Kaszuby z dwójką małych dzieci

KASZËBË (KASZUBY)

Byliście kiedyś na Kaszubach? Nie? To koniecznie musicie to zmienić! Jest to piękna nasza polska kraina, którą po prostu trzeba zobaczyć. Chciałbym Wam ją dziś przedstawić. Witajcie Jestem Wojtuś - Mały Podróżnik i zapraszam Was na niesamowitą wycieczkę po Kaszubach smile

Wczasy z maluchem na Kaszubach
Witôjtaż! Co w języku kaszubskim znaczy: Witajcie!
 

Dziś mieliśmy zwiedzać wyjątkowe, na mapie Polski, miejsce. Wyjechaliśmy wcześnie rano. Moja siostra Ola smacznie sobie spała. Samochód jechał po wąskich uliczkach nadmorskich miejscowości. Mijaliśmy niewielkie miasteczka, łąki i pola, lasy i jeziora, jechaliśmy to pod górkę, to zaraz w dół… Krajobraz zza okna był przepiękny.

Czułem się trochę, jak bym był w górach i na Mazurach jednocześnie, ale to były Kaszuby, czyli w języku kaszubskim Kaszëbë. Bo Kaszuby to nie tylko morze - to również przepiękne krajobrazy w głębi lądu. Tata na szczęście nie jechał zbyt szybko, więc mogliśmy podziwiać piękne widoki.

Kaszuby- odkrywamy ciekawe miejsca z dwójką małych dzieci

Kaszuby

 

RADA MAMY

Ciężko jest zorganizować jednodniową wycieczkę na Kaszuby, gdy się nie mieszka w ich pobliżu. Jednak my sobie z tym poradziliśmy. Co roku wypoczywamy nad morzem, w okolicach Władysławowa. Wybrzeże mamy już całkiem dobrze zwiedzone, ale Kaszuby w głębi lądu to dla nas nowość. Wypoczywając na plaży stwierdziliśmy, że chcemy je poznać bliżej i że jest do tego świetna okazja, by zorganizować jednodniową wycieczkę.

Zwiedzanie i poznawanie różnych zakamarków naszego kraju daje nam zawsze dużo radości, a przede wszystkim zdobywamy wiedzę i to w przyjemny sposób. Nasz synek - Wojtuś, lat 4 - uwielbia poznawać nowe miejsca, chociaż jest nieśmiały to podróżowanie jest świetną okazją do wyzwalania w nim odwagi. Ola, która ma tylko pół roczku, dopiero zaczyna poznawać świat. Zazwyczaj większość atrakcji przesypia, ale na pewno wiele radości daje jej obcowanie ze zwierzętami. Dlatego też staramy się planować tak wycieczki aby trafić w gusta naszych dzieci.

 

RADA TATY

Nad nasz polski Bałtyk jeździmy zazwyczaj na 10-14 dni. Wybrzeże już całkiem dokładnie poznaliśmy. Dziś zdecydowaliśmy poznać Kaszuby od trochę innej strony. Jest to świetna odmiana i opcja na jednodniową wycieczkę. Tym bardziej, że nie jechaliśmy trasami szybkiego ruchu, a krętymi dróżkami Kaszubskiego Parku Krajobrazowego, dzięki temu mogliśmy podziwiać przepiękną przyrodę.

 

W końcu mogliśmy się zatrzymać - dojechaliśmy do wyjątkowego miejsca zwanego Park Edukacyjny ZOO - Egzotyczne Kaszuby. Już na parkingu wiedzieliśmy, że to będzie niezwykłe miejsce. Otóż, gdy tylko wysiedliśmy z samochodu przywitały nas ogromne, latające po polskim niebie kolorowe papugi! Przysiadywały one na rosnących nieopodal brzozach, przyglądały się przyjeżdżającym gościom i zaraz znów wzbijały się w niebo.

♦  ♦  ♦  ♦  ♦

Czytasz artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom

NOCLEGI POLECANE PRZEZ RODZICÓW: 
>>KLIKNIJ TU<<

♦  ♦  ♦  ♦  ♦

Wyobrażacie to sobie? Papugi swobodnie latające po polskim niebie?! To było niesamowite!!!

Rodzinne atrakcje na Kaszubach - podziwiamy papugi
Papugi latające po polskim niebie (Egzotyczne Kaszuby)
 

Budynek w którym znajdowało się ZOO - Egzotyczne Kaszuby również robił wrażenie! Był w kształcie ogromnej ryby.

Wchodziło się do niego przez jej buzię! Bałem się trochę, że nas zje i już nigdy nie wyjdziemy z jej brzucha, ale na szczęście rodzice mi wyjaśnili, że to tylko budynek, który przypomina rybę, i że ona nie jest prawdziwa. Całe szczęście! smile

Wycieczka do ZOO z maluchami
Budynek Parku Edukacyjnego ZOO - Egzotyczne Kaszuby
 

Weszliśmy do środka, a tam ukazało nam się wnętrze całkiem nie przypominające brzucha ryby. W ogromnych klatkach i akwariach mogłem podziwiać zwierzęta, ale nie takie, jakie możemy zobaczyć w typowym ZOO. Te zwierzęta najczęściej mieszkają w najdalszych zakątkach świata.

Tutaj widziałem np. papugę Arę która rozmawiała i papugę Kakadu, która tańczyła. Wiele gatunków gadów, pająków, różne jaszczurki i kolorowe żaby, ogromne ryby i żółwie, ptaki niespotykane w Polsce oraz robaczki żyjące w innych krajach.

Ciekawe miejsce dla rodzin z dziećmi
Egzotyczne Kaszuby z maluchami
Podziwiamy egzotyczne zwierzęta
Egzotyczne Kaszuby
 

Takiego dużego, włochatego pająka to nawet trzymałem na swoich rękach! Wcale nie był straszny - był bardzo leciutki i mięciutki smile.

Ale jak go wziąłem na swoje rączki to mama miała przerażoną minę… Chyba myślała, że mnie połknie w całości smile.

Nowy przyjaciel zdobyty na Kaszubach
Egzotyczne Kaszuby
 

Na końcu czekała na nas jedna z najfajniejszych atrakcji tego miejsca - weszliśmy do pomieszczenia, gdzie znajdowały się swobodnie latające papugi. Lorysy Górskie - papugi, które mieliśmy okazję podziwiać są bardzo rzadkim gatunkiem papug żyjących na świcie. Małe, bardzo kolorowe ptaszki, które można karmić.

Przed wejściem kupiliśmy specjalny soczek, którym ptaki się posilały. Były one bardzo głośne i bardzo dziobały, ale co chwilę przysiadywały nam na ramionach. Jednak trzeba na nie uważać, bo zrobiły kupkę na Oli wózku. Było trochę śmiesznie smile.

Rodzinna wycieczka do ZOO
Lorysy Górskie - małe papużki (Egzotyczne Kaszuby)
 

Tuż przed opuszczeniem Egzotycznych Kaszub mogłem skorzystać jeszcze z sali zabaw. W końcu mogłem się wybiegać. Gdy wyszliśmy z budynku znów przywitały nas ogromne, kolorowe papugi. Tym razem spacerowały sobie po placu i jadły orzeszki ziemne. Nie mogłem się na nie napatrzeć. Ola też z zaciekawieniem wyglądała z wózka.

Miejsce zabaw dla dzieci w Egzotycznych Kaszubach
Egzotyczne Kaszuby
 

Niestety musieliśmy opuścić Egzotyczne Kaszuby. Rodzice tego dnia przygotowali nam jeszcze kilka innych atrakcji. Poza tym zaczynało coś kropić, więc szybko wsiedliśmy w samochód i ruszyliśmy w dalszą podróż. Właściwie niedługą, gdyż zbliżała się pora obiadowa i zaczynaliśmy się robić głodni. Zatrzymaliśmy się w pierwszej przydrożnej restauracji.

Było w niej bardzo przyjemnie. Właścicielka tego miejsca była bardzo kontaktowa i chwilę z nami porozmawiała o naszym Podlasiu i jej Kaszubach. W końcu podano nasze dania. Ja zamówiłem sobie rosół. Jakie było moje zdziwienie, iż zupa była bez makaronu, ale za to z dość dużą porcją mięsa, którego nie lubię… trochę się zawiodłem…

Jak później się dowiedzieliśmy rosół z makaronem podawany jest w tym regionie tylko w niedzielę, w pozostałe dni jest bulion do popicia. Niby Polska, a co region to różne tradycje. Bądź co bądź - rosół bez makaronu był bardzo dobry smile!

 

RADA MAMY

Park Edukacyjny ZOO - Egzotyczne Kaszuby znalazłam przez przypadek. Trochę od niechcenia tam jechaliśmy, ale chcieliśmy aby nasze dzieci pobyły trochę ze zwierzętami. Jakie było nasze zdziwienie gdy zajechaliśmy na miejsce. Latające po niebie ogromne, kolorowe papugi zrobiły naprawdę ogromnie pozytywne pierwsze wrażenie. Sam budynek jest również interesujący, a wnętrze bardzo przyjemne. Niektóre okazy również - nas dorosłych - zaskoczyły. Uważamy, że jest to świetne miejsce dla rodzin z dziećmi i tymi mniejszymi i tymi starszymi. I duży i mały będzie się tu świetnie bawił.

Jeżeli Wasze dzieci nie są już za małe na zwiedzanie z przewodnikiem to polecam tą opcję. Z tego co widziałam, gdy mijaliśmy grupy z przewodnikami, bardzo ciekawie opowiadają oni o zwierzętach oraz wyciągają z terrariów ogromne pająki, albo pokazują jak papugi tańczą.

Na zewnątrz znajduje się również plac zabaw dla dzieci oraz ławki i stoły na których można urządzić sobie piknik.

 

RADA TATY

Park Edukacyjny ZOO - Egzotyczne Kaszuby znajduje się w niewielkiej miejscowości Tuchlino obok Sierakowic. Droga z okolic Władysławowa jest dość wąska i kręta, ale bardzo malownicza - świetna na spokojną wycieczkę.
W Parku Edukacyjnym ZOO znajduje się restauracja, ale niestety nie było w niej wolnych miejsc. Nie chciało nam się czekać na wolny stolik i stwierdziliśmy, że zatrzymamy się w pierwszej przydrożnej restauracji.

Trafiliśmy do znajdującej się nieopodal Egzotycznych Kaszub restauracji pod nazwą „U Rzeźbiarza”. We wnętrzu były różne figurki wyrzeźbione w drzewie. Jak się okazało ojciec właścicielki rzeźbił w drewnie i stąd nazwa restauracji i piękne rzeźby. Jedzenie również pyszne. Jedynie zaskoczył nas rosół podany bez makaronu, wink ale tak je się na Kaszubach. Z czystym sercem polecamy to miejsce.

 

Z pełnymi brzuszkami jechaliśmy dalej podziwiać kaszubskie krajobrazy, tym razem skąpane w deszczu. Kolejną miejscowością którą odwiedziliśmy była Kościerzyna, a w niej niezwykłe muzeum. Muzeum Akordeonów! Uwielbiam akordeony, muzykę jaką można na nich zagrać, mam nawet swój własny! I Uczę się na nim grać. Byłem bardzo ciekawy miejsca, które mieliśmy właśnie odwiedzić. Przy kasie dowiedzieliśmy się, że znajduje się tu również Muzeum Ziemi Kościerskiej i niedaleko można odwiedzić Muzeum Kolejnictwa.

Ze zwiedzania Muzeum Ziemi Kościerskiej zrezygnowaliśmy. Rodzice stwierdzili, że zanudziłbym się tam. I dobrze, bo już nie mogłem się doczekać by zobaczyć Muzeum Akordeonu!

W końcu weszliśmy do pomieszczenia gdzie moim oczom ukazało się mnóstwo akordeonów, a z głośników leciała przyjemna muzyka grana właśnie… na akordeonach! Instrumenty były małe i całkiem duże, piękne zdobione, zadbane i kolorowe. Pochodziły z różnych krajów, ale były również polskie perełki. Niektóre były bardzo stare… To był raj!

Dla mnie i dla mojego akordeonu, który miałem przy sobie. Większość tych instrumentów jest własnością prywatną znanego na Kaszubach, ale i w Polsce, pana Pawła Nowaka, który to swoją przygodę z akordeonami zaczął w 1999 roku, kiedy to dostał od swojego wuja pierwszy instrument. Czyli całkiem niedawno. Jednak takiego akordeonu jak mój, Pan Paweł nie ma. Był podobny, ale nie taki sam. A wiecie jak na Kaszubach mówią na akordeony? Nie?

Ja też nie wiedziałam, ale dzięki temu muzeum się dowiedziałem. Mianowicie, na Kaszubach akordeon nazywany jest również „świnia”, „kwecz” lub „kaloryfer”. Faktycznie, instrument ten jest podobny trochę do kaloryfera, ale dlaczego „świnia”? Nie mam pojęcia… Dlaczego takie muzeum powstało właśnie na Kaszubach? Akordeony wśród tutejszych kapel i zespołów muzycznych są bardzo popularne. Odbywają się tu nawet, w czasie trwania Dni Jedności Kaszub, próby pobicia rekordu w jednoczesnej grze na tym wspaniałym instrumencie. Chciałbym kiedyś w czymś takim uczestniczyć. Jednak ze względu na pandemię takie zgromadzenia na razie nie mogą być organizowane.

Szkoda, bo byłoby to ciekawe wydarzenie. Muzeum akordeonu w Kościerzynie jest pierwszym i chyba jedynym w Polsce takim miejscem. Jestem szczęśliwy, że mogłem zobaczyć te wszystkie wspaniałe instrumenty. Niestety musieliśmy opuścić to miejsce, ale na pocieszenie mama kupiłam nam płytę z muzyką akordeonową, którą wykonuje pan Paweł Nowak. W czasie naszej dalszej podróży oczywiście z wielką przyjemnością jej słuchaliśmy smile.

Zwiedzamy z małymi dziećmi Muzeum Akordeonu
Kościerzyna - Muzeum Akordeonu
 

RADA MAMY

Na informacje o Muzeum Akordeonu wpadłam przypadkiem przeglądając Internet w poszukiwaniu ciekawych miejsc do odwiedzenia. Byłam zdziwiona, że Kościerzyna to kaszubska miejscowość, zawsze myślałam, że to miasteczko w górach. Tak więc od razu wpisałam Muzeum Akordeonu na listę naszych nadmorskich miejsc do odwiedzenia. Dlaczego?

Dlatego, że mój Mąż, a przede wszystkim Synek, są bardzo zafascynowani akordeonami i muzyką, jaką się na nich gra. Świetnie się tam bawili i z wielką uważnością podziwiali każdy instrument. Zawsze wybieram takie miejsca do odwiedzenia, zgodne z zainteresowaniami przede wszystkim naszych dzieci. Dzięki temu minimalizuje pojawienie się stwierdzeń typu „Mamo, nudno tu…”. Nie powiem , że one się nie zdarzają. Ale staramy się być elastyczni i patrzymy na potrzeby naszych dzieci, aby wyjazd nie zamienił się w katastrofę.

Gdy widzimy, że jest im ciężko, nudno, to zmieniamy nasz program działania. Na pewno nie nastawiamy się na intensywne zwiedzanie. Wybieramy 2-3 miejsca, które zamierzamy odwiedzić w ciągu dnia, ale zawsze mam przygotowaną listę miejsc, które możemy odwiedzić awaryjnie, np. gdy dzieci nie są jeszcze zmęczone i znudzone lub gdy któraś z zaplanowanych atrakcji będzie zamknięta.

 

RADA TATY

W Kościerzynie, na Rynku dość ciężko znaleźć miejsce parkingowe, ale nam się jakimś cudem udało tuż przy wejściu do Muzeum Ziemi Kościerskiej, gdzie znajduje się również Muzeum Akordeonu. Jednak jeśli macie problem, ze znalezieniem miejsca, polecam podjechać do pobliskiej Galerii Kościerzyna i tam zostawić samochód.

 

W końcu przestało padać. Wyszliśmy z budynku, w którym znajdowało się Muzeum Akordeonu i naszym oczom ukazał się uroczy Rynek Kościerzyny. Ale moją uwagę przyciągnęło coś innego - obok wejścia do muzeum stała ciekawa figurka jakiegoś potworka z akordeonem. Jak się później okazało, ów dziwny człowieczek to Stolmem. Jest ich kilka na terenie całej Kościerzyny. Są to legendarne, kaszubskie olbrzymy. Według prastarych wierzeń na terenach Kaszub wiele wieków temu żyły Stolmemy. Były to olbrzymy o nadludzkiej sile.

Potrafiły one wyrywać drzewa i rzucać nimi jak źdźbłami trawy, a głazami rzucali jak ziarenkami grochu. Podobno, dzięki właśnie nim Kaszuby wyglądają teraz tak pięknie - to Stolmemy ukształtowały ten teren. Jednak w pewnym momencie na terenie zamieszkiwanym przez olbrzymy, zaczęli osiedlać się ludzie. Nie spodobało się to Stolmemom, gdyż ludzie łowili ryby w ich jeziorach, zbierali jagody i grzyby w ich lasach, ale przede wszystkim wycinali te lasy, by założyć własne osady i pola uprawne.

Pewnego dnia, jeden z osadników podsłuchał rozmowę zdenerwowanych na ludzi Stolmemów. Zrozumiał, iż olbrzymy chcą ich stąd wygonić. Odważny człowiek o imieniu Walek postanowił skłócić ze sobą olbrzymów. Ukrył się dobrze w zaroślach i rzucał w nich szyszkami, tak, że w końcu między olbrzymami doszło do kłótni i bójki. Do niezgody wśród Stolmemów dochodziło bardzo często. W końcu wyprowadzili się oni z naszych polskich Kaszub i wrócili na własne tereny, czyli do Skandynawii. Dziś przypominają nam o nich figurki rozstawione po Kościerzynie.

Kaszubskie atrakcje
Stolmem - Kościerzyna
 

Przyjrzeliśmy się jeszcze kościerskiemu rynkowi. Znajdowały się tu piękne odrestaurowane kamieniczki, fontanna oraz rzeźba pewnego człowieka z taczką. Ów człowiek miał na imię Remus i był kaszubskim wędrowcem, a właściwie bohaterem wybitnej, napisanej w języku kaszubskim powieści pt. „Życie i przygody Remusa” , której autorem jest Aleksander Majkowski. Rzeźba Remusa była bardzo ciekawa.

Siedział on sobie na taczce pełnej książek, miał zdjęte buty, trzymał w rękach jakąś książkę i patrzył gdzieś w głąb kościerskiego rynku, a obok niego, na książkach, przysiadły sobie gołębie.

Spacer po zabytkowym rynku
Kościerski Rynek
 

Miałem chęć pospacerować sobie jeszcze po kościerskim rynku, ale rodzice stwierdzili, że sokoro tu jesteśmy i nieopodal znajduje się Muzeum Kolejnictwa to się tam przejedziemy. I tak wsiedliśmy w samochód, nastawiliśmy GPS’a i ruszyliśmy na obrzeża miasteczka. Po chwili parkowaliśmy na parkingu tuż obok Muzeum Kolejnictwa.

Tuż za bramą, nieopodal kasy biletowej spotkaliśmy kolejnego Stolmena. Jednak moją uwagę tym razem przyciągnęły wielkie pociągi! Czułem się przy nich jak maleńka mrówka! Takie były te stalowe maszyny ogromne! Mogłem do nich wsiąść i poczuć się jak prawdziwy maszynista! Uuu! Uuu! jedziemy! Można było tu zobaczyć wagony restauracyjne, pociągi do odśnieżania torów, wąskotorówki, bardzo starą ręczną pompę straży pożarnej, a nawet kolejkę, która kiedyś woziła turystów w Zakopanem na Gubałówkę i inne pociągi, które kiedyś składały się na tabor Polski.

Tato mi powiedział, że kiedyś na drogach nie było tyle samochodów i nie każdego było stać na taki luksus, więc ludzie głównie podróżowali pociągami, a właściwie to parowozami, czyli takimi pociągami napędzanymi parą. Aby one ruszyły, to trzeba było wsypywać węgiel do kotła (takiego pieca) znajdującego się w lokomotywie. Ów kocioł rozgrzewał wodę i dzięki powstałej z rozgrzanej wody parze pociąg mógł jechać. Kiedyś takich maszyn było znacznie więcej, niż jest teraz.

Dowiedziałem się również, że miejsce gdzie znajduje się teraz Muzeum Kolejnictwa jest również ważnym miejscem historycznym. Otóż wiele lat temu właśnie tu - na terenie muzeum - była magistrala węglowa, która łączyła Gdynię ze Śląskiem. Byłem bardzo zafascynowany tym, iż mogłem podziwiać zabytki kolejnictwa z minionej epoki. Dziś już takich pociągów na torach nie zobaczymy… a szkoda bo to majestatyczne maszyny.

Urlop na Kaszubach i wizyta w Muzeum Kolejnictwa
Mały maszynista
Muzeum Kolejnictwa w Kościerzynie
 

Na terenie muzeum znajduje się również parowozownia, z ogromną halą, gdzie stały pociągi. W jednym z wagonów była urządzona wystawa wagonu medycznego wykorzystywanego w czasie II Wojny Światowej. W pomieszczeniach przylegających do parowozowni były różne wystawy m.in. medyczna, pomieszczenia warsztatowe wraz z ogromnymi narzędziami wykorzystywanymi do naprawy pociągów, stała tam nawet drezyna, czyli taki „pociąg” napędzany własną siłą rąk.

W jednym z pomieszczeń parowozowni było coś naprawdę fajnego - duża makieta z jeżdżącym pociągiem. Trzeba było wrzucić pieniążek i pociąg ruszał po szynach w podróż. Uwielbiam bawić się torami i pociągami w domu, dlatego skrupulatnie przyglądałem się, jak została wykonana ta makieta, by móc podobną zrobić w domu smile.

Podziwiamy lokomotywę z dziećmi
Parowozownia w Muzeum Kolejnictwa w Kościerzynie
 

Gdy wyszliśmy z parowozowni ukazał nam się jeszcze jeden ciekawy pociąg. Taki maleńki. Lokomotywa i wagoniki były przystosowane wprost idealnie do mojego wzrostu. Miałem mnóstwo radości gdy siedziałem na miejscu maszynisty i wyobrażałem sobie że jadę hen daleko zwiedzać nasz piękny kraj!

Ów kolejką można było pojeździć, ale niestety tego dnia, ze względu na duże opady deszczu nie została ona uruchomiona, gdyż koła ślizgałyby się po szynach. Szkoda…, ale mimo wszystko i tak bawiłem się świetnie.

Atrakcja dla maluchów w Muzeum na Kaszubach
Mini kolejka w Muzeum Kolejnictwa w Kościerzynie
 

RADA MAMY

Czasami nasze plany zmieniają się podczas podróży. Przeglądając informacje o tym co można zobaczyć na Kaszubach, nie zwróciłam uwagi na Muzeum Kolejnictwa. Na szczęście, to miejsce zostało nam polecone przez Panią sprzedającą bilety w Muzeum Ziemi Kościerskiej i Akordeonu. Patrząc jaką frajdę miał Mąż z Synem - bardzo się cieszyłam, że trafiliśmy na to miejsce.

 

RADA TATY

Muzeum Kolejnictwa w Kościerzynie znajduje się „pod chmurką”. Jedynie eksponaty w Parowozowni są zadaszone. Dlatego warto tu się wybrać, gdy nie pada deszcz. Do każdego pociągu można wejść i dokładnie przyjrzeć się sprzętom znajdującym się w lokomotywie. Niektóre eksponaty robią naprawdę ogromne wrażenie nawet na dorosłych!

Parking przy Muzeum Jest dość duży.

 

To był cudowny dzień pełen wielu wrażeń! Kaszuby są naprawdę piękne i mają wiele do zaoferowania. Jeżeli kiedyś będziecie wypoczywać nad morzem w okolicach Kaszub, naprawdę warto wybrać się w głąb lądu i popodziwiać piękne krajobrazy, które ukształtowały legendarne Stolmemy oraz odwiedzić urocze miasteczko jakim jest Kościerzyna.

Przyroda na Kaszubach
Kaszuby nawet w pochmurny dzień robią wrażenie!
 
 

Życzę Wam wspaniałych przygód podczas zwiedzania naszego kraju!

 

OD RODZICÓW

Wycieczka w głąb Kaszub, była pierwszą, ale nie ostatnią naszą wycieczką w ten rejon. Zakochaliśmy się w nim. Jest to naprawdę przepiękne miejsce. Te górki i jeziorka w kotlinkach robą niesamowite wrażenie. Na pewno jeszcze tu wrócimy, bo lista miejsc do odwiedzenia na Kaszubach jest długa.

Dzieci fantastycznie zniosły tą podróż, ale trasy nie były dość długie, a widoki wspaniałe i atrakcje na miarę ich możliwości.

Zawsze gdy planujemy zwiedzanie jakiegoś regionu Polski, dostosowujemy program tak, aby zbyt dużo nie zwiedzać jednego dnia. Zależy nam na komforcie przede wszystkim dzieci. Jeśli widzimy, że coś im się nie podoba, że zaczynają rozrabiać lub marudzić, staramy się znaleźć tego przyczynę. A przyczyny mogą być różne np. chęć wyjścia do toalety, pragnienie lub głód, hałas, brak poczucia bezpieczeństwa, zmęczenie, itp. Dziecko, aby czuło się komfortowo i było grzeczne, musi mieć zaspokojone wszystkie swoje potrzeby.

Wtedy nasze wczasy nie zamienią się w walkę o przetrwanie. I tu jest potrzebne ogromne wyczucie rodziców i cierpliwość. My staramy się podchodzić do wszystkiego na spokojnie i gdy zauważymy w zachowaniu Wojtka czy Oli coś niepokojącego, szukamy przyczyny i przede wszystkim rozmawiamy.

Życzymy Wam Drodzy Rodzice i Dzieci wspaniałych przygód w czasie odkrywania zakątków naszego kraju - Polski.

Pozdrawiamy
MMWA

autorka tekstu i zdjęć: Magdalena Pajor

 

Przeczytałeś artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom

POLECANE NOCLEGI PRZYJAZNE DZIECIOM: 
>>KLIKNIJ TU<<



Więcej ciekawych artykułów o podróżowaniu z dziećmi po Polsce tutaj:

WAKACJE Z DZIEĆMI

 
CIEKAWE MIEJSCA NA WYPRAWY Z DZIEĆMI

 NIEZBĘDNIK PODRÓŻUJĄCEGO Z DZIECKIEM

Jeśli podoba Ci się nasz artykuł lub masz do niego uwagi, zostaw komentarz poniżej.

 

Chronione przez Copyscape


WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE

Portal DziecioChatki.pl


Podziel się ze znajomymi
Wyszukiwarka noclegów przyjaznych dzieciom
Gdzie chcesz spędzić wakacje z dzieckiem?
Sprawdziliśmy dla Was
Ostatnio dodane miejsca przyjazne dzieciom
Dodaj komentarz
Administratorem Państwa danych osobowych zebranych w trakcie korespondencji z wykorzystaniem formularza kontaktowego jest CREONET Hanna Wróbel z siedzibą w Ostrowie Wielkopolskim, przy ul. Wysockiej 1, 63-400, e-mail: dzieciochatki@op.pl. Dane osobowe mogą być przetwarzane w celach: realizacji czynności przed zawarciem umowy lub realizacji umowy, przedstawienia oferty handlowej, odpowiedzi na Państwa pytania – w zależności od treści Państwa wiadomości. Podstawą przetwarzania danych osobowych jest artykuł 6 ust. 1 lit. b Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 roku w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych (RODO), tj. realizacja umowy lub podjęcie czynności przed zawarciem umowy, artykuł 6 ust. 1 lit. a RODO, tj. Państwa zgoda, artykuł 6 ust. 1 lit. f, tj. prawnie uzasadniony interes administratora – chęć odpowiedzi na Państwa pytania i wątpliwości. Dane osobowe będą przetwarzane przez okres niezbędny do realizacji celu przetwarzania, tj. do zawarcia umowy, przedstawienia oferty handlowej, udzielenia odpowiedzi na Państwa pytania lub wątpliwości i mogą być przechowywane do upływu okresu realizacji umowy i przedawnienia roszczeń z umowy. Osoba, której dane osobowe są przetwarzane ma prawo dostępu do danych, ich sprostowania, usunięcia, ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania oraz prawo do przenoszenia danych osobowych, z zastrzeżeniem, że prawo do przenoszenia danych osobowych dotyczy wyłącznie danych przetwarzanych w sposób wyłącznie zautomatyzowany. Osoba, której dane osobowe są przetwarzane na podstawie zgody, ma prawo do jej odwołania w każdym czasie, bez uszczerbku dla przetwarzania danych osobowych przed odwołaniem zgody. Osoba, której dane osobowe są przetwarzane ma prawo wniesienia skargi do właściwego organu nadzorczego. Podanie danych osobowych jest dobrowolne, jednak brak ich podania spowoduje niemożność realizacji umowy, podjęcia czynności przed zawarciem umowy, przedstawienia oferty handlowej, odpowiedzi na pytania lub wątpliwości.
Polecane artykuły
Wakacje z dziećmi