Wakacje z dziećmi w Karwi
KARWIA - GDYNIA - HEL
Na plaży
Nasze dzieci pokochały morze od pierwszego wejrzenia, dlatego wakacyjne plany nie mogły nas nigdzie indziej zaprowadzić, jak nad Bałtyk. Szukaliśmy małego miasteczka, które będzie spokojne, z niewielką odległością od plaży i innych atrakcji. Postawiliśmy na Karwię.
KARWIA
Karwia to urokliwa mała miejscowość letniskowa, położona niedaleko Jastrzębiej Góry. Jest niewielkich rozmiarów, więc wszystko jest skupione w jednym punkcie, z którego wszędzie jest blisko. Największą jej atrakcją jest szeroka, piaszczysta plaża oddzielona od miasteczka pasem sosnowego lasu.
Nocowaliśmy w pensjonacie przyjaznym rodzinom („Willa Cicha”), który posiada wszelkie udogodnienia dla dzieci. Na zewnątrz znajdował się niewielki plac zabaw, a w środku pokój zabawek na deszczowe dni. W budynku na każdym piętrze był ponadto aneks kuchenny do przygotowywania własnych posiłków.
Pogoda nam dopisywała, więc spędzaliśmy czas aktywnie na plaży. Z pensjonatu prowadziła prosta droga do wejścia na plażę. Dziesięciominutowy spacerek, przejście przez ulicę, pas pięknie pachnącego sosnowego igliwia - i jesteśmy na miejscu. Czas miło spędzaliśmy na zabawie w wodzie i plażowaniu.
Zabawy w wodzie
Ulubionym zajęciem dzieciaków było skakanie prze pieniące się fale. Zabawy było co nie miara podczas budowy zamków z piasku, które podmywała morska woda.
Nasza nadmorska twierdza
Budowa zamków
Lody z piaskowej lodziarni też były pyszne.
Piaskowe lody
A gdy naprawdę zgłodnieliśmy, naszym ulubionym miejscem był „Bar Rodzinny”, gdzie podawano domowe smaczne posiłki. Sam lokal był pełen pachnących kwiatów, a gości witał zaspany kundelek Gucio.
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
NOCLEGI POLECANE PRZEZ RODZICÓW: >>KLIKNIJ TU<<
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
KARWIA - GDYNIA
Nasyceni zabawami w morzu i trochę opaleni postanowiliśmy wybrać się do Gdyni. Zapakowaliśmy się w samochód i ruszyliśmy. Do Gdyni mieliśmy około 50 km.
Głównym punktem tej wyprawy było Akwarium Gdyńskie. Nasza córka jest miłośniczką morskich stworzeń, więc to była nie lada gratka zobaczyć ulubione rybki. Zaparkowaliśmy samochód i spacerkiem ruszyliśmy na miejsce. Budynek podzielony jest na 3 piętra, w których można spotkać mieszkańców Morza Bałtyckiego, ale również cieplejszych raf koralowych, toni oceanicznej czy Amazonii. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od flory i fauny występującej m.in. w Zatoce Puckiej.
Organizmy z Zatoki
Widzieliśmy również wiele ciekawych, a czasem cudacznych ryb. Dzieci zachwycone były szczególnie ogromnym żółwiem, kolorowymi rybkami, mieszkającymi na rafach koralowych oraz piraniami.
Żółw wodny
Rafa koralowa
Rozgwiazda
Kolorowe rybki z ciepłych mórz
Oprócz akwariów z żywymi organizmami, znajdowały się także wystawy zwierząt, ryb które już wyginęły.
Szkielet foki
Okazy żółwi
Na trzecim, ostatnim piętrze mieściła się Sala Bałtycka z mapą plastyczną topografii dna Bałtyku. W gablotach można było zobaczyć najmniejsze występujące tu organizmy. Córka była przeszczęśliwa, widząc swoje ulubione błazenki, kolorowe rozgwiazdy, koniki morskie.
Gdy obejrzeliśmy już wszystko, przeszliśmy pod pomnik Maszty, zwanym też Żagle, a następnie nabrzeżem pod napis GDYNIA.
Napis Gdynia
Pamiątkowe zdjęcie - i ruszyliśmy podziwiać majestatyczny Dar Pomorza, który zachwycał swoimi ogromnymi żaglami. Obok przycumowany był historyczny, wojenny okręt ORP Błyskawica.
Dar Pomorza
ORP Błyskawica
Nasz syn był zachwycony. Kto wie, może kiedyś zostanie marynarzem. Pamiątkowy magnes z Gdyni i wracamy do Karwi.
KARWIA - HEL
Pogoda tego dnia nie była zbyt słoneczna w Karwi, więc postanowiliśmy pojechać na Hel pociągiem. Spakowaliśmy plecaki i ruszyliśmy na autobus z pobliskiego przystanku, który miał nas zabrać do Władysławowa na dworzec główny. Autobusy jeżdżą na tej trasie co kilkanaście minut, więc nie było problemu z dojazdem. Dworzec autobusowy od dworca PKP dzieli jedynie przejście przez ulicę. Gdy dojechaliśmy na miejsce, okazało się że kolejka do kasy biletowej jest dość długa, zakupiliśmy więc bilet na stronie internetowej przewoźnika i stanie w kolejce nas ominęło. Dla dzieciaków przejazd pociągiem był nie lada atrakcją. Hel przywitała nas słoneczną pogodą. W pierwszej kolejności poszliśmy zjeść pyszną rybkę w lokalnej restauracji znajdującej się przy Małej Plaży, z której rozpościerał się widok na zatokę. Pamiątkowe zdjęcie przy pomniku władycy mórz Neptunie i ruszyliśmy w stronę Dużej Plaży na Cyplu Helskim.
Pomnik Neptuna
Szliśmy ścieżką przez las, w którym to ukryte były pozostałości wojskowych schronów, nieczynne baterie dział obronnych, stanowiska strzelnicze z czasów II wojny światowej.
Schron wojskowy
Zapasowe stanowisko kierowania ogniem
Wychodząc z lasu zobaczyliśmy piękną, szeroką plażę. Obok biegła drewniana promenada, po której przeszliśmy do następnego wejścia na plażę. Na kładce znajdowały się informacje o występującej tu unikatowej roślinności oraz helskich wydmach, które są pod ochroną. Pogoda tego dnia nie zachęcała do kąpieli, więc spacerowaliśmy po plaży w poszukiwaniu muszelek, a w tym miejscu było ich całe mnóstwo.
Cypel Helski
Plaża na Helu
Nawet udało nam się znaleźć kilka bursztynów. Okrążyliśmy cypel i promenadą wróciliśmy do centrum. Pamiątkowy magnez z Helu i ruszyliśmy na pociąg do Władysławowa. Jeden dzień to za mało na odkrycie wszystkich atrakcji Helu, ale mamy pretekst żeby jeszcze tu wrócić i zobaczyć fokarium, Dom Morświna czy wejść na latarnie morską.
Zbiory muszelek
Nasze wakacje nad morzem dobiegły końca, ale były to pełne uśmiechu, radości wspólne spędzone chwile.
Ewelina Goroń-Nowak
"Polska z dziećmi 2021"
Przeczytałeś artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom
POLECANE NOCLEGI PRZYJAZNE DZIECIOM: >>KLIKNIJ TU<<
Więcej ciekawych artykułów o podróżowaniu z dziećmi po Polsce tutaj:
WAKACJE Z DZIEĆMI
CIEKAWE MIEJSCA NA WYPRAWY Z DZIEĆMI
NIEZBĘDNIK PODRÓŻUJĄCEGO Z DZIECKIEM
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Portal DziecioChatki.pl