Ogniskowy Beskid Mały
Ogniskowy Beskid Mały
Beskid Mały wraz z wietrzną górą Żar migał w moich wspomnieniach z dzieciństwa już od dawna. Chciałam tam zabrać dzieciaki, ale wakacje czy ciepłe weekendy to zwykle nie jest dobry pomysł.
Kiedy w końcu, po październikowych chorobach mogliśmy ruszyć na szlak, do tego prognozy pogody obiecywały słońce, nie zastanawiałam się długo nad kierunkiem - Żar kolejką, spacer na Kiczerę i obowiązkowe ognisko z kiełbaskami. A to dla naszych dzieci najlepszy motywator .
Start wyprawy – pod Górę Żar
Z Krakowa wyjechaliśmy dość późno jak na nas, bo około 8:30, po 2 h jazdy docieramy na parking pod górą Żar https://maps.app.goo.gl/pW4yrF44dyU6Boqt5. Parkingów sporo, ceny 20 zł/dzień, choć widziałam szyld 15 zł/dzień, ale w dniach poniedziałek-piątek.
Bilety na kolejkę kupiłam online, bo taniej, dla naszej rodziny 2+2 (dzieci do lat 4 bezpłatnie) bilet kosztował 87 zł. Dokładny cennik dostępny na stronie https://www.pkl.pl/gora-zar/kolej-linowo-terenowa-gora-zar-ceny.html.
Z ciekawostek – kolejka działa od 2004 r., a wagoniki pochodzą ze starego taboru z Gubałówki. Wcześniej prawie pod samą elektrownię można było wjechać autem.
Dzieciaki oczywiście zachwycone kolejką, mnóstwo pytań w środku, a jak ona działa, a czemu jedne tory, a jak się mijają .
Po wyjściu na górze, klimat nie zawodzi – wieje!


Początek górskich wrażeń w Beskidzie Małym
Spacer na Kiczerę i jesienne krajobrazy
Głowę chce urwać, więc szybkie zdjęcia na ławce, zjazd torem saneczkowym z córką i uciekamy w kierunku szlaku czerwonego z zielonym na Kiczerę. Szlak początkowo wiedzie wzdłuż ogrodzenia zbiornika elektrowni, by po 15 min. połączyć się z asfaltem i po chwili odbić w lewo w las. I tu już zaczyna się piękna polska złota jesień.

Szlakiem na Kiczerę
Trasa nie jest wymagająca i po pół godziny dochodzimy do polany pod Kiczerą od zachodniej strony, z której fajnie widać ścięty szczyt Żaru.
Ognisko i niezwykłe spotkanie
3 minuty drogi dalej docieramy na polanę z widokiem na stronę wschodnią, altaną i miejscem na ognisko.
Jesteśmy osłonięci od wiatru, więc jest bardzo przyjemnie. Zbieramy drewno na ognisko, przygotowujemy kiełbaski, podziwiamy jesienne krajobrazy.




Relaks z widokiem
Udaje nam się znaleźć nawet borówki i kilka jeżyn. Przyroda zwariowała przez tą pogodę.

Przyroda Beskidu Małego
Aczkolwiek dzisiaj jest dość pochmurno, a że mieliśmy nocować w okolicy, zastanawiamy się, czy warto zostać i czy jutro będzie lepiej. Po napełnieniu brzuchów wracamy w kierunku Żaru. Dzieciaki z tyłu szukają borówek. Ja postanowiłam pstryknąć kilka zdjęć i kiedy odeszłam kawałek od szlaku, by uchwycić fajny kadr, usłyszałam szelest w krzakach. Byłam przekonana, że zobaczę sarnę, a moim oczom ukazał się... wilk!.
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
NOCLEGI POLECANE PRZEZ RODZICÓW: >>KLIKNIJ TU<<
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
Był piękny, wystraszył się i pobiegł do lasu, a ja stałam tak jeszcze kilka minut w totalnym szoku i podziwie. Niesamowite przeżycie.
Nocleg w Międzybrodziu
Bez innych przygód wracamy do kolejki i zjeżdżamy na dół. Z uwagi na złe samopoczucie męża, postanawiamy zostać na nocleg w Międzybrodziu i odpocząć.

Góra Żar
Okazuje się to trafioną decyzją, bo kolejnego dnia budzi nas słońce.
Naczytałam się kiedyś o Hrobaczej Łące, a skoro jesteśmy tak blisko, to w planie pojawia się właśnie ona.
Wyprawa na Hrobaczą Łąkę i słodka przerwa
Ruszamy w drogę, zahaczając o cukiernię Bronowskich w Międzybrodziu Bialskim. Cóż to za miejsce, co za wybór. Same pyszności. Polecam gorąco! Podjeżdżamy do Żarnówki Dużej i zostawiamy auto na prowizorycznym parkingu między drzewami https://maps.app.goo.gl/mzNA5mqMmPi1hHA16 (dalej asfalt jest już w mocno kiepskim stanie).

Parkowanie przed wycieczką
Po naszym powrocie auta stoją w zasadzie wzdłuż drogi, gdzie tylko się da.
Ruszamy żółtym szlakiem, który jest szeroką drogą dojazdową i czasem pnie się mocno do góry.

Żółty szlak
Po około 45 minutach docieramy do schroniska na Hrobaczej Łące, wbijamy pieczątki i schodzimy na polanę widokową z kolejnym miejscem na ognisko .

Z wycieczki na Hrobaczą Łąkę w Beskidzie Małym
Powrót do domu i piękne zakończenie weekendu
Kiełbaski upieczone, orzechy bukowe pozbierane, dzieci wybawione, ludzi przybywa, co zaczyna przytłaczać, a wrócić też wypada o rozsądnej godzinie, bo kolejnego dnia do pracy, szkoły i przedszkola.

Nasz jesienny weekend w Beskidzie Małym
Schodzimy w dół, mijając naprawdę dużo ludzi, miejsce jest dość popularne.

Zapora w Porąbce
Droga do domu mija bez korków, wracamy po południu, dzięki czemu dzieciaki mają jeszcze chwilę na zabawę o odreagowanie.
To był dobry weekend, optymalnie wykorzystany.
Przeczytałeś artykuł w portalu Dzieciochatki.pl - Miejsca Przyjazne Dzieciom
POLECANE NOCLEGI PRZYJAZNE DZIECIOM: >>KLIKNIJ TU<<
Więcej ciekawych artykułów o podróżowaniu z dziećmi po Polsce tutaj:
WAKACJE Z DZIEĆMI
CIEKAWE MIEJSCA NA WYPRAWY Z DZIEĆMI
NIEZBĘDNIK PODRÓŻUJĄCEGO Z DZIECKIEM
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Portal DziecioChatki.pl