuchy Jagodne” - sprzedawane na sztuki. To ważna informacja, ponieważ racuchy są gigantyczne (jak wszystko w „Jagodnej”) i może się okazać, że Wasz mały niejadek „zapcha się” jedną sztuką. Jeśli Wy i Wasze dzieciaki preferujecie bardziej wytrawne dania, spokojnie bierzcie jedną porcję na dwie osoby. Dostaniecie górę jedzenia – to pewne. A jeśli jakimś cudem po obiedzie wciąż będziecie mieli miejsce w żołądkach, to zawsze (w sezonie jagodowym) możecie zamówić na deser „Koktajl Jagodowa” albo ogromną porcję lodów, powszechnie znaną jako „Lodowiec Jagodowiec”. Otoczenie schroniska, chociaż przy drodze, jest bardzo miłe, dlatego polecam skorzystanie z ław i stołów ustawionych na zewnątrz.
Schronisko Jagodna to miejsce szczególne. Ludzie tam pracujący są przemili, jedzenie najlepsze na świecie, a w schronisku i jego otoczeniu dzieją się cuda. Na pewno będziecie tam wracać. Być może uda się Wam trafić na jakiś klimatyczny koncert, albo szaloną imprezę sportową, jak bieg w japonkach na Górę Jagodną czy zimowy bieg morsów w strojach plażowych? Na pewno warto odwiedzić to miejsce zimą, kiedy można „przy okazji” pozjeżdżać z górki na sankach, albo wypróbować świetne trasy dla narciarzy biegowych.
Z lasu na bagno, czyli Torfowisko pod Zieleńcem
Wyobraźcie sobie twarde, skalne podłoże, a na nim sześć do ośmiu metrów miękkiego torfu. I na tym wszystkim bogatą roślinność, z nielicznymi drzewami włącznie. Takie połączenie daje efekt wizualny dalekiej tundry, ale widok ten dostępny jest znacznie bliżej. Tak właśnie wygląda otoczone gęstym świerkowym lasem Torfowisko pod Zieleńcem. Niezwykły rezerwat i ścieżkę dydaktyczną znajdziecie na styku dwóch pasm górskich: Gór Bystrzyckich i Gór Orlickich. Co ważne, większość atrakcji odwiedzicie nawet z dzieckiem w wózku.
Torfowisko wieczorową porą
Jak dojechać?
Wycieczkę możecie rozpocząć na leśnym parkingu „Torfowisko pod Zieleńcem” umiejscowionym przy drodze łączącej główną część Dusznik-Zdroju z ich górską dzielnicą – Zieleńcem (w Dusznikach-Zdroju, tuż obok Muzeum Papiernictwa, z krajowej „ósemki” skręcamy w ulicę Sprzymierzonych, która po chwili przechodzi w ulicę Wojska Polskiego, a następnie prowadzi Was prosto w las). Przez las nie jedźcie zbyt szybko, na drodze możecie spotkać dorodne łanie i jelenie – to ich teren! Po kilku zakrętach będziecie na miejscu. Z parkingu wystarczy przejść na drugą stronę szosy i ruszyć w kierunku przygody.
Spacer po Torfowisku
Na początek do wyboru są: wąska ścieżka turystyczna i szeroka droga leśna (ta ostatnia jest polecana dla rodziców z maluchami w wózku oraz rowerzystów). Obie trasy prowadzą na komfortową ścieżkę dydaktyczną, którą będziecie podążać. Pod Waszymi stopami znajdują się ogromne kłody z drzew, dzięki którym szlak nie tonie! Kłody są przysypane i ich nie widać, musicie uwierzyć na słowo.
Wejście na torfowisko
W pewnym momencie możecie odbić ze ścieżki w jej mniejszą odnogę, prowadzącą na drewnianą wieżę widokową. Wejście nie jest najprostsze i młodsze dzieci będą wymagały asekuracji dorosłego na drabinkach. Za to na górze można z zachwytem podziwiać widoki: z jednej strony lasy po horyzont, z drugiej – otwarty teren topieliska z nielicznymi drzewami. Niestety wieża nie jest imponującej wysokości, dlatego coraz wyższe okoliczne drzewa nieco przesłaniają panoramę.
Po zejściu na ziemię pora udać się dalej, w kierunku drewnianych kładek, z których będziecie mogli podziwiać niezwykłą roślinność Torfowiska. Z pewnością dostrzeżecie brzozy karłowate i sosny błotne, a „piętro niżej”: mchy torfowce, wełnianki i borówki bagienne. Najbardziej spostrzegawczy mogą (podobno!) wypatrzeć także rosiczki – niesamowite rośliny, żywiące się owadami. Pamiętajcie, że obszar Torfowiska jest rezerwatem, a to oznacza, że na jego terenie nie wolno zrywać owoców ani niszczyć roślin. Za to fotografować możecie do woli! Nie zapomnijcie też opowiedzieć dzieciom, że widoczne na powierzchni niepozorne mchy, mogą mieć korzenie sięgające kilku metrów.
Mech torfowiec
To właśnie z dolnej części korzeni i wody powstaje torf, czyli specjalny rodzaj podłoża, które zamieszkuje tak niezwykła roślinność, jak wełnianki czy rosiczki. Mchy torfowce należą do mszaków, których przodkowie stanowili jedne z pierwszych roślin lądowych. Jak widać, do dziś nie do końca rozstali się z wodą i bardzo lubią życie na terenach podmokłych.
Jak radzą sobie drzewa na bagiennym terenie? Jedne lepiej, inne gorzej. Bez trudu można zobaczyć takie, które umarły. Czy utoną w grząskim torfie? Z czasem tak, ale jednocześnie, zanurzając się w nim, otworzą powietrzu drogę do głębszych warstw bagna, przyczyniając się do jego osuszania. Tak oto od stuleci trwa próba sił: bagno topi las, a las osusza bagno.
Topielisko
Po zejściu z drewnianego mostka możecie skręcić w prawo i udać się jeszcze nieco dalej. Po Waszej prawej stronie zobaczycie dawną ścieżkę turystyczną, która, przez lata nieodnawiana, niestety... tonie! Jak widać, bagno wygrywa!
Pora wracać do samochodu! A komu mało zwiedzania, może podjechać na pierwszy możliwy parking do Zieleńca i stamtąd wyruszyć szlakiem czerwonym (to Główny Szlak Sudecki, nie byle co!) w stronę Lasówki. Po przekroczeniu szosy zobaczycie nieco mniej podmokłą, a bardziej zalesioną część torfowiska. Tutaj wciąż jeszcze wygrywa las!
Torfowisko od strony Głównego Szlaku Sudeckiego
Rady dla głodomorów
Jeśli Wasz prowiant wyprawowy okazał się zbyt mizerny, również w Zieleńcu możecie liczyć na ciepłą strawę dla głodomorów. Wprawdzie okoliczne gospody i restauracje są nastawione głównie na zimowych gości, jednak coraz więcej chętnych jest również latem, a jak wiadomo, „klient nasz pan”, na pewno ktoś Was nakarmi!
A jeśli nie chcecie jechać tak daleko pod górę, możecie spokojnie wrócić do Dusznik-Zdroju, odwiedzić park zdrojowy, pijalnię wód ze słynną „Pieniawą Chopina” i znajdującą się tuż obok... najstarszą działającą w tym mieście restaurację! Restauracja „Parkowa”, bo to o niej mowa, to miejsce, gdzie czas się zatrzymał, zatem przygotujcie się na wnętrze prosto z PRL-u. Niemniej, podają tam całkiem przyzwoite „domowe” obiady w przystępnej cenie, a restauracyjny „ogródek” przylegający bezpośrednio do parku to spora wygoda.
Piknik wśród głazów Kamiennej Góry
Oto pomysł na bardzo swobodną leśną wyprawę z Polanicy-Zdroju.
Kamienna Góra to niewielki szczyt, wznoszący się ponad miastem zdrojowym i okolicznymi wioskami. Nie ma tu obostrzeń właściwych dla rezerwatu (jak w przypadku Torfowiska pod Zieleńcem) i można pozwolić sobie na więcej. Stoki góry pokryte są świerkowym lasem i... sporą ilością głazów i kamieni (niektóre osiągają wysokość kilku metrów).
Kamienna Góra - nazwa nieprzypadkowa
Proponowana trasa jest krótka i łatwa, spokojnie poradzi sobie nawet trzyletni malec (tak, na własnych nogach!). Niestety, szlak nie nadaje się dla wózka, ale rodzic niosący maluszka w chuście lub nosidle nie zmęczy się za bardzo. Okolica jest przepiękna i mało popularna, idealna, aby po prostu pobyć w lesie i doskonale się bawić.
Wskazówki dojazdu
Podobno niektórzy wielbiciele podróży koleją (i długich spacerów wśród cywilizacji) rozpoczynają wycieczkę na Kamienna Górę już na dworcu kolejowym w Polanicy-Zdroju, skąd zielonym szlakiem wędrują wprost na szczyt, a po króciutkim odbiciu w szlak czarny – na taras widokowy.
Ja chciałabym przedstawić wersję dla zmotoryzowanych, gotowych przejechać się po dziurach i nastawionych na wędrowanie wyłącznie przez leśne szlaki i ścieżki. Z Polanicy-Zdroju jedziemy na południe, w stronę Pokrzywna. Na Przełęczy Sokołowskiej skręcamy w prawo, w ulicę Graniczną i powoli jedziemy dalej, aż na parking na skraju lasu. Znajdują się tutaj wiaty turystyczne ze stołami i ławami.
Kamienna Góra - wiaty turystyczne przy parkingu
Las czeka na Was
Nadeszła pora pieszej wędrówki! Ruszamy drogą leśną, aby już po chwili odbić w lewo, w pierwszą możliwą ścieżkę. Nieco wyżej przecinamy kolejną szeroką leśną drogę i idziemy dalej pod górę. Widać pierwsze głazy, wśród których można wypatrzeć pozostałości Fortu Fryderyka. Fort został wybudowany w latach 1790-1795 z rozkazu króla Prus Fryderyka Wilhelma II, jako część umocnień mających ochronić Prusy przed atakami Austrii. Kilkanaście lat później, po przegranej wojnie z Napoleonem, na mocy pokoju w Tylży, fort został rozebrany na rozkaz króla Fryderyka Wilhelma III. Budowla przetrwała zatem krótko, w dodatku nie odegrała roli militarnej. Pozostało z niej naprawdę niewiele, ale bystry obserwator z pewnością coś wypatrzy, a poszukiwania tylko dodadzą uroku leśnej wyprawie.
Kiedy miniemy ruiny fortu, pora rozejrzeć się za znakami czarnego szlaku (czarny kolor szlaku nie oznacza, że jest on trudny) - i skręcić w lewo. Czarny szlak poprowadzi Was płaskim terenem poprzez las pełen malowniczych głazów (widocznych zwłaszcza po lewej stronie), na których rosną rzadkie gatunki paproci naskalnych, przystosowanych do zasiedlania skalnych szczelin (paprocie są pod ochroną, nie wolno ich zrywać ani niszczyć).
Paproć szczelinowa
Na szczyt jest już blisko, dlatego wcale nie trzeba się spieszyć. Warto zajrzeć tu i tam, spróbować wdrapać się na najbliższy nieduży kamień, a nawet rozwiesić na drzewach hamak i urządzić piknik. Okoliczne głazy to również doskonałe miejsce do zrobienia leśnej kryjówki.
Kamienna góra szałas
Nie musicie się obawiać tłumów turystów, ponieważ miejsce jest trochę zapomniane. Późnym latem i jesienią możecie spotkać grzybiarzy, a przez cały rok - nielicznych amatorów wspinaczki na głazy i kamienie, czyli boulderingu. Przez większość czasu będziecie jednak zupełnie sami. Jeśli Wasz pobyt w lesie przeciągnie się do późnego popołudnia i przez dłużą chwilę będziecie naprawdę cicho, macie szansę spotkać w okolicy borsuki.
Czarnym szlakiem nieśpiesznie dotrzecie na taras widokowy Kamiennej Góry. Podstawę tarasu stanowi okazały głaz. Z góry możecie podziwiać rozległą panoramę. Zobaczycie Polanicę-Zdrój i otaczające ją pola i łąki.
Kamienna góra widok z tarasu
Z tarasu udajcie się dalej czarnym szlakiem, aby po chwili odbić w zielony szlak zejściowy. Po zielonych znakach dotrzecie do szerokiej leśnej drogi (oznaczonej jako żółty szlak rowerowy). Tu należy skręcić w lewo. Idąc drogą leśną, po jakimś czasie zobaczycie po swojej prawej stronie znajomy leśny parking i wiaty ze stołami – właśnie zamknęliście zaplanowaną pętlę leśnych szlaków i ścieżek.
Jeśli macie ochotę, możecie skorzystać z przygotowanych stołów i pobiesiadować tam, gdzie las spotyka się z łąką. A może zatęskniliście do cywilizacji? W takim wypadku wystarczy przenieść się do centrum Polanicy-Zdroju, gdzie (zwłaszcza latem) cywilizacji jest po same uszy. Czeka na Was pijalnia wód i elegancki park zdrojowy, pyszne lody i właściwie co komu się zamarzy.
Polanica Park Zdrojowy
Można spróbować Wielkiej Pieniawy - lokalnej wody mineralnej – wprost z kranu w parkowej altanie, posłuchać ulicznych grajków, a wieczorem zobaczyć pokaz kolorowej fontanny. Kiedy chwyci Was głód, na pewno wybierzecie coś dla siebie spośród okolicznych restauracji i pizzerii.
***
Opisane powyżej trzy wyprawy obejmują tylko niewielką część leśnych szlaków i ścieżek, jakie oferuje Kotlina Kłodzka. Z pewnością będziecie odkrywać kolejne i kolejne! Cieszcie się lasem, oddychajcie głęboko i uczcie się od dzieci kontaktu z naturą. Często to właśnie one na leśnych wyprawach są bardziej otwarte, uważne i pełne zachwytu.
Przeczytałeś artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom
POLECANE NOCLEGI PRZYJAZNE DZIECIOM: >>KLIKNIJ TU<<
Więcej ciekawych artykułów o podróżowaniu z dziećmi po Polsce tutaj:
WAKACJE Z DZIEĆMI
CIEKAWE MIEJSCA NA WYPRAWY Z DZIEĆMI
NIEZBĘDNIK PODRÓŻUJĄCEGO Z DZIECKIEM
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Portal DziecioChatki.pl